Pracy jakoś w miarę dobrze płatnej nie ma, więc muszę stać w pierdolonych marketach po 10 godzin, pierdolić bzdury do ludzisk, którzy mają mnie kompletnie w dupie, a już zwłaszcza produkty, które im muszę pokazać. Wkurwiają mnie ich pojebane niby żarty ? nie chcą tego co daję to niech spierdalają na dział z mięsem czy gdzie tam szli, dla przyjemności nie sterczę i nie mam najmniejszej ochoty na dyskusje na niskim poziomie z dziadami, którym się zdaje, że są zabawni. Wkurwia mnie, że muszę pisać pierdolone raporty: ile osób zaczepiłam, z iloma rozmawiałam, ile sprzedałam każdego poszczególnego rodzaju (a skąd ja mam to do chuja nędzy wiedzieć jak coś stoi w kilku miejscach, mam popierdalać po całym sklepie czy jak?!), spisywać uwagi klientów, zapisywać ile osób tego używa, co robi konkurencja, jakie ma ceny, jakie reklamy, ilość odmów rozmowy i nie wiadomo co jeszcze! I niby kiedy mam to wszystko robić skoro wciąż muszę kogoś zaczepiać! Bardzo ciekawa jestem. Wkurwiają mnie magazyny, do których muszę złazić żeby sobie przynieść zajebiście ciężki stand czy inne chujstwo i to, że dostaję opierdol jak sobie wezmę jakąś taczkę żeby to zabrać na halę. Wkurwiają mnie paniusie ? ochroniarki w recepcji: zrzędzą, patrzą na mnie jakbym nie zasługiwała na to, by w ogóle żyć, ociągają się z wpisami i chuj je obchodzi, że przez tę opieszałość się spóźnię. Później złośliwie wpisują co do minuty czas kiedy w końcu dostąpiłam zaszczytu wpisania się na pierdoloną listę. Na pytania też odpowiadają jakby wyświadczały niesamowitą przysługę i łaskę, a raz nawet usłyszałam w odpowiedzi, że „już skończyła pracę”. Tak, olać człowieka najlepiej, nie ma co. Na koniec wkurwia mnie jeszcze to, że oprócz tego wszystkiego muszę być: szczupła, „o ładnej” bądź w najgorszym przypadku „przyjemnej aparycji”, zadbana, wiecznie uśmiechnięta, uprzejma, radosna, pełna zapału do pracy, do tego bystra, kompetentna i w ogóle idealna. A mnie nogi i krzyż napierdalają. I to wszystko za parę zeta na godzinę. PS dobrze, że mi rolek nie dali.
Chujowa praca hostessy
2011-07-08 23:4342
51
no, ale skoro masz takie wymagania to przynajmniej wiesz, że jesteś szczupła, ładna, sympatyczna itd 😉
a tak btw, to THIS IS SPARTAAA!! ni ma lekko
Życie to nie bajka, chcesz coś mieć to musisz zapierdalać. A jak Ci nie pasuje to zmień robotę i po sprawie
Życie ;]
Nie ma jak praca w markecie.;/ Powiem tylko że sam pracowałem i znam ten ból. Pocieszę Cię że gdzieś tam ludzie mają jeszcze gorszą pracę i zarabiają jeszcze mniej.;]
Współczuję Ci ale weź pod uwagę że prawie każda praca jest ciężka.Niektórzy tyrają na budowie,noszą ciężary ponad siły.Często po paru latach u takich osób pojawiają się problemy z kręgosłupem itp.I co z tego mają? marne grosze,najniższą pensję krajową.A niektórzy od lat poszukują bezskutecznie pracy.Także zawsze należy sobie uświadomić że są też gorsze roboty lub co gorsza bezrobocie:(
Pracowałem także w markecie i jest to tylko praca przejsciowa bo kto tam zostaje za takie grosze jest poprostu osłem albo siebie nie szanuje a najlepsze są te markety z elektroniką w których obsługa właściwie gówno wie o sprzecie który chcesz kupic – w sumie się nie dziwie – bo za 1200 zeta zapierdalaja w pracy….
A panie z ochrony nie muszą mieć przyjemnej aparycji ;). Wiesz co mam na myśli nie?
@1. Nie wiemy czy jest sympatyczna ale skoro utrzymuje się w tej pracy to na pewno potrafi taką udawać 😉
sklep z elektroniką: gostek podchodzi, ja mu że niech mi coś więcej powie na temat aparatu tegoż wlaśnie a ten czyta z wywieszki jakbym kurwa sam nie umiał i dodaje że aparat ma soczewki Lensa bo tak pisze na pierścieniu, nosz jasna cholera niedorozwój jebany…
Współczuje, na pewno kiedyś znajdziesz lepsza pracę Sama kiedyś też tak z…dalalam więc znam ten ból i też mnie wkurzało jak jacyś wiesie-kolesie rzucali niby zartami korzystając z okazji ze jakaś dobrze wyglądająca dziewczyna jest zmuszona z nimi rozmawiać bo nie gdzie uciec…Nie bierz
sobie do serca komentarzy tych co nie wiedza o czym mowa Robiłam różne rzeczy i to była jedna z najgorszych prac