Stary cuchnący leń!

Niestety jest to mój stary :/ Chujnia ta wygląda w ten sposób, że mój średniorolny antyk NI CHUJA nie kwapi się do pewnej z pozoru błahej powinności z zakresu hmm. „krzątacza oborowego”. Paradoks jest taki, że ja – człek z zupełnie innej gliny (z powołania ten drobny inwestor z niesłuszną opinią lenia) niż mój mułowaty 'farmer’ co pewien czas, gdy tytułowy bohater wyrusza do roboty, odrywam się od komputera, wykresów, notowań i dla odmiany kręcę się po oborach (należących do starego lenia!), w których DOBROWOLNIE, BEZ MARUDZENIA sporną powinność uskuteczniam, ale nie on, bo to truteń pier#*%&ny, a smród się za nim ciągnie od morza do tatr i jeszcze się stary kacap pieni, kłóci, awanturę nakręca, a racji nie ma za grosz. przy tej okazji musiał się napatoczyć listonosz i po raz kolejny już usłyszeć w naszym domu wrzawę jak w najgorszej spelunie. Teraz rozkminię szczegółowo jakiej to błahostki się trutniowi nie chce zrobić – otóż: błahostka dotyczy słomy. takiej zwyczajnej do ścielenia, będącej w formie balotów (coś jakby „kulki”), która to niestety przez pewien czas była narażona na czynniki atmosferyczne i w związku z tym w każdej kulce jakieś 25..30% objętości, to już nie słoma tylko GNÓJ. No może nie dokładnie gnój, bo nie ma tam dodatków pochodzenia zwierzęcego, ale wizualnie tak to wygląda i rzecz jasna, na pierwszy rzut oka nie nadaje się to do ścielenia, jedzenia, tylko do wywalenia na pole, albo pryzmę. Jest jeszcze inne wyjście, bo w całkiem prosty sposób da się wykonać recykling.. wystarczą 3-4 metry kwadratowe wolnej, zadaszonej powierzchni, na której trzeba rozplantować cienko ten niby gnój, jak za dawnych lat po polu i po 24 godzinach efektem jest sucha, szeleszcząca słoma, ZDATNA DO ŚCIELENIA… ot i cała trudność, której się hamulec nie raczy za mnie podjąć. Tłumaczę mu raz, drugi, trzeci, dziesiąty i efektu zero, tylko się wymawia, że on to krowom w kanał rzuci i po problemie („kanał” to taki wąski betonowy kibel dla bydła do którego sobie walą… jeśli w ogóle trafią) tylko jest małe ale, bo ten kanał to zbyt obszerny nie jest, ma niewielkie zapotrzebowanie na słomę (mokrą lub suchą) w porównaniu ze stanowiskami dla krów (TYLKO SUCHĄ) i zanim by tą mokrą słomę w ten sposób upłynnił, to prędzej skończy mu się ta sucha, wtedy wsiądzie sobie na traktorek, przywiezie następną kulkę i tak raz za razem według jego polityki, to by go ta gnojopodobna słoma, że się tak brzydko wyrażę – dosłownie ZAJEBAŁA PO SAME USZY. Jedyne, rozsądne rozwiązanie TRZEBA SUSZYĆ NA BIEŻĄCO, ale nawet tego się zakapiorowi nie chce :/ i drę się do dziada „A RÓB SE KURWA PO SWOJEMU! ALE NIE KAŻ MI WTEDY TAM W OGÓLE ZAGLĄDAĆ I PRZEWRACAĆ SIĘ O TO CO MIEJSCE ZAWALA”

24
34

Komentarze do "Stary cuchnący leń!"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. hahah, do garów kobieto!

    0

    1
    Odpowiedz
  3. faktycznie chujnia, rozumiem cię ziomuś u mnie jest podobnie tylko to dziadek pociąga za sznurki i nie można robić po swojemu, chociaż tak jest lepiej łatwiej i wydajniej czy coś. Tylko że to mój brat ma przejebane, bo on jako facet robi a ja to póki co szkoła… no ale trzymaj się i nie pękaj! niech sobie sam robi jak mu się podoba! pozdr 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Kurwa, co za bełkot. Pisz, gościu, w czym problem, a nie próbujesz się tu realizować artystycznie.

    0

    1
    Odpowiedz
  5. zdecydowany przerost formy nad treścią

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Ty mnie 'piątka’ nie pouczaj o treści i formach, bo słowo pisane jest specyficzną metodą wymiany poglądów, informacji, tudzież instrukcji wszelakiej maści. Tu NIE MA możliwości usłyszenia tonu głosu, ani zobaczenia mimiki twarzy i całej mowy ciała, które TEŻ WSPOMAGAJĄ przekaz. Kto chce za pomocą tekstu wyrazić się jasno, bez nieporozumień, a nie tak jak robi to ponoć najlepszy, powszechnie znany syntezatora mowy, ten MUSI zrobić taki „przerost”, musi wyjawić wszelkie niuanse, dać akcent dużą czcionką, bo inaczej to zrozumiesz tyle, co z przekazu koreańskich (czy może chińskich?) spikerek – tam wiadomości wyglądają tak, jakby je wygłaszały WKURWIONE ROBOTY zamiast ludzi. Przy tej okazji przypomniało mi się, że brakuje mi na tej stronie kilku możliwości redagowania tekstu (pogrubianie, kursywy, cytowanie tekstu poprzednika odmiennym kolorem itp), przydałoby się też kilka podstawowych emotikonów do wyboru, bo co lepiej niż one potrafi oddawać emocje dla opornych na czytanie między wierszami? I to jest moim małym apelem do twórcy tej strony, aby takie udogodnienia się tu w przyszłości znalazły – Amen.

    0

    1
    Odpowiedz
  7. frustracja – pierwszy krok do samozagłady.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. bez obrazy ale składnia Twojego tekstu jest maksymalnie pojebana. gimnazjum do kwadratu.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. O ja jebie tego się czytać nie daje pewnie pisał to jakiś zapuszczony babiszon garkotłuk!

    0

    0
    Odpowiedz