Wszystko mnie boli. Sesja – w chuj nauki. Facet i jego groźby, że jak nie przestanę się wykłócać o swoje „to to nie ma sensu” i mnie zostawi. Szantaż jakiś czy co do kurwy nędzy? Pogoda mnie boli. Bo znowu leje, wieje i ogólnie dupa. Nic nie jest tak jak być powinno. Zostaje jedno… wziąć się w garść i lać na to wszystko ciepłym moczem!
23
45
do roboty nieroby
ad1: dokladnie
Pierdolisz lala, jak potluczona. Deszcz-po takim suchym lecie- jest potrzebny, bo chce mi sie isc na grzyby. Ton do faceta zmien tak, zeby myslal, ze wszysto jest jego wina.Jak nie umiesz tak zamanipulowac, to slaba jestes i w tym ukladzie zaslugujesz na takie gowno, jakie wlasnie masz.
Chcesz rady? no to masz: w listopadze zawsze jest taka pogoda i nie pierdol po prostu.Kazdy, kto studiowal wie, ze trzeba sie uczyc, bo inaczej pakujesz manatki. A co do faceta? Moze po prostu nie pasujecie? Nic na sile….