Mam 24 lata i do tej pory byłam bardzo wesoła i energiczna. ale przyszło mi od 1,5 roku pracować z takimi marudami że ręce opadają!!! robota papierkowa więc się nie przemęczamy zbytnio. ale moje współpracownice uważają, że ta praca to kamieniołomy. jedna ma chyba ze sto lat, druga jeszcze więcej i dopiero w przyszłym roku idą na emeryturę. siedzę z nimi sama w pokoju i muszę słuchać wiecznych jęków i stęków że gorąco, że menopauza, że wnuczka nie robi kupki na nocnik, że korzonki ich łapią, że nadgarstki ich bolą, że głowa boli i dupa zresztą też, a jak wyżyć za tą „skromną” pensję 3000 zł, że w telewizji nic nie ma, że Duda to nic dobrego Polsce nie przyniesie i pierdyliard innych wkurwiających rzeczy!!! i ten ich humor mi się udziela co najgorsze 🙁 mam już tego dosyć, że co 5 minut słyszę jak to one mają źle. powoli tracę cierpliwość a i tak długo wytrzymałam. pieprzone biurwy myślą że prl się jeszcze nie skończył!!! żeby utrzymać tą pracę to muszę siedzieć cicho i robić wszystko za te dwie krowy (za psie pieniądze), bo „młodzi to teraz nic nie umiejo, niech się wykarzo”. Jak to mówią: chujowo, ale stabilnie. No ale… wciąż chujowo, bo ciężko teraz znaleźć inną spokojną pracę.
Współpracownice-czarownice
2015-08-08 15:1157
31
taa, krowy jedne, znam takie, sama z nimi pracuję od 3 lat. Zastanawiam się czy nie powinnam się leczyć psychiatrycznie, bo wpadam w depresję jak je słucham i od tego jak się do mnie odnoszą. Wychowały się w komunie, państwo dało mieszkanie, pracę, całkowicie bezpłatną opiekę medyczną, deputat na węgiel i talon na podpaski. A teraz „oni” tylko wszystko im zabierają i wyzyskują. Takie straszne czasy nastały. Jacy „oni”??? do kurwy nędzy. Myślę, że teraz młodzi ludzie mają dużo gorszy start w dorosłe życie. Bo nie ma pracy godziwie płatnej. A pokomunistyczne krowy pracują na jednym stanowisku od 30 lat i zarabiają od 3 – 4 tysięcy zł i narzekają. Nigdy nie doświadczą co to jest praca u Janusza biznesu za najniższą krajową. Dlaczego na świecie panuje taka niesprawiedliwość??? Ja się pytam!
Mają rację. 3000 złotych to bardzo mało. Ja mam 12000 na miesiąc i ledwo starcza na skromne potrzeby.
Znam to,siedziałem z takimi krowami w jednym pokoju przez prawie 3 lata,aż w którymś momencie musiałem iść do psychiatry,bo wpadłem w depresje.Tabletki niewiele pomogły,więc rzuciłem prace w pizdu i dopiero wtedy mój stan zdrowia wrócił do normy.Jak nie chcesz zbizkować to zastanów się jak zmienić to coś co masz na lepsze.
Wiesz co robić? Pokaz im tibie to zajmą się nią a najlepiej to we 3 grajcie w tibie i będziecie szczęśliwe. Tibijczyk /PS. Masz hunta w tibi od mojej gildii.
Duda, to ciebie w dupę wyjebie. A po fakcie Bronek cię wybrechta. I ja też.
Wyruchaj je to im przejdzie, ja tam uwielbiam takie mamuchy gorące…
Zaprawdę powiem ci że cipa twa sygnały zaczyna na wysyłać, jeśli słyszysz o pieluchach i zasypkach to, automatycznie w twojej korze mózgowej uruchamia się superkomórka-macierzyństwo i wysyła sygnał do twojej piczy, abyś jak najszybciej dosiała jakiegoś jurnego kutasa i pozwoliła zalać się od środka z najwyższą możliwą precyzją jaką mają tylko samce ALFA. Później wysrasz bachora i będziesz dumną matką, która sama nie bedzie miała innego tematy jak te pierdolone kupki i zasypki. A duszę twą boli jak baby narzekają bo jeszcze młoda jesteś, za mało chuji przyjęłaś i myślisz że masz dobrze. Dopóki doputy mieszkasz u rodziców i zaśmiecasz im mieszkanie swoją obecnością to te marne 3000zł wydają ci się dużą ilością kaski.Jak tylko wyjdziesz z domu i z twojej dupy wyjdzie bachor odczujesz nagły spadek standardu życia. Poczekaj na wszystko jest czas…i pamiętaj że najlepszy środek antykoncepcyjny to środek dupy. Amen.
siódemka brawo 🙂 jakie to prawdziwe