Pijany pojeb

Przechodzę sobie ostatnio z kumplem przez stację benzynową na naszym osiedlu. Nagle widzę, że jakiś typ stoi przy niezłym samochodzie i jebie pracownicę stacji, że powinna wezwać ochronę i co to kurwa ma być. Myślę sobie chuj i idę dalej, nie odzywając się nawet do kumpla słowem. Po prostu szliśmy, nie rozmawialiśmy. Sekundę później zza rogu wyskakuje dwóch gości. Starszych i większych od nas(My mamy po 26 lat). Jeden z nich bez zastanowienia, od razu, jak tylko mnie zobaczył, zaczął szargać do mnie z tekstem „Co? Co Ty kurwa powiedziałeś? Coś kurwa powiedział?” Był oczywiście najebany jak działo. Chciałem wyjebać mu gonga, ale jedno spojrzenie na jego wielkiego i dobrze zbudowanego towarzysza pozbawiło mnie tej ambicji. Koleś wydawał się spokojny i nic nie mówił, ale wyglądał na prawdę poważnie. Kumpel, z którym szedłem to wspaniały i wykształcony człowiek, ale jak to często bywa w takich przypadkach – totalna ciota i nerd. Nie jestem kozakiem i mam małe doświadczenie w poważnych bójkach, ale w sumie za ciotę się nie uważam(kumpel wie, że jest ciotą i przyznaje się do tego). Tak czy siak, dosyć szybko podjąłem decyzję o ucieczce i zaczęliśmy spierdalać. Delikwent był zbyt pijany, by nas gonić. Trochę żałuję, że nie wypłaciłem mu tego strzała, bo pewnie byłby jedynym potrzebnym. Może jego kumpel zrozumiałby, a może rozjebałby mnie w sekundy i trafiłbym do szpitala, jeśli nie do grobu. Ma ktoś podobne doświadczenia? Uważam, że takie śmieci trzeba utylizować, ale ucieczka wydawała się najrozsądniejszym wyjściem. Jak myślicie?

73
50

Komentarze do "Pijany pojeb"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. ja bym mu jebnoł

    0

    0
    Odpowiedz
  3. na śnie oczywiście

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Noś kozik ze sobą

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Jak nie wiesz jak rozegrać jakąś sytuację, to rozegraj ją bezpiecznie; dobrze zrobiłeś moim zdaniem

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Jak myślimy? Myślimy, że jak by ci udało się jakimś cudem cofnąć czas do momentu twojego pojawienia się na tej stacji benzynowej – TO SPIERDOLIŁBYŚ TAK SAMO.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Nie przejmuj się tym, każdy w internecie pisze jak to by go rozjebał, a w rzeczywistości wiadomo jak jest.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. miałem kilka bójek które skończyły się na policji bądź w prokuraturze, jako świadek, oskarżony lub poszkodowany. Jeśli o to chodzi, to jak nie ma w pobliżu monitoringu – jebać pedałów, wybić tyle zębów ile dasz radę i spokojnie się oddalić. nic ci nie grozi, o ile się sam nie przyznasz, tłumaczyć się policji nie musisz z niczego. To nie ty musisz udowadniać swojej niewinności. Jeśli chodzi o to co pytasz – jeśli Cię obrażał trzeba mu było wyjebać z partyzanta, może by się nauczył.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Ten co przyjebał robalowi – chujnia przed tobą, ma podobne doświadczenia.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Dobrześ uczynił-przywalisz mendzie a odpowiadasz jak za człowieka!

    0

    0
    Odpowiedz
  11. trzeba było mu wpierdolic i bić do nieprzytomnosci jeszcze mogłeś mu kości połamać jak coś. Pewnie cwel jak wytrzezwieje w szpitalo to i tak sobie nie przypomni

    0

    0
    Odpowiedz
  12. ale frajerzy. dwie cipki bez honoru zaczęli spierdalać od kompletnie najebanego gościa. ale pewnie mieli polewę z was – do teraz pewnie mają. a może to kamery nagrały i ktoś wrzuci na youtube’a? ja pierdole gdzie wasze jaja? kurwa jaja stłukliście ofiary życiowe bez męstwa? tak spierdalać zamiast podjąć honorową walkę? hahahahahaahaha

    0

    1
    Odpowiedz
  13. Dlaczego jeszcze nie ma Cie na Florydzie w USA?

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Chujowa opowieść

    0

    0
    Odpowiedz
  15. rób doktorat

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Jeśli nie czułeś się na siłach,to słusznie zrobiłeś.Może jestem cipą,ale zawsze spierdalam,nawet jak czuję,że miałbym szanse.Kiedyś na ulicy stanąłem w obronie kobiety(głupiej cipy,jak się później okazało),w skutek czego zachowałem honor ale straciłem zęby i prosty nos.Teraz jestem szczerbatą cipą ze złamanym nosem i bez charakteru.Kuuuuuuuuuuurwaaaaaaa mać.

    1

    0
    Odpowiedz
  17. @12 nie ma czegoś takiego jak honorowa walka tępy chuju

    1

    0
    Odpowiedz
  18. @12 Szarpanina z zapitym ścierwem to dla Ciebie honor?? Jesteś żałosny!

    1

    0
    Odpowiedz
  19. Co innego stanąć w czyjejś obronie co innego sam stać się ofiarą. Wg mnie dobrze zrobiłeś. Parę lat temu wracałem pociągiem o 2 w nocy, czekając pod peronem na warszawskim pojawił się typ wyższy ode mnie o głowę, wydziergany staną za ścianą obok, też miałem lekkiego pietra, parę minut później pojawiło się 3 małolatów wypierdali śmietniki sam byłem i szli na mnie, ten typek podszedł do mnie (zza ściany nie widzieli go) i powiedział kroimy ich jak podejdą… życie to kurwa życie, a jeszcze wcześniej w innej sytuacji pojechałem z kumplem po alkohol do całodobowego, wychodzę ze sklepu i widzę jak dziewczyna mówi do typa oddaj telefon (stało ich 2), też było późno koło 1, byłem trochę wstawiony podszedłem do tego gościa (mój ziom wyskoczył z samochodu ale identycznie jak ty nie był kolesiem do bójki, raczej postać jak słup i patrzeć co mi robią)i mówię co jest. Kolesie się na mnie patrzyli i jeden mówi że nic, mówi do niego zamknij pajacu mordę nie ciebie pytam i do typiary czy wszystko w porządku a ona że tak że spoko że to jej chłopak. na koniec sens tych akcji, Czasem to wszystko to pozory, sam musisz wybrać co dla Ciebie dobre i co się może stać, czasem się jednak nie da…..!!! Pozdro Ziomek Nac

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Dobrze zrobiliscie.

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Jezeli widzisz dwoch gosci lepiej zbudowanych, ktorzy chca ci odebrac zdrowie to dobrze zrobiles. Uciec to zadna ujma. Walka honorowa na ulicy? Ten kto to powiedzial nie ma zielonego pojecia o walkach ulicznych. Jeden niefortunny ruch i czlowiek moze zginac. Sam mialem sytacje gdzie odepchnalem pijanego faceta. Wywalil lbem o chodnik i pojawila sie krew, kaluza krwii. Dobrze, ze szpital byl niedaleko.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. dobrze zrobiłeś, lepiej unikać, chyba że ktoś już cię uderzy to wtedy napierdalaj czym popadnie, to jest ulica, krzesło, ławka, kamień, piasek, pamiętaj wszystko walczy. Jeżeli nie musisz, ktoś cię pijany wyzywa – olej to, jak cię choćby dotknie – nie miej litości, choćbyś miał dostać wpierdol to nie ma się czego wstydzić

    0

    0
    Odpowiedz
  23. po prostu sie wystrszyles, nie ma teraz co filozofowac, nie zawsze trzeba walczyc. Musialbym sie bic co najmniej raz dziennie

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Po tej akcji trzeba było wyjebać chociaż z plaskacza koledze. W końcu ciota nie odda.

    0

    0
    Odpowiedz