Wkurwiają mnie koleżanki i koledzy w pracy. Kolegów jeszcze trawie (jestem facetem), bo pierdolą o samochodach i dupach, laskach, towarach itp. Najgorzej jak się zejdą te baby i pierdolą o: i tu długa lista: ciąży, porodzie, szpitalu, chłopakach, odchudzaniu, wyglądzie czyli obrabiają dupę innym, rodzinie, pracy… I to przez półtorej godziny. Co chwila mówiąc, że mają roboty w chuj. W sumie robota nie chuj, może stać trzy dni. Na koniec debaty wychodzą na fajkę. A ja zostaję z bólem głowy po ich wyjściu, a boli długo.
39
57
dobra dobra, wy faceci nie lepsi. kiedyś pracowałam z bandą kolesi i co to ja sie nie nasłuchałam. jesteście gorszymi plotkarzami niż babki.
samo gadanie o bzdurach to nic, ale znam to i.. wg. mnie najgorsze jest to obgadywanie, obrabianie dupy – kobiety potrafią być strasznie okrutne i fałszywe. kiedy mi uszy puchły od słuchania, po prostu oddalałem się pracować w inne miejsce.
„Kolegów jeszcze trawie (jestem facetem), bo pierdolą o…dupach, laskach…Najgorzej jak się zejdą te baby i pierdolą o… chłopakach” czuć hipokryzją.
mnie vwkurwia jeden w pracy co niby najwięcej robi a kurwa co 5 min na faje wychodzi a co 10 do kibla i kurwa na rece mi patrzy i twierdzi ze nic nie robie a jak kurwa przychodzi co do czego to mi oddaje swoje problemy bo kurwa ani me ani be po angielsku.debil
Ja jestem kobietą i też mnie szlag trafia, jak się zejdzie stado bab i pierdolą tylko o dzieciach, porodach, kupach i tak dalej.