Wiecie co mnie wkurwia wśród ludzi najbardziej? Brak myślenia nawet u ludzi niby inteligentnych. Oto jakaś grupa ludzi chciała udowodnić, że leki homeopatyczne nie działają. Wypiła setki litrów syropów homeopatycznych i wpierdoliła tysiące takich tabletek. Nikt nie umarł z przedawkowania. Brawo udowodnili, że leki homeopatyczne nie mają skutków ubocznych, a czy leczą zapomnieli udowodnić. Chujnia.
20
52
w ten sposób udowodnili też, że to gówno nie działa i naiwni są ci, którzy je kupują.
Wiesz, lekarze zawsze najmądrzejsi i oczywiście w żadne alternatywne/naturalne źródła nie wierzą. Najlepiej tylko chemią by faszerowali.
Leki homeopatyczne to ściema i szarlataneria. Pomagają tak samo dobrze jak placebo, co zostało udowodnione wieloma badaniami.
wszystko w nadmiarze szkodzi, zatem jeśli coś nie szkodzi w nadmiarze to jak ma działać? Dowiedli, że to jedno wielkie bezużyteczne dla ludzkiegfo ciała gówno, z którego bierze sie kase.
Każdy LEK wpływa w jakiś sposób na organizm, za mała dawka wpływa za słabo, odpowiednia – zadziała należycie, a zbyt duża spowoduje ZWIELOKROTNIONE działanie, które może być szkodliwe dla organizmu. To nie jest skutek uboczny. Zjedz 50 tabletek na uspokojenie. Serce stanie? – TAK, bo te leki uspokajają pracę serca, a zbyt duża ilość za bardzo „uspokoi” – TO NIE SKUTEK UBOCZNY. Logiki nie oszukasz. Jedyne co w tym wszystkim jest złego to to że lekarze zabrali ludziom niezłe placebo, ale przynajmniej szarlatani może przestaną trzepać kasę.
To się bodajże placebo nazywa. Działa psychologicznie jeśli wierzysz, że zadziała.
Nie jestem ekspertem w tego typu sprawach, ale czy fakt, że nic się nie stało po przedawkowaniu nie oznacza także, że nic się nie stanie podczas normalnego używania?
Wszystko co leczy w nadmiarze szkodzi z takiego założenia wychodzę więc potwierdzili tezę że to NIE leczy.Takie moje zdanie.