Marnotrawię czas i pieniądze

Od dłuższego czasu wkurwia mnie niemiłosiernie lekkość z jaką marnuję te cenne surowce: czas i pieniądze. Cierpię na nadpobudliwość portfela i w ogóle nie liczę się z wydatkami, lubię gadżety i przyjemnie spędzać czas. Parę złotych tu, parę tam, przecież stać mnie, żeby się napić, kupić, wydać. Jest fajnie, do czasu gdy orientuję się, że w tym miesiącu już grosza nie odłożę, a może nawet braknie mi na chleb i kawior. I że ni chuja nie jestem gotowy na jakiś niespodziewany losowy wydatek. Jeśli coś się stanie, to jestem w czarnej dupie. Ale to jeszcze jest do zniesienia, bez forsy jakoś sobie poradzę, z czasem jest gorzej. Jestem niespełnionym pisarzem, to znaczy byłbym, gdybym w koncu zaczął pisać. Mam miliony pomysłów, ale zamiast przelewać je na papier zajmuję się pierdołami, po czym stwierdzam, że dziś już za późno na pisanie. Potrafię cały jebany dzień spędzić w necie, niby szukając natchnienia, albo zacząć od sprawdzenia jakiejś informacji do opowiadania i sskończyć o drugiej w nocy czytając o chuj wie czym. Jeśli nie opanuję swojego czasu i portfela do konca życia będę zajmował się czymś, co jest mi obojętne, bo każdą pracę traktuję jako zło konieczne do przeżycia i tylko bycie pisarzem da mi jakąś satyssfakcję, ale się na to kurwa nie zanosi.

37
14

Komentarze do "Marnotrawię czas i pieniądze"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Drogi Bracie, z naszej strony możemy polecić znakomite poradniki pióra mułły Ruchollaha – „Garbaty ojciec, biedny ojciec”, „Obudź w sobie wielbłąda”, „Wolność finansowa dzięki inwestowaniu w niewolnictwo”, „Jesteś scudem” oraz „Jak zostać tutorem mentora”. Ten znany kaznodzieja motywacyjny, zdolny uczeń szlachetnego imama Al-Zayoba (niech Allah będzie z niego zadowolony), w przystępny sposób objaśnia jak osiągnąć niezależność finansową dzięki dżihadowi, Kindergeldowi oraz mądrej spekulacji żywym towarem – a wszystko to przy minimalnym ryzyku nieoczekiwanego męczeństwa. Przytoczmy tu fragmenty entuzjastycznych recenzji ze światowej prasy: Wall Street Journal – „przed czytelnikiem mułły Ruchollaha stają ociekającym otworem sekrety światowych inwestorów!” Pani domu – „(…) droga do ziemskiego dostatku nigdy jeszcze nie była tak prosta i przyjemna (…)
    le Monde diplomatique – „Dwanaście kroków i pięć salatów do samorealizacji.”
    Życząc rychłego i definitywnego samozaktualizowania pozdrawia emir Abu Janusz z Sieradza.
    Odprawiajcie modlitwę
    i dawajcie jałmużnę kotom!
    Zaprawdę, Bóg widzi jasno
    to, co czynicie!

    25

    1
    Odpowiedz
    1. Nareszcie wrócił nasz imam!!! 🙂

      1

      0
      Odpowiedz
  3. Mam podobnie… Pieniędzy nie wydaję, bo mnie mój mąż pilnuje na moją prośbę, ale każdą pracę traktuję jak zło i sprawiam, że jest tylko przejściowa…

    3

    1
    Odpowiedz
  4. Jestes spod znaku blizniat?

    6

    1
    Odpowiedz
  5. O czym chcesz pisać ? o „ss”?

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Jacy wy faceci jesteście żałośni….i wy śmiecie opowiadać jakie to kobiety są bezdennie głupie, leniwe i nudne. Co jedna chujnia to gorszy przegraniec.
    Jednemu mamusia grę zabrała, drugiemu piwo nie smakuje (no bo w Polsce jest obowiązek picia) innemu tv organizuje życie. Ręce opadają….

    9

    10
    Odpowiedz
    1. Nie TV tylko Sieć o Zasięgu Globalny (World Wide Web, bądź WWW), która jest przepełniona taką ilością ekskluzywnej wiedzy, że cała masa przeciętniaków kończy na otępiających filmikach na youtubie lub facebooku! Mało kto potrafi mądrze dysponować jej zasobami. Ważne, że ludzie próbują, bo to jest właśnie przyszłość! A co do reszty zgodzić się muszę, żałosne są to ludzie.

      A ty, autorze chujni, wiedz, że kreacja świata fikcyjnego w swojej głowie od podstaw nie współgra z prostym umysłem patałacha (zbyt wysoka poprzeczka). Więc albo wypełnij swój umysł tym światem i pisz nawet jak ci się nie chce (umysł jest jak mięsień, potrzebuje stałej stymulacji) albo zapierdalaj na taśmie w ŁWF. Byczywąs chętnie uzupełni twoje zapotrzebowanie na cynk.
      Allahu Akbar

      3

      1
      Odpowiedz
    2. I cycki.
      Ręce i cycki opadają, paniusiu.

      2

      2
      Odpowiedz
  7. Mam dla ciebie świetną opcję patałachu, która rozwiąże problem marnowania czasu, pieniędzy oraz niespełnione pisarstwo. Trzy stówy do łapy i zapraszamy do złożenia CV na taśmę w naszym Łódzkim Wydziale Fabrycznym. Jeśli dostaniesz tę tyrę, to zapewniam, że tam nie marnuje się ani sekundy. Będziesz jebał ostro na okrągło, a wszystko jest ustawione na maksimum wydajności. Wypłaty 800 zł brutto wystarczy ci tylko na tyle, żeby przeżyć. Wydać na przeżycie – to najlepiej wydane pieniądze. Nie ma nic ważniejszego, na co można wydać. O pisarstwie szybko zapomnisz. Prymitywna dziesięciosekundowa czynność powtarzana w pośpiechu godzinami, hałas, kurz z azbestowego dachu i tępe towarzystwo szybko zabiją w tobie jakiekolwiek ambicje i myślenie. Byle do weekendu – do meczyku przy tanim piwku z biedry. Lub tania wóda na kleszczowiskach.

    Na koniec jeszcze coś optymitycznego dla reszty patałachów. Otóż boicie się automatyzacji, że was wyjebie z taśmy. Nic bardziej mylnego 🙂 . Już dawno mieliśmy możliwość zastąpić was maszynami, ale jesteście mniej wymagający niż uszczelka w kiblu. Na takich warunkach możemy nawet na uszczelkę was zatrudniać.

    12

    3
    Odpowiedz
  8. Zajebali mi placek gdy szedłem kupić sprzęg do żula

    5

    0
    Odpowiedz
  9. Mesiu to pała wygląda mi na pedała

    155

    2
    Odpowiedz
    1. joooo… To mocno sfrustrowany gamoń, zapewne pracujący w tej jakiejś ŁWF. Zaczynij żyć normalnym życiem koleś. Fikcyjny świat i zabawa na tym portalu nie zastąpi ci tego.

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Nie pisz do mnie „koleś”, nie jestem twoim kolega, przyjacielu.

        0

        1
        Odpowiedz
  10. Ty marnujesz coś jeszcze gorszego robaku z robakowa nad wisłą, i to znacznie cenniejszego niż jakaś tam mamona, coś co odbije się negatywnie na całym twym życiu i zmieni je nie do poznania na znacznie gorsze, i to nie będzie dotyczyć tylko ciebie ale i twojego otoczenia i całej ludzkości albowiem sami siebie skazujecie na ten los, sami dajecie istotom boskim w ciele człowieczym sznurek na którym was powieszą.

    2

    0
    Odpowiedz