Zaburzenia lękowe

Chujnia, ponieważ nieudolnie staram się wyleczyć z zaburzeń lękowych. Próbowałam już wszystkiego – zabrać się za robotę, hobby i nie pierdolić, porozmawiać ze specjalistą, leczyć w szpitalu, łykać prochy i nic kurwa, nic. Mam dosyć ludzkiej i w tym własnej bezradności.

98
4

Komentarze do "Zaburzenia lękowe"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Witam, niestety tak to już jest, że pewnych słabości czy ułomności nie da się wyeliminować. Trzeba nauczyć się z nimi koegzystować. Strach odczuwa każdy z nas, i jak mniemam każdy z nas potrafi z nim żyć. Twoim problemem są jego zaburzenia, ataki itd. Nie łykaj żadnych prochów, bo to chemia i świństwo. Ja np. Mam zdiagnozowaną przez psychiatrę depresję i fobie społeczną. Mam też swoje mantry, jak np codzienne bieganie, bez których bym wykonał harakiri. Nie ukrywam, czasem jest ciężko. Ale ja z początku walki z tymi zaburzeniami, a ja teraz t0 dwie inne osoby. Pamiętaj że tocząc codzienne boje z samym sobą, masz przewagę ponieważ widzisz więcej niż osoby które są „czyste” od zawsze., masz też więcej empatii, oraz więcej odporności ,na nagłe wypadki i negatywne wydarzenia życiowe. Głowa do góry i praca. Praca nad sobą. Pozdrawiam

    46

    3
    Odpowiedz
    1. Idź do prawiczka poniżej to może Cię wyleczy. Albo do łwf – tam Byczywąs nachajką i prężną pałą wyleczy Cię szybko. A, i zwiększ masę i rób doktorat. Jak masz części do żuka to też daj znać.

      10

      16
      Odpowiedz
    2. Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Każdy musi poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Lać zimnym końcem.

      0

      2
      Odpowiedz
      1. Weź nie pisz

        0

        0
        Odpowiedz
  3. Wiem co czujesz, kobieto, mam tak samo. Z prochami nie jest dobrze, ale przynajmniej da się przeczołgiwać z dnia na kolejny zasrany dzień. Trzymaj się, nie jesteś sama.

    17

    1
    Odpowiedz
  4. Ach, ja bym swoją długą lufą wyleczył cię z tych zaburzeń od razu. Daj znak że chcesz, a przyjadę. Andrzej Czołgista.

    18

    20
    Odpowiedz
    1. Najpierw podrośnij i przestań trzepać tyle kapucyna.

      24

      4
      Odpowiedz
    2. Seks jest nudny. Można się jeszcze bardziej załamać. Przereklamowany i dla pospólstwa.

      25

      2
      Odpowiedz
      1. Nudny? Oj, chyba jeszcze nie przeżyłeś dobrego seksu w życiu. 🙂

        1

        20
        Odpowiedz
        1. Pierdolisz. Ja ruchalem takie kobiety jakie większość facetów ogląda na egzotycznych pornolach. Kobiety które nie wiedzą co to wstyd ani ból głowy. I co? Też się nudzi. Jak wszystko.

          6

          1
          Odpowiedz
          1. Tu Arktos, władca lodowego imperium. A ja jestem władcą lodowego imperium, mam swojego służącego, który mi robi lody. Może zechcesz mi polerować lunetę, dzięki której obserwuję tzw. rajską dolinę.

            Chwała mojemu królestwu.

            1

            1
            Odpowiedz
    3. Gdybyś cwelu wiedział czym jest taka choroba to jeszcze byś komuś tą lufe ojebał jak tirówka aby tylko na to nie zachorować ty szmato.

      12

      0
      Odpowiedz
  5. Nie zawsze prochy są złe. Pobierz przez jakiś czas a nie całe życie. Kwestia dobrego dobrania leku polecam escitalopram.

    4

    2
    Odpowiedz
  6. To się leczy tylko psychoterapią, hobby czy leki na to nie pomogą. Można pójść do terapeuty na NFZ, ale to niewiele da, jeśli jest w Twoim mieście Oddział Nerwic w szpitalu, to polecam. Z pozdrowieniami – wyleczony lata temu z zaburzeń lękowych.

    13

    2
    Odpowiedz
  7. Jest sposób niezawodny na twoje problemy. Odstaw tabletki, zoszczędź trzy stówy, weź je do łapy i pędź złożyć CV na taśmę do naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. U nas będziesz ostro jebać. Są 2 warianty: 8 x 365 albo 12 x 5 x 52. Umowa na 10 lat. Przez te 10 lat będziesz napierdalać w kółko codziennie tę samą sekwencję 10-sekundowej czynności, a w czasie wolnym chlać tanią wódę z biedry, na kleszczowisku wraz z innymi patałachami. Po kilku tygodniach takiej egzystencji twoja psychika oczyści się z wszelkich chorób i w ogóle ze wszelkich ludzkich właściwości.

    8

    11
    Odpowiedz
    1. Nudzisz, podróbo. Meś z taśmy wcześniej wypuścił, czy za nadgodziny przy ssaniu pał na poboczu wylotówki parę groszy na internet się znalazło?

      0

      6
      Odpowiedz
  8. Uspokój się kurwa mać

    1

    4
    Odpowiedz
  9. Może brakuje Ci faceta? Powiedz z jakiego województwa jesteś, może podam ci swoje namiary i sie zapoznamy?

    3

    7
    Odpowiedz
    1. Nie mogę. Boję się.

      4

      1
      Odpowiedz
      1. Rozumiem, szkoda ;/ ech, zdechnę znowu sam w samotności, ogólnie to trzymaj sie pozdro

        6

        1
        Odpowiedz
        1. Znowu hahahahaha

          6

          1
          Odpowiedz
      2. Ale podaj swoje fi i długość, może jakoś przełamię lęki

        2

        5
        Odpowiedz
  10. Mam podobnie.Ja leczę się już 11 lat i nic.Mam za sobą 3 terapie grupowe i pobyt w psychiatryku.Nic nie pomogło.Nie wiem skąd u mnie wzięły się te zaburzenia ale nie dają mi one żyć.W końcu zacząłem brać leki ale po nich mam pełno efektów ubocznych.Nie wiem co dalej ze mną będzie

    11

    1
    Odpowiedz
    1. Ja z depresji wpadłem w depresje maniakalną po tych jebanych psychotropach. Pierdolę ten wszechświat. Teleportuję się do mniej spierdolonego.

      15

      0
      Odpowiedz
  11. Tylko dogłębne zrozumienie mechanizmów, przez które powstały twoje zaburzenia może ci pomóc. Z całej listy środków zaradczych, które wymieniłaś, tylko rozmowa ze specjalistą ma sens, ale nie chodzi o to, żeby sobie pogadać, tylko żeby naprowadził cię na odpowiedni tor, a reszta jest w twoich rękach. Wbrew temu co ci się wydaje nie jesteś wcale bezradna, tylko czegoś nie rozumiesz, czymś nie umiesz się posługiwać, gdzieś wypracowałaś nieprawidłowe formy myślenia lub zachowania. To świat konsumpcji, chciało by się kupić rozwiązanie w pięć minut, łyknąć tabletkę, odwrócić swoją uwagę,- ale to tak nie działa. Wytrwałości i spokoju życzę.

    13

    1
    Odpowiedz
  12. Zaakceptuj siebie jaka jesteś zamiast się truć. Inna już nie będziesz choćbyś na rzęsach stawała.

    7

    6
    Odpowiedz
    1. Sęk w tym, że tu nie chodzi jako tako o akceptację. Ciężko zaakceptować poza tym coś, co utrudnia Ci normalne funkcjonowanie w codziennym życiu tj. wyjście z domu, zgaszenie światła, postawienie czajnika na gaz czy chociażby spojrzenie przez okno. Dzięki wnikliwemu wejściu w moją przeszłość przez lekarza prowadzącego w szpitalu psychiatrycznym, wiem, że większość zachowań, nawyków, skłonności przyswoiłam sobie przez toksyczną matkę i jej wychowanie, a raczej jego brak. To a propo komentarza gdzieś wyżej. Jednak świadomość genezy zaburzeń nie sprawia ani trochę, że mój byt jest bardziej komfortowy, a lęki znośniejsze. Niestety.

      12

      0
      Odpowiedz
  13. Mam to samo, pomaga mi czytanie i słuchanie np. z tej strony: http://bogbezreligii.pl/ , trzeba zaufać Bogu, że nas nie zostawi na pastwę losu, kiedyś czytałam też B. Pawlikowską, takie pozytywne teksty, ona wyszła z depresji.

    1

    2
    Odpowiedz
    1. Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Każdy musi poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Lać zimnym końcem.

      0

      1
      Odpowiedz
  14. Próbowałaś marihuany? Sam mam silne problemy psychiczne i jedyną rzeczą, która stawia mnie na nogi i odciąga od samobójstwa jest właśnie trawa. Warto sprawdzić jak zadziała na Ciebie.

    1

    6
    Odpowiedz
    1. Jeszcze będziesz przeklinał to twoje błogosławione zioło. Mi trawa tak poryła beret, że do dzisiaj mam jakieś pojebane lęki, których nigdy nie doświadczyłem w młodym wieku. Zasada jest taka, że jeżeli jesteś podatny na jakiś lęk, to zielsko ci go rozwinie.

      10

      0
      Odpowiedz
    2. Tu Arktos, władca lodowego imperium. Niestety w zielonej smrodlinie, znaczy dolinie nie ma marihuany. Ale to nie szkodzi. Gdybyś miał takie ogromne terytorium jak ja, bałwan Arktos, to byś był taki szczęśliwy, że żadna trawa by ci nie była potrzebna.

      Chwała lodolandii. Hahahaha 😀

      0

      0
      Odpowiedz
  15. Był gościu ktory co noc sie moczył w gacie. Żona go w końcu wyjebała na psychoterapie….Gdy po kilku miesiącach wrócił na pytanie czy się wyleczył padła odpowiedź. Nie… Ale jak sie zejszczam to jestem z tego dumny…

    7

    0
    Odpowiedz
  16. Zamieszkaj w Wyszogrodzie i rób zakupy w tamtejszej Biedronce przy ul. Mickiewicza 16.

    1

    0
    Odpowiedz
  17. Współczuję, również mam zaburzenia lękowe… Jednak czasem jest tak, że przez jakiś czas mam wyjebane, ale po 2-3 tygodniach wszystko wraca… I uważam się za gówno i gorszy od większości ludzi, do tego niska samoocena, objawy depresyjne i osobowość unikająca…

    9

    0
    Odpowiedz
  18. Ja mam problem z prostakami w życiu. Są kurwa wszędzie. Nawet za granicą.

    5

    1
    Odpowiedz
  19. Też tak to mam. Z tym gównem będziesz mieć tak samo jak ja przejebane do końca życia.

    2

    0
    Odpowiedz