Mam 35 lat. Mieszkam w Krakowie. Od 4 lat chodzę na siłownie. Zacząłem to robić bo mam siedzący tryb pracy i w chuj bolały mnie plecy wiec zdecydowałem, że zamiast biegać po ortopedach i innych znawcach tematu lepiej się będzie za siebie wziąć. Jako początkująca osoba nie bardzo wiedziałem co jak używać sprzętu, jak ćwiczyć, ile razy w tygodniu itp. a to wydawało mi się kluczowe bo w końcu chyba to się liczy, żeby osiągnąć jakieś efekty dla zdrowia. Po kilku miesiącach zacząłem obserwować zachowanie ludzi na siłce. Z jednej strony faceci: rewia mody w postaci dziwacznych połączeń stroju, napinanie klaty jak kormoran, który chce zaimponować jakiejś samicy w czasie godów albo odstraszyć innych kontokurentów; głośne napierdalanie przez telefon i podkreślanie kilka razy do słuchawki, że własnie jest na siłowni i nie wie kiedy wyjdzie bo dziś robi plecy i palce u nóg. Jak widzisz, ze ktoś korzysta z bramy czy jakichś hantli to przeciętny Mirek (tak ich nazywam) nie powie Ci spokojnie, ze zaraz skończy, albo ze możemy na zmianę ćwiczyć tylko podniesie taki swój nieduży łeb i próbując patrząc z góry (nawet jak jest niższy od Ciebie) zachowuje się jak chłopiec w piaskownicy, który chce Ci powiedzieć ze to jego plastikowe zabawki i Ci ich szybko nie odda (nawet jakby miał własnie skończyć) itp itd.. . Z drugiej strony babki: musi taka przyjść sama albo co gorsza z koleżanką w stroju przypominającym prostytutkę i zając miejsce po środku grupy jurnych samców i się zacząć wyginać (bo często ciężko to nazwać ćwiczeniem). Moje ulubione „ćwiczenie” to jak się taka pindzia połozy na podłodze i wygina biodra ze sztanga ułożona w poprzek bioder rytmicznie je unosząc oddychając przy tym jakby wchodziła po 200 schodach. Drogie Panie czy wy nie macie za grosz wstydu tylko się musicie tak kurwić? Z męskiego punktu widzenia to wam powiem, że jeśli szukacie faceta i jesteście w już takiej desperacji to wiedzcie, ze nikt was poważnie traktuje… no chyba ze o to wam chodzi – no to spoko.
Chujnia mnie bierze jak widzę to wszystko. Czemu kurwa nie można iść zwyczajnie poćwiczyć tylko albo jakiś przerośnięty dupek z fiutem mniejszym od orzeszka ziemnego się popisuje, albo laska chce się zachować jak facet (bo ci taka podniesie 5 kilo i se selfi na instagrama robi) albo z koleżanka leży na jakiejś macie miedzy facetami i jojczą ze już nie mogą ze są tak zmęczone, że się nie spodziewały – to po chuj tam chodzisz i miejsce zabierasz? W końcu, czemu są strefy dla kobiet na siłowniach a kurwa stref dla facetów nie ma tylko baby maja wszędzie dostęp? Czemu w sporcie podrasowuje się jakieś ideologie, próżność zamiast zwykle ćwiczenia i technikę? Tworzy jakieś siłownio-etykieto-dekalogi: kurwa czy ja mam 3 lata żeby mi trzeba puszczać filmiki w których się mówi o 10 przykazaniach na siłce? Ze trzeba odnieść sprzęt na swoje miejsce, ze trzeba wytrzeć po sobie ławkę itp.
Nie lubię ideologii wszelkich bo one zaciemniają myślenie i rzeczywistość. Uwielbiam sport i ćwiczenia. Ćwiczmy ludzie bo mniej się do konowałów chodzi ale nie uprawiajmy ideologii.
Dobrego weekendu!
To ćwiczenie, które tak hejtujesz, to hip thrust – bardzo dobre na mięśnie pośladkowe. Co do reszty to masz trochę racji.
Ja to dla zdrowia chodzę, dla zdrowia – jebany hipokryta:) A i jeszcze jedno, brzydko wychodzi u ciebie na wierzch nienawiść do kobiet, nie wiem skąd was się tylu bierze, zakompleksionych cebulackich talibów z zadatkami na zboczeńców.
A ja nie wiem, skąd się bierze tylu oszołomów, którzy wszędzie doszukują się nienawiści do kobiet. Jeśli ktoś jest popierdolony, to trzeba o tym głośno mówić – płeć nie ma nic do rzeczy. W pełni zgadzam się z Autorem!
nie widzę tu hipokryzji? Chodzi żeby wzmocnić stabilizatory bo ma siedzącą pracę, a nie tak jak stado innych pozerów, żeby się pokazać albo fotki porobić albo upolować jakieś bzykanie. A co do nienawiści do płci to w Twoim komentarzu jest jest w chuj więcej, co to w ogóle za porównanie do talibów? Weź Ty się pierdolnij w łeb, bo Twój komentarz to materiał na osobną chujnię.
Bruce Lee nie uznawał siłowni, a powalił by pewnie na łopatki większość tych koksow. Wystarczy porównać jak wygląda mięso kurczaka wychodowanego na paszach na dopingu, z takim wyhodowanym na wsi, co sam sobie musi wykopać robaczka heh
To wyobraź sobie co potrafiłby Bruce Lee gdyby jednak na tą siłownię chodził. Nie wolno się ograniczać, równie dobrze można nie uznawać szkoły i uczyć się w domu ale czy to właściwe?
Nie rozumiem o co Ci w tej chujni chodzi. Może dlatego, że nie chodzę na siłownię?
Za to rozumiem co to problemy z kręgosłupem i pogłębiająca je praca siedząca. Dlatego ćwiczę w domu ewentualnie chodzę na godzinny aerobic kilkuosobowym gronie.
Mam nadzieję, że napisałeś dla draki fragment o ćwiczących kobietach ze sztangą na biodrach. To jest jedno z najlepszych ćwiczeń na dwugłowe i pośladki znafffco. 4 lata na siłowni i nie wie takich rzeczy…
Z cyklu: „Problemy współczesnego cebulactwa”…
A no widzisz, bo są ludzie i są zwierzęta.
Masz stu procentową racje. Teraz aby wszyscy robią WSZYSTKO na pokaz zamiast dla siebie
W Krakowie tylko ze sprzętem latają zamiast na pięści
Dlatego właśnie lubię ćwiczyć w domu. Ławka,sztanga,hantle,muzyka jaka chcę,a efekty takie same
Dobry trening na siłce będzie ci potrzebny gdy będziesz musiał ostro jebać na panów swych i władców.
Jak oszczędnie! Zamiast płacić ortopedzie 200 PLN za 15 minut roboty to za połowę tego karnet na siłownię na której można wyrabiać MASĘ ile się chce! Brawo! A kościec i ścięgna będą musiały już jakoś nadążyć.
A jakby nie dały rady to i tak pogotowie będzie za darmo, bez kolejki i z dowozem na miejsce. Zatem MASA! BRAWO dla tego Pana!
Nie wiem, czy wiesz znafco, ale organizm ludzki posiada zdolność adaptowania się. Kości rosną razem z tkanką mięśniową, ścięgna wzmacniają się. Jak ktoś ćwiczył tajski boks to wie, że są nawet specjalne ćwiczenia na piszczele, żeby były twardsze no ale co taki znafffca jak Ty może o tym wiedzieć.
Psiocha ją swędzi, więc się wygina. To jasne.
Chuj im wszystkim w dupę a kobietom na serio
A ja nie chodzę na siłownię. Mam wielki brzuch i wisi mi to. Pracuję zdalnie i mam dużo kasy więc mogę siedzieć w domu bo jestem 28 letnim informatykiem z wieloma dyplomami.
Nie piernicz, nikt nie uwierzy że za takie zegarki z takim niebieskim podświetleniem wyświetlacza masz dużo kasy.
Ale nic nie szkodzi by być i dobrze zarabiającym informatykiem, ale z lekkim kaloryferem, prawda? Widzisz, dobrze jest ćwiczyć nie tylko dla wyglądu, ale właśnie dla zdrowia więc co ci szkodzi spróbować. Zresztą z doświadczenia wiem, bo również jestem informatykiem i takim ogólnie komputerowcem od wielu lat, że takie ciągłe siedzenie przed komputerem mnie dobija. Mam już tego czasem kurwa dość, ale moja paczka znajomych się rozjebała i nie mam z kimś wyjść więc chyba zacznę sam gdzieś wychodzić, choćby na rower bo pogoda jest ładna i szkoda ją marnować. Albo sobie gdzieś poznam nowych znajomych. Ciepło dobrze wpływa na moją psychikę.
Dziś każde narzędzie/metoda jest dobre żeby się móc wylansowac, dodać sobie zajebistosci. A że większość ludzi nie prezentuje sobą nic i przeważnie nie ma nic do zaoferowania, to pokazuje się z „najlepszej” strony jaką mają, czyli mięśnie, dupa, cycki, itp.
Nie jesteś sam:)
Też lubię poćwiczyć, ale jak widzę gości z TRENERAMI PERSONALNYMI, którzy mówią takie bery tym ludziom biednym to serio masakra:) Zawsze przecież możemy poćwiczyć razem:)
Pozdrowienia
Drogi Bracie: nic dodać, nic ująć! Rozdzielenie płci na siłowniach powinno być priorytetem, bo obecny stan nie da się dłużej tolerować. Z jednej strony czyhają naderwania, naciąnięcia, skręcenia, otarcia i podbiegnięcia, które mogą nas posłać na rentę z tytułu częściowej niezdolności do dżihadu. A z drugiej strony Iblis atakuje czyste chłopięta nieskromnymi obrazami spoconych pachwin, wydepilowanych łyd, galaretowatych wypukłości i wielbłądzich kopyt okrytych szybkoschnącymi legginsami. Najlepiej położyć temu kres wprwadzając na salach szariat. Nie będzie trzeba się już tłumaczyć czy oddawać za niewykorzystane karnety, a dodatkowo ocali to pozostawionych samopas samców przed czynami wbrew naturze. Wiadomo, że w ateistycznym środowisku kierowane do jednego czy drugiego miśka niewinne uwagi na temat dojebanych triceratopsów szybko kończą się sodomią uprawianą do wtóru popularnej piosenki „kolorowe sny kiedy ja dotykam ciebie, zwariowane sny, kiedy w nas tańczy pragnienie”. Dalej jest już tylko fitna, szirk, ridda, jockstrapy, herpesy, dół z wapnem i wieczność w piekle na twardym ruszcie szejtana.
A przecież nie powinno tak być, bo Miłosiernego cieszy każdy dodatkowy centymetr w bickach wiernych.
Prorok (salla Allahu alayhi wa sallam) powiedział bowiem: „Allah kocha wyznawcę na przyborze mocniej niż wyznawcę na zejściu, ale dostrzega pożytek z nich obu” (Sahih Ruhollah 6.66). Podobnie, roztropny imam Al-Zayob (rahimahullah) zwykł mawiać, że należy zapuszczać brodę i nie odpuszczać rzeźby.
Z życzeniami owocnego męczeństwa na wyciągu emir Abu Janusz z Sieradza.
O wy, którzy wierzycie, nie żałujcie sobie kreatyny, żonom ryżu, a kotom kurczaka!
Warto wspomnieć o facetach w legginsach, którzy myślą, ze wyglądają fachowo, a wyglądają jak pedały, zwłaszcza jak się wyginają, robiąc plecy. I oczywiście o tych, co drą ryło podczas robienia klaty. Bo przecież nie można w ciszy robić, tylko trzeba z każdym powtórzeniem krzyknąć. No i szatnie, w których panowie machają gołymi siusiakami i świecą dupami, zamiast się zasłonić ręcznikiem, bo po co, prawda? Niech wszyscy faceci na siłce patrzą na moją dupę i kutasa. Matołów na siłce nie mało. Rozumiem Twój ból. Miałem nawet napisać chujnie na ten temat, ale mnie ubiegłeś. Pozdrawiam.
Nie piszesz o tym co Cię boli tylko zwyczajnie się czepiasz. Uwielbiasz sport i ćwiczenia to ćwicz, a nie obserwujesz i krytykujesz. Może dla tych babek nie było miejsca w strefie dla kobiet i musiały ćwiczyć tam, gdzie było wolne. Ubrane były pewnie w pończoszki z podwiązkami, skoro masz takie skojarzenia. No fakt, powinny założyć golfy lub co najmniej grube dresy. Wyginać się na siłowni też oczywiście kobiecie nie wypada bo zawsze się trafi taki co zamiast zająć się sobą i ćwiczyć, gapi się kątem oka i karmi wyobraźnię. Oczywiście nie mają też prawa padać ze zmęczenia no bo przecież Ty i Tobie podobni zasuwacie równo od pierwszego razu. Przychodzą często z koleżanką bo tak łatwiej znosić (nie zwracać uwagi) krytykanckie spojrzenia i nie być posądzaną o szukanie chłopa. No cóż, może z Ciebie takie ciacho, że masz podstawy podejrzewać, że na Ciebie polowały, ale jeśli nie jesteś zainteresowany to wystarczy skupić się na sobie. Ogólnie dla mnie to stek bzdur. Przez takich jak Ty ja i niektóre moje znajome nie chodzimy na siłownię odkąd zamknęli jedyną w mieście siłownię dla kobiet.
A przepisy prawa, dekalogi itp tworzone są dla tych co sami nie wiedzą jak się zachować i nie wpadli by sami na to, żeby np. wytrzeć po sobie ławkę. Takich jest niestety wielu.
Uwielbiajmy sport i ćwiczenia. Ćwiczmy ciało, ale i umysł, a mniej będziemy chodzić do konowałów i będziemy lepsi dla siebie i innych.
Mnie na siłowniach wkurwiają szatnie. Mają eleganckie szafki, krany na podczerwień, prysznice i ani jednej kratki wentylacyjnej czy chociażby zwykłego okna. Jak raz do takiej wszedłem to myślałem, że się porzygam. Smród potu i nieświerzych butów uderzył mnie już od samego progu.
A ja ćwicze cały czas z trenerem. I uwazam że jak kogos stac (nie jest to tanie) to czemu nie. Nie jest to żaden lans ani nic.
Przez silke bedziesz musiał iść do lekarza. Do psychicznego na terapię
pato, pato robimy se jaja z rapu
Wszystkim koksującym wyciskaczom przypominam nieśmiało: duża klatka – mały ptaszek !
Zmień siłownie. Ja chodzę do takiej gdzie większość bywalców z gatunku „nie chciałbym spotkać nawet w dzień w uliczce”, a w praktyce zawsze pomogą i doradzą. Nikt tam też nie przychodzi się lansowac, a jak się zdarzy to po góra drugiej wizycie delikwent rezygnuje bo mu głupio jak wszyscy dookoła cisną ile sił a nie siedzą z komóreczkami.
„Zacząłem to robić bo mam siedzący tryb pracy i w chuj bolały mnie plecy wiec zdecydowałem, że zamiast biegać po ortopedach i innych znawcach tematu lepiej się będzie za siebie wziąć.” Też tak miałem i siłka g.. ci da jak nie pójdziesz na płukanie jelita grubego (hydrokolonotarapia – bio-coś tam naprzeciwko Błękitka na rondzie Grzegórzeckim i tylko tam – właściwa maszyna – grawitacyjna -280 zł) bo masz w dupie 100-120 kamieni z jedzenia (jakieś 5-7 kilo) które non stop obciążają grupy mięśni kręgosłupa dając ból że z czasem trudno wstać, a potem polecam spacery z psem po 6000 kroków (krokomierz w komórce) , a przy okazji poznasz laski co się z pieskami prowadzają (no chyba że będziesz po puszczy w Niepołomicach łaził to –
niedźwiedzia ).