Witam. Widzę, że chujnia dopadła mnie na dobre i zadomowiła się w mojej zjebanej egzystencji. Zaczęło się od tego zafajdanego w dupę choróbska, które dopadło całą moją rodzinę, w tym mnie. I 2 tygodnie pracy poszło się walić, córka na zastrzyki, żona jakby lżej przeszła i całe szczęście w zasranym nieszczęściu bo od lutego do pracy szła. Ale co z tego, wypłata pod koniec miesiąca, a chujnia dopadła już teraz w bezlitosny sposób nasz domowy budżet. I się w pizdu zaczęło wszystko sypać, narobiłem długów, dziecko do tej pory w domu siedzi, nawet do przedszkola nie można oddać, a kto ma z bidulą siedzieć w domu jak nie ja, bo dziadkowie wypięli się na dłuższą metę, trochę tam na początku pomogli jak dziecko na zastrzyki chodziło. A teraz ja muszę siedzieć w domu, interes stoi, a długi rosną. No ale myślę sobie wezmę kredyt, i tak miałem wziąć na rozwój firmy. Rozwoju może aż takiego nie będzie ale przynajmniej długi pospłacam. No i polazłem do zasranego banku, a tu mi koleś problemy stwarza, że niby ja w BIK-u jestem. O ty cwelu – myślę sobie. Poręczyciela chcesz? Proszę bardzo. No i chujnia następna, bo na decyzję czekam już 4 dni, a to tego skurwieloszcza nie można się nawet dodzwonić. O żesz w dupę chujnio – dlaczego mnie tak się uwzięłaś? Będę musiał samochód sprzedać, bo te szmaty z banków różnych wydzwaniają i dupę trują, a ja mam ich serdecznie dość. A jak ten z banku nie zadzwoni to mu kuźwa w dupę nakopię i bratków nasadzę. Śrut.
Kupa taka jakiej nie było jeszcze…
2011-07-08 23:4328
51
Widzę, że masz bardzo poważny problem. Długi nigdy nie były lekką sprawą. Jeżeli mógłbym Ci coś doradzić to za cholerę nie bierz kredytów! To droga do piekła! Coś o tym wiem.
Bierzesz kredyt na spłacenie długów? Pojebało cię? Ogranicz wydatki. Browar, fajki, jeśli używasz, słodycze i inne bzdrele. Ty z żoną przechodzicie na dietę chleb i woda. Córce tylko dawajcie normalnie jeść.
po samej wodzie i chlebie jest sraka !! czyms to trzeba uzupelnic.
Stary, jeszcze podziękujesz temu chujowi z banku. Jak jesteś w BIKu to nie ma chuja, z czego to spłacisz? Wydaje Ci się że dasz radę? Nie chrzań że nie chcą dać kredytu bo się zajebiesz ze spłatami. To pętla na szyję