Pierdolona bachornia i jej rodzice

N-ta chujnia na temat małych, rozwrzeszczanych skórwysyństw, potocznie zwanych dziećmi i ich popierdolonych rodzicach. Z nieznanego mi powodu ludzie wychowują swoje bachory na wrednych gówniarzy. Kompletnie nie radzą sobie z wpojeniem im jakichkolwiek zasad, albo co gorsza im się nie chce. Widzimy później takiego sukinsynka, który płaczem, wrzaskiem i groźbami ustawia sobie starych jak chce, a zjebani rodzice zachwyceni zajebistością swojego pomiotu nie pozwalają mu zwrócić uwagi i bronią przed jakąkolwiek krytyką, żeby tylko nie ucierpiała kruchutka psychika ich bękarta. Pojebało ich od słuchania psychologów i stosują metodę kija i marchewki, tyle że bez kija. Jak spotykam takie rozpuszczone bachory, to mam ochotę spuścić im natychmiastowy wpierdol, zafundować wychowanie stresowe i aborcję do 18 roku życia płodu.

91
68

Komentarze do "Pierdolona bachornia i jej rodzice"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Już kiedyś pisałem tu w podobnym tonie. Podzielam opinię jak najbardziej.

    2

    0
    Odpowiedz
  3. dodam jeszcze, że znacznie bardziej zjebani niż ten nieświadomy bachor są jego rodzice zazwyczaj, przynajmniej świadomi powinni być, a piszczą, sikają po kitach jak jak im mały kupe w pieluche zrobi, żenada poprostu

    2

    0
    Odpowiedz
  4. eeeeee nudaaaa

    0

    0
    Odpowiedz
  5. To prawda…smutna, ale prawdziwa po prostu nie radzą Sobie z dziećmi!!! a to wszystko przez nazbyt opiekuńcze mamusie którym później dzieciaki wchodzą na głowę!…jak to ktoś powiedział: Każdy facet powinien mieć coś z policjanta! Tzn. trzymać pewien porządek no, ale jak mamusia leci i krzyczy na ojca żeby nie ruszał! to ja się pytam z czym do ludzi…???

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Debilu agresja powoduje agresję! Dlaczego w rodzinach z problemem alkoholowym często dzieci wpadają w patologię? Bo są bite i zaniedbane. Gdyby te same dzieci żyły w odpowiednich warunkach wcale nie byłby patologiczne. Zamiast bić, szlaban na komputer, komórkę itd. Bez krzywdzenia własnego dziecka można je wychować! Ja z kolei znam dzieci wychowywane zbyt stanowczo, co prawda mają wszystko ale nie mogą się bawić z biednymi dziećmi z wsi bo zabrania tego im matka, a ojciec jak przyjedzie to nieraz im wpierdoli i wyklina. Napewno jako dziecko nie chciałbym mieć najbogatszych na wsi rodziców, lecz o normalnym poziomie materialnym, za to być kochanym a nie żyć psychicznie jak w obozie.

    0

    3
    Odpowiedz
  7. Eh… Faszysta

    0

    1
    Odpowiedz
  8. Jak byłem mały to za humory i bezsensowne płacze dostawałem lanie.Dzięki temu w wieku 4 lat byłem już grzecznym dzieckiem.I to nie była patologia, matka od małego uczyła mnie że nie jestem pępkiem świata.Teraz jest dokładnie tak jak napisałeś, bezstresowe wychowanie.Efekty takiego wychowania widzimy w gimnazjach i podstawówkach.

    3

    0
    Odpowiedz
  9. tak małolaty zaliczą wpadke a potem dodaja zdjecia jaka to cala rodzinka jest szczesliwa 😀 z tego najwieksza beke zawsze mam

    1

    0
    Odpowiedz
  10. Niedaleko pada gówniane jabłko od gównianej jabłoni.

    2

    0
    Odpowiedz
  11. @5 Pierdolisz. Dałeś sobie wmówić, że trzepnięcie przez dupę niegrzecznego smarkacza to to samo, co patologiczne bicie maltretowanie. A chuja tam- to tak samo jak z psami, jak psa tłuczesz, to się zmieni w potwora i ci nogę ujebie, jeśli chowasz go stanowczo, bez okrucieństwa i z miłością, to wyrośnie na dobrego psa. Ani dziecko, ani pies nie może ci wchodzić na głowę i tobą rządzić.

    2

    0
    Odpowiedz
  12. @8 – ja tak samo :))

    0

    0
    Odpowiedz
  13. „Bachory” i „bękarty”. Coś mi to wygląda że te chujnie o dzieciach pisze jedna osoba z jakimś urazem psychicznym. Regularnie, ten sam język, te samo pogardliwe zwroty. A ty drogi chujaninie byłeś kiedyś bachorem czy bękartem?

    0

    2
    Odpowiedz
  14. @12 Pomiot. Nie zapominaj o pomiocie. Z tego określenia jestem szczególnie dumny. To moja pierwsza chujnia o małych bękartach. Nie nie byłem nigdy małym bękartem. Nie darłem mordy na cały sklep, bo mi się usrało, że muszę mieć zabawkę. Nie darłem mordy w autobusie, bo koniecznie chciałem siedzieć w jakimś wyznaczonym miejscu. Nie byłem rozwydrzonym, rozpuszczonym małym skurwysyństwem. Czułem szacunek dla moich rodziców i ogólnie starszych. Nie byłem jebanym pępkiem świata. Ale oczywiście twoje dzieci są cudowne, niezwykłe i cacy, gdzie mnie niegodnemu je krytykować. Coś czuję, że jesteś taką samą Matką Polką, jaką opisałem w swojej chujni. Bo jeśli nie zauważyłaś jechałem także po nieudolnych rodzicach, a moja chujnia nie tyczyła się wszystkich dzieci, tylko zjebanego pomiotu.

    2

    0
    Odpowiedz
  15. Dobry jesteś teoretyk. Jakbyś miał dzieci to być inaczej pisał. Pewnie nigdy nie zmienisz punktu widzenia bo która laska chciałaby miec tak ograniczonego człowieka za ojca. Bicie dzieci nic nie daje, jak mu nie wytłumaczysz że źle robi. Nie jestem fanem bezstresowego wychowania. Stresować dziecko czasem trzeba ale nie biciem. Co to za rodzić co autorytet potrafi sobie wyrobić tylko paskiem. Porównanie do psów jest obrazą dla dzieci. Z psem nie porozmawiasz o jego złym zachowaniu. Dzieci nie lecą z kłami do pierwszego lepszego przechodnia i nie srają wszędzie wokoło. Nic mnie tak nie wkurwia jak aleja gówien po zimie. W internecie to każdy zawszały właścicel pisze że sprząta a na żywo jeszcze nikogo z łopatką nie widziałem. Oczywiście to nie wina psa tylko pojebów co trzymają zwierzęta w ciasnych blokach. Tak samo jak nie wina dzieci że są źle wychowane.

    0

    3
    Odpowiedz
  16. @12 – tyle nienawiści i wzgardy z ciebie wypływa, że ty to właśnie dopiero musiałeś być zrytym dzieckiem. Otóż mój drogi bękarcie, każdą opinię można wyrazić w sposób bardziej lub mniej inteligentny, i wcale nie mam na myśli ilości użytych w wypowiedzi „kurw”, „pizd” i tym podobnych. Jakkolwiek twoja chujnia ma zastosowanie do pewnego procenta dzieci i rodziców, to sposób w jaki to napisałeś/aś wskazuje wskazuje na to żeś po prostu frustrat/ka bez elementarnej wiedzy w temacie, nie wspominając o doświadczeniu. Niecierpliwie czekam aż sam zostaniesz rodzicem i pokażesz jak się wychowuje. Jak myślisz że złotym środkiem na wszystkie dziecięce charaktery jest „krytyka” i „wpierdol” to się mocno rozczarujesz. Ale co ja tam wiem. Mimo wszystko pozdrawiam i życzę abyś zawsze miał tak „olbrzymie” chujnie w swoim życiu ja powyższa.

    0

    1
    Odpowiedz
  17. Jako ojciec dwójki dzieci w pełni popieram autora chujni (z wyłączeniem fragmentu o „spuszczaniu wpierdolu” itd.) Na co dzień obserwuję takie akcje w szkole, przedszkolu i na placach zabaw. Ja swoje dzieci konsekwentnie wychowuję i uczę dobrych manier, ale nie raz mam wrażenie, że to wymierająca dyscyplina nauki.

    2

    0
    Odpowiedz
  18. Cóż, w czasach, w których najwyższą wartością jest posunięty do absurdu indywidualizm, wychowywanie dzieci w poszanowaniu innych ludzi oraz pewnych zasad nie jest w cenie. Ale jest jedna dobra wiadomość – źle wychowane dzieci jeszcze dadzą swoim rodzicom porządnie popalić.

    2

    0
    Odpowiedz