Mamuśki z bachorami w samolotach

Na lotniskach zawsze siadam przy bramce na Teneryfę, Malagę, czy Sycylię, bo tam się przyjemnie siedzi, opalone uśmiechnięte dziewczyny, elegancko ubrani dżentelmeni, a co widzę przy bramce do Wrocławia, Warszawy, czy Gdańska? Wykrzywione, umęczone ryje, łyse karki siorbiące piwsko, wąsatych Mietków, bardziej niemieckich niż sami Niemcy, bardziej nażelowanych, niż sami Włosi, ale najgorsze są matki-polki ze swoimi kulfoniastymi bachorami. Lata taka koło swojego wózka, niczym centralnego punktu wszechświata i wciska, może batonika? może serek? tititi… Do wyjścia pcha się najbardziej priorytegową kolejką, a potem dumnie paraduje obnosząc się ze swoją smutną mordą roztyłej polskiej pani, trzymając w łapie siatkę z pampersami dla powiększenia efektu po przejściu w kabinie, że nawet stewardessy, muszą się chyłkiem bokiem przeciskać koło takowej. Ludzie, zróbcie coś za granicą z tymi waszymi polskimi mesjanistycznymi mordami męczenników za chujwieco, ja pierdolę!

8
0

Komentarze do "Mamuśki z bachorami w samolotach"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Wiem jak to jest chłopie. Mamuśki widocznie mają wyjebane na innych ludzi wokoło. A jeszcze gorzej jak taki gówniarz zacznie się drzeć na całe gardło podczas lotu, już nie na samym lotnisku, ale w samolocie. To jest kurwa chore…zmęczony chcesz dolecieć SPOKOJNIE na miejsce, a nagle za tobą koło ucha ryczy jakiś bękart, bo coś tam, zamiast siedzieć cicho jak normalne dziecko. To kurwa nie. Oczywiście, że nie i męcz się tak człowieku przez dłuższy czas.

    6

    1
    Odpowiedz