Jestem cholera meteopatą i ostatnio pogoda tak mnie rozwala, że nie jestem w stanie za nic się zabrać, czegokolwiek ogarnąć, ciągle tylko boli mnie głowa i chce mi się spać, czego bym nie robił, ile bym nie spał i jakkolwiek nie próbowałbym tego zwalczyć. Jestem bezsilny i przytłaczają mnie wszystkie moje obowiązki, powinności wobec innych osób, najchętniej rzuciłbym wszystko w cholerę i zahibernował się na kilka miesięcy. Mam w dupie to, że powinienem teraz zapierdalać robiąc coś produktywnego, bo nie mam siły. Ni wała. Nic.
16
42
Pomyśl, może to depresja? Może czas zgłosić się do specjalisty. Mówię poważnie, nie żąrtuję.
Słuchaj ja też mam coś takiego, ale nie można w całości zganiać tego stanu na pogodę. Faktycznie, pogoda jako jeden ze składników tego niedobrego stanu może powodować złe samopoczucie senność i obojętność. Jebać zimę, to taka pora roku że człowiek powinien zasypiać jak niedźwiedź i budzić się szczęśliwy dopiero na wiosnę!