Chujnia z kupnem auta

Witam, jeśli ktoś szukał kiedyś samochodu w kwocie do 8 tysi, to wie jak ciężko jest znaleźć coś dobrego w tej cenie.
Kurwa 90% tych aut ma pocofane przebiegi, ukryte wady, których na 1 rzut oka nie widać, ale to jeszcze chuj.

Ostatnio pojechałem do typa zobaczyć merca e klase z 2000r 2.5 turbodiesel. Długo gadałem z typem przez telefon (nie handlarzem) bo miałem ponad 200km do niego. Co mówił przez telefon? „Panie igła, trochę rdzy na przednim błotniku, skrzynia wymieniana, turbo śmiga aż miło[…]” ogólnie same pozytywy. Przyjechałem i mówie typowi, niech wyjedzie z garażu to zobaczym go. Pierwszy raz nie odpalił, no dobra, zdarza się. Gdy już odpalił to usłyszałem kurwa stado jebanych bocianów. Rdza kurwa WSZĘDZIE, spód zgnity, można było rękę wsadzić od spodu i dotknąć foteli. Już wtedy byłem mocno wkurwiony, ale nie dałem po sobie poznać. Mówię typowi, że jazdę próbną chce odbyć (żeby ogarnąć, jak bardzo chce mnie ochujać). I wiecie na co wyszło? Turbo nie działa, postojowy hamulec nie działa, z elektrycznych szyb „działa” jedna (przy czym otwiera się do połowy a zamyka się 30 sekund), wahacze wyjebane… ogólnie tragedia. Aha, i jeszcze się dowiedziałem, że merol jeździł na taryfie (od kuzyna właściciela, bo „jak ktoś jeździ na taryfie to musi dbać o auto”). Mówię mu, to zjebane, to zjebane, to do wymiany i zaczynam już na niego ryja drzeć, na tego śmiecia, skurwysyna oszusta, a on mi wyskakuje do garażu i mówi „spokojnie spokojnie, tutaj mam elementy zastępcze kupione na alledrogo”. No zajebiste elementy, fiucie, wyciągnięte z tego samego auta i niesprawne. po podłączeniu do komputera wywnioskowac można było, że auta ma MINIMUM 1,5 mln przebiegu!
No i ja się kurwa zastanawiam, co takie ludzkie spierdoliny mają w głowach? Powiedziałem typowi przez telefon, że mam 200km do niego i jeśli coś jest zjebane to niech mówi. Taki chuj, nawet za paliwo nie oddał.
Jaki wniosek? Lepiej kupić sobie kurwa rower i nie psuć nerwów.

99
15

Komentarze do "Chujnia z kupnem auta"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Lepiej to celować nie dalej jak 50km od zakupu jakiegoś grata… Nic więcej sie nie wyPOwiem bo szkoda ryja. POzdro Rafal S

    5

    0
    Odpowiedz
  3. Bo tak to już jest na świecie, że są ludzie i są parapety. W mojej wsi mieszka niespełna 500 osób a ilość zarejestrowanych (i nie wykreślonych z rejestru) działalności gospodarczych przekracza pięćdziesiąt. Około dziesięć (DZIESIĘĆ!) z tych kilkudziesięciu to handel używanymi pojazdami samochodowymi. I widzę czasem te lawety wożące stare zardzewiałe i pogniecione rumple do tego czy tamtego garażu. Ale gdybyś tu do mnie przyjechał, gdybyś zajrzał do mojego garażu, ujrzałbyś wspaniale wyposażony, nowoczesny warsztat pracy magistra inżyniera elektronika od siedmiu boleści. Mógłbyś nabyć taki zegarek z takim niebieskim podświetleniem za jedyne trzy, może trzy i pół dyszki. Za większą kwotę nie oferuję bo nikt w tym kraju wtedy takiego zegarka nie kupi. Podobno lepiej kupić zjełczałego, zajechanego merca z którego płyny organiczne wyciekły jakieś milion kilometrów temu.

    18

    1
    Odpowiedz
  4. Czy na pewno potrzebujesz samochodu? możesz weź kredyt_Bronek

    2

    1
    Odpowiedz
  5. A co ty chciałeś kupić za te osiem tysi lub mniej??? Może i chcą cię wychujać ale, leszczu zasrany, sam się o to prosisz. Jak cię nie stać na samochód, tylko na jakieś przeżarte rdzą gówno, to go, kurwa, nie kupuj albo pretensji nie miej, że tylko na takich handlarzy trafiasz. Wot kolejny cebulak, który musi się pochwalić przed ziomkami, że ma auto nawet jakby miał z głodu zdychać i który po uciułaniu tych paru groszy myśli, że nie wiadomo co za to kupi… Kup se składaka Wigry 3, co nim parobki Mesia popierdalają do ŁWF, i skończ pierdolić, bo na porządniejszy rower też byś poskąpił i wymagał nie wiadomo czego.

    17

    5
    Odpowiedz
  6. Zachciało się merca…spójrz na Seata albo Reno w tej kwocie kupisz niezły wozidupek.

    18

    2
    Odpowiedz
    1. Odradzam Seata, mam Ibizę, wiem co mówię.

      2

      0
      Odpowiedz
  7. jeden – Dlatego samochodu szuka się do 80km od siebie. Dwa – ja mam dobry samochodzik na sprzedaż za 7tyś

    6

    0
    Odpowiedz
    1. …mało bity, niemiec płakał jak sprzedawał.

      2

      1
      Odpowiedz
  8. Hmmm to własnie jest ból.
    Teoretycznie od prywatnego powinien byc dobry a zwykle jest trup nie do odratowania.
    Jakoś chyba dobry komis, który sprowadza auta, nawet lekko bite i zrobione jest bardziej wiarygodny.
    Dobry komis nie chcę robić sobie złej opinii.
    Jak dotąd sie nie zawiodłem na dobrym komisie.
    btw. kto normalny teraz używanego diesla kupuje?
    Benzyniak w gazie i to tylko, lepiej samemu zagazować a jak zagazowany to wiadomo że silnik do roboty.
    Benzyniaki mają mniejsze przebiegi są mniej zajechane i duuuużo tańsze w naprawie.
    Pierdole debili co pierdzą smutkiem że gaz to do kuchenek, ekonomia jest zawsze pożądana! Co w tym fajnego że się przepierdala kasę na paliwo? no co? prezenzja że stać wac pana lać do pełna?

    11

    5
    Odpowiedz
    1. Nie mówiąc już o tym jak ten zajechany diesel smrodzi. Diesle w osobówkach powinny być zabronione, nie mają żadnego uzasadnienia. Poza tym chujowo brzmią.

      4

      2
      Odpowiedz
    2. Dobra,dobra,ale po co te nerwy? hiihiii

      0

      0
      Odpowiedz
  9. Bez gwiazdy nie ma jazdy…

    6

    0
    Odpowiedz
  10. Chciałeś jeździć mesiem, patałachu, jak twój pan, Mesio? Nie dla psa kiełbasa. A tak serio, w tej kasie to kup se Evande.

    8

    2
    Odpowiedz
  11. W Polsce auta nie kupiłbym nawet w salonie. Wolałbym, mając oczywiście odpowiednie środki, nabyć nówkę na Zachodzie, a konkretniej w Skandynawii. Chociaż i tam nie jest do końca pewnie… Używane to same szroty. W tej cenie nie kupisz auta.

    2

    3
    Odpowiedz
    1. Hahahaha zostaw ten komputer dziecko ,na przyszłość pisz bardziej wiarygodne głupoty.Ze Skandynawii ciągnie się zardzewiały szrot.

      4

      0
      Odpowiedz
  12. No jak celujesz w merce itp w tej kwocie to sie cudu nie spodziewaj. Za te pieniadze to sobie mozesz kupic w dobrym stanie jakies miejskie auto z rocznika 2002-2005. No ale wiadomo, musi sie pokazac przed sasiadami, a kasy nie ma. Ciekawe, czy tym budzecie stac by Cie potem bylo na utrzymanie takiego Merca. Troche aut ogladalem przy okazji kupowania przez rodzine czy znajomych, i po odfiltrowaniu od razu „igiel” w nierealnych cenach, nigdy nie ogladalem gruchota. Tak wiec da sie, tylko trzeba skonczyc z wiara w cuda i okazje.

    11

    0
    Odpowiedz
  13. no wienc ja robie takie cos dla sportu. poprawiam sobie chumor widzonc zarzenowanie frajera ktury goni kilkaset km zobaczyc hujnie. NIC NIE PUKA NIC NIE STUKA a przy okazji zaprasam koleguf z pakerni gdyby cebulak zaczoł fikac. kolor kosc sloniowa to sa panie najleprze samochody niemiec do granicy gonil bo chcial odkupic i do dzisiaj dzwoni posluchac dzwieku silnika.

    6

    1
    Odpowiedz
  14. Jak chcesz kupić auto z górnej półki za 8 tysi to wiadomo, że możesz nabyć tylko taki złom.

    1

    0
    Odpowiedz
  15. Chłopie, a bądź w tych czasach mądry i kup dobry samochód. Praktycznie nie możliwe. Wszystko się pierdoli co jakiś czas. Kiedyś jak kupiłeś starą bawarę i szanowaleś to kręciła po 2 mln km, bo silniki nie do zajebania były. Malo kogo było stać, ale ten co kupił się nie zawiódł, a wsiadź teraz do nowego i daj trochę po garach to zara panewke obróci albo walki poprzecierasz. Teraz auta robią żebyś pieniądze w nie walił na części i dał zarobić ASO. Ceny wyjebane z kosmosu za chłam i bubel.

    14

    0
    Odpowiedz
  16. A Czego się spodziewałeś? Nowa E kalsa kosztuje w podstawowej wersji ponad 180 tys pln. Jeżeli masz tylko 8 tyś. na zakup auta to celuj w tańsze modele a nie w E klasę… No dobrze że nie postanowiłeś kupić za tę zawrotną sumę klasy S albo BWM 7. Obudź się wreszcie. Za 8 tyś możesz kupić skromne ale sprawne Punto albo ulepa z dobrym wyposażeniem.

    9

    0
    Odpowiedz
      1. Niech czinkłaczento kupi.

        0

        1
        Odpowiedz
  17. Doskonale rozumiem Twoje doświadczenie. Jak sam kupowałem swoje pierwsze auto, to myślałem, że mnie strzeli ch*j. Miałem określony budżet, i niby na Allegro/otomoto/etc. zatrzęsienie dokładnie takich aut, jakie mnie interesowały.

    I co? I było jak zawsze. KAŻDE auto, jakie oglądałem, miało być bezwypadkowe/sprawne/z udokumentowaną historią przeglądów i napraw. Nie przeszkadzał mi przebieg/naprawy o ile wszystko było udokumentowane i do sprawdzenia. No, tyle, że nigdy nie było.

    Za KAŻDYM razem stan auta odbiegał od opisu, i to w absurdalny sposób. Było auto 'sprowadzane z Niemiec’, ale z nalepką od dealera z UK. Tępemu chujowi handlarzowi nawet nie chciało się oderwać. Było auto, w którym nie działał komputer pokładowy (ale widać, że był), za to bezczelny fiut handlarz kłamie w żywe oczy, że tak było od nowości. Książka serwisowa miała być wszędzie, ale zawsze jakoś ostatecznie znikała.

    Za takie marnowanie czasu klientom, to serwisy powinny im kasować konta i nakładać kary.

    14

    0
    Odpowiedz
  18. Auta kupuje sie NOWE. A jak sie nie ma na nowe to kupuje si€ ZNANE od rodziny znajomych itd. Reszta aut to oszustwa. I tyle w temacie!

    4

    1
    Odpowiedz
  19. ja koleś , ja kupiłem japońca za 10 tysi w, jak się okazało dobrym komisie, do którego trafiłem całkiem przypadkiem i jedna wadka ukryta, uszkodzona cewka, nowa 200 pln. Poza tym auto marzenie. Co prawda ten model można kupić taniej nawet o 3 tysie ale nie tak utrzymane. Trzeba mieć trochę szczęścia to można trafić na dobre auto.

    3

    0
    Odpowiedz
    1. Silnik ok. Rdza…

      0

      1
      Odpowiedz
  20. Paaanie, Niemiec to do tej pory dzwoni, żeby przez telefon silnika posłuchać! Lakier igła, wnętrze gabinecik – Niemiec do kościoła nim jeździł na dziewiąta co tydzień aby.

    3

    1
    Odpowiedz
  21. R.K.S. do boju!
    Podniesiemy się z tego gnoju…

    3

    1
    Odpowiedz
    1. Huwdu huwdu huwduuuuuu do utraty tchu

      0

      0
      Odpowiedz
      1. Płonie łęcina i szuuumi rdeest…
        Echo niesie: R.K.S.
        😉

        0

        0
        Odpowiedz
  22. Za taką kasę to dostaniesz ale igłę Matiza hehe

    3

    2
    Odpowiedz
    1. „Za taką kasę to dostaniesz ale igłę Matiza hehe” hehe.. ale się kurwa uśmiołem… jebane polactwo…

      2

      3
      Odpowiedz
  23. Też miałem kiedyś podobnie, przejechałem 150 km aby obejrzeć auto, które okazało się być zupełnie inne niż na zdjęciach i na dodatek miało dziurawy dach. Ostatnio kupiłem skuter 125, miał być w idealnym stanie itd. Gościu zapewniał, że wszystko porobione. Podczas testowej przejażdżki wszytko ok. Po kupnie gdy na spokojnie go przeglądnąłem wyszło cale mnóstwo do roboty – sprzęgło się kończy, rolki w wariatorze się kończą, pas napędowy do wymiany, łożysko na wale i tak można wymieniać. Znaleźć dziś uczciwego sprzedawcę…

    3

    0
    Odpowiedz
  24. A nie mówił ci ,że jak Niemiec sprzedawał to płakał? Powiem ci też prywatnie,że jechać 200 km,żeby oglądać stary samochód,to też normalne nie jest.

    4

    0
    Odpowiedz
  25. Z jednej strony ja cię rozumiem, bo każdy kto w Polsce używany samochód kupuje, ten wie co tu się odpierdala. Ale z drugiej strony, jednak nie bardzo cię rozumiem, bo za 8 tys. chcesz kupić bardzo popularny model (jeszcze w dieslu – niegdysiejsze marzenie każdego Janusza). Auto ma 17 lat – 17 kurwa! Przy 10 już był strach, a ono ma 17, w Polsce! Popularny model w tym wieku jest zapierdolony jak ruska manierka. Mercedesa ci się zachciewa za 8 tys.(niektórzy faktycznie kupują za to rowery, i to ze średniej półki) – zastanów się co robisz. Może jeszcze zdatnego do użytku Golfa IV, albo Passata B5 poszukaj, w 2017 roku. Sam się wystawiasz na odstrzał.

    7

    1
    Odpowiedz
  26. Sprzeda przez handlarza. Nieco podpicują tj. trociny w silnik, żeby wytłumić, trochę szpachla, żeby rdze usunąć, generalne czyszczenie całości, choinka z zapachem i ładne dywaniki, do tego cofka na liczniku. Cena x2 i współczuję temu co kupi. Generalna zasada jest taka, że kto ma dobre auto to nie sprzedaje, sprzedają Ci co się szrota chcą pozbyć. Powodzenia w zakupach.

    4

    0
    Odpowiedz
  27. Mesio, patałachu, kupuj bo przegrasz życie !

    1

    3
    Odpowiedz
    1. Ten bufon nie kupi, bo go nie stać. To kozak w necie pizda w świecie, po prostu. Jego nawet nie stać na taki zegarek z takim niebieskim wyświetlaczem za jedyne cztery dyszki.

      0

      2
      Odpowiedz
  28. Chciałeś kupić mesia od Mesia ?

    2

    1
    Odpowiedz
  29. co za chuj kupuje mercedesa jak ma tylko jebane 8 tysi….. kutasa chcesz sobie przedluzyc znaczkiem mercedesa ??? jeśli tak to wymysl inna marke bo cie na nia nie stac

    4

    0
    Odpowiedz
  30. Też kupowałem auto do 8-9tys i trochę za nim pojeździłem tu i tam. Faktycznie, trzeba uważać jak chuj bo robią w konia jak tylko mogą. Lepiej posprawdzać wiele aut niż kupić pierwsze, lepsze gówno i zmarnować kasę. Akurat osobiście wybierałem między Audi a4 po lifcie albo golfikiem 4 😉 I wybrałem tego drugiego, jeszcze kombi na dodatek, na wycieczki w góry czy nad jeziora w sam raz, a bardzo je lubię. Zawieszenie ciut mniej wygodne ale dużo bardziej trwałe i masywne niż w audicy (i dużo tańsze w ewentualnej wymianie) na polskie drogi w sam raz 😀 Rdzy praktycznie w ogóle, spód wręcz idealny, jedno malutkie miejsce z rdzą jest jedynie na tylnej klapie, z 1-2cm. Silnik diesel 1.8 turbo 101km, chodzi cichutko, brak wycieków, oleju nie bierze, turbinka działa zarąbiście, i mimo, że to tylko 101km to mocy nie brakuje jak na moje wymagania. Przebieg pewnie kręcony, bo 2002 rok a przejechane 200 014km. Ale teraz prawie wszędzie kręcą, więc lepiej skupić się na tym czy wszystko jest w porządku. I bardzo dokładnie wszystko posprawdzać. Mam pół roku, jeżdżę bardzo często i dość sporo km i na razie nigdzie mnie nie zawiódł 😉 Całkowicie zadowolony jestem 😀

    8

    5
    Odpowiedz
    1. Nie zesraj się z podniety ze masz golfa w kombi hahaha

      4

      2
      Odpowiedz
    2. nie konie mechaniczne tylko moment obrotowy sie liczy . Zapamietajcie to w koncu.

      0

      2
      Odpowiedz
  31. Problem Autora jest wielu osobom znany. Też się naciąłem, ale na meganke od kuzynki. Złom na kółkach. Niedawno kupiłem za mniejsze pieniądze Audi A3 od prywaciarza. Audi mają ocynk więc blacha nie będzie tak rdzewieć jak mercedesa. Długo szukałem samochodu, żeby nie wpakować się na minę, a wystarczyło wybrać się do sąsiedniej gminy. Za tysiąc złotych można wymienić prawie cały silnik w A3 jeśli się popsuje, co już poprzedni właściciel auta zrobił. Jestem bardzo zadowolony. Za parę stów wymieniłem dodatki i prezentuje się ładnie. Za 3 patyki da się kupić peugetota 106 lub 206. No ale jak się chce wozić drogim szrotem mercedesa po przejściach – szczególnie flotowe albo taryfiarzy… Najgorsze jest potem – złodziejskie OC.

    2

    1
    Odpowiedz
  32. Ja mam rower za 8 tysięcy:)

    4

    1
    Odpowiedz
    1. Nie bój nic, ktoś doceni i ukradnie:)

      4

      0
      Odpowiedz
    2. Widzisz patałachu, kiedyś, kiedy jeszcze nie byłem Mesiem, też miałem rower za 8 tysi. Śmigałem nim po autostradach i polnych drogach, było fajnie ale brak szacunku. Ciągłe trąbienie ochlapywanie wodą albo obornikiem z przejeżdżającej gruchy wkurwiało Mesia Panwasza. Więc poszłem a nawet poszedłem po rozum do głowy, usiadłem, strzepałem konia i pomyślałem aby zmienić swe życie. Znalazłem odpowiednią ofertę i zamieniłem rower na Mesia. Teraz jest inny świat i szacun na dzielni, ogólnie rispekt patałachy. Mogę robić co chcę, pierdzieć w fotele, śpiewać moje ulubione pieśni, jeździć w samych gaciach lub bez… raz nawet odlałem się na podłogę, a co… Mówię wam, patałachy, ale nie dla psa kiełbasa…

      4

      2
      Odpowiedz
  33. Sprawnego Mercedesa za 8 kPLN?

    2

    0
    Odpowiedz
  34. Mam doinwestowane, sprawne auto za 10500 (z dwoma kpl. felg i opon, świeżo po przeglądzie – już 7 rok u mnie, po opłatach – oc, czyste, pachnące, no owszem nie najmłodsze, ale przejeździ niejedno nowe), ale kurwa nie, „bo na allegro takie są po 4”. To kup chuju za 4 i daj żyć. Później doinwestuj i zobacz co ci wyjdzie. Kurwa co za ludzie. Z kolei jak przyjeżdża taki pacjent po auto za 4 i jęczy, a to tarcze, a to klocki, a to rdza, a to klima. To co mam oddać za darmo, naprawić wszystko w cenie, czy jaki chuj? Nie rozumiem, ludzi i tego całego rynku. Nie, nie jestem handlarzem.

    4

    0
    Odpowiedz
  35. A potem jeździ taki dupek szrotem na łysych oponach bo wszystko wydał na szrota by sie sąsiadowi pokazać że ma mesia. I dobrze tłuku bez szkoły.

    1

    0
    Odpowiedz
  36. Buractwo kantujące potencjalnych kupujących to rzecz pierwsza. Naganna, nieetyczna, chamska.
    Rzecz druga to koleś, który ma 8 tys. zł i MUSI (kur#a!) celować w mercedesa, bo szacun na dzielni.
    Jednym i drugim kij metrowy w bawole oko.

    3

    0
    Odpowiedz
  37. Zapamiętaj! Prawdziwy maczo nie kupuje samochodów. Prawdziwy maczo sam jest samochodem, a jego paliwem jest tekila i naczosy. Piękne muheres odziane w bikini uwielbiają szaloną jazdę. Wrrrrrrrrrum laseczki!!!!!!!!!!!

    3

    1
    Odpowiedz
  38. Kiedyś to nawet rowerów wszyscy nie mieli. Potem każdy cebulak musiał mieć magnetofon, potem CD „plejera” potem kino domowe co było przywilejem klasy wyższej nie biedoty. A teraz każdy musi mieć samochód. To są idiotyczne czasy analogiczne do tych gdy kmieć dostawał stanowisko za pochodzenie. Według mnie samochody powyżej 15 lat nie powinny być w ogóle rejestrowane a jak kogoś nie stać to jego sprawa.

    1

    4
    Odpowiedz
  39. Lepiej kup za całą kwotę wódkę. Po opróżnieniu butelek, może uda ci się zrobić z nich tratwę.

    Za tę kwotę będzie ciężko.

    2

    0
    Odpowiedz
  40. A co jest nie tak z Oplem? Ostatnio Omege B FL zezłomowałem, bo trzeba było w nią ze 2 tysie wrzucić,żeby dalej śmigać. Ja już kupiłem drugie, ale sprzedać nie szło, bo za 3 tysie (do remontu jak byk stało!) to „inni panie mesie kupujo”. Takie Janusze zakupów dupę i czas zawracali.
    I chuj, poszła na żyletki. Zadbana 2.0 benzyna 135 km kombi 2000 rok. Uszczelkę pod głowicą przegrzałem, robić mi się już jej nie chciało, bo i tak za duża do potrzeb była. Nauczyć się targować i dupy nie zawracać mesio-marzyciele w krótkich spodenkach.

    1

    0
    Odpowiedz
  41. W nowej apokalipsie jedynym środkiem lokomocji będą dwie dolne łapy niewolników.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Albo taśma, na której zapierdala szara masa z panem włącznie.

      1

      0
      Odpowiedz
  42. To samo działa w druga stronę kolego, ja z kolei sprzedaje auta i bawi mnie to gdy przyjezdza gruby gość bo ma 15 tys na auto , i mysli ze człowiek będzie koło niego skakał, oczekuje cudow w tej cenie i większość ludzi to wizjonerzy, chcieliby igły w cenie anglika… Aaa szkoda gadać umeczone tak to wszystko w tej Polsce ze aż przykro…

    1

    0
    Odpowiedz
  43. Mercedes za 7 tysi? Lepiej sobie daruj chyba,że kupisz jakiegoś przegnitego w tej cenie…. Nawet egzemplarze mojego autka są warte więcej,choć to model wyższej klasy średniej 😛
    Pomyśl o częściach, bo jak się kupuje auto to trzeba mieć zapas kasy na części a nie tylko fun,bo stać mnie na gwiazdę 😛 Wiadomo,że wszystkich usterek nie przewidzisz przy zakupie. Na moim przykładzie powiem,że kupiłam auto od faceta po 30tce,który zarzekał się,że dbał o auto no i…. faktycznie dbał. Mam je 1,5 roku i nabiłam ponad 30 tys i ani razu nie stałam na awaryjnych.Tylko zmieniam płyny,filtry i oczywiście tankuję a autko już młode nie jest. Zwiedziłam nim trochę świata(Niemcy,Holandia,Belgia), Polskę wzdłuż i wszerz objechałam. Jeśli kupować auto to tylko z kimś kto się zna (ja wzięłam brata,mechanika) a na pewno coś znajdziesz. Widzisz, z tym cofaniem licznika to wszędzie tak robią, myślisz,że tylko w PL? Ja w swój przebieg nie wierzę,ale co zrobić.Auto ma jeździć to najważniejsze (no ale u mnie liczył się też wygląd hihi) Na koniec mej dłuuugiej wypowiedzi mogę poradzić jedno jeszcze a mianowicie : poszukaj auta na forum miłośników marki jaką chcesz kupić. Fani danej marki dbają o auto o wiele bardziej niż typowy JANUSZ 😀 Powodzenia! S.

    0

    1
    Odpowiedz
  44. A co ty za 8 tysi chciałeś? Karetę królowej angielskiej?

    0

    0
    Odpowiedz
  45. Samochód za 8 tysi? Kolego, za koła do swojej fury dałem prawie 6 patoli. Kup rower 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  46. Dołóż 200 tys i kup coś pożądnego xD

    1

    0
    Odpowiedz
  47. Siedem lat temu kupiłem od handlarza mercedesa 124 2.0 w automacie 1988 za 7.200 stan licznika 152 000.Co prawda po generalnym przeglądzie w warsztacie ( naprawy, wymiana oleju) oraz po rejestracji i oplaceniu na rok OC wyszedl w sumie 10.200. Dziś mam na liczniku 206 000 .Jestem z zakupu b zadowolony,poniweaż jezdzi bezawaryjnie chociaz ma 29 lat.

    3

    0
    Odpowiedz