Witam Drodzy Chujowicze! Nie wiem czy ja mam takiego pecha czy co, bo do jakiej pracy nie pójdę trafia mi się zawsze jakiś pierdolony dupoliz. Człowiek stara się jak może, daje z siebie wszystko, robi więcej niż do niego należy, a i tak nie zostaje doceniony bo zawsze jest ktoś kto wlezie w dupę szefowi. Czasami sobie myślę, że też trzeba tak robić…Ale ja kurwa świnią nie jestem! Nie potrafię donosić na współpracowników, nie potrafię kłamać i przytakiwać szefowi za każdym razem jak wpadnie na jakiś debilny pomysł… Nie wiem co lepsze, być kurwą czy mieć czyste sumienie, bo wkurwiać mnie już zaczęło że moje zasługi są przypisywanie komuś innemu i nie jestem doceniana w taki sposób jak powinnam ;(
24
61
Kurwa nie rób w pracy więcej niż potrzeba bo przez ciebie prywaciarz będzie się na innych pracowników źle patrzył !
Pamiętaj, co Ci nie napiszą tutaj, i co by się nie stało, skurwić się nigdy nie daj, w dupę nie właź. Honor jest wart więcej od łaski szefunia. Jesteś po prostu porządnym człowiekiem, potrzeba nam takich dużo, dużo więcej. Oczywiście broń się jak możesz, nie gódź się nigdy biernie na taką sytuację, ale nigdy nie sięgaj po środki wroga – potem sobie tego nie wybaczysz. Trzymaj się ciepło i nie łam się! A jak nic nie pomoże – idź na własne, bądź sobie szefem.
Jest to przykre, ale prawdziwe. Miałem dokładnie to samo i zrezygnowałem przez to z pracy. Później nachodziły mnie różne myśli – że jestem mięczakiem, cieniasem, że nie potrafię się z tym uporać itp. ale po dłuższych przemyśleniach stwierdziłem, że nie ma sensu walczyć z czyjąś głupotą do tego stresować się i szarpać sobie tym nerwy. Pamiętam jak mi matka i znajomi mówili „..coś ty zrobił? przecież to taka dobra praca, a ty to rzuciłeś, nie miałbyś teraz zmartwień i innych problemów bo wciąż byś miał stałą pewną dobrze płatną pracę itp.” natomiast ja odparłem im wszys0kim na to że moje zdrowie psychiczne jest ważniejsze od jakiś tam debilnych prestiży i dobrych zarobków, te problemy co mam teraz są niczym w porównaniu z tymi jakie mógłbym mieć jeśli zostałbym tam dłuższy czas – albo bym wylądował za kratkami bo któregoś dnia bym nie wytrzymał i kogoś zajebał tam, albo w wariatkowie jako osoba aspołeczna której się wydaje że nikt jej rozumie.
Jedyna rada-idź na swoje.Każdemu to gorrrąco polecam:)
czyli zbierać butelki i puszki na Zocieniu w KRAKAU
Heh, znam dobrze temat. U mnie w firmie jest tak samo, pracujesz solidnie, nie zaliczasz wpadek a i tak laury zdobywa ten, który ładniej wlezie szefowi do dupy. Stwierdzam że do pierdolę i powoli zaczynam ruszać z własnym biznesem. Oszczędzaj i zrób tak samo, bo w zakładach pracy z dużym zatrudnieniem (chociaż nie tylko) to albo wyścig szczurów albo dupolizanie. Za kilkadziesiąt lat będziesz mogła sobie w duchu powiedzieć, że nie właziłaś w tyłek szefowi i miałaś własne zdanie.
ciesz się, że masz pracę
Lepiej mieć czyste sumienie i czuć się dobrze z samą sobą ; ) . Co z tego , że zaczniesz być taka jak te dupolizy, skoro stracisz szacunek do samej siebie ? Mi robi się niedobrze na widok takich osób . Może i zyskują u szefa, ale wśród zwykłych ludzi na pewno nie .
pierdol to, rób swoje