Witam wszystkich Chujowiczów i Chujowiczki. To mój pierwszy post na tym 'forum’, aczkolwiek dość uważnie śledzę jego poczynania od końcówki 2012 roku… to tak słowem wstępu. Zaczynamy właściwą część mojej chujni:
Otóż,jak wszyscy odczuliśmy, przez ostatnie, świąteczne dni, napadało trochę śniegu. Dla przeciętnego,oświeconego człowieka, który nie za bardzo interesuje się sprawami religijnymi, Święta Wielkanocne to nie tyle spotkanie z Bogiem i uczestnictwo w tym mysterium, ile po prostu czas na spotkanie się z rodziną i odpoczynek. Pogoda za oknem za bardzo nie motywowała do spotkań ze znajomymi, toteż zostałem z rodziną w domu.
W Lany Poniedziałek, postanowiłem wybrać się na siłownię-była otwarta przez całe święta. No nic, idę.
Naturalnie obawy przed Katolami się sprawdziły. Ich przebiegłe, chytre, drążące oczka badały zawartość mojej torby sportowej dość dogłebnie.. antenki w moherowych beretach znaczyły drogę w umysłach chrześcijan. Jakby, kurwa, doskonale wiedzieli, że ten zwyrodnialec, mieszkaniec Państwa Katolickiego, nie zmierza pobożnie na Mszę, ale do krainy fizycznej rozpusty… Mniejsza.
Po świetnym treningu czas mi było wrócić… I tu zaczęła się moja chujnia na maksa. Drobne, wydeptane ścieżki, pozwalają niekomfortowo przejść jednej osobie. Co zaś, jak spotkają się dwie? Właśnie… Postanowiłem po prostu schodzić tym ludziom-a to z uwagi, że spory ze mnie zawodnik (119kg, 48 w bicepsie), a to, że tacham tę torbę na ramieniu, a to, że mam taki zjebany charakter altruisty.
Schodzę pierwszej osobie… krok w zaspę, obracam się bokiem do ścieżki, 'proszę’. Nie przejąłem się tym..po prostu ktoś przeszedł. Druga osoba..i tu zaczął się mój wkurw. Ni se, ni me… ktoś przeszedł. Od tego momentu zacząłem baczniej się przyglądać tym ludziom. Zliczyłem ich-wynik to 7 ustąpień..
Jakie wnioski? Kurwa, nikt..powtarzam, nikt kurwa nie spojrzał mi w twarz i nie powiedział DZIĘKUJĘ! Nikt nawet nie zanosił się z zamiarem zejścia mi. Cholernie wkurwiony, ustąpiłem moherowemu beretowi drogi. Jeszcze dodałem-proszę uprzejmie. Przeszła jak gdyby nigdy nic. Nie wytrzymałem i zapytałem- Naturalnie Pani nigdy nie słyszała słowa 'dziękuję’? Popatrzyła… i po prostu poszła.
Ja pierdole..czy to jakaś jebana znieczulica? Jakieś wywody z PRLu, którego nie pamiętam? Wyprane mózgi przez media, Radio Maryja, Kościół? Nagonka, żeby nie ufać nikomu, bo naciągacze czy inny chuj?
KURWA, oczekiwałem zwykłego DZIĘKUJĘ za ustąpienie drogi i wypowiedziane przeze mnie PROSZĘ!
Nienawidzę, nienawidzę polskiego bydła…
CHUJNIA I ŚRUT! Ulżyło mi.
kolego gratuluję spostrzeżenia… plusik ze szczecina 🙂 pozdrawiam
Faktycznie tak jest, tylko to wynika raczej z kultury osobistej ktoś ja ma lub nie nieważne czy starzy czy młodzi, a po huj do tego opowieść o świętach katolikach siłowni tym ile to masz w bajcepsie albo raczej nie masz to nie wiem
Mnie też wkurwia że zawsze to ja sie muszę każdemu suwać z drogi.Wiadomo,idzie grupa jakichś koksów,to cóż,muszę gdyż nie chcę dostać od takiego bydła w mordę,ale nieraz jest sytuacja,że idę niosąc coś ciężkiego,chociażby telewizor ostatnio,i nikt się nie przesunął!Lub gdy nieraz idą całym chodnikiem z naprzeciwka dwa mohery, a ja niosę w obu rękach ciężkie siatki,to te staruchy tez się nie przesuną.Mnie ogólnie to nie przeszkadza,jestem młody mogę się im przesuwać,ale czy ten jeden raz gdy niosę coś ciężkiego i widać to z daleka,nikt nie może mi ustąpić?
A później się kurwa dziwią, że młodzież jest nie uprzejma i się pcha, a żadna kurwa nigdy nie odpuści, bo jej moherowy honor nie pozwala, albo idzie młoda suka i tupie tymi bucikami i idzie dumna samym środkiem.
A mogłeś dostać w ryj, jak w pingwinach z madagaskaru, z okrzykiem: ZBOCZENIEC!!!:)
Mohery nie mają refleksu i lezą, jak popadnie, nie ma co wymagać. Ja ustepuję, zatrzymuję sie tez jako kierowca przed przejściem dla pieszych, nieraz się doczekam uśmiechu lub miłego gestu, ale jestem babą, więc może dlatego. Zaznaczam, że jestem w wieku przed moherowym, ale naturę mam młodą i nie ciężko mi ustąpić, przepuścić, choc sama przepchnąc się nie dam, jak by co !
nie zwiekszaj masy!
Niestety tak bywa nie tylko w taich okolicznościach,które tutaj na łamach tej strony opisujesz.
To raczej nie kwestia wiary, po prostu polaczki takie są. Dziennie mam kilkadziesiąt takich sytuacji, polecam przeczytać Polactwo Ziemkiewicza 🙂
Moze bali sie ze im wp^@&#!lisz? Kawal chlopa w koncu z ciebie! 🙂
Masz rację. Ja jak się już wkurwię to udaję że nikogo nie widzę i pierdolę ich wszystkich. Mają wybór – albo zejdą mi z drogi albo się ode mnie odbijają. Pewnie mają mnie za chama, ale moje chamstwo wynika z ich chamstwa. Koło się zamyka.
Wydaje mi się, że oświecony człowiek miałby w dupie czyjeś „dziekuję”
Twoja opowieść ma się nijak do 'katoli’. Z Bogiem!
Zmniejsz masę ludzie boją się odezwać.
Zapisałeś się na siłkę, bo myślałeś, że treningi zmienią knypka i patałacha w mężczyznę. Ja już kiedyś tu pisałem coś podobnego – zawsze będziesz knypkiem i patałachem, niezależnie od tego, jak będziesz wyglądał, czego się nauczysz i co zrobisz. To leży w genach. Zrobiłeś masę, ale ludzie nadal widzą, że w środku siedzi mały fabryczny robal. Możesz skończyć studia i kursy, pracować nad charakterem i ogładą, ubrać gustowny garniak, wypożyczyć auto. I tak będziesz robolem i każdy to od razu zauważy. Zamiast kombinować w tę stronę, złóż CV do naszego łódzkiego wydziału. Nie ma już promocji, polegającej na 50% zniżki z opłat wpisowych, ale nadszarpnięte świętami finanse powinny stanowić dobrą motywację do poszukania dodatkowego źródła pożywienia.
ale masz problemy stary ja pierdole widac że jesteś tępym koksem kogo obchodzi ile masz w łapie zastanów się bardziej nad tym ile masz we łbie pozdro hehe uśmiałem się 😉
To wynika z tego, że ludzie się boją odzywać do obcych, tym bardziej do takich przypakowanych. Bo pewnie myślą, że to jakieś dziwne żeby jakiś paker ustępywał im miejsca na ścieżce, może jeszcze czegoś chce, może w ten sposó szuka zaczepki, może lepiej z nim nie zaczynać, nie odzywać się i zwieważ w milczeniu. Np ja zawsze jestem nieufna w stosunku do jakichś obcych ludzi z ulicy, którzy próbują nazwiązać ze mną choć najmniejszy kontakt.
Masz jakąś manię prześladowczą, myślisz, że kogokolwiek obchodzi chłop ze sportową torbą? – daj spokój. Wkręcasz sobie. A znieczulica była, jest i będzie. Mieszkamy w Ciemnogrodzie i nic przez najbliższe lata w tym temacie się nie zmieni. 🙂
Mohery to pryszcz, najgorsze są gnoje, podstawówka, gimby czy studenty (zwłaszcza wiejskie pannice) kiedyś za porządnej szkoły to szczeniak dostawał po łbie od kolesia ze starszej klasy i tak to trwało do szczęśliwego końca studiów 🙂 Starsi (choćby o rok) szkolili młodszych, a teraz wiejski plebs i potomkowie jakiś zabużan walą środkiem jak paniska 🙂 mam mniejsze parametry niż Ty, ale staram się zawsze iść na „starcie” 🙂 Pozdrawiam
Plusik odemnie przyjacielu mam to samo nie przejmuj się… Też mnie to wkurwia dobrze że poruszyłeś temat. 5 gwiazdek 🙂
@19 – od zabużan to ty się odwal, bo żadnego z nich nie znałeś i nie wiesz jacy to są ludzie – towarzyscy, pomocni, nie wywyższają się nad innych bo sami wiedzą co to bieda.
@19 – akurat na wsiach najczęściej jest tak że starsi szkolą młodszych w…lem gdy tamci kozaczą. To wielka „elyta” miastowa zgrywa cwaniaków, hipsterstwo i inne gówna. Zauważyłem że jak ktoś ze wsi przyjedzie do miasta, na studia czy do pracy, bez problemu można się z nim dogadać. Najgorzej jest z takimi z małych miast. Trudno powiedzieć czemu ale cwaniaczą gorzej niż rodowici warszawiacy, wrocławianie, łodzianie, lublinianie, krakowianie.
Stary, nie spinaj się tak. babcia była po prostu GŁUCHA!!!
@21 – zgadzam się z Tobą 🙂 moja rodzina jest i nie pozwolę na takie komentarze!!!!
Heh, w tym kraju nawet przy opowiadaniu o nie powiedzeniu dziękuję na drodze można dopierdolić się do „Katoli” i Radia Maryja. Nie wiem, czy ja żyje w innym świecie że mimo to iż nie chodzę do kościoła i mam długie włosy żaden katolik jeszcze nie chciał spalić mnie na stosie?
@18 co ty pierdolisz? co ma nie mówienie dziękuje/proszę/przepraszam do naszego „ciemnogrodu”? Mieszkałem przez prawie 2 lata w Belgi i tam to w twojej koncepcji musi być ciemnogród- 95% ludzi w ogóle nie używa zwrotów grzecznościowych w stosunku do obcych ludzi. U nas nawet przy głupiej kasie w sklepie większość osób mówi do pani na kasie dzień dobry – dziękuje – do widzenia. Tam tego nie ma, ani me ani be ani kurwa kukuryku. Za to macie osiedla kolorowej hołoty w których po 22 mogą ci wpierdolić kose w żebra za krzywe spojrzenie i za to że jesteś biały. „Jasnogród” że ja pierdole…
To nie tylko mohery takie są, tylko generalnie społeczeństwo buraków. Jakbyś nie zszedł ze ścieżki to by cię stranowali.
1na mnie pewna babka wręcz nakrzyczała że chodzę z telefonem po ulicy w wielgy pjontek. 2Mnie też to wkurza, idzie sobie rodzina do kościoła całym chodnikiem a ja jeden już mniej miejsca nie jestem stanie zajmować. I chuj, idą dalej a ja się ocieram o jakiegoś palanta. A co ciekawe, chodząc w nocy po mieście samotnie grupki łebków mi ustępują, zawsze da się przejść normalnie. Najgorzej z tymi wielkimi panami i paniami. 3 w Niemczech czy stary, czy młody, obcy lub swój każdy mówi do siebie krótkie halo. To naprawdę bardzo miłe. Kiedyś jadąc rowerem widziałem ludzi pracujących kilkadziesiąt metrów dalej. Nie wiedziałem czy mnie widzą ale podniosłem trochę rękę, a tu oni mi zaczęli machać, jeden wstał jakbym był nie wiadomo kim. Hehe do tej pory to miło wspominam, Niemcy w przeciwieństwie do słowian są dużo bardziej poważni, zdyscyplinowani ale napewno bardziej uprzejmi! No i u nas wyrzucają pety gdzie się da, a tam Hans w polu wrzucał je do pudełka… U nas w polu butelki by wyrzucili bez wyrzutów.
Jesteśmy społeczeństwem ponurych i nieżyczliwych buraków zapatrzonych w jakieś ogłupiające cierpiętnictwo i denny patriotyzm. Te cechy sprawiają, że nabieramy chamskiej pewności siebie w sytuacjach od tej Twojej ścieżki aż do ostatniego miejsca na przeciążonej szalupie ratunkowej. Tacy chujowi z nas ludkowie. Fuj!
ja zawsze mówię dziękuje jak ktoś mnie w drzwiach przepuszcza
To najlepszy przykład, kolego. Ja też ciągle robię takie eksperymenty, np. na klatce schodowej lub przed windą. To jest niebywałe i nie do zrozumienia, bydło. Polak cham bez szkoły, skurwysyn, przemądrzałkowaty idiota, leń, brudas i złodziej.