Wyruchali mi brata

Mój brat jest lekko zwichnięty. Za lekko, żeby jakiś lekarz wydał mu na to papier (a próbowane było kilka razy), a wystarczająco, żeby każdy go robił w bambuko na każdym kroku. Brachol to super dobry chłopaczyna, ale sam sobie w życiu nie poradzi i mnie to przeraża. Obcym ufa po całości i nie uczy się na błędach. Ostatnio orali nim w robocie przez 3 tygodnie za darmo (a on tyrał, bo mu coś obiecali), a później wcisnęli mu umowę z takimi klauzulami, że jak to zobaczyłem, to zbladłem. Nawet nie chce mi się pisać co tam było. Nie wiem jak tam teraz z nim iść i to odkręcać. Trza będzie się kłaniać i błagać.

76
57

Komentarze do "Wyruchali mi brata"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Żona mówi, że bekam przez sen…

    1

    1
    Odpowiedz
  3. Chyba byczek roman maczał w tym swoją fujare.

    2

    0
    Odpowiedz
  4. Bo polaczki katoliczki jak nikt potrafią żerować na cudzym nieszczęściu. POLska to katolicki kraj gdzie tak właśnie wygląda „miłość bliźniego”. Nawet to chyba nie jest uważane za grzech w naszym papawojtyłowym żydolandzie. Bo żydowski „buk” kocha nas” wszystkich jak mawiają rabini w sutannach gwałcący 10 latków. Skurwysyństwo, dno, zbydlęcenie, zacięte mordy zakazane i to wszystko w kraju umiłowanym przez żydowską bozie. Kraj JP2.

    1

    2
    Odpowiedz
  5. Niech udaję upośledzonego, podrób papiery, pogroź sądem i odszkodowaniem jak nie zerwą umowy.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Najważniejszym dniem mojego życia Był ten, w którym zaufałem DJABŁU, Królowi Zła, Władcy Piekła, Potężnemu BELZEBUBOWI, Najświętszemu Szatanowi.

    1

    1
    Odpowiedz
  7. Najważniejszym dniem mojego życia był ten, w którym oddałem swoją duszę DJABŁU, Królowi Zła, Władcy Piekieł, Potężnemu BELZEBUBOWI, Najświętszemu Szatanowi.

    1

    1
    Odpowiedz
  8. Co podpisal Twoj brat? I jakie moze mielec to ewentualne skutki? Widzisz, sa rozne stadia uposledzenia poczawszy od zaawansowanej naiwnosci ktora nie jest w zaden sposob definiowana jako choroba wrodzona. Z drugiej strony nie mozna pozwolic aby brat doprowadzil sie sam do ruiny. W ostatecznosci musisz jednak wiedziec ze masz swoje zycie i swoje sprawy, nie zaniedbuj ich na rzecz sprawy brata. Sa takie aspekty zycia ktorych nie da sie naprawic, manewrowac nimi lub na nie wplywac. Powodzenia, Luiz

    0

    0
    Odpowiedz
  9. „Wyruchali mi brata” ciebie też wyruchamy. /Umiłowany Zarząd Łódzkiego Wydziału Fabrycznego

    1

    0
    Odpowiedz
  10. Rób doktorat

    0

    0
    Odpowiedz
  11. chętnie wyrucham was obojga byczki, pozdrawiam gej Roman

    1

    0
    Odpowiedz
  12. przykro mi to czytac. jacy ludzie sa podli

    0

    0
    Odpowiedz
  13. @4 masz rację niestety… Rano do bozi, wieczorem skurwysyństwo. Papieżak modli się o pokój na świecie jedząc ze złotych naczyń, ot cała wiara.

    2

    0
    Odpowiedz
  14. Rozmawiałeś kiedyś z nim na poważnie? Czy to jest ten typ, który nie chce przyjąć prawdy na klatę? Powiedz mu że jest naiwny, i żeby pewne sprawy konsultował z Tobą na przykład. Ja tez byłem kiedyś nawiny , i dopiero bliskie osoby mi to uświadomiły, serio~! Porozmawiaj z ni, bo to mozna z niego wyleczyć

    0

    1
    Odpowiedz
  15. Cztery stówy do łapy i zapraszam twojego brata do złożenia CV w naszym łódzkim wydziale fabrycznym. My się tam nim zaopiekujemy.

    1

    0
    Odpowiedz