Zapierdalanie z papierami

Moją chujnią jest robota polegająca na roznoszeniu ulotek. Mam dość zapierdalania z papierami przez 5 dni w tygodniu za murzyńską stawkę. Nadszedł czas na rzucenie tego syfu w diabły i zajęcie się czymś normalniejszym. Ogólnie chujnia i śrut.

51
9

Komentarze do "Zapierdalanie z papierami"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. pierdolnij snickersa, bo zaczynasz gwiazdorzyc

    15

    2
    Odpowiedz
  3. kontaktuj się z mesiem, 300 zł w łape i masz fach do końca życia

    10

    1
    Odpowiedz
  4. Powodzenia! Jedziemy na tym samym wózku

    5

    1
    Odpowiedz
  5. To znaczy czym? Masz jakiś pomysł?

    0

    2
    Odpowiedz
  6. Ból dupy? Bieda? Weź Niepierdol.

    3

    3
    Odpowiedz
  7. Zawsze mógłbym zapitalać 6 dni w tygodniu 🙂

    2

    1
    Odpowiedz
  8. Kobiety też pierdzą!

    4

    1
    Odpowiedz
  9. A szukałeś kiedykolwiek hotelu w Internecie?

    4

    2
    Odpowiedz
  10. Ja też swego czasu roznosiłem ulotki, a właściwie to waliłem ostro w chuja. Roznosiłem (do 1 piętra) te klatki w blokach, które wiedziałem że sprawdzają. Resztę, czyli jakieś 95% ulotek wypierdalałem do śmieci. Tak w chuja waliłem od listopada do kwietnia, aż w końcu jakoś się moja „szefowa” kapnęła. Dostałem 1 ostrzeżenie, później 2 i w końcu mnie wyjebała. Ale 200zł tygodniowo (robiłem tylko piątki wieczór, sobotę rano i niedziele rano) to dla takiego 16 letniego gówniarza było sporo hajsu, zwłaszcza w 2007 r. kiedy ceny były mniejsze. Co tydzień mogłem sobie kupić jakiś ciuch, uzbierać na imprezę czy jakiś wyjazd. Miło to wspominam. 200zł za jakieś 40 (łącznie z odbiorem towaru) minut roboty dziennie. Świetne czasy, byłem najbardziej dziany z liceum.

    21

    2
    Odpowiedz
    1. Spox, też roznosiłem ulotki i robiłem podobnie. Inaczej to ciężka robota. Ale mnie nie złapali i wypierdalałem do śmieci przez 2 lata, aż mi się to wszystko znudziło. Szkoda tylko, że tyle papieru się marnuje. Jak wypierdalasz karton 10 tys. sztuk ulotek, to jest tak ciężkie, że trudno unieść w górę do kontenera. Ale coś za coś. Później pracowałem w firmie kurierskiej, gdzie płacili od odwiedzonego adresu, a awizo było elektroniczne. Możecie domyśleć się, że jak był chujowy adres, nie podrodze, to się „nie zastawało adresata” 🙂 . I niech sam zapierdala do punktu jak się zdecydował mieszkać w jakimś wypizdowie.

      4

      8
      Odpowiedz
      1. MINUS za to co robiłeś jako „kurier”!

        8

        2
        Odpowiedz
        1. Ciekawe jak ty byś jebał jako kurier za najniższą krajową + mini prowizję. Jak ktoś kupuje coś przez net i opłaca najtańszą przesyłkę to niech się nie spodziewa cudów. Chcesz mieć do domu do zamów jakieś DHL czy TNT za 30 zł.

          2

          4
          Odpowiedz
          1. Chuj nas obchodzą gorzkie żale nieudaczników, jak coś robić to robić to porządnie. Mało płacili? Trzeba było się zwolnić i iść gdzie indziej pierdoleni roszczeniowcy.

            4

            1
            Odpowiedz
          2. Chuj nas obchodzą patałachy mieszkające na zadupiu. Nie dowozili przesyłek? Trzeba było się przeprowadzić do miasta i mieszkać jak ludzie.

            2

            3
            Odpowiedz