Nigdy nie spodziewałam się, że śmiech może być przestępstwem. Siedzisz sobie normalnie na stancji, którą regularnie opłacasz, w swoim pokoju, za zamkniętymi kurwa drzwiami, czytasz sobie bash.org.pl i się śmiejesz i dostajesz smsa od gestapo z pokoju nr 3, która nie dość, że drzwi swych nigdy nie zamyka, dla której umycie garnka i postawienie go na suszarce jest olbrzymim problemem (ponieważ zajmuje miejsce!), gdzie za brak zapytania się o pozwolenie przesunięcia butów o 5cm przewidziana jest kara śmierci, gdzie non stop słyszysz dobiegające z jej pokoju „Ale o co ci choooooodzi” donośne jak pierdnięcie słonia w beczce po kapuście, bo się królewnie nie chce wstać z wyra i pójść do pokoju nr dwa….dodając do tego fakt, że gdy robisz pranie to jest to rzecz niewyobrażalna, bo ona ma więcej prania i też chciała je w tej danej kurwa sekundzie robić….to dostajesz smsa, żeby się zamknąć, bo się gestapo uczy, a ty masz kretyński śmiech…to się nóż w kieszeni otwiera i ma się ochotę puścić Ramsteina na całą parę „A niech słucha, kuuuuwa!”…
noo…
to się wyżaliłam…
Kretyński śmiech
2011-07-08 23:4315
46
tak o bywa na studiach, nieważne czy to akademik czy stancja. trzeba to po prostu przetrwać
hehe, dobre to
a jak Rammstein nie zadziała bejbe to daj Children of Bodom ; ) hehe ,,/ xD
ja bym tej szmacie puścił Ramsteina. Nie ma litości…
Niech zamknie sobie drzwi jak jej to przeszkadza i tyle. Przy takiej to pewnie nawet oddychanie jest za głośne.
Kiedy współlokatorka ci nie sprzyja
To pierdolnij pindę w ryja.