Praca z degeneratami

Magister inżynier, młody, przystojny, ambitny z wielkimi planami i marzeniami. Jestem kierownikiem budowy w podrzędnej firmie budowlanej. niestety bez plecow w branży to i tak jest „nieźle” jak na 1,5 roku po studiach. Teraz wyobraźcie sobie takiego gościa kierującego bezpośrednio zbieranina 20 patusów najgorszego sortu. Są recydywiści, alkoholicy, damscy bokserzy, drobni przestępcy, alimenciarze i po prostu wkurwieni życiem janusze. Z jakiegoś powodu, mimo, że nie dałem im ku temu podstaw, nienawidzą mnie od samego początku. Docinki, żarciki, szydera, próby udowodnienia na każdym kroku, że w ogóle się nie znam na budowlane, bo nigdy nie jebałem przy łopacie. Jest to tak kurwa męczące, że już wolalbym być chyba klawiszem w pudle. Bite 9-10h być wciąż w 100% skoncentrowanym na tym, żeby jak najlepiej ripostowac ich docinki bo inaczej wyjdę na ciotę. Nie macie pojęcia jak jest to męczące, każdego dnia po 10h przerzucać się gownem z plebsem, z którym nikt na poziomie nie chce mieć do czynienia. Na dodatek nie mam żadnej władzy, żeby kogoś zwolnić czy ukarać, bo większość to zatrudnieni po plecach pociotki, często fachowcy z 20 letnim doświadczeniem. Czasem mam wrażenie, że jakbym się skarżył prezesowi to prędzej by zwolnił mnie niż ich. Już nie wiem co mam robić. W piątek jestem już tak tym wypierdolony, że nawet myślę o rzuceniu tego wszystkiego i zupełnej zmianie branży. Niestety. Mija weekend, a ja w poniedziałek wracam do tego piekła i tydzień wygląda tak samo jak poprzedni. Wiele nas na studiach nauczyli, ale nikt do kurwy nie nauczył nas kierować bandą degeneratów, którzy najchętniej skopaliby ci dupsko! Co robic chujowicze? Zmiana firmy nic nie da, bo z tego co się zorientowałem, wszędzie jest tak samo. Zrezygnować z branży? I co dalej? Chujnia!!!

105
8

Komentarze do "Praca z degeneratami"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Naucz się AutoCAD’a a rób projekty za cięzki hajs, to też branża związana z budowlanką.

    4

    0
    Odpowiedz
    1. Chuja zrobi. Sytuacja obecnie wygląda tak, że przetargi wygrywane są za chujowe pieniądze, przez Januszy biznesu. Próbuje ci taki później zlecić projekt, który masz wykonać o czasie i proponuje albo chujowe pieniądze, albo chujowie pieniądze z terminem płatności takim, że przy 5tym projekcie dla takiego mistrza zaczynasz kłaść laskę na projekty, bo ludzie zaczynają ci wisieć pieniądze, które masz teoretycznie. Owszem po pół roku łażenia za takim fiutem łaskawie ci je wypłacą. Owszem możesz stawiać jasne warunki, płatność w momencie przekazania gotowego projektu, ale ja nie trafiłem na kogoś kto poszedłby na to. Jawne granie w chuja! To samo tyczy się dok. powykonawczych. Bez znaczenia jaka gałąź budowlanki.

      12

      0
      Odpowiedz
  3. Zdrowie psychiczne najważniejsze, więc według mnie zwolnij się i zmień branżę, bo skończysz tak jak ja – z depresją i na psychotropach, właśnie przez pracę w nieprzyjaznym towarzystwie…

    23

    0
    Odpowiedz
  4. Przyjedz do irl.
    Tu sa ludzie ok 🙂

    2

    0
    Odpowiedz
    1. a właśnie, mój sąsiad pojechał do Szwecji i wiecie co, siedzi tam juz parę lat na budowlance, więc chyba jest tam nieźle

      5

      0
      Odpowiedz
  5. Nie przejmuj się, bo to zwykła zawiść. Widzą młodego koleżkę, prawdopodobnie nieubrudzonego i być może w ładnej koszuli to bóldupią strasznie z powodu, że są głąbami i nie stać ich na wyższą posadę jak tylko fizola na budowie za 2500. Doceniam pracę fiyczną żeby nie było, ale spotkałem się z takimi osobnikami i cóz… nic nie poradzisz, taki typ człowieka. Jego myślenie zostało ukształtowane przez 20 lat tyrki na sposób taki, że jedyną właściwą pracą jest zapierdalanie łopatą w brudzie i upale. Ich pracę też trzeba docenić, ale powinni wiedziec, że nie są najważniejsi. Pozapierdalaj jeszcze troche żeby zdobyć doswiadczenia i zabieraj mandżur.

    20

    0
    Odpowiedz
    1. no i co z tego ?

      1

      3
      Odpowiedz
  6. „młody, przystojny, ambitny z wielkimi planami i marzeniami.”To się świetnie składa bo panowie twoi potrzebują ambitnych niewolników którzy w imię wyższych idei które przyświecają panow twoim będą budować potęgę i chwałę nowego imperium,zaś młodość i uroda przyciągnie do ciebie wygłodniałych seksualnie strażników łaknących pięknych,młodzieńczych ciał.

    7

    4
    Odpowiedz
  7. Dobra, teraz doczytałem, że zmiana firmy niby nic nie da. Trochę w tym racji jest, ale kurna! W końcu jesteś magister i nie po byle jakim kierunku. Zakładam, że autocada masz w małym paluszku, a juz z tą umiejetnością możesz nawet niezłą kasę zarabiać. Możliwości jest wiele. A jak masz łeb to wyjeżdżaj do Emiratów, popracujesz dwa, trzy lata i będzie Cie stać na wybudowanie własnego domku.

    3

    0
    Odpowiedz
  8. Frustraci życiowi. Z drugiej strony ciężko jest się słuchać 20 lat młodszego chłopaczka staremu prykowi, bo niestety oni mają rację, Ty w porównaniu do nich możesz kompletnie nie znać się na budowie

    8

    5
    Odpowiedz
  9. Rób doktorat plebsie.

    1

    6
    Odpowiedz
  10. He, he, patałachu… Pan twój, Mesio, wie jak to jest, bo ma pod sobą setki takich, ale ma inne metody wychowawcze, których patałach taki jak ty nie zastosowałby, nawet gdyby mógł, bo do tego trzeba mieć jaja…

    No ale Pan twój, w niezmierzonej łaskawości swojej, ci poradzi.

    Primo, ustalmy fakty. Jesteś gorszy od nich. Dlatego rację masz, że szef twój prędzej wypierdoliłby takiego posranego magisterka niż ludzi znających się na robocie i potrafiących tyrać. Spójrzmy prawdzie w oczy: dla ciebie -przynajmniej na samym początku pracy zawodowej- nawet umiejętność przyzwoitego trzymania i machania łopatą była nie do osiągnięcia, a być może nadal taka jest. Szef twój potrzebuje takiego jak ty, bo mu prawo nakazuje takiego mieć (i też go to nie cieszy). W zupełności wystarczaliby mu fachowcy do roboty i ogarnięci brygadziści.

    Secundo. Pogódź się z losem. Nigdy nie będziesz jednym z nich. Dlatego zawsze będziesz tak traktowany. A ponieważ nie jesteś Mesiem, Panem twoim, to nie masz jaj ani możliwości by odpowiednio bezwzględnym systemem karno-motywacyjnym trzymać roboli w ryzach. Źle by ci się zresztą skończyła nawet próba. I wiesz o tym, bo ile by z ciebie zostało w starciu z którymkolwiek z nich, nawet solo? Miałbyś szczęście, gdyby było co leczyć. (BTW, zapamiętajcie patałachy, zwłaszcza te w rurkach: nigdy nie skaczcie do fizycznych z budowy (czy fizycznych z innych ciężkich prac) -macie małe szanse przeżycia)

    Jedyne więc, co ci zostaje to dostosować się do sytuacji. Przede wszystkim dystans i poczucie humoru. Zresztą, to przekomarzanie się naprawdę można nawet polubić i przy odrobinie poczucia humoru, którego twoja bozia ci najwyraźniej poskąpiła, mieć z tego frajdę. Pan twój pracował na budowie i wie.
    Dwa. Musisz wyrobić sobie odrobinę respektu. A to możesz zrobić tylko, gdy (i wszystkie warunki muszą zostać spełnione, a jednocześnie nie możesz dać sobie wejść na łeb, bo robota ma być zrobiona) : 1. będziesz ich traktował jak ludzi, nie jak bydło, 2. będziesz stawał po ich stronie, 3. pokażesz, że coś umiesz. Bo na razie pracujesz z ludźmi, którzy mają nawet i dwa razy tyle lat i doświadczenia zawodowego i życiowego co ty, gówniarzu. I dlatego będą cię traktować jak gówniarza, dopóki nie udowodnisz, że jest inaczej (przyjdzie z czasem, chyba, żeś skończony patałach). A twoje naburmuszenie się z powodu docinków tylko ich w tym utwierdza i słusznie zresztą. /Mesio

    PS. A jeśli myślisz, że masz problem, to wyobraź sobie jego na budowie z twoimi robolami:
    https://www.youtube.com/watch?v=eAFGoaE6-2w . 😉

    11

    8
    Odpowiedz
    1. Co im z życia zostało, jak tylko pożartować z kogoś? Nie bierz tego do siebie, lecz spróbuj zrozumieć, że to jest jedyna atrakcja w ich życiu. Bo pewnie na budowie udają twardzieli, a gdzieś tam w domu płaczą przez to jaki ich spotkał los i nigdy nie powiedzą Ci tego prosto w oczy. Tak więc być może załóż własną ekipę remontowo – budowlaną?

      5

      0
      Odpowiedz
  11. Miałem tak samo. Czym będziesz starszy to szacunek do Ciebie będzie rósł. Musisz tylko uważać żeby się nie rozpic z tego stresu. Są firmy gdzie k. B. Decyduje kogo zwolnić a kogo zostawić. Szukaj pracy w takiej.

    6

    0
    Odpowiedz
  12. Po co ripostować zaczepki? Dajesz się wciągnąc w głupie gierki prymitywów. Olewaj ich, pozwól im się wysilać, a Ty czekaj aż skończą. Milczenie jest złotem, a mowa srebrem (tutaj akurat gównem). Najlepiej pozwolić idiocie się samemu ośmieszać. Nie trać sił na wymyślanie głupot – to musi być wyczerpujące, szkoda czasu i energii. „Nie spieraj się z idiotą, ktoś patrząc z boku mógłby was pomylić”.

    11

    0
    Odpowiedz
  13. Bo mają rację. Gówno wiesz skoro sam też nie popracowałeś jako robol. Studia nie powinny uprawniać do zajmowania wyższego stanowiska na starcie, lecz do szybszego awansu. Praktyka to nie teoria, żadna teoria nie nauczy cię wielu zmiennych jakie wpływają na praktykę. Znajomy z ameryki opowiadał mi kiedyś o swoim ojcu czy tam dziadku który w Wietnamie służył. Gdyby trzymali się teorii i przepisów, stracili by masę ludzi gdy natrafili na gniazdo CKMu. W praktyce zamiast czekać na kawalerię powietrzną która przyleciałaby dopiero po pewnym czasie, obrzucali gniazdo granatami ze śmigłowca zwiadowczego. W fabryce samochodów w której pracuje członek mojej rodziny polscy robotnicy w przypadku awarii jakiegoś mechanizmu, który miał podnosić samochody lub poruszać się pod nimi w celu sprawdzania podwozia, przykleili uszkodzone lusterko samochodowe z magazynu na śmieci do kija od miotły i tak sprawdzali podwozie. Innym razem nie nadążali z dowożeniem części więc ktoś poukładał magnesy na ziemi, przyczepił je do wózka i tak zrobili wózek magnetyczny do transportu tych części z punktu A do punktu B. Wystarczyło popchnąć a magnesy dopchnęły wózek do końca. Studia uczą tylko jak być powinno, nie jak jest. Jak jest to uczysz się w praktyce, a teorią tylko uzupełniasz. O krytycznych sytuacjach to ty wiesz gówno. Kto by chciał np w wojsku być dowodzonym przez kogoś kto nigdy sam nie musiał iść pod ogień i nie wie co się dzieje z ludźmi, z ich morale, i jakie mogą być straty w takiej sytuacji?

    10

    9
    Odpowiedz
  14. Załóż własną firmę brukarską, kasa wchuj

    3

    1
    Odpowiedz
  15. Postaw im flaszkę, a później naślij inspektora bhp z alkomatem 😉

    13

    1
    Odpowiedz
  16. Piszesz że wolałbyś być chyba klawiszem w pudle. To nie jest zły pomysł. Masz studia to możesz być oficerem i to nie koniecznie w dziale ochrony. Znasz sie na budowlance to możesz pracować w dziale kwatermistrzowskim. Pisze to jako klawisz choć mówią wiezniowie na nas ” gady”. Sami więzniowie nie są źli. W stosunku do funkcjonariusza są kulturalni. Jest to udawane bo mają ku temu swoje cele ale serio takiej kultury na wolności nie uświadczysz. Praca stabilna. Zapraszamy 🙂

    4

    0
    Odpowiedz
  17. Dzisiaj sie bawie w psychologa. Studiowalem architekture i tez chcialem byc kierownikiem, ale wyjechalem za granice i poki co jestem designerem. Natomiast w Polsce pracowalem na budowie co wakacje dopoki sie nie zaciagnalem w biurze bedac juz po inzynierce, wiec znam ten bol – obczaj moja chujnie pod tytulem „Mentalnosc polskiego robola” – tam wszystko opisalem. Zlewaj ich kurwa, nie daj im powodow do satysfakcji, dla nich szczytowa riposta jest powiedziec podczas meczu jakiejs gownianej druzyny na wsi „sedzia kurwa idz do kibla chuju haha”, trzymajac tanie piwo w jednej rece, a peta w drugiej, ale co ja Ci bede tlumaczyl, sam dobrze wiesz. Ignorancja najlepiej na tym wyjdziesz. Jak ktos Ci pojedzie chamsko, odwdziecz sie tym samym, ale na wyjebce, nie staraj sie im niczego udowadniac. Szefowi daj znac ze masz na nich wyjebane ale wala z Toba i praca w chuja, co jak co, ale jak mu zaznaczysz ze za jego kase sie nie przykladaja, to on ich przypilnuje. Zaciagnij sie na sztuki walki, zeby w razie czego moc sie obronic przed chamem. Polecam style kontaktowe (boks, kickboxing, kyokushin, judo, BJJ). Ja sam kiedys bylem szczypiorem a niedlugo (po kilku latach treningu) jade na pierwsze zawody. Pozdrawiam serdecznie kolege z branzy

    8

    1
    Odpowiedz
  18. Skąd ja to znam kolego …niestety to sie nie zmieni pracy nie rzucaj tylko bądz twardy nie miętki

    2

    0
    Odpowiedz
  19. Chłopie napiszę Ci tak!
    Podobnie jak Ty, jestem młodym i wykształconym człowiekiem i zrób jak Ci radzę… jebnij tym wszystkim, a jak masz ochotę to na odchodne przypirdol jakiemuś menelowi z tej budowy. Pierdol ten cały zjebany Polski system. Przy okazji pierdol też Mesia i jego jebany Łódzki Wydział Fabryczny!!! Tak jak ja, wyjedź i ciesz się z zarobionych w spokoju pieniędzy… ciesz się spokojnym życiem.
    Wyjechałem tuż po studiach jakieś 7 lat temu. Jestem kierownikiem sam dla siebie i śmieję się z tego plebsu rodem z kryminału co tylko o łopatę potrafi się opierać.
    Pierdol ich wszystkich, wyjedź i ciesz się bezstresowym życiem. .. powodzenia

    5

    1
    Odpowiedz
    1. Kierownik łopaty z napędem nożnym od 7 lat.

      2

      1
      Odpowiedz
  20. Haha nie ma to jak problemy pustego stulejarza z zaropiałym ryjem :v.

    3

    14
    Odpowiedz
  21. Dlatego właśnie rzuciłem tą pojebaną branże w pizdu po 10 latach. Miałem już dość tej patologii mimo tego że lubiłem wykonywać prace budowlane/techniczne. Ostatecznym argumentem była chroniczna niewypłacalność. Nie ma sensu tyrać pół darmo i jeszcze robić sobie mind fuck 50 godzin tygodniowo. Z resztą temat rzeka …

    8

    0
    Odpowiedz
  22. Co jest kurwa? Przecież miałeś rzucić świat na kolana. Ty kapitalista! Ty korwinista, antysocjalista! No przecież los w twoich rękach, a czynniki zewnętrzne nie mają znaczenia, bo jesteś najmądrzejszy. Już cię rzeczywistość przenicowała? Tak szybko?
    (A jeśli nie jesteś żadną z wyżej wymienionych kurew, to rozwiążę twój problem w dwóch słowach: ZMIEŃ KRAJ) Nie ma za co.

    7

    4
    Odpowiedz
    1. Do tego pewnie konsumpcjonista marzący o lśniącej puszce na 4 kołach (wyprodukowanej w zgniłym socjalistycznym zachodzie), smartfonie, TV za 10 tysięcy, wycieczkach im dalej tym lepiej… Taki z niego anty-komformista, że marzy o pracy od rana do świtu dla kapitalistycznego Pan’a, żeby żyć na niższym poziomie niż zamiatacz ulicy z socjalistycznego zachodu, a to co mu zostanie po opłatach wyda jak patriota na szmelc produkowany u socjalistów. Wystarczy dać ludziom ułudę, że każdy może coś w życiu osiągnąć i będą tyrać, tracić zdrowie za grosze i wydawać pieniądze na niepotrzebne rzeczy. Na końcu może przyjdzie otrzeźwienie, a może i nie. Tyra w pracy, konsumpcjonizm, szpan na FB, praca i tak w kółko. Hehe. Parodia jakaś.

      4

      1
      Odpowiedz
  23. Witaj, jeśli aż tak przejmujesz się robolami na budowie to zweryfikuj czy Ty się nadajesz do kierowania nini. Na każdej nowej budowie robole będa chcieli sprawdzać na co moga sobie z toba pozwolić. Z tego co czytam na dzień dobry dałeś ciała bo już ci weszli na łeb i ciężko będzie pokazać im miejsce w szeregu. Musisz zrobić tak żeby donebać im tak żeby było z kultura i żeby twój przełożony był zadowolony. A najprościej to zrobisz tak:
    1) tworzysz harmonogram (realny do wykonania) z tak napiętym planem żeby nie mieli czasu peta odpalić,
    2) za wykonanie harmonogramu dziennego płacisz 100% dniówki, za nie wykonanie jedziesz im po stawce,

    Szefowi się podoba bo robota idzie jak nigdy, a oni w końcu pracuja na 110% może nawet podwyżkę dostaniesz.

    Jak jakiś przyjdzie napruty wypierdalasz z placi budowy i dzwonisz do szefa i mówisz że chcesz żeby go zwolnił bo może być wypadek itp itd takim zachowaniem pokazujesz, że jesteś rzetelny, dobrze wykonujes swoja pracę (bo twoim zadaniem jest zapierdalać nimi i ich pilnować) i zyskujesz w ocach szefa.

    A teraz jak już pokazałeś robola jak dużo moga zrobić w trakcie dnia pora na zdobycie szacunku u nich. Wyłapuj każdy ich bład na budowie opierdalaj ich i krytykuj i to najlepiej przy całym stadzie nic ich bardziej nie zaboli jak kompromitacja i wyśmianie jego umiejętności przed całym stadem (powoli zaczna sami po sobie jechac) i to, że pokażesz im, że się nawet do łopaty nie madaja. A potem powolutku opracuj system kar i nagród np. pochwała delikwenta na odprawie (jeśli taka robisz, jak nie to zacznij) daj mu medal z ziemniaka lub coś podobnego.

    I nie ma tu kolego innej rady na każdej budowie będziesz miał podobnie. Nigdy nie daj sobie wejść na głowę od tego będziesz miał żonę ! 🙂

    7

    1
    Odpowiedz
  24. i jeszcze, nie jesteś kierownikiem tylko najwidoczniej chciałbyś być kierownikiem, a jak robole pokazuja ci, że się nie znasz i maja rację to jaki z ciebie kierownik? Zapisz się zaocznie na budowę, ksiażki czytaj, kup prenumeratę muratora (podły żart:) ) i nadrabiaj braki a nie biadolisz!

    2

    0
    Odpowiedz
  25. Zaproś ich na gorzałe w piątek po robocie i powiedz szczerze. Panowie ja wiem że jestem młody i może wam to nie pasuje że musicie się młodego słuchać ale szukałem roboty taką dostałem no i takie życie.
    Jak postawisz gorzałe to duża szansa że będą patrzeć jak na swojaka.
    Pod byle pretekstem postaw – że musisz się napierdolić żeby głowę zresetować a nie masz z kim.

    1

    4
    Odpowiedz
  26. swoją drogą, pewnie nie zawsze są same chamy, ale jak już są jakieś, to reszta się dostosowuje do ich niskiego poziomu.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Chyba najgłupsze co możesz zrobić to się z nimi pójść nachlać i jeszcze im coś stawiać… Może jeszcze niech się ubierze w sukienkę do roboty i popłacze się na środku budowy, że nikt go nie rozumie i ma tak ciężko…?
      Ty masz trzymać dystans, pokazać gamoniom, że wiesz więcej i to, że są starsi nie świadczy o tym, że mają większą wiedzę (o ile w ogóle jakąś mają) i więcej umieją. Mają się ciebie słuchać i czuć respekt. Jak zobaczą biały kask na horyzoncie to ma im się spod łopaty kurzyć od zapierdalania. Tak jak pisałem wcześniej rób odprawy, opierdalaj ich, chwal (ale nie za często), stwórz harmonogram i zapierdalaj nimi tak, że nie będą mieli siły na głupie docinki, a jak nie będą chcieli zapierdalać idziesz do swojego szefa i mówisz, że Janusz nie chce zapierdalać i się opierdala.

      Musisz rozwalić ich stado, wymyśl system motywacji zrób jednego najbardziej ogarniętego majstrem pogadaj z szefem żeby dał mu niewielką podwyżkę, zmuś ich do rywalizacji między sobą, niech oni zaczną się między sobą kłócić, rywalizować i wtedy są twoi. Na niewielkie ocieplenie stosunków przyjdzie czas jak zaczną cię szanować a na razie trzymaj dystans.

      Na studiach nie uczą jak być kierownikiem budowy/robót musisz sam nauczyć się jak pracować z robolami bo na każdej budowie ich będziesz miał, czy to w firmie X czy w firmie Y. Na każdej następnej budowie są gorsi.
      Nigdy nie możesz robolowi pokazać, że czegoś nie wiesz. Jak zobaczą, że mogą cię walić w chycha bo się na czymś nie znasz lub mało znasz to będą to robić z wielką przyjemnością uwierz mi. Ty jesteś kierownikiem i masz się znać na tym co robisz! Za to ci płacą.
      Zawsze na budowie znajdzie się robol starszy od ciebie ale jak by był wystarczająco mądry to on byłby kierownikiem a nie ty! a tymczasem jest robolem, ma się ciebie słuchać i koniec tematu. Dyskutować to mogą sobie w kółku dyskusyjnym a nie ze swoim kierownikiem na budowie!
      Daj im tak popalić, że się osrają tylko zrób to mądrze 😉

      5

      3
      Odpowiedz
  27. tak w ogóle, to… boli Cię ich chamstwo nie?
    a wiesz co mnie boli? boli mnie to, że zdradzili mnie najbliźsi. Ci, którym bardzo ufałam. Zrobiono mi świństwo, wbito nóż w plecy. I wiesz co? Wolałabym być na Twoim miejscu.

    2

    2
    Odpowiedz
  28. Tu autor tematu. Dzięki wszystkim za komentarze, w szczególności to rzetelne.
    Odniosę się do tych konkretnych porad dotyczących premiowania pracowników/podpierdalania ich do szefa za obijanie sie itd. Wiec tak, jest herszt bandy, zawsze w każdej ekipie. Najczęściej jest to najbardziej doświadczony fachowiec, zwykle polecony szefowi przez kogoś. Zwykle największy, najgłośniejszy, najbarfziej wulgarny, a robole słuchają JEGO, nie mnie. Fakt, robią swoje minimum, które wymaga od nich szef, a te minimum to jest wręcz żenada, coś co można zrobić spokojnie w 3h a nie w 10h. Niestety, nie mam na to ŻADNEGO wpływu. Bo kiedy ją staram się zrobić coś ponadto żałosne minimum, herszt bandy na to stwierdza, że chuj na to kładą, bo szef chciał tylko to to i to. Koniec. Pójść do szefa poskarżyć się, że nie wykonują poleceń? To usłyszałem m.in.: 1) widocznie nie nadajesz się do pracy z takimi ludźmi, 2) wystarczy to co zrobili, 3) nie wypierdalaj się chłopakom w robotę, oni wiedzą co mają robić, 4) co mam zwolnić tego i tego? I co pójdziesz za nich zapierdalać za 2500zl? Taka rozmowa z szefem. Gość ma mieć odjebane swoje minimum, a to, że pracują przez 3h na 10 to już ma w dupie. Myślałem o zapierdalaniu z ucha do służb bhp, pip itd, że alko że coś, ale tak się nieszczęśliwie złożyło, że ci moi chleją tylko po robocie. Czy na innych budowach jest lepiej? Z tego co się od kolegów nasluchalem to bywa wręcz gorzej. Groźby, przepychanki gdzieś poza pracą na porządku dziennym. Jedynie w tych kilku największych firmach o zasięgu międzynarodowym jest jako taki poziom, ale tam wakaty kb obsadzanie są do trzeciego pokolenia do przodu. Japierdole, jak można się tak wpakować? Każdemu będę odradzał ten kierunek.

    2

    1
    Odpowiedz
    1. po prostu znajdź sobie inną firmę, szef jest taki sam jak oni i trzyma cię tylko dlatego, że musi bo przepisy.

      0

      0
      Odpowiedz
    2. Wytrzymaj jeszcze z rok, zrób sobie praktykę na start w innej firmie i wtedy spierdalaj. Masz mistrzowski układ. Masz jak wywnioskowałem więcej niż 2500 miesięcznie. Licz hajs, niech robią ile chce szef, udawaj, że coś robisz. Idealny układ i tak jak pisałem jak będziesz miał już praktykę w czasie, to chodu!

      0

      0
      Odpowiedz
  29. mój jeszcze nie dawno zyjący ojciec,tez był kierownikiem na budowie, i nigdy nie dał sobie srac na głowe, traktuj ich tak jak na to zasługują, zawsze mówił ze to plebs i tak ich traktował

    1

    1
    Odpowiedz
  30. Nie w każdej firmie jest tak jak piszesz. Też pracuję w budowlance i jak na razie nie spotkałam się z podobnymi osobnikami o których piszesz. Po prostu pracujesz w chujowej firmie i tyle. Pozdro

    2

    0
    Odpowiedz
  31. Kładź na nich chuja, jesteś ambitnym człowiekiem po studiach który jednak chce coś osiągnąć. A tymi menelami sie nie przejmuj, to jest plebs bez wykształcenia, wiem to bo mój ojciec ma firme budowlaną i powiem ci że wszędzie jest tak samo. Zmień firmę bo to do niczego dobrego nie prowadzi, rob projekty na zamówienie, wszelkie programy do projektowania na pewno umiesz obsługiwać.

    1

    0
    Odpowiedz
  32. Jak Ty będziesz fair dla nich,oni będą fair dla Ciebie.

    1

    1
    Odpowiedz