Dorosłe życie

Moja chujnia jest największa chujnią bo życiową. Za kilka dni kończę 30 lat. I nie mam nic. Koledzy się rozeszli, rozjechali, pozakładali rodziny a ja trwam w samotności. Każdy z moich znajomych dostał jakiś dom, mieszkanie, działkę, kasę na start od rodziców – ja nic .Czuję się przez to gorszy. Byłem z kobietą ale się rozeszliśmy, jak kiedyś powiedziała jej matka – Aniu a co ty pustego chłopa chcesz wziąć ? Kobiety w moim wieku liczą już niestety na ,,ustawionego” faceta – krótkie wybadanie terenu i telefon milczy :(( I na nic nie mogę liczyć. Zapierdalam 260 godzin miesięcznie za 10 zł/h żeby było mnie stać na wynajęcie mieszkania i wegetacje i tak kurwa 3 rok.Tak wiem powiecie weź kredyt i zmień prace…..ale sami wiecie jak jest. Na dodatek moi znajomi odnoszą co raz jakieś sukcesy a u mnie nic się nie zmienia. I tak sobie myślę po chuj jestem na tym świecie ? Ile czasu mam jeszcze się męczyć na tym kurwa ziemskim padole zanim zdechnę ? Ostatnio mam nową mode 🙂 Nie rozglądam się na przejściach dla pieszych w nadziei że w końcu ktoś mnie zdejmie z pasów i zakończy mój żywot – tak tego chcę. Jestem zbyt dużym tchórzem żeby sam to skończyć. Czy wymagam zbyt wiele ? Własnych 4 kątów kurwa ? Czy musiałem mieć tak zjebanych rodziców żeby mi nic kurwa nie zapewnili ???

106
79

Komentarze do "Dorosłe życie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Robie tak samo jesli chodzi o przejscie,licze na to samo.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Taaak i przez takiego debila jak Ty ktoś będzie się dręczył do końca życia… Najniższa nota za takie podejście.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. W takiej sytuacjo to albo wyjazd z kraju albo doktorat.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. za obrażanie rodziców masz 1 gwiazdkę. bo przypuszczam, że nie byli jakimiś alkoholikami ani inną patologią.

    3

    0
    Odpowiedz
  6. Witamy w Polsce!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  7. wszystko pięknie, ładnie zgadzam się z powyższym, ale rodziców w to nie mieszaj! szanuj ich za to, że są po prostu, rodziców się nie wybiera! A to, że nie startujemy z tego samego poziomu to akurat wiem od dawna. Mam podobną sytuację do Ciebie… także rozumiem to doskonale i też nic nie mam prócz studiów, mamy, chłopaka, dachu nad głową i psa. Wiem, mogę się cieszyć, bo przecież to już coś i zawsze może być gorzej. życie to jebana dziwka i ponury żart, liczy się cwaniactwo i układy ot co.

    2

    0
    Odpowiedz
  8. Za ostatnie zdanie 1/5 i wypierdalaj. Rodziców to ty szanuj, byt to mają ci zapewnić do 18 a potem zapierdalaj sam, chociaż sam się niczego nie dorobiłem jeszcze to nie psioczę na rodziców.

    1

    1
    Odpowiedz
  9. Uklęknij, patałachu, czytając ten post, albowiem jam Pan Mesiu twój. Primo, utratą patałacha płci odmiennej o nazwie kodowej Ania się nie przejmuj, bo to nie jest utrata. To zysk -pozbyłeś się w ten sposób cipy o mentalności kurwy. Pan twój, Mesio, zaprawdę powiada ci: kobieta, która bierze byle patałacha, nie patrząc na to, jaki jest jeśli chodzi o podejście do życia i pracy, jest idiotką, ale kobieta, która obdarza cię jakimikolwiek względami ze względu na twój status materialny to kurwa gorsza od prostytutki, bo u dziwki przynajmniej jest uczciwie, bo wiadomo o co biega. Tak więc raduj się tym, że ci się udało wywinąć w miarę szybko i tanim kosztem. A na drugi raz dobrze wybieraj i nie szukaj superdupy, która ci we łbie zakręci, tylko takiej, która ma poukładane w głowie (cuda się ponoć zdarzają…) i wie, że trzeba pracować, a nie liczyć na cudzą kasę. Secundo. Zarobki. Przy twoich 10 zeta na godzinę, to nie masz po co stawiać się pod bramą naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. U nas robole są głupsi od ciebie, bo zadowoleni z 800 zeta (minus podatek i koszty). Tertio. Może i twoi starzy zawalili sprawę, ale ty miałeś minimum dekadę na dojście do czegoś. A przynajmniej na próby wykazania się inicjatywą większą niż złapanie byle etaciku. Ergo: sam jesteś sobie winien. Pan twój może ci jedynie polecić spięcie pośladów i albo ruszenie łbem, albo wyjazd za granicę (bo skoro masz tu jebać na taśmie 260 godzin za 10 zeta, to równie dobrze możesz to robić za 10 euro, przynajmniej coś odłożysz na ewentualny powrót i start). A jeśli postanowisz ruszyć łbem (co Pan twój poleca, bo myślenie ma, patałachu, przyszłość), to Pan twój, Mesio, radzi poszperać w necie za jakimiś dofinansowaniami z programów unijnych dla nowych firm. Bodaj we wrześniu ruszają nabory na nowe programy unijne. Pokombinuj, patałachu, rozejrzyj się po rynku, może znajdź kogoś do spółki, i próbuj szczęścia. Są instytucje, które pomogą ci nawet biznesplan do kupy poskładać i to niektóre za darmo. Co masz do stracenia? Na taśmę zawsze zdążysz wrócić. A nawet jak się na unijną dotację nie załapiesz, to jak zaczniesz myśleć, to może wykombinujesz inny sposób na sfinansowanie tego, co mógłbyś robić. Konkretów Pan twój, ci nie podsunie, bo nie wie, co umiesz. A poza tym wiedza kosztuje. Co do własnych kątów, to też są różne możliwości. Nie musisz mieć od razu willi w mieście. Poszukaj skrawka na wsi z dobrym dojazdem do miasta i jakiejś budy do remontu, lub skombinuj tanie materiały, wyłóż trochę własnej robocizny, to niewielki domek postawisz za nawet mniej niż dwa tysie za metr. Widzisz, patałachu? W Cebulandii pokutuje powiedzenie: „módl się i pracuj” (z czego przeciętnemu Januszowi od biedy wychodzi tylko to pierwsze). Pan twój, Mesio, zaleca ci i nakazuje zastosować się do zmodyfikowanej wersji tego powiedzenia, która brzmi: „myśl i pracuj”. I tu dochodzimy do ostatniej kwestii. Do tego, by wszystko było OK, musisz zastosować się do tego przysłowia. A do tego będzie ci potrzebne zdrowie. Dlatego patałachu porzuć wszystkie myśli samobójcze. Bo skoro ci tak chujowo, to pomyślałeś co będzie, jak wleziesz pod ten samochód, ale on cię nie zabije, tylko odbierze ci zdrowie? Póki je masz, to, kurwa, wszystko jest możliwe. Nawet to, że ci się uda zarabiać jak Panu twojemu. No chyba, że takim dennym ru-ru-rurkowcem jesteś, że nie masz dość rozumu i jaj. Jeśli tak, to, żałosny wypierdku, znajdź inny sposób na skończenie z sobą, bo ten z wpieprzaniem się pod auta może być za mało skuteczny. A najlepiej zleć to komuś nieudaczniku, bo sam jeszcze spieprzysz i narobisz sobie biedy. /Mesio PS. A na znajomych, patałachu, to ty nie patrz. Co najwyżej ucz się na ich błędach i na tym jak cokolwiek osiągnęli, ale nie sugeruj się, że mają takie super życie, bo wielu ma to super życie jedynie na Facebooku, a w rzeczywistości mogą nawet mieć lepszą chujnię od ciebie. Za to ty widząc tylko to, co ci pokazują, popadasz w depresję, a ta działa destruktywnie. I przez to nic sensownego nie zrobisz, bo sam siebie osłabiasz. Bierz przykład z Amerykanów. Dla nich nie ma rzeczy niemożliwych i każdy z nich jest od dzieciaka uczony tego, że może osiągnąć co chce. To daje kopa jeśli chodzi o poczucie wartości i motywację. A to -podejście do życia- bardzo pomaga. Dlatego Jankes, nawet plackiem w szpitalu leżąc, zapytany: „how do you do?” odpowie, że w życiu nie czuł się lepiej. I dlatego Pan twój, Mesio, na ten przykład, upatrzył sobie fajną (bardzo fajną) kobietę i pierdoli go ile jest od niego młodsza, co kto na ten temat sądzi i ile się ona opierać będzie. I tak ją upoluje. Mentalność, patałachu, mentalność to potęga. Sky is the limit. I jak się Panu twojemu zachce na Alfa Centauri lecieć, to, kurwa, to zrobi, wbrew wszystkiemu i wszystkim. I chuj. No, tyle kazania. Poklęcz jeszcze z godzinkę, kontemplując, co Pan twój, w mądrości swojej, raczył ci naświetlić, a potem bierz dupę w troki i do roboty. Aha, i nie zapomnij się pokłonić.

    3

    0
    Odpowiedz
  10. Takie problemy jak Ty ma spokojnie z 80 % facetów w podobnym wieku do Twojego w tym kraju. Jak nie więcej. Wiem że zaraz będzie pewnie lawina komentarzy typu „a ja to sobie sam wszystko kupiłem mieszkanie, samochód w wieku 18 lat i w ogóle jestem zajebisty” z czego połowa z nich to kłamstwo a prawie druga połowa to bogaty tatuś – takim ludziom mówię serdeczne „spierdalaj”. A ty się nie przejmuj – myśl pozytywnie, może odnajdziesz kobietę, która jest w podobnej sytuacji i czeka na taką osobę jak ty – wtedy będziecie mogli zamieszkać razem a we dwójkę jest zawsze lepiej, można wziąć ślub, ogarnąć kredyt itd.

    5

    0
    Odpowiedz
  11. Nie rób tak z tym przejściem dla pieszych. Zrujnujesz komuś życie. Cóż. Nie zwalaj winy na rodziców, to nie ich wina, że chuja osiągnąłeś, no może oprócz wychowania w duchu chujowizny, co rzeczywiście ma spore znaczenie. Nie rozumiem, 10 lat temu mogłeś spokojnie wyjebać do UK (2005 rok) czy innego gówna, wynająłbyś sobie chałupę, pożył mniej więcej lepiej na tej samej chujowej posadzie (czyli niestety zmywak czy inne tego typu rzeczy), ale byłbyś finansowo do przodu. W 10 lat mógłbyś odłożyć na te mieszkanie w Polsce? Chcesz do końca życia płacić komuś, że jesteś zbyt miękki, aby wziąć kredyt? Taa, każdy wie, że banki to złodzieje, ale czy chcesz obudzić się w wieku 50lat, nagle wyjebują Cię z roboty, boś za stary i lądujesz na bruku/ u rodziców? A może chciałbyś w spalni skończyć? Ale uwaga, tam też trzeba zapierdalać.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Teraz chcesz być z kimś, ja również jako 26-latek, ale gdybyśmy zasmakowali życia z kimś to pewnie byśmy chcieli być sami, bo nie ma co się oszukiwać, wiele par nie jest dobrze dobrana i ludzie mają zatwardziałe serca. Twoi znajomi z zewnątrz pewnie wyglądają na szczęśliwych, ale wewnątrz często tak kolorowo niestety nie jest. Co do mieszkania, kredyty mi się również nie uśmiechają, ale może właśnie tj. dobra opcja dla Ciebie? No bo jak teraz czegoś nie zmienisz w swoim życiu to kiedy? Niestety będą poniesione trudy przy zmianach, tak to już jest, ale może się opłacić. Mi rodzice z kolei nie kupią mieszkania bo nie mają za co, ale to mi się nawet podoba, że będę musiał sam sobie zapewnić lokum. Co do samobójstwa to nie tyle tchórz bo nie myślisz, że komuś narobisz kłopoty, o ile Ty z tym tak na serio. Życzę jednak wszystkiego najlepszego na Twoje urodziny za kilka dni. Pozdrawiam

    1

    0
    Odpowiedz
  13. Normalnie, jakbym czytał o sobie. 28 lat, zjebana robota na budowie za 10 złotych na godzine. Brak dziewczyny, praktycznie zero przyjaciół. Mieszkam w domu ze starymi, bo wynajmując klitke to bym wogóle nic nie oszczędził. Starzy też biedni jak mysz kościelna, żadnej pomocy finansowej z ich strony. Na jebanego grata za 20 tysi musiałem 3 lata odkładać. Coraz trudniej mi jest rano wstać do roboty. Chyba popadłem w depresję. Czasami tak sobie myślę „Po co to wszystko, nie lepiej wyskoczyć z dziesiątego piętra i pierdolnąć głową w asfalt?”

    4

    0
    Odpowiedz
  14. Jakbym czytał o sobie… Miałem to samo, tyle że mam 2 lata więcej i powiem Ci,że jest tylko gorzej. Nawet wyjechałem za granicę jakiś czas temu,żeby zarobić na własne mieszkanie,bo w sumie tylko to mi zostało do zrobienia w tym gównianym życiu. Tak to ani panny,ani znajomych. Sam jak palec. Zostało mi tylko robienie pieniędzy i czekanie na śmierć. Trzymaj się i nie daj się.

    2

    0
    Odpowiedz
  15. Jezeli ktos cie potraci I na dodatek skutkiem wypadku doznasz trwalego kalectwa lub smierci, osoba kierujaca pojazdem moze baaardzo ciezko to przezyc, miec koszmary, stac sie innym czlowiekiem obwiniajacym sie za twoje rnay czy smierc. NIkt nie zasluguje na cos tkaiego, nie przelewaj swojego pecha czy nieszczescia na innych. Musisz wziac sie w garsc. Masz jakis fach w reku? wyksztalcenie? wal za granice na 3 lata – zapierdalasz, wracasz, budujesz sie i znajdujesz kobiete.

    0

    1
    Odpowiedz
  16. Spróbuj wylizać białe pasy.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Witaj! ciesz się życiem takim jakim masz, jesteś zdrowy sprawny, to duży plus.wszystko przed Tobą zmień mentalne nastawienie, bo inaczej skończysz jak roślina przykuta do wózka do końca życia. Wtedy jest naprawdę przejebane…

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Miałem podobnie, bo wolałem zwiedzać Europę niż ciułać na deweloperów i banksterkę. Dupę rzuciłem (szmata była). Teraz 5 lat później mam żonę i żyję spoko. Chaty nie ma, bo dalej jebany Mdm uprzywilejowuje patologię z bachorami, która nie może uzbierać 30 tysi na wpłatę. No i chaty przez to drogie. Ale jest życie, jest spoks. Odnajdź swoją drogę, kobieta się znajdzie. Może i z dzieckiem, ale takie najlepsze w pewnym momencie, bo będzie szacunek i będzie kochać, a nie bzdury pierdolić. I rozwijaj się, coś działaj, rób. Pracę zmień musowo. Chyba, że jesteś tępy – to wtedy dorób studia jakieś czy coś. Nie ma sensu się zabijać, bo to będzie koniec tego marudzenia, a to będzie bez sensu, no bo co – koniec tego, co jest? Zawsze jest wyjście, zawsze. ZAWSZE.

    0

    1
    Odpowiedz
  19. Kolego mam tak samo, tylko ja to przewidziałem w wieku 20lat, że wszystkiego się będe musiał sam dorobić w życiu. Żadnego mieszkania po ojcach dziadkach wujkach, żeby chociaż jakaś działeczka – a tu jeden wielki chuj. Ja nawet na prawo jazdy musiałem sobie sam zarobić. Od początku pod góre z halnym skierowanym prosto w twarz. W Twojej sytuacji jedyne co mi przychodzi na myśl to poszukaj sobie jakiejś panny z dzieckiem. Namów ją aby złożyła wniosek o przyznanie mieszkania komunalnego – takim dają od strzału. To jest chyba ta przysłowiowa brzytwa, ale nic innego mi w tej chwili do głowy nie przychodzi. Wydaje mi się lepsze mieszkanie w obszczanej kamienicy z patolą niż płacenie haraczu jakiemuś lamusowi za wynajem. No chyba że na umowie masz więcej niż 1750zł brutto to inna rozmowa(musiałbyś w polandi nie pracować)W tym wypadku bierz kredyt i nie zmieniaj pracy

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Tatuś dał tatuś załatwił i można szpanować na NK i grać „udacznika” a nasze buraczane „udzielne ksieNSZniczki” szukają właśnie frajera z kasą albo bogatym tatusiem, itp. To są szczęśliwcy, reszta ma gówno. To jest POlska gdzie bez protekcji, układów i znajomości masz gówno. Za byle klite w obsranym blokowisku w szarym dziadowskim mieście trzeba zapłacić 150 tys.

    2

    0
    Odpowiedz
  21. Znajomi odnoszą sukcesy……bo jak sie można domyśleć tatuś im załatwił prace. To są dzieci z bogatych domów więc mają podane wszystko na tacy i takie gnoje co mają wszystko za to że sie urodzili w bogatych domach mają najwięcej do powiedzenia o kreatywności,zaradności,itp.

    6

    0
    Odpowiedz
  22. bo dzisiejsze kobiety takie są, zresztą wiedziałem o tym od dawna, nie martw się koleś, pierdol baby, chuj im w dupe, żyj po swojemu, ja tak zrobiłem

    1

    0
    Odpowiedz
  23. Wyjedź z tej śmierdzącej kupą polski bo tu ciebie nic nie czeka bez tatusia, układów, znajomości będziesz NIKIM! ZAWSZE! A będziesz być może żył długo. Przemyśl to. Chcesz być pomiatanym samotnym menelem,biedakiem to zostań i strugaj „Patriote”. Twój wybór, twoje życie.Do rodziców nie miej pretensji 70% obywateli katolandu tak ma. Twoi znajomi to po prostu bogate banany.

    5

    1
    Odpowiedz
  24. Jam mam za sobą pierwszy rok studiów.Mam 24 lata,nie mam kolegów.Mam facebooka ale sam nikogo nie zagaduję.Na studiach do wszystkich z dystansem podchodzę.Jedzenie mi nie smakuje,ledwo jem.Denerwuję się.Byłem tylko na stażu w zeszłym roku,trochę do ludzi się przywiązałem , ale po co?Oni mają rodziny.Z jedną koleżanką na tym stażu chciałem kiedyś porozmawiać,powiedziałem ,że chciałem być miły to powiedziała mi,że nie muszę być miły jak nie chcę.Jak można tak do człowieka mówić?Drugi kolega się mnie spytał czy mam kolegów,odpowiedziałem,że tak.Jak można się o takie rzeczy pytać? Nie byli źli ci ludzie,na stażu służyli pomocą,ale jak można mówić do człowieka w ten sposób?

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Bierz sie do roboty a nie pierdolisz. Płaczesz że rodzice Ci nic nie dali? Pewnie jak ty zamiast się ruszyć narzekali jacy to oni biedni – nikt im nic nie dał. Brakuje specjalistów, nawet do fryzjera trzeba się umawiać bo ma pozajmowane terminy a ty płaczesz że roboty nie ma. Ogarnij się.

    0

    2
    Odpowiedz
  26. „Czy musiałem mieć tak zjebanych rodziców żeby mi nic kurwa nie zapewnili ???”, z opisu wnosze, że Twoje dzieci powiedzą to samo o Tobie. Jesteś taki mądry to sam ogarnij dupę.

    1

    1
    Odpowiedz
  27. Ja w takich chwilach słucham – real hero College % Electric Youth i wiem, że to wszystko się kiedyś skończy.

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Pociesze cie nie jestes sam ja mam troche wiecejlat i tez nic swojego wszystko wynajm itp takie czasy(kiedys praca odrazu mieszkanie rodzina i ok teraz tak nie ma duzo tak ludzi ma nie ty jeden wiec tym sie nie przejmuj ),a co do rodziców to prawda jest taka ze bogaci z domu mają zawsze lepiej moja była tez takiego sobie znalazła gosc kompletny idiota ale miał starych ustawionych dom czy tam mieszkanie dostali nie wnikam i mnie olała ,wiekszosc kobiet patrzy na kase i to nie jest moja fanaberia tak po prostu jest miłosc to jest ojca do dziecka czy natki do dziecka i tyle ,a kobiety potrzebuja kasy by rodzic dzieci a facet ma na to zapierdalac choc niby jest równouprawnienie ,

    0

    0
    Odpowiedz
  29. Jestem w podobnej sytuacji i wieku. Też na wszystko zapracowałem sam i w porównaniu z większością znajomych nie miałem lekko. Obecnie zarabiam po ludzku, ale haruję jak wół. Przez stresy nabawiłem się lekkiej nerwicy, która utrudnia mi kontakty z kobietami, więc żadnej partnerki nie miałem i nie mam, bo dla tych, na których mi zależy, nadaję się najwyżej na „przyjaciela”, a nielicznych zainteresowanych desperatek nie chcę krzywdzić. Od niedawna regularnie uprawiam ryzykowny sport i liczę na to samo, co ty na przejściach dla pieszych. Każdy dzień to nowa szansa. Pozdrawiam.

    0

    0
    Odpowiedz
  30. Rób doktorat

    0

    0
    Odpowiedz
  31. Już za kilka dni 30 mi stuknie będą płocie w galarecie i pieczony baran,będą goście i sąsiadka ewa będziemy pić i będziemy spiewać!

    0

    0
    Odpowiedz
  32. @27 – Tutaj 11. Fajny kawałek. Dzięki za informację. Może spodoba Ci się Dirty South – With You (Jai Wolf Remix).

    0

    0
    Odpowiedz
  33. Tak z grubsza, bo cholera wie kim jesteś: musisz przestać się porównywać do kolegów, tak nic nie zrobisz. To, że akurat Twoi koledzy „poukładali” życie nie znaczy, że wszyscy tak mają. Piszesz, że każdy dostał coś na start i o swojej byłej, sugerując, że zostawiła Cie przez brak kasy. A może właśnie Ci Twoi koledzy z poukładanymi życiami we własnych chatach mają teraz takie zakamuflowane dziwki ze wszystkimi tego konsekwencjami? Myślisz, że zdjęcie rodzinne to rekompensuje? Dla jasności: ja rozumiem, ze liczy się, ze druga strona zarabia, ale jeżeli panna ewidentnie szuka „gotowca” i z uśmiechem ciągnie kasę, bo to przecież jej ukochany (:D) i jej się należy, to taka sytuacja mnie po prostu, kurwa, brzydzi. I mam wrażenie, że to się nie zmieni, niezależnie od sytuacji finansowej, bo jak iść w dziwki, to doraźna i szczera będzie chyba mniejszym złem.

    0

    0
    Odpowiedz
  34. Jeżeli jest jak piszesz to faktycznie chujnia. Ale powiem ci coś. Nigdy nie myśl że coś ci się od życia NALEŻY. Bo tak na prawdę chuja ci się należy. To że twój znajomy dostał mieszkanie od rodziców, czy babci nic nie znaczy. Nic nikomu się nie należy a ludzie, którzy coś dostali mieli po prostu fart i tyle. Przez takie myślenie jesteś właśnie w takiej sytuacji. Trzeba w końcu się ogarnąć i robić coś ze swoim życiem a nie narzekać

    0

    1
    Odpowiedz
  35. Kurwa rodzice nie są pierdolonym bankomatem człowieku,najważniejsza jest miłość jaką cię obdarzają,co ty sobie wyobrażasz w ogóle?,masz 30 lat i od dobrych 12 mogłeś się starać żeby teraz mieć to co twoi znajomi.

    0

    1
    Odpowiedz
  36. Daj spokój! Będzie dobrze! Ja też nie dostałam od rodziców znaczącego „wiana”, trochę ręczników, ścierek i patelnię, mój mąż kompletnie nic. Na początek wynajmowaliśmy, później dostaliśmy mieszkanie z listy miejskiej. Po 6 latach. Wjebaliśmy w pizdu kasy na remont i podstawowe wyposażenie, mamy kredyt na karku ALE JEST ok! Nikomu nic nie zawdzięczam, za nic nie muszę dziękować do końca zasranego życia, za nic poniżać. I nie pozwól sobie, żeby jakiś ciul ci się zbił na chatę i krytykował cie za cokolwiek! Do mnie wjebała teściowa i pizda mówi, że mogliśmy sobie już kupić droższe meble do kuchni. A nie wspomogła synka 1 groszem i chuj jej do tego, bo to my zapierdalamy na to, co mamy i nic nam z nieba nie spadło, żeby ktoś mi miał układać w życiu czy mieszkaniu. Na pewno da się coś zrobić. Nie jesteś jedyny, który startował od zera. A znam takich co dostali od mamy na auto i jak je rozjebali to im nawet tych 30 tysięcy nie było żal bo nie zapierdalali na to w pocie czoła. Z takimi chujami nie dojdziesz. I nie patrz na nich bo to chujowizna. I jeszcze jedno. Kurwa wypraszam sobie, bo i ja byłam gołodupcem i mój obecny mąż też był gołodupcem. Nie wszystkie dupy patrzą na kasę. I Chuj.

    1

    0
    Odpowiedz
  37. mam 20 lat i kurwa juz sie tak czuje
    pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz