Akurat dziś

Ostatnie miesiące za wesołe nie były, usiąść płakać, a na koniec strzelić w łeb. Raz Tartak w domu, rodzice szaleją, raz się kłócą, drą, grożą rozwodami, a na następny dzień wszystko cudownie, nic się nie stało, idealne małżeństwo. Niech się kurwa zdecydują, albo zadbają, żebyśmy tego z bratem nie słuchali! Dwa, bliska mi przyjaciółka, z innej beczki straszna szmata, zapędziła się co do mojego byłego chłopaka i wspólnie, podążając w kierunku zapijaczonej tęczy zdradzili mnie, chuje. Ufasz człowiekowi, a ten podcina nie skrzydła, a jebaną aortę, a kiedy masz nadzieję, że właśnie się wykrwawiłeś i umrzesz, oni ją magicznie zszywają i żyjesz na najniższych obrotach, zajebiście. Jeszcze z kasą ciężko, wiosna się zbliża, trzeba kupić jakieś kurtki i inne rzeczy, nowe części podręczników, a kasy brak, rodziców nawet nie pytam, znam naszą sytuację, hajsu przecież nie wyczarują. Po powrocie do szkoły po długim wolnym wiadomo, chciałoby się jakoś zabłysnąć i wyglądać godnie, pokazać temu dupkowi, że źle zrobił. Było blisko. Już pal licho jebniętych rodziców, od 18 lat się tak dzieje, już pomińmy te pieniądze, których nie ma. Akurat tego jebanego dnia powrotu musiałam rozdrapać sobie prawie zagojonego strupa na mordzie. Ani to zakryć, ani czuć się dobrze… Te błahe sprawy irytują najbardziej, bo są tak banalne, że aż boli. Kurwa chujnia, umrę samotnie w biedzie i bez wsparcia rodziny. O szkole nie wspomnę. A no tak, zapomniałam o byciu człowiekiem z blizną. Chujnia i śrut

55
60

Komentarze do "Akurat dziś"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. „Tartak w domu” – to jakieś wiejskie określenie? Jestem z miasta, nigdy czegoś takiego nie słyszałem. Odpowiem tak – słowo klucz – wieś. Spróbuj wyprowadzić się do miasta. Jeśli na początku przetrwasz w tej dżungli, to później już z górki, jeśli chodzi o pieniądze, kulturę i prestiż społeczny.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Tartak jako mało płynne nawiązanie do pospolitych i częstych kłótni, tak myślę.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. @2 – ale zamknij mordę i do miecza

    0

    0
    Odpowiedz
  5. strup na mordzie poprawil mi humor, dziekuje:)

    0

    0
    Odpowiedz
  6. I o chuj się przyierdalasz że do byłego wystartowała?
    Miałas szansę?- tak
    Zjebałaś?- tak
    Może nawet sama go zostwiłaś?
    Sorry, nie będzie na cievie czekał całe życie. Pewnie jesteś jakims wrakiem psychicznym przez kłótnie starych i nie potrafisz współistnieć w społeczeństwie. Myślisz że wszystko ci się naley? Po chuj ci nowa kurtka co sezon? Jak jest brak kasy to chódź w jednej 3-4 sezony. Sam kiedyś nie miałem sałaty i tak chodziłem. dzisiaj się troszkę zmieniło. Ale nie myślałem kategoriami posiadania nowych ciuchów za wszelką cenę aby poszpanoać. Także sama jesteś sobie winna. Nie potrafisz żyć w społeczeństwie.I na bank masz filofobię!!!

    0

    1
    Odpowiedz
  7. Kurwa, a kurtka którą nosiłaś jesienią, albo wiosną juz jest na ciebie zła? Czy może po prostu zależy Ci na zdaniu gówno wartych znajomych, którzy mają Cię gdzieś? Jesteś żałosna.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. @1 – Ty chyba masz jakieś kompleksy

    0

    0
    Odpowiedz
  9. @1 – ale zamknij mordę i pij latte na chudym mleku

    0

    0
    Odpowiedz
  10. @1 – Ty chyba w jakimś matrixie żyjesz. Obecnie jak ktoś ma pieniądze i prestiż społeczny to się z miasta wyprowadza.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. @1, tartak w domu nie oznacza mieszkania na wsi, tylko sytuację w domu. Można się drzeć, kłócić lub w najmilszym znaczeniu – ruchać, że aż wióry lecą. To jest właśnie tartak.
    Koleżanko, weź się w garść. Ten twój były facet to zapewne nie Ronaldo. Mniej na to wyjebane, olewaj koleżankę, zadbaj o strupa, żeby buźka nie wyglądała jak dupa i jeśli jesteś choć trochę inteligentna, to chłopaka fajnego poznasz. Życie płata czasem różne figle, także głowa do góry!

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Nie słuchaj tego „miejskiego” matoła spod „1”. Blizna Ci zejdzie, ważne że umiesz się wysłowić i przelać swoją chujozę na papier. Masz dopiero 18 lat, jeszcze nie raz życie się zjebie, ale masz jeszcze czas próbować! Ja to co innego – zmarnowałem życie na naukę, dupy i picie a teraz jestem sam, wypruty emocjonalnie i pozbawiony nadziei na lepsze jutro. Lepszego jutra nie będzie – zrozumcie to ludzie!!!

    1

    0
    Odpowiedz
  13. Skoro były to co Ci do tego z kim się rżnie. Podoba się przyjaciółce to jej sprawa komu daje kroku. A blizna do wesela się zagoi, przecież nawet nie masz faceta. Facetów chuj obchodzi ta blizna jeśli masz zgrabny tyłek i fajne nogi. Mogłabyś mieć ich 5 i tak by chcieli się z Tobą umówić.

    0

    1
    Odpowiedz
  14. Może masz jakieś spoko ciuchy, których już nie nosisz, sprzedaj je i zarobioną kasę wydaj na nowe. Pokaż tym patafionom do kogo świat należy. Nie możesz się też użalać nad sobą za bardzo. To wprowadzi Cię w jeszcze większą rozpacz.

    0

    1
    Odpowiedz
  15. nie chce wyjśc na idiotkę ale teks rozbawił mnie do łez.nie wiem dlaczego,czuje wyrzuty sumienia. wybacz ,że się śmiałam

    0

    1
    Odpowiedz
  16. Tu #1. Domyślam się kmioty, co to znaczy „tartak w domu”. Ludzie z miasta są bystrzy. Zauważyłem tylko fakt, że takiego określenia musi się używać na wziach, ponieważ tartak to element wzi. Podobnież na wziach (podobno) mówi się: „chlew w domu”, „obora w domu”, „bydło w domu”, „młyn w domu”, „gnojówka w domu”. W miastach używa się różnych miejskich określeń na sytuację w domu – na przykład: „klub w domu”, „galeria w domu”, „kino domowe”, „teatr w domu”.

    0

    1
    Odpowiedz