Wkurwia mnie mój facet, który ma obsesję na punkcie mięsa. Na każdy, kurwa, posiłek musi mieć coś z mięsem. Nie zje żadnych sałatek, warzyw czy naleśników z serem, bo to jego zdaniem niemęskie – bo prawdziwy facet je mięso. No kurwa, brak słów. Jak będzie tyle mięsa wpierdalał, to do 50- tki będzie miał rozjebaną trzustkę i wątrobę. Fakt faktem, zapierdala fizycznie na budowie, ale do chuja, jeszcze nikt nie umarł jednego lub dwóch dni bez mięsa.
7
4
mięso = żarcie luksusowe,
a nie jakieś tam wymówki, że to męskie jadło;
TO luksus!
Dla ciebie, biedacka kurwo, może to luksus. Dla przeciętnego człowieka o zdrowych zmysłach to jedzenie jak każde inne. Zaczynaj zdania dużą literą, nie napierdalaj tyle caps lockiem.
mec. Grammarnazi
PS. Ja często wpierdalam naleśniki i pierogi. Tak samo często wpierdalam schabowe i mielone (dobrze się po nich pierdzi, Wiesław Paleta potwierdzi). Napisałem to dla tego zjeba, który sapie do mnie, że nie piszę nic o sobie. Spierdalaj.
Nie musisz mnie od razu wyzywać pajacu.
Tak się składa kurwa nowobogacki cwaniaczku, że to ja rozjebałem swoje życiowe oszczędności na żarcie w restauracjach, więc nie byłem wtedy biedny, ale teraz tego bardzo żałuję.
Jeśli był żył w PRL to byś jebańcu wiedział, że mięso to był produkt luksusowy.
Minęło zaledwie 30 lat, więc mięso to nadal produkt luksusowy (dlatego wszędzie reklamuje się teraz produkty roślinne), ale tobie i innym nowobogackim we łbach wam się popierdoliło od waszego dobrobytu i wy już nie wiecie co to prawdziwa bieda (ja wiem z własnych wielu lat doświadczeń).
co to PRL ?
komuna
ustrój
Mi też się w głowie pojebało od dobrobytu, gdy miałem sporo oszczędności;
i teraz jestem bankrutem.
To, że śmierdzisz to wiemy wszyscy po twoich wysrywach hłe hłe hłe
Mięso, wędliny to produkt z wyższej półki względem np. pieczywa.
To tak samo jakbyś porównywał iphony z telefonami z cegłówkami.
Jestem mężczyzną i jem dużo produktów roślinnych a mało mięsa. Nie uważam, że to niemęskie.
Dlaczego?
Wkurwiają mnie takie niewdzięczne baby jak Ty. Jak zapierdala na budowie i dokłada do waszego wspólnego życia to Twoim obowiązkiem jest zrobienie zajebistego loda, wypięcie dupy i porządny obiad!
Okrutne bezpośrednie słowa, ale taki jest ten zjebany świat.
Dlatego kobieta powinna mieć własne pieniądze, by potem nie było właśnie takich męskich roszczeń.
„Wkurwia, kurwa, wpierdalał, zapierdala, do chuja” – jak rozmawiasz ze swoim facetem, to też używasz takich słów? Jak nic oboje zapierdalacie na budowie hłe hłe hłe.
Zakładam, że w ogóle to rozmawiasz ze swoim facetem – chyba że na migi cipo kazuje co chciałby na obiad.
„kto z kim się zadaje takim się staje”
hłe hłe hłe kto z kim przystaje sam takim sie staje
Zdania zaczynamy dużą literą i kończymy kropką.
W przysłowiu jest słowo „przestaje”, a nie „przystaje”, nizino umysłowa. Wystarczyło pogooglać i zrobić kopiuj-wklej. Głupi i leniwy nieudacznik nawet tego nie potrafi.
mec. Grammarnazi
bo to luzackie forum pierdolony pustaku
Jak cię mąż denerwuje to możesz po mnie poskakać. Jak mnie znajdziesz? A domyśl się
Ja bym się owym faktem tak nie martwiła, chce się wykończyć, jego sprawa. Chłopy po prostu MUSZĄ mieć mięso do obiadu bo tak. Bez mięsa to nie obiad dla nich. Mój mąż pije 4 kawy dziennie, żadnej herbaty, żadnej wody, bo po co. Ewentualnie jakąś Fantę lub Pepsi. A potem zdziwko, że w wieku 40 lat raka jelita grubego mają, cukrzycę i nadciśnienie.