Prawo jazdy

Witam drodzy chujowicze. Od jakiegoś czasu przeglądam tą stronę i uznałem, że dziś podzielę się z Wami swoją chujnią. Otóż wkurwia mnie niemiłosiernie system w jakim funkcjonuje nauka, jak i zasady zdawania egzaminów na prawo jazdy, ale także to co się dzieje potem na drogach. Zaczynając od tego, że kurs kosztuje jakieś 1300zł, do tego trzeba doliczyć koszty egzaminów(na kategorię B 40zł teoretyczny, 140zł praktyczny), które oczywiście poszły w górę. Na każdy egzamin trzeba czekać w większym mieście około 4-6 tygodni. Chujnią jest też to, że WORDY finansują się praktycznie same, a więc kolejna oblana osoba = więcej kabony. Nauka „jazdy” nie przygotowuje do realnych sytuacji na drodze, do umiejętności szybkiej reakcji, płynnej jazdy, ale po prostu do ZDANIA PIERDOLONEGO EGZAMINU. W praktyce wygląda to tak, że osoba po zdanym egzaminie nie wie np. jak zachować się w konkretnej sytuacji, poza tym zazwyczaj ma gdzieś przepisy drogowe. Dziś po 1,5 miesięcznym oczekiwaniu oblałem egzamin praktyczny. Wszystkie punkty zaliczone, wracając do WORDU zahaczyłem delikatnie o podwójną ciągłą, by nie przywalił we mnie idiota wymijający mnie z prawej na pasach. Skutek – wynik negatywny i zapewne kolejne 1,5 miesiąca czekania. No kurwa, co tam że uniknąłem stłuczki, ważne że „złamałem przepisy ruchu drogowego”. Pierdolę takie coś. A jak już cudem zdam to prawo jazdy to czeka na mnie miliard fotoradarów i policjantów z suszarami, którzy sami nie przestrzegają przepisów. Przykład: wczoraj policja bez sygnału pędzi sobie w mieście ze 130 zaraz po namierzaniu suszarą, czy rządowa fura jadąca pod zakaz 100km/h… Odechciało się mi więcej pisania, pozdrawiam wszystkie osoby, które wkurwia podobna chujnia.

83
82

Komentarze do "Prawo jazdy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Oy chopie masz bujną wyobraznie ;d

    0

    1
    Odpowiedz
  3. Przyzwyczaj się

    1

    0
    Odpowiedz
  4. A po co ci prawo jazdy? Jeżeli potrzebujesz auta tylko na na krótkie odcinki typu 15km w jedną stronę. Kup sobie w miare zadbane auto, zapni pasy, zapal światła, jedz przepisowo. Jak nic nie odjebiesz, to i cię nikt nie zatrzyma. Nawet jeśli zatrzymają cie pały to tylko 500zł. Ile już utopiles w tym wordzie? a Cennik bije.

    1

    1
    Odpowiedz
  5. co ty wiesz o zdawaniu prawka, ja oblałam 6 razy. a myślałam że wyrobię się przed nową teorią…JEBAĆ WORDY!!!!

    1

    0
    Odpowiedz
  6. @3 no zajebisty pomysł, tylko zapomniałeś/aś o kilkuletnim zakazie robienia prawka w przypadku wpadki.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Prawo jazdy na ukrainie kosztuje od ok 2tyś ale masz zagwarantowane zdanie. Też miałem pecha, a umiem i lubię jeździć. Gdybym wiedział co mnie tu kurwa czeka… Od razu bym dał zarobić ruskiej a nie polskiej mafi.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. młody jesteś, jeszcze przywykniesz zyć w dzikim kraju…

    0

    0
    Odpowiedz
  9. A ja przejechalem na przejsciu dla pieszych ! 4 pasmowa w obydwie strony po 2 pasy to przejechalem ale nie zdalem bo gdzies tam 10 metrow od samochodu baba weszla na pasy i niezdane haha normalnie myslalem ze rozje… to !

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Napisałeś 100 procent prawdy, dobrze, że są ludzie, którzy myślą tak samo jak ja. Ja zdałem najpierw A, potem B (w zeszłym lipcu) i szczerze mówiąc czasami nie wiem jak się zachować. Jednak wynika to też po prostu z ciulatego oznakowania dróg, stanu nawierzchni, braku albo starciu lini na drodze. Ale za to potrafiłem zrobić ŁUK! HURRA, co z tego, że każdy samochód jest inny, co z tego, że jeżdżąc sedanem całkiem inaczej wszystko się robi, ważne, że zamiast uczyć się zachowywać w sytuacjach groźnych – napierdalałem placyk.
    To samo parkowania podczas jazd – cyrk na kółkach, nie wiem po co to jest. Zaparkuj hatchbackiem a zaparkuj sedanem albo kombikiem – niebo a ziemia. A każdy prędzej czy później sam ogarnie parkowanie na swoim samochodzie.
    Dla tych wszystkich, którzy będą pierdolić, że wcale nie ma tak źle w naszym kraju – poczytajcie jak wygląda prawo jazdy w usa, to się zesracie z zazdrości.

    1

    0
    Odpowiedz
  11. zauważcie że zawsze jak ktoś nie zda prawka, to znajdzie 1000 powodów by usprawiedliwić to że nie zdał, ale ni huuuuuja nie przyzna że to jego wina (a tak jest w 99% przypadków).

    Gościu (do autora) czemu piszesz „na kazdy kolejny egzamin”? to ile ty sie z tym pierdolisz? jakos ja kurwa dałem radę zdac za peirwszym razem, (żadnych błędów) wielu moich znajomych też, więc o co kurwa chodzi? nie każdy nadaje sie do prowadzenia samochodu, tak jak nie każdy nadaje się do gry na skrzypcach chociazby, no KURWA MAĆ.

    Mam kolegów (bracia bliźniacy), pizdy życiowe, wyjęci z pod klosza, zdawali jeden 6 a drugi 7 razy. W końcu zdali, ale pojęcia o jeździe zero, a matka i tak im samochodu nie daje, bo boi się ze rozpierdolą. Typy po 20 lat. Wstyd kurwa i żenada, ja rozumiem że można raz nie zdać, bo był gorszy dzień, jakiś błąd, ale jebac sie z tym 7 razy? Trzeba być ambitnym zjebem albo kompletnym idiotą.

    Co do fotoradarów – każdy z nich jest oznaczony znakiem (D-51) więc po prostu zwolnij, to nie będzie kurwa problemu.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. chopie powiem Ci tak źle zrobiłeś że chciałeś czegoś uniknąć na egzaminie nie jesteś od podejmowania takich decyzji. druga sprawa pisz odwołanie, uzasadnij swoją reakcję na zagrożenie na drodze, masz na to chyba 14 dni przecież do ciężkiej kiwi na coś te miliony na kamery w autach poszły. trzecia sprawa to to co pisze numer @3 na wuj nam te prawka ? jeździć umiesz ? to jeździj! i przestańmy wspierać państwo opiekuńcze, kutwa jakieś wymogi poduszek absów pasy i inne gówna to tylko zmniejsza bezpieczeństwo bo jeździmy z każdym dniem bardziej jak debile bo przecież są systemy poduszki strefy zgniotu to mnie ochronią. głupoty nic nie ochroni. Na serio ja od 2007 roku miałem jedynie jeden przypadek gdzie zatrzymali mnie czerwonym świetlikiem bo nie miałem włączonych świateł, milicjant powiedział proszę włączyć i pojechałem, i zaraz po tym założyłem ledy bo pierdzielę ten system głupi który nakazuje mi używać świateł w dzień!

    0

    0
    Odpowiedz
  13. 11@ jak nie masz prawka a potrącisz pieszego to nikogo nie będzie obchodziło jeśli to nie będzie twoja wina, zasądzą ci rentę dla poszkodowanego którą będziesz musiał na niego łożyć do ustranej śmierci.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Zgadzam się z Tobą prawie w 100%. Nie mogę jednak stwierdzić, że wszystkie szkoły jazdy przygotowują wyłącznie do egzaminu. Ja miałam szczęście trafić na szkołę, która owszem, starała się przygotować mnie do egzaminu, ale w głównej mierze przybliżała mi to, jak powinnam zachowywać się na drodze.
    @10 nieprawdą jest, że każdy, kto oblewa, szuka pretekstu, by się usprawiedliwić. Widzisz, miałeś szczęście, że trafiłeś na dobry dzień egzaminatora. Bo gdybyś jeszcze kilka razy musiał podejść do egzaminu, sam widziałbyś, ja czym to polega – oblewa się jak najwięcej osób tylko po to, by zarobić jak najwięcej, a egzaminy nie przedstawiają prawdziwych, realnych sytuacji na drodze (chociażby łuk – nie daj Boże zgaśnie Ci samochód więcej niż dwa razy – już jesteś udupiony, bo przecież nikt nie liczy się z tym, że ze stresu cięzko utrzymać samochód na półsprzęgle. W normalnym życiu człowiek odpaliłby samochód po raz trzeci i pojechałby, a nie pierdolił). Sama jestem jeszcze w trakcie robienia prawka, oblałam 7 razy, z czym mogę się przyznać do tego, że 3 oblałam z własnej winy (ale to też nie były straszne błędy, ot drobnostki, które są oczywiście ważne, ale nie najważniejsze). I też raz oblałam na tym, że zahaczyłam podczas skręcania podwójną ciągłą (delikatnie), ale na nic zdały się moje protesty, egzaminator miał w głębokim poważaniu, że jechaliśmy zaśnieżoną drogą, a ja musiałam praktycznie na czuja skręcać, bo ni chuja nie było widać tych linii.
    Dalej uważasz, że jest to świetny system?

    0

    0
    Odpowiedz
  15. @12 tak działa odpowiedzialność gówniarzu. jak się jeszcze nie nauczyłeś to cofnij się do żłobka.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. @ 14 nie jestem żadnym gówniarzem tylko tłumaczyłam autorowi komentarza nr 11, że jeżdżenie bez prawka to właśnie nieodpowiedzialność. Odsyłasz mnie do żłobka a sam/a nie umiesz czytać ze zrozumieniem.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Pocieszę was w pewnej kwesti: dyrektor któregoś WORDU nie zdał nowego testu na prawo jazdy… To kto ma zdać??? Gdybym ja jako mechanik źle złożył hamulce naraził bym kogoś na utratę życia i zdrowia prawda? Więc niech każdy się zna na swojej robocie. Do dupy mamy polityków i widać co jest.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. @15 nie dosyć żeś gówniarz to jeszcze lewak, ostatnie 100 lat to rządy lewactwa i teraz macie wyprane mózgi nie potraficie nic myśleć. najlepiej każdego udupić na to pozwolenie na to prawo tam podatek tam reforma tam regulacja. Co jeszcze te rządy głupoty i ludzie którzy to popierają wymyślą.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Nie rozumiem co to za problem prawko zdać.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Ja zdałam za 7 razem. Po podliczeniu wszystkiego wyszły mi 3 kafle 😉 A co do termonów – udało mi się zapisać na termin 4 dni później, bo od 4 rano do 8 stałam pod wordem, ale warto było, bo w końcu udało mi się zdać.

    0

    0
    Odpowiedz
  21. I jeszcze jedno – ja, kierując się MOIMI doświadczeniami nie mogę powiedzieć że egzaminatorzy oblewają za byle co (podkreslam, to moja opinia). Za każdym razem jak nie zdawałam (czyli 6) widać było że chcieli żebym zdała, bo lali na moje błędy (w tym niezatrzymanie się na STOPie), ale tak spieprzałam sprawy że nawet ja sobie bym tego prawka wtedy nie dała. Każdy zrobi durne błędy i tylko głupio się tłumaczy, ja mam jaja i się przyznaję że byłam sześciokrotną pierdołą 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Nie odpuszczaj, płać- w końcu zdasz. Jak jesteś ogarnięty/a to się potem nauczysz poruszać tam, gdzie akurat będziesz. Jak nie jesteś… no to kurwa nie jesteś, więc powiewa groooozom :/ Ja zaliczyłem za n-tym razem, teraz mam za sobą dziesiątki tysięcy… I nadal się uczę. Są czasami takie sytuacje na drodze, że ojaciepierdole!

    0

    0
    Odpowiedz
  23. wkurwia mnie to wszystko bo robiłem na kat. A i nie zdałem przez pierdolonego instruktora który mi przedłuzył w chuj ten kurs i prawde mowiac kolega który zaczął kurs 2 miechy potem miał prawko wcześniej odemnie , ja robiłem A+B i teraz te kurwy wymyśliły, że będe mieć kat. a2 !!!! SKURWYSYNY zapłaciłem całe oszczedności na to gówno a oni mi takie coś robią huje. Najlepsze ze w garażu stoi r6 i co mam czekać 2 lata????? no ja pierdole jebie ich bez prawka musze dać rade :).
    P.S. HUJ W DUPE WORD

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Banda. Każdego egzaminatora po setce oblanych przez niego kandydatów na prawko poddałbym ponownemu egzaminowi żeby jebaniec wiedział za co jak można oblać doświadczonego kierowcę. A politycy, obrona praw człowieka, gdzie oni są. Ci oszołomy orzą przychę młodym i nie tylko też doświadczonym kierowcom i doprowadzają ich do obłędu, kto im dał takie narzędzia. Mają takie możliwości by uwalić każdego. Gość zdaje pięć razy plac, po mieście oblewa, za szóstym razem opie—ją go na placu bo nie wyrabia nerwowo. To znaczy że taki egzaminator nigdy nie miał stłuczki parkingowej, jeżeli tak to powinien stracić prawko gdyż przekroczył linię. Miałem okazję zdawać prawko w Detroit w USA i wygłądalo to tak że wsiadła do mojego prywatnego samochodu Pani egzaminator i pojechaliśmy na parking, tam zaparkowałem, zawróciłem po zadupiu gdzie jest mały ruch, gdy wyczuła że jadę pewnie i zdecydowanie pojechaliśmy na autostradę, tam przy włączeniu się do ruchu ponagliła bym przyspieszył i włączył się do ruchu z większą prędkością, gdy ja bałem się by nie przekroczyć prędkości. Nic nie musiałem komentować tłumaczyć, (nie znam angielskiego) człowiek który egzaminuje i ma choć trochę inteligencji w momencie wyczuje kursanta i wie czy on ma pojęcie o kierowaniu. Oczywiście zdałem egzamin i po 20 min. dostałem tymczasowe prawo jazdy. A naszym debilom podobno trzeba tłumaczyć że teraz zrobię to lub owo. Może dobrze pojadę ale źle h–wi wytłumaczę i obleję, oj—li by i Kubicę. Nie wiem co zrobić, ale coś trzeba, młodzi zdający coś piszcie, organizujcie coś na forach, zdajecie matury, kończycie studia robicie doktoraty i pozwalacie by powalony system tak Was poniżał w imię tego tego by grupa debili miała robotę, chyba tylko to potrafią. Pierwsze prawko zdawałem w 1981r w Katowicach, wówczas zdawalność była 95%, z grupy 30 osób oblewała 1-dna ,2-wie osoby. Gdyby było gorzej zamknięto by szkołę nauki jazdy gdyż nie potrafią nauczyć, co dzieje się obecnie przewraca mi się w głowie.

    1

    0
    Odpowiedz