Polisz emigrejszyn

Witam, chciałem dwa słowa na temat polskiej emigracji zarobkowej w szczególności tej brytyjsko – londyńskiej. Otóż tak się składa, że okres wakacji to często czas, w którym spotkać można w rodzinnych miastach kolegów i koleżanki oraz inne znajome twarze które to pracują i mieszkają na stałe w UK. Często założyli tam rodziny, związali się z tym krajem itd. Ja spotkałem dwójkę znajomych ( z żonami) oraz trzecią parę ludzi, których nie znałem wcześniej u naszych wspólnych znajomych. Czas więc na chujnię, którą chciałbym się podzielić. Otóż irytuje mnie a może bardziej należałoby powiedzieć śmieszy dziwna postawa czy też poza tych ludzi, przejawiająca się w niezrozumiałym dla mnie okazywaniu wyższości z tytułu pracy i mieszkania w UK. Chciałbym być dobrze zrozumiany i nieodebrany jako ktoś kto na siłę coś wymyśla. Nie zawsze są to słowa, częściej rodzaj jakiegoś wspólnego dla tych ludzi sposobu bycia manifestującego ogólnie postawę typu ” matko, jak tu można żyć w tej Polsce, dobrze, że jesteśmy tu tylko na chwilę i za kilka dni wracamy do naszej drugiej ojczyzny”.
Śmieszy mnie to bo pamiętam tych ludzi sprzed wielu lat i byli to najczęściej szwendający się po osiedlu łaziki, nawet nie lumpy, po prostu ludzie bez szkoły ( bo się nie chciało) bez ambicji – papierosek, piwko, film na DVD w czasie gdy inni pracowali lub się uczyli. Patrzę na nich i co widzę teraz, przedwcześnie posiwiali, twarze w zmarszczkach, zęby w miarę po naprawiają je nagminnie w czasie wakacyjnych pobytów w Polsce u polskich stomatologów ( taniej). Ludzie zrozumcie, że naprawdę nikomu nie zaimponujecie. Praca w UK nawet jeżeli dobra to dzisiaj to nie to samo co w RFN lub Szwecji w latach 70 tych lub 80 tych. Umówmy się – wyjechaliście tam po to żeby TYRAĆ, nie ma co zadzierać nosa.
My, wasi koledzy i koleżanki też powoli ułożyliśmy sobie życie, chociaż tutaj. Mamy rodziny, kredyty, mieszkania, niektórzy domy, mimo trudności jak ktoś chce to idzie do przodu. Polska to taki dziwny kraj-usłyszałem od jednej z wymienionych przeze mnie par. Może i dziwny ale nie dziwniejszy niż inne.
Ja wolę być tu póki mogę. Przynajmniej nikt mnie nie traktuje na równi z nacjami z którymi nie chciałbym być porównywany, nie grozi i nie każe wypierdalać, krzycząc – do domu. Bo ja właśnie jestem w domu. Trochę więcej pokory.

59
4

Komentarze do "Polisz emigrejszyn"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Ale jakby cyganka bez majtek schyliła sie po peta z ulicy to twój język by był pierwszy w jej dupie . Zgadza się? :))

    6

    15
    Odpowiedz
  3. Oczywiście że jedziecie tam tylko niewolniczo tyrać na niemca,angola,makaronesiego żeby jako tako funkcjonował i nie próbował się buntować,bo przecież najbogatsze kraje są fundamentem i filarem dla zbudowania nowego świata na całym świecie,a do tego potrzebne jest prawidłowe utrzymanie w stanie w miarę poprawnym gospodarki gigantów światowych,bo gdy one padną to rozjuszony tłum wtargnie do siedzib panów waszych i zrobi im jesień z dupy średniowiecza,więc aby tego uniknąć to spędza się niewolników z trzeciego i czwartego świata do takich niemiec aby dzięki swemu nieludzkiemu zapierdolowi nie dopuścili do rozlania się fali buntów które mogłyby rozpętać potężny żywioł którego nie sposób byłoby zatrzymać.

    4

    1
    Odpowiedz
  4. Ja widzę coś odwrotnego. Tu w Polsce ludzie po dobrych studiach technicznych klepią biedę, wynajmują pokoje (a są po 30-tce), nie stać ich nawet na kredyt na mieszkanie (wkład własny), o założeniu rodziny z dziećmi można pomarzyć. Za to ktoś kto wyjechał po liceum do takiego UK dzisiaj mając 30 lat jest ustawiony bo ma duże oszczędności, nie musiał tracić lat na studia.

    18

    4
    Odpowiedz
    1. Ustawiony to na pewno nie jest. Może ma i trochę więcej kasy niż jakby pracował w Polsce, ale za to zapierdala 10 godzin na magazynie, czy innym gównie. Dostatnie taki tygodniówkę 500 funtów i już uważa się za pana. Niby 2500 zł za tydzień. Wydaje się, że nieźle. Jednak koszt życia jest tam „trochę” droższy niż w Polsce. Pokój to wydatek 500 funtów (chociaż to i tak tanio). Piwo 0,5l – 3 funty. Papierosy – 9 funtów. Fryzjer – 20 funtów. Kino – 15 funtów. Wcale to nie jest taki raj jak niektórzy mówią. Co więcej. Jeśli pojedziesz tam świeżo po ukończeniu szkoły, bez żadnego doświadczenia, to będziesz klepał biedę bardziej niż w Polsce.

      5

      3
      Odpowiedz
      1. Sam sobie zaprzeczasz. Skoro zarabiają 2000 funtów, a pokój kosztuje 500 GBP to odłożą spokojnie 1000 funtów. Gdzie w Polsce odłożysz po opłatach 5200zł (na dzisiaj 1000 funtów)? Tyle to nawet programista nie odłoży. A co dopiero mówić o przeciętnie zarabiającym Polaku, on nawet połowy tego na rękę nie dostanie wypłaty. Polska to Bangladesz Europy.

        6

        3
        Odpowiedz
        1. Pracuję w IT, mam pięć lat doświadczenia i odkładam więcej. Mieszkanie dwupokojowe to około dwa tysiące z opłatami, żarcie plus imprezy to kolejne półtora, kursy i tym podobne to kolejne siedemset. Razem wychodzi cztery tysiące dwieście. Na kontrakcie przed odliczeniami ale już po ZUS, VAT i PIT mam około jedenaście tysięcy. Da się.

          2

          2
          Odpowiedz
          1. Po co porównujesz IT w Polsce do magazynu w UK?

            2

            2
            Odpowiedz
  5. Znam ten typ, mąż mojej kuzynki to typowy „zagranico” z obrzeża Londynu. Posiada wszystkie cechy opisane wyżej, włącznie z historią o leczeniu zębów w PL

    8

    1
    Odpowiedz
  6. Lepiej być pomiatanym we własnym kraju, czy za granicą?

    5

    0
    Odpowiedz
    1. Lepiej mieć innych w dupie i robić co się chce.

      4

      0
      Odpowiedz
  7. Mimo ze od 20 lat mieszkam w innym kraju zachowuje sie inaczej. Napisze wam prawde: polak dostaje na zachodzie minimalna place ok 1300 euro na miesiac. Zeby miec wiecej pracuje na czarno. Mam szacunek dla polakow co ciezko pracuja, by odlozyc i kupic ziemie w Polsce i wybudowac dom. Taka rzeczywistosc. Ale co mnie wkurwia to takie kurewki-laleczki bez wyksztalcenia co mieszkaja w angli i sie popisuja swoja inglish status i jakies beznadziejne filmy robia na 20 min. na tematy:”zakupy w polsce” i pokazuje takie pudlo kosmetyki jakie kupila i sobie do anglii przywiozla. albo jak czesze wlosy. Albo gada 25 minut o plusach i minusach mieszkania w anglii. Po chuja? I najgorsze to ze jeszcze maja widownie co to oglada i slucha. A ta widownia ledwo skonczy gimnazjum i pozniej tez tam chca jechac i zyc jak taka celebrytka yutubowa.
    Ja

    4

    1
    Odpowiedz
  8. …I kolejny atak na polakow w heatrow. Obawiam sie ze lekko polaczkom tam w u.k nie bedzie

    0

    0
    Odpowiedz
    1. pierdolisz, ludzi zabija sie codziennie hurtem, tylko wybiera sie do mediow te „ciekawsze” sprawy dla oglądalności/siania strachu… kapujesz?

      3

      0
      Odpowiedz
      1. Dokładnie! W Polsce jest więcej morderstw niż w Niemczech, UK, Francji na 100 tysięcy mieszkańców i nikt nie robi z tego widowiska w mediach.

        1

        0
        Odpowiedz
  9. to chyba nie do końca tak jest, że ludki tam nie zdają sobie sprawy ze swojej chujni.
    ale muszę zacytować, bo pięknie powiedziane: „Przynajmniej nikt mnie nie traktuje na równi z nacjami z którymi nie chciałbym być porównywany, nie grozi i nie każe wypierdalać, krzycząc – do domu. Bo ja właśnie jestem w domu. „

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Obejrzyjcie sobie na youtubie film „Dziewczyny z fabryki mięsa” to zobaczycie jak wygląda życie większości Polaków na emigracji. Ja tam wolę polskie gówno w polu niż fiołki w Neapolu.

    5

    1
    Odpowiedz
  11. Masz rację. Każdy niech sobie wbije do swojego łba: obecnie wyjechanie do pracy za granicę do Europy Zachodniej nie jest żadnym, podkreślam ŻADNYM osiągnięciem. Może to zrobić każdy i w każdej chwili. Sam zresztą byłem 4 lata. Wyjechała masa moich znajomych w tym tacy z dwiema lewymi rękami i bez języka. I nie znam ani jednej osoby, podkreślę ponownie: ANI JEDNEJ której by się nie udało zahaczyć i znaleźć pracy w Niemczech czy w Anglii.

    Także z czym tutaj zadzierać nosa, że się zrobiło coś co każdy może zrobić w każdej chwili, nawet najgorszy matoł? Co za kurwa bezsens. Chwalić to się można jak w tym UK masz zajebistą pracę, pozycję, i z 2k tygodniówki, wtedy okej, pełen szacun. Ale tak samo szacun jak zarabiasz dobrze w np. Wawce czy we Wrocku.

    Jak ktoś daje sobie radę to po co ma się szarpać za granicę. A jak się tutaj spierdoli to w każdej chwili można wyjechać. Mój teściu bez języka wyjechał w wieku 54 lat i jest już 8 lat w Irlandii jako pomocnik mechanika (no teraz już gada trochę po tamtejszemu). Żadne łał, szczerze.

    3

    0
    Odpowiedz