Jestem na statku pewnej polsko-chińskiej firmy od 4 miesięcy, kontrakt 7-miesięczny. 2 tygodnie staliśmy w Chinach, bo Chińczycy nie wiedzieli jak wyładować nasz ładunek. Statek jest w takim stanie technicznym, że w ogóle nie powinien wychodzić z portu, roboty jest tyle, że od 3 tygodni nie miałem dnia wolnego, a jak w końcu wpłynęliśmy do portu to okazało się, że Kapitan nie ma gotówki żeby wypłacić nam zaliczki cobyśmy się chociaż schlać mogli z tego wszystkiego. Teraz płyniemy na północ Chin, gdzie temperatury spadają do -20C. Słabo nie jest.
17
30
dlaczego wszyscy piszą „cobyśmy” zamiast „żebyśmy” 🙁
Niezła przygoda. Oby finał był pozytywny.
powodzenia chłopie, do końca kontraktu coraz bliżej…
Masz ochotę na dziewczynkę,
przeleć małą tłustą Chinkę,
a jak chlać się zachce z rana,
wtedy przeleć kapitana…
Pewnie chińskie ciuszki sprowadzacie 😀