Na świecie debili nie brakuje. W piątek przypierdolił się do mnie w knajpie jakiś najebany jegomość, który stwierdził, że chce się ze mną ponapierdalać. Ot tak, bez przyczyny, po prostu wybrał sobie mnie z tłumu bo – jak to określił – z oczu mi patrzy że lubię się też ponapierdalać. Powiedziałem mu, że nie mam zamiaru nigdzie z nim wychodzić bo on sobie coś uroił i żeby szukał zaczepki gdzie indziej bo u mnie nie znajdzie. Jegomość jednak nie rezygnował, nie chciał odejść tylko ciągle podpierdalał żebyśmy wyszli na zewnątrz, że się go boję i takie tam. Po 2-3 minutach takiego pierdolenia stwierdziłem że mu przypierdolę żeby się po prostu zamknął, na oczach wystraszonych Pań barmanek które z wyraźną trwogą obserwowały zdarzenie, bo wybierać się na jakieś solówki przed bar nie miałem ochoty, mam 34 lata i rodzinę, te czasy już za mną. Ostatecznie się powstrzymałem, poszarpałem tylko typa, coś tam pokrzyczałem żeby się odpierdolił, jacyś ludzie ze stolika obok zaczęli też na niego drzeć japę żeby spierdalał na chatę i na tym się skończyło że wypchałem typa za drzwi a on już nie wrócił. Kutas spierdolił mi cały wieczór, bo już nie mogłem wrócić do dobrego nastroju. Byłem tylko z kumplem, który chodzi o kulach więc się nie mieszał. Chujnia jest taka, że nie tylko zmarnował mi chuj jeden piątek, ale też taka, że pomimo że rozum mi mówi że rozsądnie postąpiłem, to jakoś po czasie nie mogę odżałować że mu nie jebłem. Każdy gada że dobrze postąpiłem, niby sam też to wiem, a minęło 3 dni i powiem wam że mnie jakoś to gryzie – nie wiem czemu, chyba instynkt zwierzęcy działa, który każdy z nas ma w sobie, a mówi że wroga powinno się jadnak zajebać jako to u zarania naszych dziejów się robiło. Śrut i chujnia nad motłochem tego kraju.
Debil z knajpy
2012-12-03 18:4662
64
W przeciwnym wypadku byłbyś idiotą takim sam jak tamten. Psiarnia by Cię zawinęła i wtedy dopiero miałbyś zjebany wieczór. Co Ty kurde realizować się musisz oddając jakiemuś durniowi? Idź zrób coś pożytecznego np. wydupcz laskę i Ci przejdzie. Albo poczekaj na radę gościa od mesia i 17 tysi zawsze coś mądrego klepnie.
Wyluzuj, dobrze zrobiłeś. Jeszcze będziesz miał okazji do „zajebania wroga”, ale nie w jakiejś knajpie.
Co za zjebane polactwo, współczuję.
Tak. Źle zrobiłeś. A on na drugi dzień i tak by nie wiedział co się działo i skąd ta krew.
Żenujący wpis… Aż żal komentować
Jeżeli naprawdę masz 34 lata i rodzinę i poszedłbyś z idiotą na solo to nazwałbym cię durniem większym od tego przychlasta. A tak to szacun.
I bardzo dobrze że nie dałeś się sprowokować. Męczy cie to bo myślisz że ktoś cie odbierze jako leszcza. A powinieneś najlepiej wyciągnąc komórkę i zgłosić ze jakiś pijany cham cie zaczepia.
Było mu przyjebać to by się nauczył.
masz w sobie coś z kobiety… co? a pizda pan jesteś.
Ja wiem jak się czujesz. Ja miałem coś podobnego jakiś rok temu (trochę mniej). W centrum miasta, w biały dzien godzina moze 12-13 przeciągnąłem barkiem jednego klienta bo sie rozpychał i tamten sie wypruł do mnie chciał się ze mną bić. Kurwa, w centrum gdzie ludzie chodzą, jakiś idiota mysli ze bede się z nim tłukł. Odpuściłem, ale dzien tez był taki gorszy. Zresztą tamten był z kolegami to wiadomo jeszcze większy kozak. No ale tak było jest i będzie.
Niestety ruszysz gówno to śmierdzi. Postąpiłeś bardzo dobrze, bić się należy tylko w ostateczności, dopóki można uniknąc walki należy to robić. Nigdy nie wiadomo w jakim kierunku potoczy się takie zdarzenie, coś poważnego mogło się stać debilowi albo i tobie, mogłeś go pobić a ten by zadzwonił na policję bo znam takie przypadki. Mam też przypadek znajomego, który dostał w łeb kilka razy i już nigdy nie będzie normalny bo mu się klepki poprzestawiały. Poza tym stary nie jesteś jakim łebkiem, to by było żenujące jakbyś na jakieś solówki wyskakiwał bo jakiś drech tak chce, jesteś do chuja już ojcem i mężem. Dobrze postąpiłeś, nie rozkminiaj tematu.
@9 – hihi, żal mi Twojej kobiety
Poszedłbyś z jakimś chujem na solo bo on się chce ponapierdalać? Gratuluję IQ.
Moim skromnym zdaniem pizda pisała komentarz nr.9. I tyle w temacie.
Rozumiem, że Cię nazwyczajniej w świecie podkurwił frajerzyna. Ja jestem kobietą a jestem strasznie nerwowa, więc Tobie się nie dziwię, że Cię to męczy. Ale gratuluję, że zachowałeś zimną krew. Wielu osobom po zbyt dużej ilości alkoholu odbija i załącza się agresor i prowokowania bujek uważam za coś żałosnego. Jak się lać po mordach to tylko w słusznym celu lub jak już nie ma wyjścia.
hehe swietnie cie rozumiem – to męska duma kolego, tez tak mialem i wiem, że jakby się czlowiek pobil to by mial spokojna dupe a tak go gryzie. Ale bez obaw, przejdzie ci, takze glowa do gory, a leszcze zawsze sie jakies napatocza, tak to juz jest
Miałem podobnie tyle że 3 lata temu i dalej mnie to gryzie! Widać samce alfa tak mają