Jeżdżę maluchem

Witam. Tak się składa, że jebię na taśmie. Moja chujnia polega na tym, że na tyrkę (ok 6 km) dojeżdżam Fiatem 126p el z 1999 r. Jest to auto po moim dziadku, 64 tys przebiegu. Było trzymane w garażu, woskowane i zabezpieczone antykorozyjnie i jest to wóz w bardzo dobrym stanie, niemalże kolekcjonerski. Ja też go trzymam w garażu. Otóż te moje cebulaki z taśmy śmieją się, że jeżdżę maluchem. Oni dojeżdżają jakimś matizem, jeden ma lanosa, którym się chwali, a nawet mazda 6 I generacji pod halą parkuje. Ja rozumiem ta mazda, to jeszcze jakieś auto, ale to daewoo? Ja wolę mojego malczana. A koleżankę jak chciałem podwieźć do domu to powiedziała, że ma już transport – widziałem potem jak wsiadła do gościa z lanosem. Śrut.

91
8

Komentarze do "Jeżdżę maluchem"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Maluch nawet jak stary nigdy nie będzie poważany kolekcjonersko. Musiałbyś jeździć Cadillaciem, Mustangiem, to wtedy inna mowa.

    4

    1
    Odpowiedz
  3. jak jest zadbany to możesz go dobrze sprzedać. Moja koleżanka sprzedała swojego za prawie 7000 zł, ale był w stanie idealnym, jak z taśmy. jest sporo kolekcjonerów aut.

    3

    1
    Odpowiedz
  4. Ja pierdole, jak można jeździć matizem…

    6

    4
    Odpowiedz
  5. A co nie tak z daewoo jest? 🙂 Miałem dwa różne i były świetnymi autkami. Części tanie jak barszcz, jechać jakoś to jechało, palić też dużo nie paliło, na przemieszczanie się z punktu A do B było ok 🙂 miło wspominam, mimo że już dawno pocinam czymś znaaacznie lepszym 😀

    8

    1
    Odpowiedz
    1. „A co nie tak z daewoo jest?”
      Ano to patałachu, że Pan twój nigdy by nie wsiadł do czegoś takiego jak daewoo, które produkowało pralki i lodówki dla plebsu, aż jakiś pijany koreaniec postanowił produkować „samochody” choć koło samochodu to nigdy tak naprawdę nie leżało. A dla autora rada: zgłoś się pod bramę naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego z 3 stówami w łapie i CV w zębach. Doświadczenie na taśmie masz, tylko u nas jebać musisz 3 razy szybciej, bo jak na taśmie się zastój zrobi i Pan Twój, albo, nie daj Boże patałachu dla ciebie, Byczywąs zauważy, to nahajka będzie miała zajęcie. Natomiast co do twojej chujni, to u nas dostaniesz zakwaterowanie w barakach przyzakładowych – łóżko i szafkę w pakiecie 8/365, więc odpadnie kwestia dojazdu i nie będzie już żadna locha śmiała się z twojego jeździdełka, które śmiesz samochodem nazywać.

      15

      2
      Odpowiedz
      1. Mesiu, patałachu, mesie też miałem i zgniły szybciej niż daewoo 🙂

        11

        1
        Odpowiedz
    2. Matiz i maluch to fajne autka. Opanuj sie. To bylo od nowości zjebane amen.

      0

      0
      Odpowiedz
    3. Czyms znacznie lepszym ? mowisz o tym Fiacie Panda ? hah no zazdroszcze xD

      0

      0
      Odpowiedz
  6. Wszystko z Tobą ok gościu, no tylko że w tym odcinku nie poruchasz.

    18

    0
    Odpowiedz
  7. Nie ma jak kaszel, ale myślę, że jakbyś zamienił go na Fiata 125p, to może koleżanka by się skusiła. W maluchu mało miejsca. zrobić do niego listwy chromowane błyszczące fele, jakiś lepszy silnik i każda laska Twoja.

    5

    3
    Odpowiedz
  8. Też bym wolał jechać Lanosem.

    6

    1
    Odpowiedz
  9. Kupuj Lanosa, buduj masę – lachon będzie twój, góra tydzień, może dwa po zakupie!

    5

    1
    Odpowiedz
  10. Maluchy są SUPER. Bądź sobą. Rób to co tobie pasuje. Olej to co inni gadają. Olej koleżankę…kiedyś może przyjdzie jeszcze w łaskę to trzaśnij drzwiami przed ryjem i niech się buja.

    11

    1
    Odpowiedz
    1. Tak, tak będzie się płaszczyć przed facetem przez samochód…

      3

      2
      Odpowiedz
    2. No dokładnie super sprawa mieć tzw malucha. Ja tam bym z Tobą pojechała. A ta głupia krowa jeszcze kiedyś bedzie się modliła o to żebys ja podwiózł jak bedzie padać deszcz.

      1

      0
      Odpowiedz
  11. zrób glebę i naklej debilne naklejki na szybę i przerób na pierwszą serię fiata 126p jak to robią gimbo-znawcy-polskiej-motoryzacji. Wtedy będziesz mieć komentarze typu „ALE SZTOSIWKO” „NIŻEJ GO :)”

    6

    1
    Odpowiedz
  12. A masz sprzęgło do żuka?

    8

    1
    Odpowiedz
  13. Niestety,”koleżanki” na taki wózek nie złapiesz. „Koleżanki” z właścicielami kaszlaków się nie zadają…

    7

    2
    Odpowiedz
    1. Ja wyrwałem jedną, żyję z nią do dziś szczęśliwie, więc co ty pierdolisz?!

      6

      1
      Odpowiedz
      1. „więc co ty pierdolisz?!”

        Coś lepszego od ciebie. 😉

        4

        4
        Odpowiedz
        1. Nie zasługujesz na nic więcej, skoro uważasz, że auto jest miarą człowieka. Żegnam 🙂

          5

          0
          Odpowiedz
        2. no zapewne rękę bo nawet roweru nie masz

          0

          0
          Odpowiedz
      2. Ale to było 40 lat temu?

        2

        0
        Odpowiedz
      3. Jeśli wyrwałeś kurwę na auto, i to jeszcze taki syf, to niezła brudna świnia i lachociąg musi z niej być. Cała wiocha ją posuwała. Mężczyźni, kobiety, dzieci, stare baby i stare dziady. Blachara z najniższych nizin plebsu. A ty żyjesz z takim ścierwem pod jednym dachem. BUUUUUUUUUHAHAHAHA!!!

        1

        0
        Odpowiedz
  14. Takie podziały w klasie robotniczej?! Należy to zgłosić towarzyszu!

    13

    1
    Odpowiedz
  15. Ja mam taką teorię, że mesiu jest właścicielem oraz administratorem tej strony. Wpierdala tutaj sam 3/4 wszystkich wpisów – tematy, odpowiedzi na tematy, odpowiedzi do postów cudzych i swoich własnych, i odpowiedzi do swoich odpowiedzi. Ten wpis o maluchu też jest od mesia – właściciela i admina. Zaraz też pojawią się też tu jawne odpowiedzi od mesia, ukryte odpowiedzi od mesia promujące mesia, oraz ukryte odpowiedzi od mesia szkalujące mesia (żeby go przewrotnie wypromować), odpowiedzi na własne posty, twierdzące, że to pisał fałszywy mesiu. Niniejszy wepis też jest od mesia 😉

    24

    0
    Odpowiedz
    1. He, he… A nic lepszego do roboty nie masz, tylko takie teoryje spiskowe snuć? To trzy stówki w łapę CV w zęby i jazda pod bramę naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego, patałachu. /Mesio

      PS. Albo może kup sobie plakat z napisem „I want to believe” i jakieś „Archiwum X” załóż.
      „A lie, Mr. Mulder, is most convincingly hidden between two truths.”. 😉

      2

      3
      Odpowiedz
    2. Fakt. Jest tu dla mesia pare charakterystycznych elementów: „jebać”,”taśma”, „tyrka”, „matiz” Moge został łowcą mesiów

      6

      0
      Odpowiedz
    3. Zaśmiane fest 😀 i pewnie masz rację

      2

      0
      Odpowiedz
    4. Hahaha już dawno miałam taką samą teorię. Na szczęście są jeszcze inni co tutaj się udzielają i nie mają nic wspólnego z tytułowym mesiem.

      2

      0
      Odpowiedz
    5. Niby taki „cwany” a potrzebuje pisania bzdurnych historii w necie, żeby hajs się zgadzał, więc już nie taki cwany 😉

      2

      0
      Odpowiedz
  16. Maluch jest o tyle dobry, że tam nigdy nie psuje się wspomaganie kierownicy albo wspomaganie hamulców. Nigdy nie zdarzają się awarie chłodnicy i „pompy wody”. Z wiadomych względów 😉
    Natomiast koleżankę być może tłumaczy fakt, że wolała bezpieczniejszy pojazd. Trochę więcej blachy do ewentualnego zgniatania podczas wypadku.
    A i tak, uj w dupę wszystkim cymbałom dla których samochód ma jakieś specjalne, magiczne znaczenie. Na przykład dla jakiejś tępoty kilka chujni niżej, która napisała o podjeżdżaniu pod sklep „słabym autem”. No co za młot.

    6

    2
    Odpowiedz
    1. mój kumpel kupił chłodnicę do malucha…

      0

      0
      Odpowiedz
      1. kupił bo miał „bisa” z chłodzeniem wodą. A raczej płynem chłodniczym. Choć polaczki i tak leją wodę do chłodnicy bo taniej.

        0

        0
        Odpowiedz
    2. Dla mnie samochód ma takie znaczenie: Komfort. Plebs niech się tłucze matizami, oktawiami czy innym syfem i niech się czuje jak w autobusie komunikacji miejskiej. Ja kupuję auta dla wygody.

      0

      0
      Odpowiedz
  17. to zmień auto, ja pierdolę nawet za 4 tysiące mozna mieć w miarę porządny, nawet jeśli tylko wizualnie, samochód. Nie dziwię się, gdybym ja jeździł maluchem to nawet znajomi, którzy są moimi przyjaciółmi od 20 lat nie chcieliby się ze mną pokazywać co dopiero koleżanka z pracy.

    4

    3
    Odpowiedz
    1. masz chujowych znajomych skoro zadają się z tobą tylko dlatego co posiadasz. I jeszcze nazywasz ich przyjaciółmi. Jesteś większym śmieciem niż oni.

      2

      0
      Odpowiedz
  18. Poczekaj pare latek a takiego maluszka sprzedasz za kupe szmalcu, wtedy takich lanosow 15 kupisz.

    5

    2
    Odpowiedz
  19. Trzymaj się brachu, jak się dorobisz to ją zaruchasz 😉

    5

    3
    Odpowiedz
    1. Dorobi się – na taśmie u mesia – przepukliny.

      14

      0
      Odpowiedz
  20. Sam bym się wstydził jeździć takim rzęchem, to nie dziw się że koleżanka olała Twoją podwózkę. I nie myśl zaraz że blachara, bo do Lanosa wsiadła. A Lanos to też nie ukrywajmy szczyt marzeń nie jest, ale przynajmniej nie wygląda jak maluch komicznie. Miała laska rację

    8

    5
    Odpowiedz
    1. Kup żuka i wyrwiesz każdą laskę :-

      3

      1
      Odpowiedz
    2. Padnij na pysk, robaku, a Domina Marta -Pani Pana waszego, Mesia- opowie ci pewną historię, jaka przydarzyła się Pani Pana twojego… ileś „osiemnastek” temu. 😉

      Jeden ze szkolnych kolegów Pani Pana twego, miał zdezelowanego Malucha. I jeździł nim do szkoły (choć oczywiście nie tylko ;)). W owej placówce oświatowej był jeden pozerek, który się z niego nabijał, „bo on by w życiu do takiego czegoś nie wsiadł”. No i nie wsiadł… Bekę zawsze z niego mieliśmy, gdy mijaliśmy go tym maluchem, jak popierdalał w deszczu, lub na wietrze i mrozie, te 2 km do budy i kolejne dwa z powrotem…

      Domyślasz się morału, patałachu robaczywy? /Marta, Pani Pana waszego, Mesia

      PS. Pani ma nadzieję, że się nie rozmnożysz. A jak masz nieszczęście być robolem w Łódzkim Wydziale Fabrycznym, to może nawet Pani tego dopilnuje… rozgniatając ci kule wysokim obcasem.

      2

      6
      Odpowiedz
      1. Jaki moral z tego? Ze gosciu nauczyl sie jezdzic?

        2

        0
        Odpowiedz
  21. Ja mam to samo. Jeżdżę starym autem i w pracy się ze mnie podśmiewają. Ale ja auta dorobiłem się sam, a tamte chujki dostali po kimś albo sprezentował im bogaty tatuś.

    6

    2
    Odpowiedz
    1. Lepszy Mercedes-Benz CLS 2015 od tatusia niż rzęch za 2200 PLN którym ty jeździsz. Jesteś ścierwem i nieudacznikiem.

      1

      1
      Odpowiedz
  22. Malczan fajna sprawa, sam śmigałem takim za gówniaka, kiedy jeszcze prawka nie miałem. Ktoś wyżej dobrze napisał, że kalszak ma małą wartość kolekcjonerską i nie wyrwiesz na niego lachona. Naszła mnie myśl, że skoro polujesz na laski wsiadające do lanosów to kupuj Gulfa.

    2

    1
    Odpowiedz
  23. Maluch długo trzyma wartość, więc luz!

    2

    0
    Odpowiedz
  24. Miałem dwa „kaszlaki”. Do dziś fajnie wspominam, jednego przejął wujaszek kolekcjoner. Pierdol ich! 🙂

    2

    1
    Odpowiedz
  25. Z kolekcjonerami zawsze tak jest, że inni nie dostrzegą piękna w rzeczy, w której oni je widzą. Dla jednego to złom, inny zajrzy w głąb i zobaczy duszę. Przyzwyczajaj się.

    4

    0
    Odpowiedz
    1. Zaglądałem w głąb kaszla i widziałem tylko smar i cieknący olej. No i tą wiecznie urywająca się linkę od rozrusznika bo jakiś debil (pod kierownictwem innych debili) poprowadził ją bez izolacji obok masy, co dawało cały czas krótkie spięcie.

      1

      1
      Odpowiedz
      1. Jozek z magazynu

        1

        1
        Odpowiedz
      2. pyta pawiana

        1

        0
        Odpowiedz
  26. Gosciu od Malucha: ten samochod to nic fajnego. Czy niemoglbys se kupic dobry rower i ten maly dystansik do fabryki frytek je hac na rowerze? Lepiej dla twojego zdrowia i wyglada sportowo.

    3

    0
    Odpowiedz
    1. A koleżankę na ramę?

      1

      0
      Odpowiedz