Ech, moja chujnia polega na tym że mimo iż mam 20 lat, nigdy nie miałem dziewczyny. I nie zanosi się na to abym kiedykolwiek znalazł. Pomijając, że jestem bardzo nieśmiały, jestem typowym introwertykiem. Dla niewtajemniczonych: nie lubię dużych zbiorowisk ludzi, ogólnie często przebywam sam, chociaż chciałbym mieć kilka zaufanych osób. Nie piję, nie imprezuję, nie chodzę na dyskoteki. Jestem spokojny, aż za bardzo. Najbardziej lubię rozmawiać na poważne tematy związane z życiem, filozoficzne itp. Wiem, że większość to nudzi: (Nie potrafię się rozluźnić, ciężko mi rozmawiać tak jak inni o czymś prostym, błahym, sypać dowcipami. Mam jedno tylko hobby, któremu poświęcam czas. Wiem, że takich chujni było już wiele, ale ja przez swoją osobowość wątpię abym kogoś znalazł, nie potrafię być rozrywkowym chłopakiem, zapewnić dziewczynie rozrywki. Nie zmienię swojej osobowości, to jest silnie zakorzenione. Już od dzieciństwa byłem trochę inny niż reszta rówieśników, sam, chodzący własnymi drogami. Mam swoje poglądy, które różnią się od tego co myślą inni ludzie. Wyglądem nie powalam na kolana więc ciężko żeby jakaś się mną zainteresowała. Większość dziewczyn jakie mnie otaczają to są z tych „Pustych tapeciar”. Prawdziwa miłość może być wtedy jeśli osoby mają podobne usposobienia, a niestety jestem trochę inny, więc mam problem:(
Introwertyzm, a posiadanie dziewczyny
2011-07-08 23:4352
58
Musisz sobie znaleźć ludzi do pogadania i do kontaktów codziennych. Sam mam kumpla do pogadania o życiu ( co prawda mogę z nim o wszystkim pogadać) i znajomych z którymi nie pogadam na ambitne tematy, ale za to mogę się powygłupiać i poimprezować.
mi się psycha jebie, jakieś natręctwa, nerwice, te bajki i koszmarki. Też nieśmiałość i inne poglądy. Też zero nałogów. Też brak, tyle że chłopaka, !18 lat na karku. Tyle że ja pieprzę ten brak, bo moja „osobowość” nawet na normalne myślenie i życie mi już nie pozwala. 3m się
Nie martw się, jeśli szukać dziewczyny, to tylko takiej, która nie imprezuje, nie pije, nie pali, jest mądra (ale nie w sensie wiedzy) i jest dziewicą :)(a takie z reguły są dziewicami)
Ja jestem jeśli chodzi o charakter bardzo podobny do Ciebie i znalazłem sobie dziewczynę pasującą do mnie. Ty też znajdziesz, albo ona znajdzie Ciebie tak jak było w moim przypadku 
Trzym się, mam 2 lata mniej i też mógłbym się opisac w podobny sposób.
prosta rada – zwiększ masę
Zrezygnuj, żyj sam i spokój. Ja mam bardzo podobny charakter i miałem dziewczynę – do dziś żałuję. Nigdy więcej.
Chłopie nie przejmuj się ja mam 18 lat i jestem w takiej samej sytuacji jak ty nie lubię towarzystwa,nie mam laski a weekendy przesiaduję sam z piwem w ręku…
Masz wszelkie szansę do uzyskania miana Chujowicza. Jesteś introwertykiem i potrzebujesz kobiety? znajdź ja w internecie. Przesiejesz kilkadziesiąt ale statystycznie raz na pare przypadków trafi Ci się introwertyczka i sądze, że do siebie spasujecie. tylko powoli i bez przesadnych nadziei
Wypij,zajaraj idź na balet rozluźnij sie chłopie.
oooch, facet. Twoją chujnią nie jest to, że możesz nikogo dla siebie nie znaleźć, a to, że usilnie wmawiasz sobie, że Twoja inność może byś jakoś nieakceptowalna wśród ludzi – gówno prawda. nie gadaj tak, bo wkrótce tak się tym napiętnujesz, że napis „uwaga – wyalienowany, INNY facet” wypryśnie Ci na czole jak wielki, zaropiały pryszcz, a potem możesz się nawet nauczyć sypać dowcipami jak z automatu, a i tak gówno z tego wyjdzie. przyjemnie się Ciebie czyta, mam wrażenie, że jesteś całkiem inteligentnym facetem. naucz się siebie cenić, potem myśl o dziewczynie, bo kobiety chcą przede wszystkim silnego i pewnego siebie opiekuna. wbrew stereotypom stoicki pan filozof też jest w stanie otoczyć kobietę opieką, Ty masz nawet o tyle lepiej, że jesteś szerszy w mózgu niż w barach – bycia 'luzakiem’ można się nauczyć, magii słowa i intelektu już nie bardzo. trzymaj się i wiary w siebie!
Nie Ty jeden.
Pocieszę Cię tym, że mnóstwo chłopaków jest w takiej sytuacji
Osobiście wyleczyłem się z nieśmiałości, ale szpetna morda mi została, więc na dziewczynę nie mam szans i w sumie pierdole to
Przestałem przejmować się rzeczami, nad którymi nie mam wpływu(mam na myśli mój szpetny wygląd). Interesuję się elektroniką, czytam dużo książek, mam kolegów i w sumie jestem szczęśliwy bez dziewczyny, TY też możesz! Mogę Ci poradzić, żebyś wychodził do ludzi i się bawił, bo życie jest zbyt krótkie, aby spędzić je samemu w pokoju. Z fartem!
Jakbym czytał o sobie. Oo
„Śmiejecie się, że jestem inny? Ja się śmieje z was, bo wszyscy jesteście tacy sami.”
Nie wierze, że nie potrafisz pożartować ani chociaż przez chwile nie ponawijać „gadki szmatki” z nowo poznaną osobą a już tym bardziej z kimś kogo znasz. Może powinieneś poćwiczyć? Co by się stało gdybyś raz jednak gdzieś wyszedł z kolegą na jedno piwko(w ramach rozluznienia), ładnie się ubrał i chociaż spróbował dobrze bawić… Wiem że to głupie ale w pozytywnym nastawieniu coś jest. poużalaj się nad sobą jak będziesz wiedział,że naprawdę próbowałeś. Powodzenia:)
O przyjacielu, mamy tę samą chujnię…
No. Masz problem.
Człowieku nad czym ty sie użalasz? Widać że nie wiesz jaka może być kobieca natura, więc nie żałuj. Rób to co kochasz i pierdol jakieś śmieszne związki. A dupa do ruchania zawsze sie znajdzie. Pozdro.
to nie jest chujnia, to jest zaleta, a chujnią są otaczający Cię ludzie, choć sama też mam czasami ze sobą chujnię taką, jak wtenczas bo wkurwiam się że jestem np.nadwrażliwa i zamiast to traktować jako zaletę, muszę się wkurwiać że nie jestem w dzisiejszym świecie twardą jebniętą suką, bo wtedy byłoby mi niby lepiej.. na studiach może się to zmienić, choć nie wiem ile masz lat i czy już nie jesteś studentem – w każdym razie tam ludzie mają już wyklarowany światopogląd i dla większości np. puste pijackie imprezy, itp. to jest dno i wolą sobie np.pójść do kina czy teatru i potem o tym porozmawiać. Tak jest przynajmniej na kulturoznawstwie, wiem co mówię, bo sama to studiuję i nie wyobrażam sobie iść gdzieś gdzie spotka się jeden z drugim dla których największą wartością byłoby tylko schlanie się do upadłego, kasa i cwaniactwo. Pozdro!!
POSIADAĆ to sobie możesz szczoteczkę do zębów, nie DZIEWCZYNĘ
Jestem rok starszy a mam dokładnie to samo. Nie ma sensu interesować się pustakami. Strata czasu i nerwów. Miłość prędzej czy później przyjdzie sama. Mam nadzieje.
hej! wiem jak to jest, tez omijam skupiska ludzi oraz bardzo lubię rozmawiać na poważne tematy(życie itp.) Ty nie masz dziewczyny, a ja nie mam chłopaka. Moja rada:szukaj tylko wyjątkowych ludzi, nawet kiedy ich znalezienie graniczy z cudem i nie przejmuj się opinią innych. Trzymam kciuki!
naprawdę chujnia.to się weź za siebie i zacznij chodzić na imprezy i musisz ale to naprawdę musisz zostać rozrywkowym chłopakiem żeby mieć zajebiście ładną dziewczynę.Lub łatwiej zacznij podrywać grube berty z nimi jest łatwiej normalnie zagadujesz prosto z mostu…że Ci się spodobała i chuj dalej się rozkręci
A kto powiedział, że kobiecie trzeba rozrywkę zapewniać? Kobiecie przede wszystkim jest potrzebny ktoś przy kim czuje się bezpiecznie i z kim lubi spędzać czas. Kobiety mogą pitolić z prędkością 10 tematów na minute, więc jak słuchasz dobrze to przy kobiecie mówić dużo nie musisz
A rozrywka to wspólne wypady we dwoje (więc nie ma skupisk), wspólne wieczory, noce itp. kurwa mać jak tego można nie kapować? Ja zawsze myślałem, że to jest zakorzenione wszystko w naszym instynkcie i, że nie trzeba się nad tym tak zastanawiać.
Jak ktoś był nieśmiały jak byłem jeszcze gówniarzem gim/liceum to tak się robiło zwykle.
Brzydki/ładny nie ma kurwa punktu odniesienia. Jeśli jesteś zadbany,czysty i po mordzie nie przejechał Ci kombajn bizon to jesteś potencjalnym kandydatem dla kobiety, której wpadnie w oko Twoja osobowość. Wierz mi: jest sporo kobiet, które lubią spędzanie czasu w samotności, są nieśmiałe i zachowują dystans do ludzi. Kwestia taka, żebyś znalazł takową.
Czasem pomaga parenaście miarek wódeczki
zacznij palić blanty
@ 19 na kulturoznawsywie ? ; ))) dziewczyno, wydajesz sie mi bliska też na tym jestem hehe a problem chłopaka jest już nam chujowiczom znany
ja mam 19latek, związki za soba i teraz nie wiem czy chce się w jakiś pakować ; ) chciałabym trafić na swą bratnia duszę wkońcu i mieć od tego spokój. a imprezy mnie mało kręcą, wolę właśnie iść na spacer, do kina;-)
hej ja też mam dwadzieścia lat i nie mam cłopaka może się poznamy
To daj numer:)
Też [ jestem introwertykiem . pl ] i do tego mam kilka problemów… ale ludzie mają gorsze rzeczy i idą do przodu
Ja też się nie poddaje.
Uwierz mi, że nie wszystkie dziewczyny lubią dyskoteki, imprezy itp.
Poczytaj różne blogi o podrywaniu itp. Weź z nich to co pasuje do Ciebie. Zmień te rzeczy, które uważasz, że jesteś w stanie zmienić.
Serio niektóre rzeczy wydają się być tylko trudne.. ale niektóre proste rady dają wiele…
Podstawa to ćwiczenia! Ćwicz w domu, idź na siłownię. Poprawią one Twoją pewność siebie, stan ducha i zdrowie!
Mam 32 lata. Niczego nie udało mi się zmienić oprócz jednego, wiem kim jestem. A więc nie jestem taki wspaniały jak myślałem, pomimo swej wielkiej wiedzy o sobie nie jestem lepszy niż kiedyś. Prawda jest taka że jeśli jesteś otoczony gównem(samotność, źli ludzie, złe myśli, agresja) to staniesz sie gównem, czas to zrobi. Radze chronić swoją młodzieńczą wrażliwość jak cnote, bo samotność może was rozwalić i uczynić dość złymi ludźmi, choć na razie macie o sobie inne mniemanie. Większość skończy samotnie i trzeba sie do tego przyzwyczajać i wreszcie zacząć dbać o siebie. Pa skarby.
gdybym sie opisal to wlasnie ubral bym to wszystko w te same slowa co Ty, jestem dokladnie taki sam jak Ty. Prawie 2 lata temu znalazlem dziewczyne,tzn ona ,,znalazla,, mnie , ja nigdy nie szukalem dziewczyny bo zawsze twierdzilem ze nie uslal bym jej zycia rozami zwlaszcza ze ona byla bardzo towarzyska. Zerwala ze mna 2 tygodnie temu , kiedys nawet nie myslalem o towarzystwie dziewczyny, teraz chcialbym ja przytulic i pocalowac,powiedziec jej jak bardzo mi na niej zalezy lecz najgorsza ironia jest to ze chcialbym do niej wrocic bo nie widze zycia bez niej ale sie boje ze wkoncu wyszlo by na to samo-rozstanie…tak jak mowiles,trudno to wszystko zmienic na lepsze
Mam to samo. Nawet wiek się zgadza
Wydaje się, że jesteś sam ale takich ludzi jest więcej (introwertyków jest ok 30-40% w społeczeństwie). Co do imprezowania to powiem Ci, że trzymałem się z grupą znajomych jakieś dwa lata i często mnie wyciągali na browar (strasznie mnie to męczyło). Wole o wiele bardziej spotkać się z ludźmi o podobnym temperamencie 1 na miesiąc, czy na 2(i porozmawiac jest o czym) niż 2 razy w tygodniu jak wcześniej. Wyluzuj i nie próbuj zmieniać się na siłę. Może trafisz na jakąś fajną introwertyczkę, z którą będziesz mógł porozmawiać na interesujące tematy.
znam ten stan. też jestem introwertykiem
Dla każdego introwertyka, obowiązkowa książka autorstwa Marti Olsen Laney „INTROWERTYZM TO ZALETA”
Wszystko jak wyżej, chciałabym poznać introwertyka, w moim otoczeniu nie mam takiej osoby, a przydałaby się..9295564
Witam, mam 26latO tym ze jestem introwertykiem dowiedziałem się całkiem niedawno jak zaczelem szukać informacji na temat rozwoju osobistego. Ponieważ po 7 latach związku, odeszła ode mnie dziewczyna, dopiero teraz widzę moje zachowanie i jej zachowanie przez te lata, na początku miałem żal do niej ale teraz wiem ze te połączenie ekstrawertyczki i introwertyka to czarna magia, w dodatku z brakiem jakiej kolwiek wiedzy na ten temat. Trudno młodzi, głupi. Inni. Teraz postanowiłem zająć się sobą rozwojem osobistym, planów, zainteresowań.Chcem próbować wszystkiego, bawić się, bo tak naprawdę o tym każdy zapomina poco tu jesteśmy?! Poznaje siebie, by móc zlokalizować miejsce dla siebie na ziemi, gdzie będzie mi służyć do rozwoju. Jak do tej pory to dałem plamę w każdej dziedzinie życia, pomału buduje swój świat pełen miłości do ludzi( mimo tego jacy straszni potrafią być, ale wiem ze nie każdy świadomy jest swych czynów) Na brałem ochotę na naukę, ale nie żadnych studiów, czytam z neta z różnych źródeł i sam tworzenie myśl,opinie. Probowanie nowych zeczy może sprawić że coś pokocham i będzie to moja pasja ( bo żeby wygrać trzeba grać)Od 2 lat jestem sam i nie byłem na ani jednej randce,z jednej strony to mnie boli bo jednak chciałbym moc przytulic ta druga. Ale z drugiej strony wole być sobą i być w tym miejscu na ziemi w którym powinienem( inspiruje mnie natura która dąży do harmonii) niż udawać kogoś innego, gdzie i tak bym był sztuczny i by to nie przeszło.Wiec postanowiłem nie szukać, nie rozglądać się.Pozostawiam to w rekach natury, wierzę że jeśli jest mi pisane życie z kobietą to stanie i tak na mojej drodze, jeśli nie to tak ma być( Natura dąży do harmonii). A każdy dzień uważać za szczęśliwym dniem;)
Twój opis pasuje do mojego idealu mężczyzny. Sama jestem introwertyczką z podobnym podejsciem do życia.
Zaciągnij się do Legii Cudzoziemskiej tam poznasz nie przyjaciół a braci