Byłem z siebie dumny, bo prawie cały miesiąc udało mi się wytrzymać bez fapowania. Ale nie, nie mogłem zdobyć acziwmenta „styczeń bez fapu”, bo kuźwa, musieli zostawić mnie samego w domu i pojechać chuj wie gdzie. Z nudów zacząłem oglądać cycki, potem nie wiadomo kiedy włączyłem stronę z czerwonymi napisami i czarnym tłem. Wtedy to całą samokontrolę i wyzbywanie się niskich potrzeb i rządzy trafia szlag. Jak krew w piach. Chociaż ulżyło, to czuję się kurewsko żałośnie, bo to nie była żadna Asia, Kasia, Basia czy Zosia… Pieprzona, słaba siła woli.
18
24
ja też tego nie lubię, PO zawsze mnie denerwuje cały ten popęd 😀
a lekcje odrobione? Gimnazja w województwie już mają ferie?
Czyli złożyłeś hołd Onanowi?
Taa, znam to. Sprawa gorsza niż wojna pozycyjna. Jak nie czołgi, to artyleria.
No stary, prawie cały styczeń to i tak jest niezłe osiągnięcie. Z podobnego tematu polecam film „40 dni, 40 nocy” 🙂
spoko gnomie, facet ma czasem potrzeby xD
Buahaha….ja tam wolę zdobywać trofea niż archievementy;)
Walenie to nic złego nie wiem w czym ból.
A nie możesz w inny sposób ćwiczyć silnej woli? Co ma onanizm do silnej woli?
Nadużywać tego to niezdrowo ale całkowite powstrzymywanie się od tego też jest niezdrowe. Raz na tydzień – dwa tygodnie to powinna być norma
Mam to samo 😀
taż tak mam
Czemu postanowiłeś nie fapować? Po co Ci to?
Minimum dwa wytryski w tygodniu chronią przed problemami z prostatą. Udowodnione naukowo. Tylko sobie szkodzisz.
Masturbacja i u kobiet i facetów wpływa pozytywnie na cały organizm.
Począwszy na prostacie u facetów,
przez rozładowywanie stresu, lepszej jakości spermy, im częściej mamy orgazm tym jest on lepszy, jeśli myślimy np. o dziecku.
Poza tym pobudza krew do krążenia i wiele innych rzeczy zapewne.
Jest to po prostu zdrowe, tak jak seks.