Podtrzymywanie rozmowy

Zauważyliście, że jak na randce rozmawiasz z kobietą, to ty musisz wymyślać ciągle tematy, podpytywać, ciągnąć dalej rozmowę, a kobieta nic – poza „baw mnie” i pozuje na księżną.
Wkurwia mnie to też, że z nimi w ogóle ciężko rozmawiać o czymś konkretnym, zapodajesz jakiś temat życiowy, to 96% kobiet nie umie nic powiedzieć, albo odpowie „ahh to tak, ojej, ależ to tak!” i chuj dalej w kółko musisz kręcić rozmowę.
Z moim psem już lepiej porozmawiać, bo nie przerywa, a słucha uważnie.

136
24

Komentarze do "Podtrzymywanie rozmowy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Ogólnie to masz rację, ale z drugiej strony randka jest po to, zeby sie razem wspolnie dobrze bawic i nie meczyc glowy 'zyciowymi tematami’ jak z wujem stachem przy trzecim piwie tylko troche poflitrtowac, pozartowac itd. Poza tym, jesli trafisz na dobry temat to kobieta sie otworzy az nadto, grunt to znalezc wspolna plaszczyzne rozmowy i dac jej mowic (oczywiscie nie jakies kocopoły o błyszczykach ale jw. – zeby po prostu dobrze sie bawic, a nie polityka, aborcja, loty w kosmos). A po trzecie, jednak zasady dobierania sie w pary sa takie, ze facet „sklada oferte”, a kobieta wybiera czy jej odpowiada. Dopoki to facet czegos chce to on musi sie starac bardziej, zawsze tak jest ze ten ktoremu zalezy bardziej, stara sie bardziej. Role sie odwracaja dopiero wtedy jak kobieta sie zakocha, ale do tego momentu jest dluga droga meskich akrobacji. Cos jak te pawie, kazdy eksponuje co to nie on, a pawiowa wybiera ktorego chce

    25

    8
    Odpowiedz
    1. „Z moim psem już lepiej porozmawiać, bo nie przerywa, a słucha uważnie”. Sorki, ale jako kobieta oczywiście nic nie rozumiem – chodzi Ci w końcu o rozmowę czy o monolog?

      4

      8
      Odpowiedz
    2. Co za bzdury. Mnie kobiety zawsze zagadywały i zabawiały rozmową. Tylko, że ja wolę od kobiet gry komputerowe i anime.

      21

      9
      Odpowiedz
  3. Dlaczego na tej stronie trwa nieustanny szkaling kobiet?! Nie obrażaj całego odgałęzienia żeńskiego rasy ludzkiej przez to, że na takie tępe trafiasz. Ja ostatnio trafiłam na takiego chłopaka i od razu rzuciłam. Totalnie nie kleiła się rozmowa. Co za tępak i pizda w dodatku. Jak można na pierwszej randce się mi żalić jak do mamusi? Albo inny na 1 spotkaniu smyrać mi brzuszek i mówić o dzidziusiu? Nie lubię, jak ktoś szuka miłości u 2 człowieka bo sam jej do siebie nie posiada… Dużo by gadać ale szkoda strzępić ryja. A jak się ich spije, to od razu wychodzi na wierzch cały syf porno pokolenia, który traktuje kobiety jak przedmioty. My też myślimy, tylko trzeba poszukać wśród posiadających jakieś wyższe IQ, a nie kierujących się instynktami stadniczymi.

    Ale chujnia mieszkam z 2 serio psycholami, co jadą na tabletkach… Jak żyć? Zarażam się powoli cholerstwem. Żyć od dawna mi się nie chce, bo dusza wypalona ale bez jaj tu się nawet wegetować nie da. I mam dosyć tego, że nie znoszę otaczających mnie ludzi ale w imię zasad jestem dla każdego życzliwa i oni mnie lubią gdy ja ich nie i mam dosyć sztucznych spotkań. Ale co mam powiedzieć, że was nie znoszę i zamknąć się w domu? Bez sensu… Samotność w tłumie.

    A tak poza tym, to jeśli tak się zachowuje jak opisałeś, to na ciebie nie leci. Traktuje cię jako zabawkę w drodze do poszukiwania kogoś, na kim serio jej będzie zależeć, w tedy to ona by się starała i to jak! Olej księżniczkę od razu. Moja koleżanka tak traktowała facetów jak zabawki, a jak jej się na serio spodobał 1, to nagle zaczęła o siebie cholernie dbać, lubić co on lubi itp. Także nic na siłę jak nie zaskoczyło, nie rób z siebie frajera.

    Ale mam doła… Nienawidzę tego drecholowo-żydowskiego klimatu miasta. I prymitywów. Wgl życie to udręka. I nienawidzę jak słyszę moje ulubione piosenki w chujowych miejscach i sytuacjach. Smuga cienia brudzi najpiękniejsze dni. Macie ludzie jeszcze dusze czy tylko ciała?

    35

    35
    Odpowiedz
    1. „Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy” Adam Mickiewicz, Oda do Młodości
      „fifteen year olds seem twenty
      And twenty five year olds seem ten” Macklemore & Ryan Lewis, A Wake

      2

      8
      Odpowiedz
    2. …instynktami stadnymi, jeśli już.

      4

      4
      Odpowiedz
    3. „Dlaczego na tej stronie trwa nieustanny szkaling kobiet?! ”

      Dlatego, że to prawda.

      44

      25
      Odpowiedz
      1. Są różne prawdy: „Jest prawda, tyż prawda i gówno prawda”.
        Cytuję faceta, którego bardzo szanuję.
        Kobieta

        4

        14
        Odpowiedz
      2. Nie zaprzeczam

        0

        0
        Odpowiedz
    4. Do garów!!!

      24

      13
      Odpowiedz
      1. Do więzienia! Prison School 2 wkrótce! hehe

        1

        8
        Odpowiedz
    5. Ale jesteś rozchwiana emocjonalnie…

      4

      7
      Odpowiedz
    6. Za dużo Stonogi i czanmowy.

      Ale o tym szkalowaniu to prawda. Gdzieś w 2011 roku zaczęto promować „chamski humor” z sadistica i mistrzów, przez co do dzisiaj pseudośmieszki prześcigają kto jest śmieszniejszy, bardziej chłodny… Na dodatek jakieś pseudoprawicowe, a faktycznie autorytarne poglądy większości uzytkowików. Hasła-klucze: prawica, kapitalizm, wolny rynek, libertarianizm, dostęp do broni, lewak, lewactwo, eurokomuna, eurokołchoz, muslimy, nachodźcy, feminizm, feminazizm, uciskanie mężczyzn, do garów, prawdziwy mężczyzna, pizduś w rurkach, żydokomuna. Wiele ludzi reaguje emocjonalnie, gdy tylko usłyszy te słowa, mimo że nikt na żywo tego nie widział…

      16

      7
      Odpowiedz
      1. Laskę trzeba oczarować emocjami a nie rozmową na „życiowe tematy”. Podjedź jakimś autem na grubym laczku z tylnym napędem to temat sam się nawinie. Ale ty pewnie przyjechałeś starym rowerem w powyciąganym swetrze i chciałeś 2 godziny debatować przy bezglutenowej kawie w starbaksie. Niedługo twój pies też ci podziękuje albo się powiesi.

        8

        7
        Odpowiedz
        1. Smutne, ale niestety prawdziwe…

          2

          2
          Odpowiedz
    7. radzę odstawić te dopalacze, dziewczyno poważnie pisze.

      6

      6
      Odpowiedz
    8. Ogólnie to ten post nie jest aż takim hejtem na kobiety, jakie tu bywały. Tyczy się tylko niezadowolenia z wymuszonej konwersacji, ale plusik masz i tak ode mnie, bo spodobało mi się Twoje ostatnie zdanie. To bardzo dobre pytanie. Ciekaw jestem, jak sama sobie na nie odpowiadasz i czy karmisz czymś swoją duszę? No i „drecho” – ok, ale co rozumiesz, przez „żydowski” klimat?

      2

      3
      Odpowiedz
      1. Może mieszka w Łodzi.

        1

        1
        Odpowiedz
  4. To z iloma kobietami się spotykasz lovelasie? Umówisz się raz na jakiś czas i pewnie z tej spiny sam knocisz te randki. Tego kwiatu jest pół światu. Nawiązuj gadke szmatke codziennie z przedstawicielkami płci pięknej. A spotykaj się co weekend. Gwarantuję że spotkasz kogoś fajnego. Fajnego czyli kto będzie Tobie odpowiadał.

    6

    17
    Odpowiedz
    1. „Nawiązuj gadkę szmatkę”… i wszystko jasne. Idź z tymi swoimi śmiesznymi, coachowymi radami gdzie indziej. Albo jestem sobą i rozmawiam o tym, co mnie interesuje, albo zgrywam pajaca jak ostatni desperat byle tylko poruchać. Przecież na dłuższą metę i tak wyjdzie kto jaki jest, czym się interesuje i tak dalej. To po jaką cholerę zgrywać jakiegoś macho ruchacza, no po jaką cholerę to aktorstwo? Jeśli zaczynam gadać o interesujących mnie sprawach, a dziewczyna ma to w dupie, rozmowa się nie klei, to znaczy, że źle trafiłem i tyle – finito. Przecież chyba lepiej od razu wiedzieć, na czym się stoi, zamiast odstawiać jakieś cyrki i zagadywać tanimi tekstami. Wcześniej czy później i tak wyjdzie, że nie pasujemy do siebie. Chyba, że zamierzasz lecieć z tą swoją „gadką szmatką” i tanim aktorstwem przez resztę życia.

      40

      2
      Odpowiedz
      1. „To po jaką cholerę zgrywać jakiegoś macho ruchacza, no po jaką cholerę to aktorstwo?” sam sobie dałeś odpowiedź 😀 „albo zgrywam pajaca jak ostatni desperat byle tylko poruchać”. Niektórzy chcą partnerki na resztę życia a inni tylko na noc.

        10

        4
        Odpowiedz
  5. Na randkach to ja muszę ciągle zachęcać faceta do wszystkiego. Więc nie pierdol

    15

    14
    Odpowiedz
  6. Dobrze piszesz.Mam 27 lat i tak samo uważam,dlatego przestałem już umawiać się z kobietami.Nie dość że facet musi zrobić pierwszy krok to musi też wysilać się na rozmawianie z „pustostanem”.Kobiety przeważnie nie mają zainteresowań,dla nich randka jest prosta,przyjemna bo przyjdą i facet ma wymyslać tematy,nie spodoba się to urywa kontakt,ewentualnie zostaniesz „przyjacielem” czyli chłopcem do pożalenia się że „mój misiu mnie olewa”.Wiele znam facetów którzy są inteligentni i wpadli w alkoholizm lub inne nałogi bo zostali sami,ewentualnie stało się zgorzkniałymi pesymistami(w tym ja).Faceci mają przesrane bo wymaga się od nich silnej psychiki,nie okazywania uczuć a tak naprawdę gdy nikt nie widzi też potrafią się załamać,płakać(przez dostanie kosza).Tylko kobiety chuja to obchodzi.Kobiecie wypada być nieśmiałą,wrażliwą tylko z racji swojej płci.Inteligentny facet raczej nie jest duszą towarzystwa,mało gada,jak gada to z sensem,konkretnie.Kobiety nie lubią milczków dlatego zakochują się w pierwszym lepszym „skejcie,sebiksie,maczo” bo kobiety są puste i muszą mieć stale bodźce w postaci paplania bez przerwy typu „ptaszki latają,słonecko dziś jest bardziej żólte niż wczoraj-jak myślisz kotku? – a no tak.”.Kobiety nie umieją i gadać o powaznych rzeczach.

    42

    16
    Odpowiedz
    1. Może umów się z facetem?

      14

      14
      Odpowiedz
      1. A… chętnie 🙂

        4

        5
        Odpowiedz
    2. Łapka w dół, bo życia nie znasz. I pesymizm cię nie usprawiedliwia. Kobiety nie lubią milczków tylko sebiksów – cymbale jeden, każdy lubi co innego, część kobiet ciągnie do jednych a drugą część do drugich-nawet sobie sprawy nie zdajesz jakim świetnym dziewczynom – ładnym i bystrym – można się spodobać będąc sobą czyli idąc za twoim przykładem inteligentnym, mało rozmownym gościem. Tylko trzeba trochę cierpliwości, żeby ta właściwa panna stanęła na twojej drodze, czego ja mogę być najlepszym przykładem, więc pozytywnie zakończę staropolskim zwrotem – nie pierdol farmazonów.

      13

      8
      Odpowiedz
      1. Trudno uwierzyć, że napisał to mężczyzna. Serio, obyś mówił prawdę.

        2

        3
        Odpowiedz
        1. No tak. Bo przecież jak mężczyzna napisze coś dobrego czy neutralnego na temat kobiet to znaczy, że to kobieta pisała. Nie ma na świecie dobrych związków, wszystkie kobiety są złe i głupie itd itp…
          Nuuuuudna już ta Chujnia…

          4

          129
          Odpowiedz
    3. Oj, Maluśki, a poznałeś Ty kiedyś prawdziwą kobietę? Nie mówię o podpitych małolatach w pubie czy na imprezie. Tak, w naszej kulturze facet (na ogół) robi pierwszy krok. Wiele kobiet myśli, że zostaną odebrane jako dziwki, jeśli się pierwsze „wychylą”. Jesteśmy tak nauczone, że inicjatywa należy do faceta. Nie pasuje? Poszukaj kobiety dominującej. Tylko potem nie skucz, że Cię zdominowała. Wiesz, w facecie można się zakochać nawet podczas rozmowy o pogodzie, tylko trzeba trafić na „Tego”. A jak jest nie „Ten” i jeszcze do tego gada tylko o samochodach bo akurat to jego pasja to – Dupa, Panie Boczek. Szuka się dalej. Jak się ludzie zgrają to i pomilczeć lubią razem.

      3

      12
      Odpowiedz
    4. Serio masz 27 lat? Nie żeby coś, ale po stylu pisania dałabym ci max. 14. To co piszesz to stek tak gigantycznych bzdur, jakich pełno na forach dla mizoginów i innych szowinistów, którzy ostatni kontakt z kobiecym cyckiem mieli jak karmiła ich własna matka, ale wciąż mają najwięcej do powiedzenia na temat domniemanej sukowatości kobiet, paradoks 😀
      Nie mam zamiaru ci tłumaczyć, że ani trochę nie jest tak jak napisałeś, bo znam twój typ bardzo dobrze i wiem, że była by to rozmowa niczym ze ścianą. O ile nie nie gorzej.

      Powiem ci, że to co piszesz to dramat, ale nawet się roześmiałam mimo to: „od facetów wymaga się nie wyrażania uczuć” – leże, gdzie to wyczytałeś? W Bravo Boy? W Poradniku Małego Buntownika?
      Tak więc wierz sobie w co chcesz, kobiety z takim myśleniem nie znajdziesz, to na sto milijonów procent, nawet gdybyś miał twarz niczym młody Bóg i został Misterem Universe.

      Wiesz, to w zasadzie smutne, masz 27 lat co jest młodym wiekiem, nie wychodzi ci i zamiast nad sobą popracować, zamiast popatrzeć na swoje błędy i niedoskonałości – jedyne co ty robisz to zganiasz winę na kobiety i to w nich upatrujesz swoje porażki. To tak jakby winić sól, że przesoliłeś zupę. No litości. Żenada, panie kolego, żenada.

      14

      20
      Odpowiedz
      1. „Poradniku Małego Buntownika?” o, dzięki, sobie poczytam zanim kiedyś będę miał dzidzi.

        3

        1
        Odpowiedz
    5. Aha, i jeszcze to co było dobre: „Inteligentny facet raczej nie jest duszą towarzystwa,mało gada,jak gada to z sensem,konkretnie.”
      Hm… Rozumiem, że ty się masz za takiego cichego inteligenta, więc aby podbudować swoje ego dorobiłeś sobie światopogląd, że jak ktoś jest mrukiem to jest bogiem intelektu?
      HAHAHAHAH!
      Może cię zaskoczę, ale osoby, które są duszami towarzystwa też bywają inteligentne. Mega szok, prawda?
      Powiem lepiej: te osoby mają świetnie rozwiniętą inteligencje interpersonalną, która u ciebie – z racji tego co piszesz – oscyluje w okolicy wielkiego ZERA. Ale się porobiło, no nie, „panie inteligencie”? 😀

      15

      10
      Odpowiedz
    6. Jeśli wolisz facetów to Twoja wola, ale i z nimi możesz mieć podobne problemy. Ktoś może chcieć pozostawić Tobie rolę zdobywcy (pierwszy krok). Może też np być zbyt niepewny siebie. Ty nie, on też nie no i nici z poznania się. Jeśli chodzi o randki to od tego etapu znajomości chyba wszyscy oczekujemy, że będzie fajnie, ekscytująco albo chociaż przyjemnie. Jak się nie podoba to chyba dziwne by było trwać w takim układzie zamiast go zakończyć. Jeśli będzie to ktoś, kto Ci się będzie podobał i będziesz czuł silną chęć i potrzebę spotkania to tematy same przyjdą, a i pomilczeć wspólnie będzie dobrze. Jeśli chodzi o silną psychikę i wrażliwość to jak by mi się facet rozpłakał, albo (są i tacy) groził samobójstwem bo go nie chcę to bym przed takim manipulantem uciekła tym bardziej. Co innego, kiedy mężczyzna płacze bo spotkało go prawdziwe nieszczęście. A ci inteligentni faceci co popadli w alkoholizm lub inne nałogi bo zostali sami … Znałam takich co pili bo żona niedobra i pili bo trzeba opić kupno nowego telewizora.
      „Kobiety nie lubią milczków”. Mało kto lubi. Człowieka poznajemy m.in. słuchając tego co mówi. Z milczkiem trudniej bo nigdy nie wiadomo co mu siedzi w głowie.
      Możesz umówić się gdzieś, gdzie można potańczyć. Taniec zbliża do siebie i nie ma niezręcznej ciszy. A potem może się okazać, że fajnie się wam gada. Jeśli spróbujesz – powodzenia. Jeśli wolisz być sam – Twoja wola. Tylko nie zwalaj winy za swoje życie na kobiety bo to trywialne.

      6

      4
      Odpowiedz
  7. Jak spotkasz kobietę, która będzie Tobą zainteresowana, to ona sama będzie podtrzymywać rozmowę i nie będzie niezręcznej ciszy ani przeskakiwania z tematu na temat. Po prostu te, które spotkałeś nie są zbytnio zainteresowane i czekają aż je czymś zaintrygujesz. Z własnego doświadczenia wiem, że szkoda czasu na takie znajomości, bo szanse masz niewielkie. Lepiej próbuj z innymi, bez napinki przed spotkaniem, a w końcu trafisz na odpowiednią kobietę.

    23

    1
    Odpowiedz
    1. Cisza nie jest niezręczna! Ja kocham ciszę.

      9

      0
      Odpowiedz
      1. Oczywiście. I samotność nieraz kocham. Wszystko zależy od okoliczności.
        Czy tu same dzieci piszą?…

        2

        2
        Odpowiedz
  8. Z facetami jest tak samo

    2

    2
    Odpowiedz
  9. No i Mesio nam zaginął w otchłani internetu 🙁

    4

    4
    Odpowiedz
    1. Są wakacje więc najpewniej ten gimnazjalista gdzieś wyjechał na wczasy z mamusią i tatusiem.

      12

      1
      Odpowiedz
  10. Jakbyś ty się zastanawiał nad tym, że chciałbyś połknąć, ale nie wypada, chyba że facet cię „zmusi” do tego, a on ciągle wymyśla durne tematy, zamiast przejść do meritum: to też byś tak milczał…

    5

    2
    Odpowiedz
  11. Jestem w czarnej dupie. Nieśmiali mężczyźni mają po prostu przesrane. I ktoś mi powie, że kobiety mają się w życiu gorzej od mężczyzn. Guzik prawda.

    11

    5
    Odpowiedz
    1. Gorzej, bo na taką nieśmiałą nawet żaden chłop nie spojrzy.

      9

      7
      Odpowiedz
      1. Bzdura, nawet jak jest nieśmiała, ale ładna, to faceci zawsze będą podchodzić i zaczepiać.

        10

        4
        Odpowiedz
    2. Nie rozśmieszaj mnie. Poznałam nieśmiałego chłopaka i do dzisiaj jesteśmy parą, a nie tacy cwaniacy próbowali mnie złowić, więc nie wymyślaj smutnych historyjek.

      4

      5
      Odpowiedz
      1. Pokaż dowód, twardy, solidny dowód bo pisać to sobie każdy może.

        4

        5
        Odpowiedz
  12. A ja odkąd kupiłem spankadoo = zero stresu. Bardzo sobie chwalę. Spróbuj, odżyjesz!

    8

    6
    Odpowiedz
  13. Gorzej z osobą co zapamięta mało istotną sytuację typu „przeziębiłam się kiedyś…” sprzed roku czy paru lat i jak zacznie nawijać jak katarynka z najdrobniejszymi, najmniej ważnymi szczegółami których by się za cholerę nie zapamiętało to jej się gęba nie zamknie przez następne 7 min. – poważnie, sprawdzałem na stoperze. Weź tu z taką wytrzymaj.

    1

    1
    Odpowiedz
  14. „Nienawidzę tego drecholowo-żydowskiego klimatu miasta”-Za antysemityzm to za karę dostaniesz do wyrobienia 5-krotnie wyższą normę niż inni robole albo zostaniesz wypieszczona po cipce prądem i będziesz tak podniecona i dostaniesz tyle orgazmów jakich nigdy ci żaden facet nie dał i nie da.

    4

    3
    Odpowiedz
  15. Znam ten problem,kiedyś też się tak męczyłem jak TY.Myślałem ,że dziewczyna może mi nie ufa,może mnie sprawdza jak bardzo jestem wytrwały.Po paru latach zrozumiałem,że nie w tym rzecz.Jeśli dziewczyna nie angażuje się w rozmowę to zwyczajnie nie jest Tobą zainteresowana.Nie licz na cud,że jak nagle coś zrobisz to ona się zainteresuje.Może zwyczajnie się jej nie podobasz.Odpowiedz sobie na proste pytanie: czy chciałbym być z otyłą,piegowatą,rudą dziewczyną? Myślę,że nie.Choćby stawała na głowie to i tak byś nie chciał z nią być.Dziewczyny myślą podobnie.Nie twierdzę ,że jesteś jakiś brzydki.Może akurat tej jednej się nie spodobałeś.Kluczem do sukcesu jest liczba i poznawanie nowych dziewczyn.Staraj się w tygodniu zagadać do 3-4 nowych dziewczyn.Nawet nie muszą Ci się podobać,po prostu trenuj.Jeśli powiedzmy po jakimś czasie poznasz 50 dziewczyn,to umówisz się np. z dwudziestoma.Z tych dwudziestu naprawdę zainteresowanych będzie np .pięć.Reszta pójdzie na randkę bo im się nudzi albo liczą na darmowe żarcie.Z tych 5 zainteresowanych będziesz już w stanie wybrać tą jedyną.Musisz tylko poznawać nowe dziewczyny.

    5

    9
    Odpowiedz
    1. Tylko po co? Lepej pograć na kompie.

      17

      1
      Odpowiedz
    2. Ale pierdolisz. Wiesz, jakby się to skończyło? Po tygodniu owszem, każda dziewczyna w mieście by cię znała. Ale jako desperata zagadującego do każdej przypadkowo spotkanej przedstawicielki płci pięknej. Na własne życzenie stałbyś się obiektem drwin. Może nawet dałoby się czasem którąś gdzieś zaprosić, ale uwierz – to tylko po to, żeby mieć co opowiadać koleżankom. Krótko mówiąc – śmiały by się nie z tobą, ale z ciebie.

      12

      2
      Odpowiedz
      1. No to kurwa co w takim razie trzeba zrobić, aby być pewnym siebie i przy okazji znaleźć tą jedyną?! Siedzieć na dupie i liczyć na to, że dziewczyna spadnie z nieba?!

        2

        4
        Odpowiedz
        1. Trzeba obejrzeć Carnival Phantasm.

          0

          0
          Odpowiedz
        2. Gdybyś się dowiedział, że jakaś dziewczyna chodzi po mieście i zagaduje do przypadkowo spotkanych facetów, to co byś o niej pomyślał? Chciałbyś się z nią umówić będąc świadomym, że zagadywała też do dziesiątek innych mężczyzn, i zasadniczo pewnie nawet nie pamięta jak masz na imię? Chciałbyś się z nią zadawać wiedząc, że tu nie chodziło o ciebie, tylko o to, żeby zrobić selekcję i w ogóle zdobyć jakiegoś faceta? No nie wydaje mi się.

          6

          2
          Odpowiedz
      2. Sam pierdolisz.Nie napisałem ,że masz do nich podchodzić na ulicy czy w barze.Bo co jej wtedy powiesz? Dziewczyny poznaje się w miejscach gdzie jest jakiś wspólny kontekst np. wystawa fotograficzna,kurs języka itd itp.Możesz wtedy zacząć całkiem inaczej rozmowę a nie rzucać jakieś bzdety typu ,,hej! spodobałaś mi się.Chętnie Cię poznam”

        4

        0
        Odpowiedz
        1. Właśnie, to jest dobry pomysł 🙂

          2

          0
          Odpowiedz
  16. No nie zgodze sie do konca z autorem,gdyz bylam ostatnio na spotkaniu z facetem i gdy zaczelam jakis powazny temat (zyciowy) to zaraz przeskoczyl na inny i nawijal co chwile o czyms innym… Ale zeby o czyms wartosciowym to bajka jeszcze a tu kupa slow bez znaczenia… Tak ze nie mozna stereotypowac ze tylko kobiety takie sa i mowia tylko o dupie maryny, choc faktycznie wiekszosc taka jest,bo choc jestem kobieta to nie moge zniesc tego typu lasek i zwyczajnie odcinam sie od takich ludzi bo mecza swoja nic nie wnoszaca paplanina. Zreszta mezczyzni nie lubia zbyt inteligentnych kobiet, z ktorymi mozna pogadac na kazdy temat,bo mam wrazenie ze uderza to w ich ego,aczkolwiek tez nie bede uogolniac ,ale nie spotkalam takiego z ktorym po madrej rozmowie czulby sie dowartosciowany- wrecz przeciwnie i to jest dziwne. Wiekszosc moich kolezanek badz znajomych to takie pustoslowie a maja partnerow,mezow. Ja do nich nie naleze i nici ze znalezieniem faceta… Wiec cos tu nie gra.

    12

    3
    Odpowiedz
    1. Ja sie takich kobiet nie boję… Mam 22lata. Jeśli chcesz sie zapoznać to podaj swój namiar. Numer GG lub skype. Albo emaila jakiegos.. Aha a jestes z wojewodztwa śląskiego?

      2

      6
      Odpowiedz
      1. Ten sie normalnie pyta a tu minusy xD

        5

        1
        Odpowiedz
    2. „bo mam wrazenie ze uderza to w ich ego” głupi często będzie urażony wypowiedzą inteligentniejszego i nie musi to być płeć przeciwna. A mieć taką żonę to coś w rodzaju graniczenia z wrogiem, który ma 10000 czołgów podczas gdy ty masz 10. Tak, tak, życie w związku to w istocie ciągła walka płci więc porównanie jest dobre. Po drugie, kobieta jest hipergamiczna z natury i chce lepszego od siebie męża/partnera (możesz zaprzeczać moim słowom, ale pamiętaj, że wciąż działa na ciebie podświadomość i lata ludzkiej ewolucji a tam są inne prawa niż to co się nam wpaja od dziecka) toteż mężczyzna może czuć się źle z taką kobietą w związku ponieważ podświadomie wyczuwa, że ryzyko jej zdrady jest większe aniżeli z głupią. „to takie pustoslowie a maja partnerow,mezow.” a jacy są ci mężowie? Bo może też nic szczególnego sobą nie reprezentują i ciągnie swój do swego albo spełniają się w hipergamii będąc lepszymi od swoich żon.

      7

      2
      Odpowiedz
    1. Nie ta kobieta. Po prostu. Z tą właściwą dialog płynie sam, bez żadnego wysiłku.

      1

      0
      Odpowiedz
  17. przyszła na pizze, a nie na randkę.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Zdradzę Ci tajemnicę : one po prostu jakieś inne są. Ja np. jestem introwertykiem INTJ-T i kobiet o moim typie osobowości prawie nie ma, więc ciężko z tematami do rozmów. Mnie na przykład w dużej mierze tematy poruszane przez moją żonę prawie zupełnie nie interesują i rozmawiam z nią tylko dlatego, żeby nie sprawić jej przykrości, a ona odwdzięcza mi się tym samym, słuchając moich tyrad o moralności, religii, sensie istnienia, życiu, śmierci, świadomych snach, aborcji, wojnie, polityce, ekonomii itp… Zawsze podziwiałem kobiety za ich delikatność, ciepło i subtelność – no i za to, że są też świetnymi słuchaczami…, ale z kolei nie potrafią się kłócić w związku z czym nie poruszają trudnych tematów. Nie znoszę, nie znoszę ich rozmów o rzeczach przyziemnych, modzie, urodzie, kolorze kanapy, aktorkach, jedzeniu, cieście, herbatce, pogodzie i tym co ktoś pomyślał, albo jak się z czymś czuje. Nudzi mnie to i nie obchodzi. No i obserwując te stworzenia, zauważyłem że bardzo często na właśnie takie tematy rozmawiają – często nie rozmawiają po to, żeby przekazać sobie jakąś logiczną myśl, tylko ładunek emocji. W związku z tym rozmowa musi być miła i przyjemna, ale niekoniecznie z sensem. Czasem też jest druga opcja. Kobieta jest wkurzona i chce się pokłócić, zbliża jej się okres, albo coś i wtedy wybucha o jakiś detal, wrzeszczy na Ciebie bez powodu i bez sensu, a na końcu rozpłakuje się i mówi przepraszam, sądząc, że Ty też powiesz „przepraszam”, choć miałeś rację. Wtedy trzeba przeprosić, przytulić, powiedzieć, że kochasz i nie chciałeś urazić i zaproponować, ze zrobisz jej herbaty. Jak tego nie sknocisz i do końca dnia będziesz ultra miły, czuły i delikatny, to wieczorem w łóżku wczepi się w Ciebie, jak jakaś dzika kotka i zrzuci z siebie resztę emocji, wynagradzając Ci Twoją cierpliwość…

    2

    10
    Odpowiedz
    1. Czytaj książki Marka Kotońskiego.

      3

      4
      Odpowiedz
      1. Dajcie już spokój z tym Kotońskim. Coś tam niby wie, ale zalatuje frustratem na kilometr. Wystarczy posłuchać jego wywodów na youtube.

        1

        3
        Odpowiedz
  19. napiszę jako kobieta. ja czasami mało mówię, albo przytakuję bez sensu nie dlatego, że nie mam nic do powiedzenia tylko właśnie np. mam za dużo do powiedzenia na dany temat albo mam bardzo odmienne poglądy i nie chcę wyjść na dominantkę-mądralę itp. nie chce sprawiać przykrości.
    czasami też nie podejmuję tematu, bo chuj mnie on obchodzi tu jako przykład podam temat kasy, zarabiania kasy, inwestowania itp. nie znam się na tym, chciałabym mieć dużo kasy, ale wiem, że ze swoją zjebaną głową nie mam na to szans. jak mam jakąś nadwyżkę to przelewam mamie, bo czuję do niej wdzięczność straszną i ile bym nie zarobiła to i tak chuj bym z tego miała, bo rozdam wszystkim dookoła. tak mam, że muszę po prostu, nie potrafię ciułać, oszczędzać, robić planów finansowych. a faceci często mówią o kasie.
    czasami też po prostu nie podejmuję tematu/mam trudności z mówieniem, bo jestem onieśmielona (to fakt rzadko się zdarza, ale jednak). czasami nie podejmuję tematu, bo w ogóle mam zjebany dzień i nie chce mi się gadać.
    chujowe jest w ogóle oceniać kogoś po jednym spotkaniu.
    prawdą jest, tzn też mam takie doświadczenia, że niektóre dziewczyny/kobiety nie mają innych zainteresowań poza 1. swoją własną dupą/wyglądem, 2. plotkowaniem o innych, 3. swoim facetem (byłym/obecnym). u panów to zjawisko występuje dużo rzadziej.
    jednak nie świadczy to o tępocie kobiet, tylko bardziej jest to wina systemu, indoktrynacji, w PL jest to w ogóle bardzo powszechne, że implikuje się kobietom, że są gówno warte, że są warte o tyle o ile mają męża, dzieci i podobne bzdety, że jest to ich przeznaczeniem, co prawdą nie jest.
    kobiety są dobrymi pracownikami, są odpowiedzialne, sumienne i potrafią ogarniać bardzo trudne sytuacje. dlatego ja osobiście nie gardzę takimi kobietami bez zainteresowań tylko właśnie współczuję, pokazuję im ich mocne strony, czym mogłyby się zająć, staram się czymś zainteresować i o to też szanownych czytelników chujni proszę:)

    5

    3
    Odpowiedz
    1. Dziołcha mo recht!

      0

      1
      Odpowiedz
  20. Pies nie tylko cię wysłucha ale też jest mądrzejszy i wierniejszy niż te głupie szmaty. Poza tym pies będzie cię kochał za to jaki jesteś w przeciwieństwie do tych żeńskich podludzi, jak mawiał klasyk „pierdolą tyle o miłości a same chuja o niej wiedzą”.

    4

    3
    Odpowiedz
  21. Przyszla za darmo zjesc Big Maca.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Tak a ja własnie nie lubię tematów o niczym i zabawianiu rozmową typu ,, jak było na imprezie”. Wolę konkretne tematy albo nawet takie trochę filozoficzne właśnie np. o religii czym jest wiara dlaczego wierzymy( ja nie wierzę w dogmaty), o obcych cywilizacjach, eutanazji, różnicach w mentalności, jakie wrażenie zrobiła dana książka, film. Wymieniam się poglądami. Wole posłuchać o poglądach politycznych- chociaż tym nie interesuję się zbytnio byle tylko nie prowadzić rozmowy towarzyskiej o niczym i słuchać jak facet rzuca zabawnymi powiedzonkami. Może źle szukasz założycielu wątku jakaś fanka biblioteki publicznej, czy jakiegoś klubu tematycznego by się przydała. Generalnie niestety muszę to stwierdzić: faktycznie wśród młodych częściej spotykałam ogarniętego młodego faceta (20+) z poglądami, konkretnymi zainteresowaniami niż kobitę. Jakby to powiedzieć procent samodzielnie myślących i wyciągających swoje wnioski kobiet jest mniejszy. Można takich babek sporo spotkać ale są one zazwyczaj w średnim wieku lub starsze. Często dobrze wykształcone: doktorantki itd. Albo takie które coś piszą książki, ogólnie zainteresowane różną literaturą. Ale to nie reguła. wykształcenie nie zawsze jest miernikiem. Przedstawicielki mojej płci najczęściej zmieniały temat, gadały że filozofuje, robiły wielkie oczy itd. Wiele tematów na myślenie budzi złość bo np. uważają że podważa ich zasady religijne w których się wychowały. Już się o tym przekonałam w niemiły dla mnie sposób. Rozpadły się moje znajomości kiedy ujawniłam się za bardzo. W sumie czasami psułam atmosferę na luźnych spotkaniach towarzyskich zaczynając temat zmuszający do myślenia lub np. ostatnio coś o różnicach miedzy południem a północą we Włoszech. Przestałam więc bywać na imprezach i takich spotkaniach.

      2

      0
      Odpowiedz