Witam. Ten wpis będzie o głupocie i intelektualnym dnie polskich kierowców. To temat rzeka,ale moja wypowiedź nie będzie długa. Jest wśród polskich „kierowców” kilka rzeczy, które mnie niezmiernie wkurwiają. Pierwsza,to siedzenie na zderzaku poprzedzającego samochodu. Jadę w zabudowanym 70 (o 20 za dużo ),przede mną sznur aut,z naprzeciwka też i jedzie taki chuj BMW,albo Wieśwagenem metr za mną. Gdybym jechał Polonezem,wcisnąłbym hamulec do spodu i sprawdził refleks debila za mną. Druga rzecz,wyprzedzanie na trzeciego. Nieraz uciekałem na pobocze,bo skurwielowi zachciało się wyprzedzać,choć gdyby poczekał 5 sekund, miałby wolną drogę. Trzecia sprawa-wyprzedzanie i zajeżdżanie drogi. Idiota wyprzedza i za 50m skręca w lewo,a ja muszę za nim stać,bo z naprzeciwka jadą auta. Nic tylko wysiąść,wyciągnąć takiego bezmózga z auta i sprać po ryju. Następna pozycja to wymuszanie pierwszeństwa,wyjeżdżanie pod auto(zwłaszcza na rondzie),ignorowanie znaku STOP. Uciążliwa jazda lewym pasem na autostradzie. Tu ukłon w stronę matołów w ciężarówkach. Jadą dwa spasione buraki po podstawówce,jeden drugiego wyprzedza a ty człowieku jedź za nimi 10 km. Kolejne miejsce w mojej wyliczance zajmuje parkowanie w miejscach niedozwolonych. Stanie paru kretynów i całkowicie zasłonią skrzyżowanie. Limuzyny za 300 000 na miejscach dla niepełnosprawnych to również powszechne zjawisko. Ciekawie na drodze zachowują się także blachary z toną tapety na ryju,które dostały prawo jazdy za cycki i tyłek.Jadą one oczywiście autem swojego fagasa,którego doją z kasy i z czegoś innego także. Prawie nigdy nie wiedzą kto ma pierwszeństwo i stoją,tamując ruch.Sytuacja na drogach w tym kraju to prawdziwy Sajgon. W porównaniu do Czech i Słowacji polskie drogi to drogi śmierci. Wiem, że zaraz zhejtują mnie „mistrzowie kierownicy” należący do jednej z powyższych kategorii ale mam to w dupie.
Drogowy Sajgon
2015-04-28 18:5190
39
„Wiem, że zaraz zhejtują mnie „mistrzowie kierownicy”” Tylko idiota by to hejtował. 100% prawdy.
To nie komuna skłóciła i rozbiła polaków na jednostki nienawidzące się i wzajemnie zwalczająca,wręcz przeciwnie,ona ich połączyła we wspólną całość,zespoliła ich ze sobą i zasklepiła tak że stali się jedną wielką rodziną której przyświecał wspólny cel,a kiedy nastała straszliwa dyktatura usrela w polsce,o wiele straszniejsza od tej komunistycznej,to się ta wspólnota która była za sobą gotowa wskoczyć w ogień,nagle rozleciała jak domek z kart,a stało się tak dlatego że usraelici dobrze wiedzieli do czego zdolny jest solidarny naród polski,wiedzieli że gdyby prowadzili politykę wzorem z lat 70 czy 80 w prlu,to zostaliby bardzo szybko pogonieni z polski na 4 wiatry,więc postanowli polaków skłócić i nastawić ich przeciwko sobie,tak aby łatwo było nimi rządzić,i to im się udało,dokonali rzeczy niebywaółej,wydawałoby się misji niemożliwej do wykonania,otóż znizczyli w polakach wolę walki i umiłowanie do ojczyzny za którą gotowi byliby zginąć i zrobili to bez jednego choćby wystrzału z karabinu
Ciekawą metodę walki z usraelitami stosowali żołnierze wietnamu północnego,mianowicie chodzi o tunele podziemne z których wietnamce ostrzeliwali usraelskich żołdaków wyskakując z nich nagle by po chwili znów być pod ziemią,i Szwadron Śmierci zastanawia się czy nie zastosować tego patentu w walce z odpadem ludzkim w lasach,puszczach i łąkach,a nawet w wodzie,ale z tym to może być kłopot,ale być może uda się ten problem załatwić
Kolego z wszystkim się zgadzam! Jeżdżę non stop po Polsce i widzę dokładnie to samo. A zjeby policyjne co? A oni twierdzą, że problemem jest prędkość. Bo za to najłatwiej wjebać mandat! Nie wspomniałeś (bo pewnie zapomniałeś) o „technice” używania kierunkowskazów!!! Jak już pizdo widzę, że skręcasz, to już nie musisz wrzucać kierunkowskazu. Wrzuć go zanim zaczniesz hamować, żeby człowiek mógł wcześniej się dowiedzieć co zrobisz!!! A w Czechach i na Słowacji już się trochę zmieniło. Chyba za często nas odwiedzają i trochę się „nauczyli” jeździć po naszemu. Pozdrawiam i cierpliwości życzę.
Dodam od siebie – ludzie nagminnie jeżdżą na pamięć i nie patrzą na znaki, zwłaszcza w miejscach, gdzie jest zmieniona organizacja ruchu. Wiem, bo mieszkam dosłownie 50 metrów od skrzyżowania, które od ponad TRZECH lat jest skrzyżowaniem równorzędnym. Kolizja jest średnio raz w tygodniu, przyczyna zawsze ta sama – wymuszenie pierwszeństwa, bo się panu kierowcy jadącemu drogą która KIEDYŚ była z pierszeństwem wydawało, że nadal tak jest.
Polska… dlatego m.in. stąd wypierdalam niedługo.
5/5 Olej hejty. Ludzie nabierają u nas respektu, jeśli mają przed sobą auto za 100k co najmniej. Wtedy wiedzą, żeby trzymać się z dala, bo będzie bolało. Ale kultura na drodze rzadko u nas istnieje.
Dokładnie to samo mam na myśli
A mnie najbardziej denerwuje jak jadę sobie główną a tu mi z podporządkowanej jakiś debil dojeżdża do skrzyżowania 50km/h a potem gwałtownie hamuje a ja nie wiem czy mi kretyn wyjedzie czy co…
Jeździsz nieprzepisowo i masz pretensje do innych, że jeżdżą nieprzepisowo. Wstyd!
Masz patalachu racje, przyznaje ci, ale odpierdol sie od kierowcow ciezarowek i nie wypisuj stereotypowych bzdur o tym, ze owy kierowca jest spasiony i co najwazniejsze po podstawowce, nie wrzucaj wszystkich do jednego wora.
Ze wszystkim się zgadzam, ale w jednej sprawie jesteś pizdą. Skoro w zabudowanym siedzi Ci ktoś na dupie, weź wciśnij ten pierdolony hamulec i sprawdź jego relfleks. Wina zawsze leży po stronie tego, kto jechał za tobą. Szkoda Ci noweszego auta? Jeszcze byś na tym zarobił. Czasem może ci tylko delikatnie urwac zderzak, a dostaniesz ze 2 tys odszkodowania, zderza z lakierowaniem 500 zł a reszta do kieszeni.
100% racji mnie w/w sytuacje również wkurwiaja i dodalbym do tego akcje z którą sam się niedawno spotkałem tzn. jade dosyć wąską drogą w terenie zabudowanym i z naprzeciwka nadjezdza baba w średnim wieku a po jej stronie drogi stoi zaparkowane auto, które częściowo stało na tejże drodze i baba zamiast mnie kurwa przepuścić z racji tego że po jej stronie stało to auto, to ni chuja baba tnie dalej i nie patrzy na to że się kurwa nie zmiescimy równocześnie na tej drodze i gdyby nie moja szybka reakcja to by było nieciekawie…
Masz gościu racje , też mnie te wszystkie w/w sytuacje wkurwiają.
Kolego,
Zgadzam sie w 90%. Buractwo na drodze jest. Kednak co do kierowcow ciezarowek to sam mam takie prawo jazdy i jestem po studiach. Mam bo jest mi potrzebne w pracy. Dlaczego cierowki tak sie wyprzedzaja? Wsiadziesz to zrozumiesz.
100% racji. Ja bym jeszcze dodal asow co przy skrecie w lewo nie dojezdzaja do linii tylko skrecaja ze srodkA albo, o zgrozo, z prawej strony jakby jechali jelczem.