Miałem pojechać w kwietniu do znajomych do pracy na zachód, warunkiem była znajomość języka angielskiego. Zacząłem robić kurs C1-2, nakupowałem książek, wszystko pięknie i ładnie, język wchodził mi szybko do łba. Wczoraj kolegę spotkałem, do którego miałem pojechać, myślałem , że na urlop przyjechał a ten mi oznajmia, że całą ekipę wyjebali włącznie z nim. Taki dół załapałem, że zrobiły mi się kolejne dwie zmarszczki na mordzie z focha. A miało być tak pięknie. Idę się najebać. ŚRUT!!!!!
20
36
No, najlepsze na wszystko to się najebać! Twoje zdrowie!
Ale chociaż języka się nauczyłeś. :]
Przejebane…
I, kurwa, bardzo dobrze! Co, ekipa myślała, że będzie tak w chuja walić jak w Polsce w szkole? To teraz mają ubaw po pachy. Niech teraz ekipa idzie do psycholożki i się poskarży albo se załatwi zaświarczenie o dysleksji, dysortografii, dyskalkulii, dyspracji i chuj wie czym jeszcze. Pozdraiwam Cie drogi chujowiczu serdecznie.
co się nauczyłeś to Twoje 😉 a jeszcze się pewnie zwróci 🙂
Wszyscy myślicie,że w ju-keju to od razu raj i kokosy…
To zostałeś teraz jak chuj z tym angielskim 😉 (to z filmu)
Ciekawe, z jakiego filmu?!
do: „I kurwa bardzo dobrze…” sorry stary,poniosło mnie zdrowo, cos nie w sosie byłem. Jak juz zacząłeś ten kurs to go skończ. W UK jest robota, nie wyszło z ekipą to zgadaj się z kimś i spróbuj znowu. Jak tylko zaczniesz gadac po angielsku to jakąś robotę znajdziesz. Możesz na parę dni wyjechać, nocować w hostelu za kilkanaście funtów i połazić po jobcenter, popytać. (Tanie linie lotnicze i rezerwacja noclegu przez internet.)Nie jest az tak źle jak w Pl piszą, pozdrówki