Ale jestem wkurwiona. Typ przyjebał w moje zaparkowane auto i ma mnie w dupie! Czekałam cały boży dzień czy się do mnie odezwie i chuja. W końcu kurwa zglosiłam frajera na pały , bo ze sklepu dostałam zapis monitoringu i jego nr rejestracyjny. Co za skurwysyństwo w tym kraju, przyjebac i spierdolic, zadnej odwagi cywilnej, po prostu dno. Dodam tylko, że ten łysy chuj jechał BMW – i wszystko jasne. Co ja teraz mam robic? Lekkie uszkodzenia są: wykrzywiona w dół lampa, oderwany bok zderzaka, wygięty błotnik…
59
46
Spokojnie, potrącą pacanowi z ubezpieczenia.
2@ i dostanie za ucieczkę! Swoją drogą np kierowcy skody czy innych marek są zwyczajni, ale wśród posiadaczy bmw jest mnóstwo wypadków, brawury, głupoty. No może nie wśród nowych 7ek ale starych gratów gdzie wiek auta większy od wieku właściciela.
Co wszystko jasne? Gdzie wszystko jasne?? Że jechał BMW? Że łysy? Czy że chuj?… Odpiernicz się łaskawie od BMW. Ja mam BMW, co prawda nie jestem łysy ale mój chuj jest i owszem
Tak przy okazji – w życiu nie wsiadłbym za kółko do jakiegoś zasranego mesia za 17 tysi.
dostaniesz jego nr polisy. zglaszasz na infolinii. dobrze jest miec notatke z policji. pozniej walisz na naprawe bezgotowkowa i mu potraca z jego oc a pozniej dostanie wzwyzke. za spierdolenie narobi sobie bigosu. i nie pierdol sie z nim jak bedzie chcial ugody. raz juz w preta przycial. powodzenia!
To chociaż dobrze, że kamery sklepowe nagrały, bo jeśli o mnie chodzi to parę lat temu pod Lidlem jakiś typ walnął w drzwi samochodowe mojego taty i nie mieliśmy żadnego nagrania.
Na pewno BMW? Może to był MEŚ?
@3 skoro mówisz o swoim wacku to jesteś pedał! Poza tym jaki bulwers, jak mała dziewczynka co tupie nóżką haha. A co do bmw wśród tych starszych modeli rzeczywiście jest plagą wiejski tuning jakieś palenia gum pod remizami itd.
Nie spierdolił, tylko zwyczajnie odjechał. Widocznie miał do załatwienia coś ważniejszego niż oczekiwanie na jaśnie szanowną właścicielkę zardzewiałego matiza. Cierpliwie czekaj, to odezwie się do ciebie, gdy nadejdzie na to właściwy czas, a nie rzucaj się jak mała pchła. Tym bardziej, że jak piszesz, matiz jeździ i nic poważnego się nie stało. Zgłaszając sprawę na policję tylko pogorszysz sprawę i niewykluczone, że będziesz musiała zapłacić odszkodowanie za naruszenie pilnych spraw właściciela samochodu. Takie odszkodowanie raczej przekroczy wartość twojego matiza i nie pokryje go żadna polisa, bowiem to byłoby działanie z premedytacją. Oż kurwa…
@6 niemożliwe, meś który zarabia 17 tysi netto, niemożliwe.
do @8 ciulu nie wprowadzaj ludzi w błąd jak się nie znasz, koleś popłynie za ten wyczyn i nie ma innej możliwości…. rozumiesz ciulu ?
8ka nie rozumie bo to taki bobek bez rozumny.
ty #10 wracaj lepiej do taśmy. Mój kupmel, prezes, po zakrapianej firmowej kolacji wjechał w pandę takiego taśmowego patałacha z firmy. Ten od pandy naciskał na odszkodowanie. Ogólnie podsumowując – sprawa skończyła się tak, że ten od pandy wyleciał z roboty. W dodatku nie odtrzymał żadnego odszkodowania, bo z braku hajsu musiał sprzedać tę pandę, więc zniknął przedmiot odszkodowania. W dalszym etapie został oskarżony o wyłudzenie, ale nie wiem, jak się ta sprawa skończyła.
do 12
Debilu czytaj ze zrozumieniem i nie pisz głupot!
I potem ludzie sie dziwią , że mamy takie zjebane społeczeństwo, wyjeżdzam stąd w pizdu