Niezdecydowani i rozmemłani ludzie

Wkurwia mnie postawa ludzi, którzy nie potrafia podjąć prostej decyzji. Przykład – jest poniedziałek, pytam typiary, czy chce ze mną jechać na targi w sobotę; ona nie wieeeee, to jeszcze tyle czasu… musi pomyśleeeeeć. Dobra, niech myśli. Pytam w środę o to samo. Dalej nie wieeee…to za wczesnieeeee…ona nie wie jak się będzie czuła… W czwartek znowu pytam, co wymysliła, bo w piątek jest zamykana lista gości. No to ona da znać. Oczywiście nia daje znać i dodzwonić się nie można. W sobotę w południe dzwoni, gdzie jestem. Na targach. Jak to? Przecież mieliśmy razem jechać! No i pierdolenie wszystkim dookoła, że ja zawsze naobiecuję, a potem gówno z tego wynika.
I niestety z wieloma ludźmi jest podobnie – nie potrafią się określić, nie potrafią się zdecydować, a potem wielkie pretensje, że okazja przepadła. I nie doceni kurwa jedna z chujem drugim, że ktoś im coś wyszukał, zaproponował, rękę wyciągnął, żeby ich z buraczanej rzeczywistości wyrwać – nie, jeszcze pretensje, że całego świata nie zatrzymał, żeby oni mogli się namyślać w nieskończoność.

54
10

Komentarze do "Niezdecydowani i rozmemłani ludzie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Jak ktoś nie chce pomocy to mu jej nie dawaj. Niektórzy lubią tak cierpieć i są atencyjnymi kurwami żerującymi na twojej próbie pomocy. Co do tej typiary to wygląda na to tak jakby była tobą zainteresowana i wystawia cię na próby/testuje. Najpierw pierdoli, że nie wieeee, czyli masz za nią zadecydować, że jedzie, czyli szybka męska decyzja. Potem pieprzy o tym, że nie wie jak się będzie czuć czyli pokrętną drogą daje ci znać, że chce byś ją zabrał i zapewnił jej dobre emocje. Później nie możesz się dodzwonić czyli oczekuje, że przyjedziesz i pokażesz jej, że ci zależy. Jednak na końcu, jako że nie zdałeś tych testów (nie martw się, kobiety są takie pokrętne i np. każą się domyślać co stoi w sprzeczności z męską logiką) to się mści na tobie manipulacją. To co teraz powinieneś zrobić to odkręcić jej manipulacje (nie daj sobie jej wejść na twój łeb ani każdemu kto jej uwierzył na słowo) i raczej dać sobie z nią spokój bo wygląda na niedojrzałą.

    7

    0
    Odpowiedz
  3. Witam
    Może po prostu nie chciała z Tobą jechać na te targi i dodatkowo nie chciała Ci robić przykrości. A że to kobieta to musiała wykręcić wszystko tak, by wyszło że ona ma rację.
    A jeśli o drugą część wiadomości chodzi, to ludzie po prostu nie są ufni w stosunku do innych. Z jednej strony wiedzą, że możesz chcieć ich zrobić w chuja, a z drugiej strony kusi ich przyjęcie propozycji. Na takiej samej zasadzie działa hazard.
    Pozdrawiam

    2

    1
    Odpowiedz
  4. Też Cię chyba teraz wkurwię. Za 5 godzin muszę mieć gotowe wystąpienie. Jestem chora i jedyne co jestem w stanie zrobić to zasnąć. Dlaczego to wszystko jest tak na ostani moment? Bo mam gadać o „czymkolwiek” i nie mam pojęcia na jaki temat to cokolwiek miałoby być żeby było w miarę dobre!!!!

    0

    3
    Odpowiedz
  5. Olej ją, bo ona nie wieeee, pozniej bedziesz mial z taka pod gorka. Ciagle bedzie niezdecydowana. Niech spada. P.S. Nie obwiniasz sie mam nadzieje?

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Ty sie tak nie napinaj. Jestem na targach minumum raz w roku ( czasem mam w roku 4 targi w roznych krajach) juz mniejsza o szczegoly. Rzygac mi sie chce w ogole na sama mysl o tym, snoby udajace wielce tluste portfele, dziwki i luksusy a bułke wpierdalaja z parowka i o musztarde gratis w kolejce prosza….musze jezdzic na targi z firma w ktorej pracuje i nie sprawia mi to zadnej frajdy. Sztuczne usmiechanie i udawanie ze PANA WLASNIE CHCEMY MIEC JAKO KLIENTA. Wlazenie w dupe bez wazeliny i to w dodatku miedzynarodowe. Przyjdzie Turek i wymaga ze bedziesz po turecku z nim rozmawiac…i tysiace innych spraw. Na halach gorąc, zero klimy, panienki odjebane jak szczury na otwarcie kanału, panowie wymuskani a’la dolce gabbana a ty stoisz i zbierasz zjeby od szefa za to ze malo przy stoisku sie dzieje ( chocby ciągle duzo sie dzialo ) bo produkt akurat nie uderza w potrzeby klienteli. No kurwa bosko rzeczywiscie, jakby mozna bylo ODMOWIC w moim przypadku to by mnie nigdy na zadnych targach wiecej nie bylo. Ludzie co maja pojecie, wiedza o czym mowie.

    2

    0
    Odpowiedz
    1. Człeku, na pewno masz sporo racji, ale tu zupełnie nie o to chodzi. Czy to targi, czy mecz czy recital czy cokolwiek innego to nie tu znaczenia. Tu chodzi brak jasnej deklaracji – albo rybka albo pipka, rozumiesz?

      2

      0
      Odpowiedz