Chujnia zazdrości

Nigdy nie byłem zazdrosny o nikogo i o nic ale, od momentu gdy dowiedziałem się, że mój przygłupi szwagier, który ma więcej szczęścia niż rozumu dostał kolejne mieszkanie na własność to mnie aż wzburzyło w środku z zazdrości. Pracuje uczciwie, nie jestem za bogaty, mieszkanie mam w kredycie bo moi rodzice nie są bogaci, nigdy do tej pory nie byłem zazdrosny aż trafił się ten dzień. Fakt przeszło mi w miarę szybko ale jak sobie o tym przypomnę… Szwagier na początku swojej młodości dostał mieszkanie po ciotce, kolejne mieszkanie który wynajmuje kupione przez jego matkę i w spadku niedawno następne mieszkanie!!! Każdego by szlag trafił!

48
9

Komentarze do "Chujnia zazdrości"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. chuj ci w dupe zawistny polaczku cebulaczku.

    5

    15
    Odpowiedz
  3. Chujowa sprawa. Szczególnie, że o mieszkanie w Polsce trudno.

    17

    1
    Odpowiedz
  4. Doskonale rozumiem. Ja mam takich ludzi w pracy co po 2-3 mieszkania odziedziczyli, a nie mają nawet 30 lat. A ja nie mam nawet kasy odłożonej (po kilku latach pracy) na kredyt na jedno mieszkanie – żyję skromnie i ile mogę to odkładam. Nic od nikogo nie odziedziczę. Dziadki dawno poumierali jak miałem 5-10 lat (teraz 30) i mieszkania wujkowie przejęli więc nic nie dostałem. Nawet jak rodzice umrą to nic nie dostanę bo oni nie mają mieszkania na własność tylko wynajmują – przez całe życie niczego się nie dorobili bo zarabiali marnie. Czasem mnie kurwica bierze jak patrzę na szczęście innych, gdzie bez pracy mają wszystko. Na 3 mieszkania to ja mogę pracować 60 lat czyli będę miał w wieku 90 lat to co inni mają w wieku 25-30 lat. Śrut! Jakbym dostał 3 mieszkania to bym je sprzedał, albo wynajął i nie pracował do końca życia.

    16

    2
    Odpowiedz
    1. „Na 3 mieszkania to ja mogę pracować 60 lat”

      Nie pierdol tak żałośnie, patałachu. Wszystko jest do zdobycia. Trzeba tylko mieć łeb na karku. /Mesio PS. Bez PS-a.

      2

      11
      Odpowiedz
  5. Rozumiem cię, ale cóż zrobić….też mam podobnie…mam też kogoś takiego w rodzinie co też ma takie szczęście nie robiąc nic …jakoś nauczyłam się z tym żyć ale wkurwia ,że szok…

    13

    1
    Odpowiedz
  6. Vanitas vanitatum et omnia vanitas – pamiętaj o tym.

    2

    1
    Odpowiedz
  7. Ja się cieszę, bo nic tak nie cieszy, jak cudze nieszczęście 🙂

    7

    3
    Odpowiedz
  8. Jakoś skurwielom najlepiej idzie, ciekawe dlaczego „nam” ludziom dobrej woli sie nic nie trafia?

    13

    3
    Odpowiedz
    1. Właśnie dlatego. /Mesio PS. Tak, Pan twój wie, że chujowe. Ale jak to powiedziano w pamiętnej Ziemi Obiecanej”

      „– Dla mądrych jest zawsze dobry czas.
      – A kiedyż będzie dla uczciwych?
      – Niech pan tak nie mówi, panie Trawiński. Oni mają niebo. Po co im dobre czasy…”
      😉

      5

      2
      Odpowiedz
    2. Buk tak chciał!

      2

      0
      Odpowiedz
    3. Więc otrzyj łzy nie rozpaczaj
      to nawet małe dziecko wie
      pogoda jest dla bogaczy
      dla niebogaczy są prognozy złe… La,la,la…..

      7

      0
      Odpowiedz
  9. Uklęknij, patałachu zawistny, albowiem radosny dzień dla ciebie nastał… Pan twój, który swego czasu przeszedł grypę, Mario w lewą stronę, samego siebie i ludzkie pojęcie (a także przeleciał… nad kierownicą roweru swojego), raczył był pochylić się nad chujnią twoją i rzeknie ci tak: TAKIE ŻYCIE, PATAŁACHU. Nikt ci nie obiecywał, że będzie sprawiedliwe, prawda? To po kiego się rzucasz?

    I nie zazdrość mu. Ma, to ma i chuj. Wiesz, co się stanie, jak będziesz mu zazdrościł? Otóż stanie się rzecz następująca. On będzie miał nadal te trzy nory w mrówkowcach. A ty będziesz miał zdarte nerwy. I któregoś dnia przez tę zazdrość z nerw szlag cię trafi, a wtedy być może szwagierek przytuli kolejne mieszkanko, które mu w pocie czoła spłaciłeś. Ergo: nie opłaca się, nie sądzisz, patałachu? /Mesio

    PS. Ci, którzy nie zazdroszczą innym, żyją szczęśliwiej. A przez to zdrowiej i dłużej. Wiesz ty, czego ludziom ewentualnie można pozazdrościć (a i to rzadko którym)? Zdrowia, dobrej rodziny, poukładanego poddasza. Takich rzeczy. Rzeczy materialnych nie warto. Masz tę norę swoją. On też. Czy standard życia w niej masz gorszy przez to, że sam ją kupiłeś (spłacasz) a on ją dostał? Śpisz w niej tak samo, srasz tak samo, sprzątać ją musisz tak samo i tak samo sąsiedzi cię w niej wkurwiają. To czego mu, kurwa, zazdrościsz? Że ma trzy a nie jedną? No i co? Pofarciło mu się. Może mu parę groszy przez to wpadnie, ale jak głupi jest, to i tak przepuści, a w trzech chałupach naraz i tak nie da się mieszkać.

    Przyjdź do nas, patałachu. Pod bramę naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. To po wpłacie wpisowego (trzy stówki) i podpisaniu kontraktu, przydzielimy ci barak dla roboli i już będziesz miał lokal więcej, to może mniej cię szlag będzie trafiał bo będzie z twoim szwagrem 2:3 a nie 1:3. A potem i tak ta z kosą was pogodzi, gdy obaj dostaniecie gustowne M1 sześć stóp pod ziemią… Albo otruj teściową, to będzie kolejne mieszkanie do wzięcia. Tylko pamiętaj, że ryzykujesz przy tym, że szwagierek dostanie czwartą chatę. 😛 Więc może najpierw dobrze żyj z „mamusią”, zanim się nie zorientujesz, jakie ma ona plany. 😉

    11

    3
    Odpowiedz
    1. Racja z tym, że lepiej otaczać się znajomymi mniej zamożnymi, wtedy nasze samopoczucie i samoocena jest wyższa, chociaż wtedy to oni czują się gorzej więc chyba najlepiej otaczać się podobnie zamożnymi – wtedy wszyscy zadowoleni. Inny wybór to zostać pustelnikiem i z ludźmi się nie kontaktować w ogóle…

      7

      0
      Odpowiedz
    2. „PS. Ci, którzy nie zazdroszczą innym, żyją szczęśliwiej. A przez to zdrowiej i dłużej. Wiesz ty, czego ludziom ewentualnie można pozazdrościć (a i to rzadko którym)? Zdrowia, dobrej rodziny, poukładanego poddasza. Takich rzeczy. Rzeczy materialnych nie warto. Masz tę norę swoją. On też. Czy standard życia w niej masz gorszy przez to, że sam ją kupiłeś (spłacasz) a on ją dostał? Śpisz w niej tak samo, srasz tak samo, sprzątać ją musisz tak samo i tak samo sąsiedzi cię w niej wkurwiają. To czego mu, kurwa, zazdrościsz? Że ma trzy a nie jedną? No i co? Pofarciło mu się. Może mu parę groszy przez to wpadnie, ale jak głupi jest, to i tak przepuści, a w trzech chałupach naraz i tak nie da się mieszkać.”

      Musiałem to zacytować. Bo to kwintesencja zdrowego podejścia do życia. Zapunktowałeś u mnie.

      4

      1
      Odpowiedz
    3. Przecież tu prawiczku nie chodzi o komfort mieszkania, tylko fakt, że jeden musi zapierdalać 2/3 życia żeby spłacić norę, a drugi może robić co chce bez pracowania i dalej ma tak samo. Ciężko, patałachu, zrozumieć?

      6

      1
      Odpowiedz
  10. Buk tak chciał!

    3

    6
    Odpowiedz
  11. Twoim problemem jest to, że niepotrzebnie porównujesz się do ludzi, oceniasz się na tej podstawie. Pierdol to, skup się na sobie, skoncentruj tylko na tym czy Twoje plany się ziszczają a będziesz szczęśliwszy. Mojemu koledze też ojciec chatę ufundował jako prezent ślubny, prowadzenie działalności mu przekazał (a jest tak rozwinięta, że tylko pilnować innych ludzi musi i nic więcej), bo sam na zrobienie kariery czy nawet skończenie przyzwoitych studiów jest z głupi, jak był młodszy to wszystko najlepsze miał, kieszonkowego dostawał tyle co mój ojciec zarabiał, a wakacje zagranicą spędzał na zwiedzaniu świata, w domu się opierdalał, co chciał to miał, co by nie zrobił (np. pomalował szkołę sprejem z wyzwiskami albo rozjebał ścianę) to rodzice się go nie czepiali i nawet awantury mu nie zrobili tylko utwierdzali go w tym jaki jest zajebisty. A ja od zera muszę na wszystko jebać, żeby móc studiować jebałem na zbiorach w Niemczech czy Holandii (tu nawet na bilet musiałem sobie zarobić), jak byłem mały to miałem ciuchy z lumpeksu, 10 zł kieszonkowego z wielką łaską na m-c za to że codziennie doiłem krowę i sprzątałem oborę, a wakacje kojarzyłem z zapierdolem w polu i wykonywaniem upierdliwych zadań w domu i przy obejściu żebym czasem się nie nudził jak rodzice byli w pracy. Na dodatek z 5 lat mi zeszło żeby się kompleksów pozbyć bo ojciec traktował mnie zawsze jak gówno. I jakoś żyję i to nieźle. A nie zazdroszczę mu bo nawet gdyby miał tak jak ja – nic by mi to nie dodało ani nie odjęło, i tak bym musiał zapierdalać jak i tak, bo się rodzice nie popisali ani im na mnie i na moich braciach nie zależało specjalnie żebyśmy mieli lepiej.

    11

    0
    Odpowiedz
  12. Szwagier to nie rodzina.

    5

    0
    Odpowiedz
  13. Wiesz, moje rodzeństwo też ma dużo lepiej. „Dorobili się” w lepszych czasach, w których ja byłam jeszcze dzieckiem. Był czas, że było mi ciężko a oni mi nie pomogli, gorzej…traktowali mnie jak ostatnie gówno. Wsparli mnie obcy ludzie. Dzięki nim się nie załamałam.Teraz jest mi dużo lepiej. Znalazłam dobrą pracę, dokształciłam się i mam nadzieję, że idzie ku dobremu. Był czas, że im zazdrościłam i pytałam się siebie, Boga dlaczego ja mam tak ciężko, mimo, że oni są wredotami a ja myślę, że jestem dobrym człowiekiem. Teraz nauczyłam się być wdzięczna za to co mam… a co myślę o moim rodzeństwie? Cieszę się, że im jest dobrze, cieszę się, że nie są biedni, chorzy bo gdyby tak było musiałabym im pomagać (bo bym to robiła w ogromie swojej głupoty) a tak mam spokój, czyste sumienie i nie muszę ich oglądać.

    13

    0
    Odpowiedz
  14. Nie łam się . Nie zazdrość.Co to da.Spotkamy się wszyscy w piekle.Tam nam diabły zagrają marsza weselnego.Kocham chujnie wracam do niej w nowym kompie pc z roku 2011.Moim idolem jest ten wpis o allegro .Polecam .Nie chcę o nich i oszustach pisać , bo mnie chuj weżmie.Pozdrowionka po powrocie czytelnika chujni.

    1

    0
    Odpowiedz
  15. Oto twoje pocieszenie: teraz frajer mieszkania dostaje, ale przyjdzie czas, że przyjdzie kryska na matyska i dostanie cwaniaczek po piździe. Jakieś raczysko albo wylew. Nie martw się. Życz mu po prostu dużo nieszczęścia, a w końcu na coś zachoruje i zdechnie w mękach. Przed śmiercią jego cwaniacka morda i całe cielsko pokryte będzie ohydnymi ropiejącymi wrzodami. A swoją drogą to ciekawa rodzinka, że jednemu frajerowi się tyle daje, a np. twojej żonie (bo to chyba taki szwagier? ) ni chuja? Chuj im w dupę! Pierdol ich i ciesz się, że nie jesteś od nikogo zależny, tak jak ten buc pierdolony!

    1

    2
    Odpowiedz
  16. Ja też muszę sobie zarobić na mieszkanie i różne inne rzeczy i leczenie, ale mam wyjebane w to, że ktoś ma ode mnie więcej i fartem otrzymane.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Jesteś nieudacznikiem który nie potrafi samodzielnie myśleć i sam na siebie zarobić. Ot, zwykła kupa nic nie znaczącego gówna.

    0

    2
    Odpowiedz
  18. Moja siostra dostała od mamy mieszkanie a ja działkę. W sumie dostała 3x więcej. To dopiero chujnia? I ciśniemy sie 7 lat u rodziców w 1 pokoju z 2 dzieci. Chujoza nie? Ja mam ciężka nerwice. Wykończę sie. Patrz jakby matka jej dała tyle co i mnie wiesz po połowie to byśmy obie mogły coś kupić. A jeszcze ona ma dobra prace. Nie chce mi sie z nimi gadac. WyprowadAmy sie na swoje mam nadzieje jak najszybciej. Ciagle kasy brakuje. Mąż zapierdala ciagle nie ma go w domu a kasy nie widać bo wszystko idzie w dom . Nie przyznali kredytu. Obyśmy wszyscy byli zdrowi tzn chociaż dzieci i mąż bo mi już na gar siadło. Trzymajcie sie towarzysze niedoli!

    0

    0
    Odpowiedz