Miało być lepiej; miałem wziąć się za odchudzanie, rzeźbę na siłowni, mieć chęci do pracy i powodzenie… WSZYSTKO CHUJ STRZELA JAK ZAWSZE… Na dodatek jakiś kretyn nie wyrobił na zakręcie pod blokiem i rozjebał mi auto.
12
31
Miało być lepiej; miałem wziąć się za odchudzanie, rzeźbę na siłowni, mieć chęci do pracy i powodzenie… WSZYSTKO CHUJ STRZELA JAK ZAWSZE… Na dodatek jakiś kretyn nie wyrobił na zakręcie pod blokiem i rozjebał mi auto.
Robić się nie chce tylko szpanować he he
„miałem wziąć się za odchudzanie, rzeźbę na siłowni” Jak jesteś leniem to się nie dziw….
przynajmniej wiesz, że jesteś słaby nie tylko fizycznie ale i psychicznie:) ale spójrz na to z innej strony. ponoć poznanie swoich słabości to połowa sukcesu. śrut
Chudnie się od tego, czego się nie zje
Kolego! Dotychczas moje postanowienia noworczne zawsze konczyly sie na fazie marzeń ^^ ale od tego roku sie wzielam;) co prawda nie mamy go długo bo tylko 17dni, ale od tych 17 dni dietka,bieganie, siłka, zero słodkości, regularne jedzonko, błooonnik i otręby ! Poprostu trzeba chcieć tego naprawde, a nie na sile. Nie wolno sobie niczego wmawiac. Moze wcale Ci ta dieta nie jest potrzebna i odchudzanie? zastanow sie nad tym
pozdrawiam