Matura

Chujnia okołomaturalna. Jak wiadomo kończy się właśnie czas, w którym młodzi mają niepowtarzalną okazję zjebać swoją przyszłość, czyli czas matur. W związku z tym, że mam młodszą znajomą, która stwierdziła, że ni chuja prezentacji z polaka nie zrobi, a niezła z niej dupa i flaszkę obiecała, to napisałem ją za nią i pomogłem się przygotować. Zdała na 90%. I tu zaczyna się chujnia. Ja sam pisałem maturę w 2009, nową, chujową i w dodatku kujonem nie byłem. Wiadomo, od momentu ukończenia liceum nie miałem nic wspólnego z tym przedmiotem. I kurwa, w dwa dni, bez żadnego praktycznie przygotowania, bez problemu napisałem maturę. To ja się pytam – co to kurwa jest za poziom? Że niby co ona ma sprawdzać? I jak potem studia wyglądają?

75
99

Komentarze do "Matura"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Zdaj sobie parę przedmiotów na poziomie rozszerzonym, to pogadamy. A jeśli to jeszcze zbyt niski pułap dla Ciebie, to np. języki możesz zdawać na poziomie dwujęzycznym, który jest już naprawdę zaawansowany. Samo zdanie matur podstawowych i obowiązkowych nie zapewni Ci miejsca na dobrek uczelni, więc nie wiem gdzie masz problem 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  3. hehe witaj w polsce 😀

    1

    0
    Odpowiedz
  4. To chcesz powiedzieć że matura to nic trudnego ? Ja za rok będę zdawał a nauczyciele mnie straszą że trzeba się przyłożyć i zesrać żeby zdać.

    2

    0
    Odpowiedz
  5. Zdanie matury na poziomie podstawowym to wg. mnie sprawdzenie czy nie jesteś skończonym debilem. Poziom rozszerzony to już sprawdzenie Twojej wiedzy.
    A na studiach.. heh, przestań. Jestem na kierunku technicznym z głąbami którzy w technikum skracali ułamki przy dodawaniu 😉

    0

    2
    Odpowiedz
  6. @1 Ale ja właśnie zdawałem rozszerzone, historię i angielski. Chciałem iść albo na archeologię, albo na fil. angielską, ale znalazłem sobie fajną pracę, którą mam do dziś. Jak już pisałem, kujonem nie byłem, ale zdałem te przedmioty bardzo dobrze i nie męczyłem się zbytnio. Przygotowania zajęły mi niecałe dwa miesiące. Teraz reformy polegają tylko na dodawaniu przedmiotów i zaniżaniu poziomy, żeby pochwalić się zdawalnością na zachodzie. Nie kumam idei jaka za tym stoi. Każdy głąb będzie miał maturę- matura będzie bezwartościowa. I studia będą bezwartościowe, bo uczelnie muszą równać poziom do tych głąbów. Te lepsze, przyjmujące po „rozszerzonych” też, bo każdy student to dla nich kasa, więc przyjmą głąbów, jak będą musiały.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Matura to pierdoła, nawet na poziomie rozszerzonym, bo pytania nie są na wiedzę tylko na „klucz”… nie to co kiedyś (pewno wszyscy maturalni, licealiści i gimbusy się będą burzyć), teraz to powiem szczerze gówno umiecie..

    0

    0
    Odpowiedz
  8. haha tak jest jak w kraju rządzi lewactwo. poziom jest niski bo przecież trzeba się do tych debili dostosować żeby wszyscy zdali, wtedy hajs się zgadza. jak nie wiesz jeszcze o co chodzi to chodzi o hajs!
    każda szkoła dostaje hajs, mój hajs, z moich podatków po to żeby barany mogły się wydurniać i wrzucać kubeł na głowę belfrowi. przecież oni tam nie idą po to żeby się czegoś nauczyć, nauczyć czegoś to się można w bibliotece wystarczy mieć łeb na karku. im więcej baranów przepuszczą więcej hajsu! i tak jest na każdym etapie włącznie ze studiami!

    0

    0
    Odpowiedz
  9. SAMA PRACA to tylko 25%, wiekszosc punktow dostaje sie za koncowe 3 pytania, wiec nie pierdziel, ze napisales taka super ekstra prace.nara!

    0

    0
    Odpowiedz
  10. @3 – trzeba się przyłożyć i zesrać żeby nie zdać, zwłaszcza części podstawowej. Przed maturą jedynym moim przygotowaniem było przejrzenie książek na dzień przed egzaminem. Zdałem wszystko w granicach 80-90%, a tylko jeden egzamin zdawałem na poziomie podstawowym. Książki, z której pisałem maturę z polskiego na poziomie rozszerzonym, na oczy nigdy nie widziałem i nie zobaczyłem. Tę obecną maturę można sobie wsadzić w dupę, w żaden sposób nie sprawdza ona stanu wiedzy.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Trzeba było się pchać na maturę? Wystarczyło pójść do zawodówki i miałbyś pewną prace, a tak to zapieprzaj na studia, a potem na bezrobocie.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. @3 Jeśli jesteś mądrzejszy od średniointeligentnego kurczaka to nie masz się czego obawiać.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Chuj z tym. Powiedz czy postawiła ta butelke i czy ja wydymałeś? Połkneła, wypluła czy wogóle nie wzięła?

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Ja tam Autorze nie zamierzam wypowiadac krytycznych slow pod Twoim adresem. Uwazam, ze jestes po prostu dobry, a to nie kazdy moze o sobie powiedziec. Wielu rzeczy tak jak talentu nauczyc sie nie da, nawet gdyby czlowiek siedzial nad ksiazkami i kul dzien i noc. to samo z inteligencja. Trudno podniesc IQ nawet przy pomocy ciezkiej intelektualnej harowy. Najtrudniejsza powojenna matura odbyla sie w roku 1971. Znam starych, juz emerytowanych nauczycieli, potwierdzaja oni moja powyzsza wypowiedz. Ja mam to juz od wielu lat za soba. Nie otrzymasz w Kraju w normalnym panstwowym liceum czy gimnazjum matury za jeden usmiech. O nie, to sie raczej nie zdarza. Sprawy maja sie inaczej, jesli mlodzi ludzie ucza sie w szkolach prywatnych.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. era anlfabetyzmu wtórnego

    0

    0
    Odpowiedz
  16. A studia wyglądają tak samo żałośnie łatwo jak ta matura , wiem bo skończyłem , a do swojej matury się w ogóle nie uczyłem tylko imprezki przez całe liceum jak i studia:)

    0

    0
    Odpowiedz
  17. O jezu jezu na 90% napisales polski, no super! Wiesz gdzie teraz liczy się polski? Na multum uczelni produkujących magistrów-humanistów-wiecznie bezrobotnych. Wkurwia mnie gadanie politologów, psychologów, pedagogów i chuj wie jeszcze kogo tuż po studiach, że roboty nie ma. Techniczne i medyczne kierunki się liczą, a jak ktoś tego nie rozumie to zostaje zrzedzacym bezrobotnym, co się cieszy że komuś maturkę napisał na 90%.

    0

    0
    Odpowiedz