Dr. House i zniszczone życie

Wczoraj dowiedziałem się, że jestem adoptowany, a najlepsze jest to, że dowiedziałem się tego oglądając nagranego Dr. House’a. Było na końcu, że koleś jest adoptowany, a wiedział to bo przeczytał o cechach autosomalnych. Z jebanej ciekawości chciałem sprawdzić jakie są inne. I oczywiście co? Trzy się nie zgadzają, oczy, włosy, kciuk. „Starzy” się oczywiście nie chcieli przyznać, dopiero jak ich zagiąłem tymi cechami to się przyznali. Do chuja pana mogli chociaż powiedzieć od razu, a nie kłamać jeszcze i udawać, że wszystko jest w porządku. Dziękuje wam, że macie do mnie kurwa zaufanie. A żeby było jeszcze weselej to tydzień temu mnie opuściła dziewczyna. Na każdego w życiu przypada pewna ilość chujni, to fakt ale jak wykurwi z taką mocą nawet jej niewielka ilość to nawet Chuck Norris padnie pod nią na kolana. Dziękuje Ci House, że ujawniłeś mi jak mogą być fałszywi nawet najbliżsi ludzie chyba pójdę się napić, napierdolić, a potem zabić na swoim motocyklu, tylko on pozostał mi wierny i szczery, a to tylko maszyna…

P.S.
Mam 21 lat :/

32
46

Komentarze do "Dr. House i zniszczone życie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. kurwa człowieku co Ty pierdolisz?
    jakie zabić?? Ty całuj po rękach swoich starych że Cie adoptowali.
    Gdyby nie oni miałbyś zjebaną przeszłość w domu dziecka. Przyszłość pewnie też, bo państwo nie zapewni Tobie takiego rozwoju jak kochający rodzice!
    Motocykl który teraz masz nawet w snach by Ci się nie śnil! Zgaduję natomiast że prawko na niego i sam pojazd fundnęli Tobie „starzy”.
    Tylko egoiści planują popełnić samobójstwo. Pomyśl o tym jak Ci ludzie Cie kochają pomimo iż nie są Twoimi prawdziwymi rodzicami.
    Pomyśl co teraz czują gdy widzieli Twoje wkurwienie.
    Jeżeli mam być szczery to w pizdu nie chciałbym wiedzieć i nawet bym się nie wypytywał czy byłem adoptowany. Biologiczni rodzice mnie nie chcieli i miałbym ich w dupie. Ważne jest to jak zostałem wychowany przez ludzi którzy postanowili mną się zaopiekować. Tak nalezy myśleć!
    Zamiast się zachlać kup zajebistą bombonierkę i kwiaty i zapierdalaj do RODZICÓW. Przeproś ich za to co odjebałeś i podziekuj za miłość którą Cię obdarowują przez ponad 21 lat.
    I nie pierdol mi tu o zaufaniu bo właśnie dlatego nie chcieli się Tobie przyznać o adopcji – bali się że odjebiesz taką szopkę jaką zrobiłeś i że nie będziesz uznawać ich za rodziców – a to dla osób ktore zdecydowały się zaadoptować dziecko boli najbardziej.
    OGARNIJ SIĘ i pomyśl co zrobiłeś/robisz/co chcesz zrobić.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Żal trochę że w takiej formie się o tym dowiedziałeś, ale czy to koniec świata?.Człowieku z jakiś powodów rodzice Ci tego nie powiedzieli może czekali na lepszy moment. Spróbuj ich zrozumieć że im też było ciężko z tym żyć i czekać aż będzie „dobry” moment na wyjawienie prawdy.Oczywiście na początku będzie trudno to zrozumieć i na nowo zaufać rodziców ale po pewnym czasie wszystko wróci do normy.Nie karz ich za ich miłość rodzicielską bo to do niczego dobrego nie doprowadzi.PS.Nie pisz na tej stronie o samobójstwie bo potem Ryszard Cebula z Uwagi będzie miał pożywkę że nikt nie zareagował a policja zacznie monitorować tą stronę:))
    Pozdrawiam Cię i pamiętaj że są ludzie którzy mają jeszcze większą chujnię chociaż Twoja nie jest mała. Śrut.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Z tym zabiciem to nie przesadzaj…. ale kurwa.. załamka jak dla mnie, to jest rzeczywiście chujnia.. tym bardziej dowiedzieć sie takiej rzeczy w wieku 21 lat dzieki pomocy serialu.. współczuje, to jest dopiero prawdziwa chujnia.. 😐

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Nie powiedzieli Ci, bo chcieli Ci oszczędzić tego co właśnie przeżywasz. Nie drażnij śruta przechuja!

    0

    0
    Odpowiedz
  6. za to swoich dzieci nie zaadoptujesz

    0

    0
    Odpowiedz
  7. wiem że czasami może wszystko się jebać …ale nie poddawaj się to nie koniec…a samobójstwo jest NAJGORSZĄ I NAJBARDZIEJ EGOISTYCZNĄ rzeczą jaką można zrobić….. szczyt głupoty… wiem , że jak najbliżsi okazują się nie w porządku, dziewczyna nas rzuca to świat się łamie ale to kwestia czasu- CZAS NA PRAWDĘ LECZY RANY i teraz może być tylko lepiej … uwierz, że cierpienie też ma sens:P

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Trochę czasu temu sam miałem już dość co nawet zawarłem w swoim poście tutaj. Jednak chuj – jakoś się trzeba trzymać z tą chujnią, która nas spotyka (no dobra może nie trzeba, ale można spróbować – a nuż się opłaci). Widzisz, zawsze masz maszynę – ja zawsze chciałem jeździć motorem więc zazdrocha straszna. Opanuj jescze jedną maszynę, która też nie robi w wała – naucz się grać na basie, albo jeszcze lepiej – na garach 😀 to się zespół założy. Z taką ilością chujni na bank wyjdą fajne piosenki 😀 I śrut, trzymaj się!

    0

    0
    Odpowiedz
  9. I na chuj tu adoptować, jak ci bachor potem chuja pokaże. Pierdolona ciota. Nie dzieiwe sie, że cie cycki rzuciły. Wypnij dupe i czekaj na chuja.

    0

    0
    Odpowiedz