Chyba jestem zjebką genetyczną

Mam 32 lata, zjebaną pracę w koncernie gdzie zapierdalam w czterobrygadówce jak tępy osioł. Co prawda w tej fabryce gdzie robię są jeszcze bardziej ześrutowane posady. Ja robię w dziale gdzie jest w sumie najlżej, za to ludzie są tam w 50% jebnięci i dogryzają wszystkim dokoła, zwłaszcza nowym, żeby przypadkiem ktoś ich nie wygryzł. Wstyd jak skurwysyn-ale do tej pory jakoś nie miałem szczęścia do dziewczyn (prawdę mówiąc-nawet sobie nigdy nie pobzykałem, – żenada, że tylko się pociąć…) Zawsze myślałem, że mam na to czas i że zrobię to pewnie z kimś, kogo pokocham na całe życie-ale idiotyzm… Szok… Jestem ponoć lubiany, ale chuj z tego… Gdy podoba mi się jakaś laska-zachowuję się jak jakiś zasrany królewicz z bajki. Tygodniami nawijam takiej komplementy, pierdolę bez sensu, że jest ładna, inteligentna, wspaniała, a potem rozpaczam gdy widzę, że obściskują się z innymi, nawet z takimi ostatnimi szmaciarzami, śmierdziuchami, łajzami i kurwiarzami, dając mi w ten sposób do zrozumienia, że wolą się puszczać z nimi, niż pójść na randkę ze mną. Byłem trochę zjebanie wychowywany. Starzy nigdy mnie nie chcieli puszczać na dyskoteki, gadali, żebym uważał z dziewczynami (jakby wszystkie to były kurwiszony jakieś co najmniej), żebym się nie wpieprzył w jakieś bagno. Jako małe dziecko miałem autyzm. Do piątego roku życia praktycznie nie gadałem z nikim obcym nigdy. Potem coś mi we łbie ruszyło, bo opanowałem w wieku 5 lat czytanie do perfekcji. Jakiś cholernie dziwny jestem. Ostatnio obściskiwałem się w autobusie z dziewczyną, którą udało mi się wyhaczyć, a dzisiaj cały dzień czekałem na wiadomość od niej, bo mieliśmy się spotkać, tylko jest taki mały problem, że ona jest utrzymanką jednego starego dziada, który nie tyle że ją kocha, ale pomaga jej finansowo w zamian za bzykanie i mami ją, że kiedyś weźmie z nią ślub. Jetem wkurwiony, że się z desperacji pcham w taką patologię. I co ja mam zrobić? Marzy mi się całkiem inne życie, dobra kobieta, własny kąt i dzieciaczki-ale chyba chuj z tego mi się uda osiągnąć. Siedzę nocami na necie i słucham dołujących piosenek jak mam wolne. Istna chujnia…

20
44

Komentarze do "Chyba jestem zjebką genetyczną"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Wybierasz nieodpowiednie kobiety po prostu…Ile ja bym dała za kogoś takiego jak Ty…;) uszy do góry i rozglądaj się za innymi dziewczynami, nie patrz jedynie na bóstwa ale na normalne,fajne dziewczyny. Na pewno takie są ale się dobrze ukrywają;)) pozdro.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. chętnie Cię poznam ; ) .

    0

    0
    Odpowiedz
  4. no nie pocieszę cię: masz przesrane. po prostu wyidealizowałeś sobie obraz związku. ale spoko, ja też jestem podobny z charakteru i czasem czuję się jak baba.. 😛

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Jesteś w takim wieku, że nie masz już kompletnie nic do stracenia, więc radzę imprezować do utraty tchu. Pamiętaj, że każde wyjście z domu między ludzi zwiększa twoje szanse, więc nie dołuj się, tylko rusz tyłek na party, a potem na after, a potem na kolejną imprezę i kolejną i kolejną. Poznasz dziewczyny, wiele dziewczyn, o ile nie będziesz się mazgaił.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Sam jesteś łajzą. Włazisz w dupę (bez podtekstów) każdej lasce, która Ci się spodoba i nie szanujesz mężczyzn, którzy w sztuce podrywu i miłości okazali się lepsi od Ciebie.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Za bardzo słodzisz kobietom, idealizujesz je, a one jednak wolą bardziej męskich. Komplementy tak, ale z umiarem, na zmianę z twardą ręką.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Chyba, to ty jesteś po prostu normalnym romantycznym facetem, tylko tyle i aż tyle. Musisz po prostu trafić na właściwą kobietę, a nie uciekać w jakieś tępe materialistki, dające dupy za czesne na studia, czy inny taki element. Trochę cierpliwości, właściwa grupa docelowa i może trafisz na jakąś wartościową samicę, która doceni twoją romantyczną naturę. Wiem bo mam podobną sytuację i też przez jakiś czas próbowałem kleić się do „byle czego”. Jako że jakoś pedalsko się poczułem tak rozprawiając o romantyzmie innego faceta, to na tym zakończę:) Btw. dyskotek nie ma co żałować, bo to w 75% właśnie siedliszcze takich pierdolniętych „krejzolek”, co to zdejmują majtki, jeszcze zanim się przedstawią, więc tam bym nie szukał kobiety na stałe:P

    0

    0
    Odpowiedz
  9. I kolejny łajza #7 – nie dziwota, że masz tę samą sytuację, co autor. Najpierw zaczynasz wypociny o romantyzmie, a poźniej – 'pedalsko się poczułem rozprawiając o romantyzmie innego faceta’. Albo masz jaja i bez krępacji mówisz, co myślisz, nie boisz się mówić o uczuciach i działasz konkretnie, albo czujesz się niepewnie, słabo i się zastanawiasz nad swoim 'pedalstwem’ podczas, gdy kobiety wybierają tych pewnych.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Do „twardziela” od 7 komenta: Posłuchaj koleżko, to że masz ogoloną banię, wskoczyłeś w dresik i w swoim mniemaniu masz jaja, nie znaczy, że stałeś się ekspertem w sprawach damsko męskich i możesz mnie pouczać jak postępować z kobietami i chuj Ci do tego jak ja wyrażam swoje uczucia.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Weźcie się nie obrażajcie. Życzę Ci powodzenia i jestem pewien, że w końcu znajdziesz jakąś miłą dziewczynę. Absolutnie odradzam dyskoteki. Ta jedyna wpadnie sama w nieoczekiwanym momencie więc bądź czujny! Jak widzisz nr. 2 chętnie Ciebie pozna. Jest to pewnego rodzaju postęp. Pamiętaj, nie ważne jak wyglądasz, jaką masz pracę ale jaki masz charakter. Aha, jeszcze coś: radzę ograniczać wulgarność. Porządne kobiety chcące założyć rodzinę szukają porządnego ojca 🙂

    0

    0
    Odpowiedz