Moją chujnią jest tęsknota za czasem studiowania. Nigdy już nie będziemy tacy młodzi i nigdy nie spotkamy się w takim gronie. To był piękny czas. Nie zawsze było kolorowo ale ogólnie łezka się w oku kręci na wspomnienia. Może studia nie do końca przekładają się na profity w życiu zawodowym ale na pewno warto na nie iść, żeby poznać świetnych ludzi. Ech gdyby tak można było cofnąć czas… Pozdro dla UE Poznań:)
52
66
rób doktorat
Spierdalaj na pudelka.
Jebać studia! Nawet te moje 'prestiżowe’ studia techniczne, po których mam dobrze płatną pracę były chuja warte! Studia to głównie strata czasu, marnowanie życia dla kliki profesorów, która chuja umie i nigdy z rynkiem nie miała wiele wspólnego. Wiele kursów na studiach nigdy Ci się do niczego nie przyda i są tylko po to żeby profesorek miał pracę, a tysiące młodych ludzi traci miliony godzin na te brednie. Tak, tracisz młodość dla skurwiałego systemu. Ale to samo jest w podstawówce i liceum (+ teraz gimnazjum). Jak dla mnie to cały ten bajzel możnaby okroić spokojnie o minimum 40% i człowiek mógłby o kilka lat wcześniej wejść na rynek pracy. A to też nie dobrze bo bezrobocie wśród młodych poszłoby do góry do 90%, ale to już temat na zupełnie inną chujnię.
Jajca ogolić i do piaskownicy
a ja już kończę studia, żadnego dobrego kolegi, 0 koleżanek… 🙁 🙁 🙁 kurwa 🙁 jakoś tak mieli wszyscy na mnie wyjebane 🙁
Pewnie jesteś w związku małżeńskim i żonka zabrania ci picia i imprezek no i stąd ta frajerska gadka kapciu. A tak w ogóle co ty pierdolisz kretynie/kretynko? Zawsze myślałem że na studia idzie się po to żeby zdobyć kwalifikacje, a później żeby mieć dobrą pracę i zarabiać godziwie. Ale nieeee! przecież ważniejsze melanże i picie jakiś skurwiałych kociołków, zamiast dobrze zjeść imbecylu i wykorzystać czas produktywnie. Każdy debil dziś idzie na studia, co za dziwne czasy, kiedyś na studia chodziły osoby ambitne, które interesowało coś więcej niż przepierdalanie ciężko zarobionego hajsu przez ich starych. Na szczęście jakaś sprawiedliwość istnieje i fujara, taka jak ty, będzie teraz zapierdalać za głodową pensje i pierdolić, że ich pracodawcy to jebani wyzyskiwacze. Reasumując, nie pozdrawiam.
No chyba każdy z nas tak ma. Mnie też tęskno do dawnych lat kiedy to jeszcze nie wiedziałem jak bardzo dużo złego się dzieje na Ziemi, taka piękna beztroska.
Stary każdy tak ma, niestety. To jest chujnia. Ja ogólnie jestem zadowolony z mojego życia, ale za czasami studiów tęsknię jak cholera. Totalna beztroska, studenckie mieszkanie z kumplami potem akademik, imprezy, dziewczyny. No i nawet uczelnia. Stresy z egzaminami z perspektywy czasu wydają się wręcz zabawne. A co się wytańczyło to twoje. I każdy był przekonany że zostanie królem życia, nie przejmował się jutrem. Miałem dorywczą pracę, kredyt studencki, trochę pomagali rodzice, więc kasy miałem wystarczająco. Było naprawdę pięknie. Dziś jestem 8 lat po studiach, masa spraw na głowie, zmartwienia, tyranie na życie, dorosłość na 100%. Tej beztroski, tej zajebistości już nie będzie. Ogólnie uważam że czasy szkoły średniej + studia to najlepszy czas w życiu. Czyli okres między 16-25 rokiem życia. Szkoda że mam go już za sobą, ale nic 2x się nie zdarza. Pozdro dla Opola!
Ja powiedziałbym tak o szkole średniej. Do tego te 18 latek…
Na moich studiach (Chemia) 95% ludzi to byly chuje, zimne dranie dla ktorych byles konkurentem w wyscigu o prace, w porownaniu z moim liceum byl to szok dlatego tak jak ty studia ja wspominam wlasnie ogolniaka.