Prawicę se dam uciąć, że moja chujnia bije na głowę Waszą.

Pozwolę sobie opisać Wam moją chujnię. Cobyście się, Chujowicze drodzy, ze swoimi własnymi chujniami ogarnęli.

Otóż właśnie. Moja siostra, lat 32, ma raka piersi z przerzutami i 6-cio miesięcznego synka. Dotychczasowe leczenie (CHEMIOTERAPIA, anybody?) nie przynosi dobrych rezultatów, więc jeśli w ciągu następnych dwóch miesięcy nie uzbieramy 400 tysięcy na leczenie, którego nasz cudowny NFZ nie refunduje, to może se w kwiecie wieku umierać. I chuj. Że nie wspomnę o tym, że i tak jest leczona PALIATYWNIE, co w skrócie oznacza, że nigdy nie wyzdrowieje, bo medycyna nie jest już w stanie jej pomóc.
A jakby mi było mało, facet, w którym jestem śmiertelnie zakochana, który okazał się być ucieleśnieniem cnót wszelakich i na myśl o którym mi wciąż miękną kolana… (Piłeś – nie pisz.) Które to uczucie dawało mi ostatnio przynajmniej cień nadziei, poczucia bezpieczeństwa, bycia fajną – jak zwał, tak zwał. Otóż ten właśnie książę na białym koniu dał mi jeszcze kosza. To na marginesie, bo w kontekście powyższego wydaje się być zupełnie bez znaczenia.

Jesteście zdrowi? Nikt Wam nie umiera? To idźcie pić z radości. I powiedzcie ludziom, których kochacie, że ich kochacie. Sorry za patos. Czasem trzeba.

102
21

Komentarze do "Prawicę se dam uciąć, że moja chujnia bije na głowę Waszą."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To jest niby chujnia nad chujniami? Ale syf, jako gimbus więcej przeżyłem. Twoja sprawa, że wybrałaś sobie księcia na białym koniu, może spróbuj z kimś normalnym następnym razem

    13

    19
    Odpowiedz
  3. Stracilas prawicę. Zgłoś się po nią po kolejnej bawcie sevredolu z fentanylem lub dolarganu….

    3

    2
    Odpowiedz
  4. „Jesteście zdrowi? Nikt Wam nie umiera? To idźcie pić z radości.”

    Amen. /Mesio
    PS. …

    22

    2
    Odpowiedz
    1. A później zdychajcie z niewydolności wątroby. Amen

      7

      1
      Odpowiedz
  5. „Nie waż się mówić, że masz problemy, bo ja na pewno mam gorzej!” – tak to właśnie widzę. Czyli typowo januszowo-polskie zachowanie. Aż przypomniał mi się ten skecz Syrka-Dąbrowskiego. Tak samo z depresją „tobie tylko jest czasami trochę smutno, nie zachowuj się jak zbuntowany nastolatek, weź się w garść, JA to dopiero mam poważne problemy”. Przez ciebie złapałem taki ból dupy, że aż zapomniałem czym jeszcze mógłbym ci dowalić.

    Nie zachowuj się jak reszta twojego rodu, dziewczyno – jak pępek świata. Dobrze wiesz, o czym mówię.

    Oczywiście twojej siostrze życzę zdrowia przy okazji, żeby nie było (przecież nie ona jest egoistką).

    9

    4
    Odpowiedz
  6. 400 tysięcy? Co kurwa? Czy może 40 tysięcy? Bo nie słyszałem nigdy by leczenie było aż tak drogie. Oczywiście 40,000 to też nie jest wcale mało. Osobiście jednak szukałbym alternatywnego leczenia, no bo w sumie co wam zostało? Nieraz czytałem w internetach o alternatywnym leczenie nowotworów, np. marihuaną (albo jakiś ćpun to napisał by forsować legalizacje marychy). Nie wiem ile w tym prawdy bo w necie to byle głupiec może napisać artykuł pseudo-naukowym językiem i będzie to wyglądało wiarygodnie, ale nie wykluczam, że coś tam może być na rzeczy. Życzę siostrze powrotu do zdrowia a tobie ukojenia nerwów.

    6

    6
    Odpowiedz
    1. „400 tysięcy? Co kurwa? Czy może 40 tysięcy? Bo nie słyszałem nigdy by leczenie było aż tak drogie.”

      żebyś się nie zdziwił… a bywa i drożej.

      3

      1
      Odpowiedz
    2. Oj durniu… Fabrazyme kosztuje nawet 1 milion pln na rok leczenia! 300 tys $.

      4

      0
      Odpowiedz
      1. Kolejny cebulak kutafon z manią wyższości. Nie potrafiłeś napisać tak jak osoba powyżej, bez wyzwisk, nie? Ciekawe czy ty tak wszystko wiesz. Wypad do Mesia na taśmę!

        2

        1
        Odpowiedz
  7. Trzeba było się nie „zakochiwać do szaleństwa” (pfff…) a trzymać takiego na dystans to by było przynajmniej tyle dobrego.

    2

    2
    Odpowiedz
  8. A jak napiszesz na jakimś lewackim portalu że jesteś przeciw finansowaniu aborcji, antykoncepcji i organizacji LGBT z budżetu państwa, ponieważ nie mamy jeszcze refundacji leczenia i operacji ratujących życie, to Cię zminusują i zmieszają z błotem.

    10

    4
    Odpowiedz
    1. Jestem lewakiem pro-choice i zapewniam, że nam nie chodzi o finansowanie aborcji ani LGBT, a o to, aby po prostu było to dozwolone i mogło istnieć w tym kraju, aby każdy kto chce mógł się temu poddac/żyć w spokoju.

      3

      1
      Odpowiedz
  9. Lepiej żebyście mieli dobre zdrowie, bo w czasach nowej apokalipsy będzie mieć ono decydujące znaczenie kiedy będziecie musieli znosić nieludzkie cierpienia i katusze.

    4

    1
    Odpowiedz
  10. Witamina C – niesyntetyczna naturalna czyli cytryny
    Witamina B17 zawarta w jądrach (migdałkach) pestek moreli gorzkiej
    Ususzony korzeń mniszka lekarskiego – nie mylić z mleczem dzikim – wykopać, ususzyć, zrobić proszek bez użycia młynka np w moździerzu i robić napary z tego i pić trzy razy dziennie.
    Jeśli po pewnym czasie po zażywaniu tych wszystkich składników dostanie się rozwolnienia to odstawić na tydzień i znowu próbować.
    I na koniec najważniejsze – ODSTAWIĆ CHEMIĘ !!!
    Kuracja trwa od tygodnia do kilku miesięcy ale już po pierwszych 48 godzinach od zaczęcia kuracji korzeniem mniszka już czuć różnicę. Witamina C wzmacnia organizm. B17 niszczy częściowo komórki rakowe. Dobry jest też olej z kwiatów Cannabis Indica czyli konopi indyjskiej (THC) ale nie radzę kupować tego w Polsce tylko jechać do Czech.
    Unikać cukrów sztucznych. Najlepiej używać miodu z pasieki.
    Sproszkowany korzeń mniszka można pić z wyciśniętym sokiem pomarańczowym.

    9

    14
    Odpowiedz
  11. A mimo wszystko znalazło się pięciu pajaców, co dało łapę w dół…
    Jarek wam w Andrzeja.

    1

    0
    Odpowiedz
  12. Tym razem Pan Kupidyn nie rzuci głupio-trollskim komentarzem, bo nie czas to i nie miejsce to. Spróbuj nagłośnić sprawę w internecie, są różnego rodzaju fundacje, portale do zbiórek kasy, może Pan Stonoga. Moc internetów czasem zaskakuje, np. taki Pan Mesio na bank by się dorzucił, prawda kapitalistyczna łachudro?
    Pozdrawiam, Kupidyn.

    3

    1
    Odpowiedz
    1. „prawda kapitalistyczna łachudro?”

      W zasadzie prawda, patałachu, ale w nieco innej formie. Otóż gdy cię już Jego umyślni z Litzmannstadt Produktionsabteilung Einsatzkommando pod bramę naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego dowloką, Pan twój, Mesio, wystawi cię na aukcji. Zwycięzca będzie mógł w naszych kazamatach zrobić z tobą wszystko… A potem, jak coś z ciebie jeszcze zostanie, to prawo to przypadnie drugiemu najwyżej licytującemu. Resztki zaś tradycyjnie trafią, wraz z naszymi konserwami, na półkę dyskontu, albo na mesiowy kompostownik. A zysk z tej charytatywnej akcji Pan twój chętnie przeznaczy na jakąś fundację dobroczynną.

      Pan twój ma rozumieć zatem, że się piszesz, patałachu. Prawda, że ci pasi? /Mesio

      PS. Jak chcesz, to po drodze nie zapomnij o trzech stówkach, to Pan twój je również raczy dorzucić do zebranej kwoty.

      1

      0
      Odpowiedz
  13. Niestety, ale wbrew pozorom w NFZ i Min Zdrowia pracują tez lekarze, a ponieważ nie jesteśmy Kuwejtem nie refunduje się każdej terapii, a jedynie te, które daje REALNE i udokumentowane wcześniejszymi badaniami terapie.

    W tą lukę wchodzą zwykli naciągacze z klinik z Europy Zachodniej oferując cuda na kiju i mamiąc chorych NADZIEJĄ naciągają na kasę.

    Chujnia jest taka: wszyscy umrzemy tylko, że niektórzy wcześniej i żadne pieniądze tego nie zmienią, bo inaczej Steve Jobs by żył.

    5

    0
    Odpowiedz
    1. „Chujnia jest taka: wszyscy umrzemy tylko, że niektórzy wcześniej i żadne pieniądze tego nie zmienią, bo inaczej Steve Jobs by żył.”

      Z drugiej strony, niektórzy twierdzą, że np. urodzeni po 2010 roku mają szansę luzikiem dożyć 160 lat. Przez ten czas niejedno w medycynie może być odkryte. Wielu się wprawdzie nie załapie, bo nie dożyje przełomów, ale zawsze jest szansa na to, że nim osiągniemy dzisiejszy średni czas zejścia, to medycyna będzie już potrafiła znacznie przedłużyć nam życie. Może nawet do kolejnego przełomu. /Mesio

      PS. Pan wasz nadal celuje w nieśmiertelność. 😉
      W końcu co Mu zostało…

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Tylko po co żyć 160 lat? – zapytowywuję.

        1

        0
        Odpowiedz
        1. „Tylko po co żyć 160 lat? – zapytowywuję.”

          Patałachy pytają, Pan wasz, Mesio, w łaskawości niezmierzonej swojej odpowiada… 😉

          1. Na złość innym.
          2. Z ciekawości, co będzie dalej.
          3. Dla rozmaitych przyjemności.
          4. Bo życie może być fajne.
          5. [tu sobie coś wstaw w ten sam deseń]
          /Mesio

          PS. Poza tym pomyśl, patałachu, jak urzędasów w ZUS-ie szlag będzie trafiał, że ci tyle czasu emeryturę muszą wypłacać. 😉

          1

          0
          Odpowiedz
    2. Tylko ze konstytucja gwarantuje wszystkim RÓWNY dostęp do leczenia! A to oznacza ze nie można jednemu dac a drugiemu nie bo drogo…

      6

      1
      Odpowiedz
      1. Owszem można, nie mamy Pańskiego lekarstwa i co nam Pan zrobi?

        AD Mesio: tylko szybko się okaże, że wydłużanie życia biednym 100 letnim staruchom ciągnącym socjał się nikomu nie opłaca

        0

        0
        Odpowiedz
        1. „AD Mesio: tylko szybko się okaże, że wydłużanie życia biednym 100 letnim staruchom ciągnącym socjał się nikomu nie opłaca”

          Wiesz, to zależy od kondycji staruszków. Za czasów młodości Pana twojego, kobieta w wieku 60 lat (zwłaszcza na wsi mieszkająca) to praktycznie była babcia (i zachowywała się jak babcia, nawet jeśli fizycznie jeszcze było z nią OK). A dziś? Dziś 80-90-latki pracują, prowadzą samochody, nawet pilotują samoloty. A przecież jakiegoś ogromnego skoku w powszechnie dostępnej medycynie nie było. Za te 50+ lat przyszłe stulatki mogą mieć krzepę i wygląd obecnych 30-latków. Tym samym nie będą siedzieć na socjalu.

          Poza tym jakiś czas temu naukowcom udało się odmłodzić myszy (Google twoim przyjacielem… ;)). To jest dopiero perspektywa. Teoretycznie człowiek żyłby dzięki takim kuracjom wiecznie. Implikacje społeczno-ekonomiczne także byłyby olbrzymie. Możliwe nawet, że socjal jaki znamy (np. renty czy emerytury), stałby się w ogóle niepotrzebny. /Mesio

          PS. A tak nieco w temacie…
          www. youtube. com/watch?v=yesyhQkYrQM

          0

          0
          Odpowiedz
    3. Bolesne, ale prawdziwe ….

      0

      0
      Odpowiedz
  14. Można mieć jachty, miliardy, być prezesem, czuć się beznadziejnie i się powiesić.

    5

    0
    Odpowiedz
    1. Oczywiście, że tak. /Mesio
      PS. Ale nie masz po co żyć, żyj na złość innym. 😉

      0

      0
      Odpowiedz
    2. Tak, bo stan posiadania nie gwarantuje szczęścia. Ciągle o tym nie pamiętamy!

      1

      0
      Odpowiedz
  15. Zabierz siostrę z NFZtu i zmień jej dietę. Wielu ludzi nieuleczalnie chorych wyszło w ten sposób z raka. Same surowe jedzenie, tylko owoce i warzywa, bez gotowania, trochę oliwy z oliwek. Nie masz nic do stracenia. Ludzi uzdrawia wiara i chęć życia, życia w zgodzie z własnym organizmem. Ale w takich wypadkach dieta może wspomóc.

    3

    3
    Odpowiedz
  16. Tak to jest, dajecie raka na chemioterapie a potem człowiek będzie umierał. Np Ziębę se poczytajcie zainteresujcie sie o raku itd chemioteramia to kurestwo co ma zabijać człowieka a nie raka a koncerny tylko trują i srają na ludzi, tylko kasa. Ot esencja kapitalizmu. POzdro Rafal S

    4

    5
    Odpowiedz
    1. Wyjdź stąd ciemnoto. Polecam poczytać na fb fanpage BuuRAK. Dziewczyna podsumowuje swoją chemioterapię (dzięki której żyje i odzyskała dawne zycie) mówiąc, ze wiele osób do niej pisało, namawiało, KAZAŁO rzucić chemie i wpieprzać pestki – na szczęście miała swoj mózg. A teraz ma też życie.

      5

      2
      Odpowiedz
  17. Niby chujnia konkretna, ale musiałaś w tym wszystkim wpierdolić swoje 3 grosze o jakimś pajacu, których to będziesz miała jeszcze przynajmniej z 5. Więc, przykro mi gimbusie – ale nie zesraj się z tym swoim uczuciem i postaraj się wspomóc siostrę w jakże trudnym dla niej okresie życia. Myśl głową, a nie cipą. Pozdrawiam doktor Q.

    2

    1
    Odpowiedz
  18. Nie ma księciuniów tak jak i nie ma księżniczek to tylko wasze chore babskie i zdegenerowanych mężczyzn wymysły,małżeństwo i związki to tylko kolejna forma ucieczki dla przykładu wy baby 5 minut nie jestscie w stanie wytrzymac same ze soba bo wasze mysli sie z wami wtedy rozprawia a do tego nie mozecie dopuścić.Bądź dobry ożeń się zrób dzieci wychowaj je a one niech będą dobrymi podatnikami w przyszłości i niech ich będzie dużo jak do wojska będzie dużo mięsa potrzeba,pierdlony schemat.I nie namawiaj nikogo do chlania bo go wpędzisz w chorobę,a rak…ta choroba zaczyna się w głowie, u mnie w rodzinie też 2 ludzi perdolnela na raka, taka jest chemia zajefajna leczy jak nie umrzesz po 5 latach od chemii to widniejesz jako „wyleczony”. A ja nie chce żyći Ch*j samobójstwa nie popełnie ale jako tak żyć mi sie nie chce

    3

    1
    Odpowiedz
    1. Kurwa uśmiałam się 😀 Choroba zaczyna się w głowie. Hahaha. Ty się pierdolnij w ten czajnik, gówno wiesz o raku a pierdolisz. Rak jest w genach, ciemnoto!

      1

      0
      Odpowiedz
  19. Zbiórkę jakąś ogłosiliście? Trzeba próbować.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Mesio Pan wasz w swej łaskawości zaprasza ciebie i siostrę do złożenia CV w naszym zakładzie fabrycznym ze zwolnieniem z wpisowego. W przyzakładowych barakach i na hali u nas wszystko z azbestu, więc dla raka już bez różnicy, a 800 zł brutto miesięcznie wpadnie.

    1

    4
    Odpowiedz
    1. Za podszywanie się pod Pana twojego (w takich tematach zwłaszcza), patałachu śmierdzący niedomytymi resztkami tego, czym się na ciebie, na melinie, lokalne żule spuściły, Pan twój, Mesio, zorganizuje ci zapierdol do wyrzygania na naszej taśmie (bez zwolnienia z wpisowego of koz). Z łaski Pańskiej jednak, codziennie będziesz miał po nim ufundowaną kąpiel w azbestowej gliniance. Zobaczymy, ile kończyn ci wyrośnie… Kto wie, może nawet zaczniesz świecić w ciemnościach… Jeśli tak, to wtedy nasadzimy cię kichą stolcową na sztachetę i zaoszczędzimy na latarniach oświetlających plac apelowy naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego.

      Jak będziesz grzeczny, to sztacheta będzie oheblowana. /Mesio

      PS. Tobołek z zapasowymi gaciami spakuj, żebyś był przygotowany, bo posłane „Muminki” nie lubią czekać i dostaniesz dawkę wpierdolu ekstra za każdą minutę opóźnienia.

      1

      1
      Odpowiedz
      1. Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to miałbyś wyjebane, czy ktoś się podszywa, czy nie. Prawdziwy Mężczyzna pewien jest swojej wartości i to jest klucz do Wielkich Pieniędzy, Sukcesu i młodziutkich suczek bijących się o possanie gały bez zobowiązań. Prawdziwy Mężczyzna ma wszystko i wszystkich w dupie, nigdy się nie tłumaczy, nie potwierdza, nie zaprzecza, nie dementuje plotek, nie spoufala się. Zamiast tego korzysta z życia. Widać od razu słabeuszu i patałachu, jaki z ciebie lis farbowany.

        1

        2
        Odpowiedz
        1. Gdybyś wiedział, co to jest „Prawdziwy Mężczyzna” to byś, patałachu zasmarkany, nie pierdolił takich bzdetów. Są rzeczy nie do odpuszczenia, na które prawdziwy facet nigdy nie ma wyjebane. Ale taki szczyl jak ty, gówno na ten temat wie i i tak nie zrozumie… /Mesio
          PS. I nie wkurwiaj dziś Pana swojego…

          1

          2
          Odpowiedz
  21. I nie pisać mi tu że to jakiś podszyw. To pisał Pan wasz, patałachy, żebyście wiedziały.
    /Mesio
    PS. PS-a nie będzie.

    1

    2
    Odpowiedz
  22. Poczytaj o Instytucie Gersona, o terapii Gersona. Mają też klinikę w Europie, chyba na Węgrzech. Mama mojego kolegi żyje dzięki nim, miała zaawansowanego czerniaka.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Gdybym był śmiertelnie chory to bym w życiu się nie zgodził, aby ktoś (rodzina) płaciła za mnie 400 tysięcy a gwarancji na skuteczność nie ma. Szkoda kasy i tyle. Ja wiem, że ludzkie życie nie ma wartości, ale swoje bym wycenił maksymalnie na 15 tysięcy. Na tyle może bym się skusił oskubać rodzinę żeby przeżyć. Nie więcej.

      3

      0
      Odpowiedz