Dziś rano wychodząc z domu byłem przygotowany na niejedną chujnię, ale tego się nie spodziewałem. Żeby w szpitalu na gówniane zdjęcie gipsu czekać 4 godziny, w śmierdzącym obdrapanym korytarzu, gdzie co chwila jakiś kulas się bezczelnie wpierdala przed kolejkę, to już może człowieka podkurwić. Ale chuj, kolejka, wiadomo. Przełknąłem gorzką pigułkę, wyczekałem swoje i wlazłem w końcu do gabinetu ? a tam jakaś gnida nie lekarz patrzy mi w papiery i mówi że jestem tydzień za wcześnie, i jeszcze szczerzy ryja zadowolony ze dziś nie musi się męczyć. Chuj go obchodzi że jego kumpel niefrasobliwy kazał mi dokuśtykać na zdjęcie dziś a nie za kurwa tydzień. Chujnia, że w drutach piszczy.
24
53
a to kurwa była chujnia