DJ-e w komunikacji miejskiej

Zawsze rano, podczas drogi do szkoły spotkasz takiego typa. Chce zarazić ludzi swoją pasją do muzyki (najczęściej rapsów i disco-polo) puszczając to na głośniku. A jak podejdziesz, zwrócić uwagę, to jeszcze z ziomkami wróci sprawiedliwość wyegzekwować. Niech się tacy ogarną, albo wreszcie mnie chuj strzeli, tym samym ich pierdolnie wiatrówka.

61
24

Komentarze do "DJ-e w komunikacji miejskiej"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Ja tam słucham Metalu a nie jakiegoś disc o polo czy innego gówna, wieśniaki jedne heheh 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Jestem kierowcą autobusu komunikacji miejskiej w pewnym średniej wielkości mieście, z całą surowością tępie osoby, które nie stać na zestaw słuchawek albo nie wiedzą do czego służą, robię to w bardzo prosty sposób – najpierw grzecznie zwracam uwagę, najczęściej to wystarcza, a gdy to nie wystarcza to poprostu, dalej nie jadę i inni pasażerowie robią już swoje :), z pozdrowieniami dla idiotów DJów w środkach komunikacji miejskiej, pamiętajcie, nikogo nie obchodzi ta wasza zjebana muzyka!

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Ja słuham deep purple i jusz

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Patałachu… Co ty o tym wiesz… Niedaleko willi Mesia, Pana twojego (i to jest poważnie autentyk, Pan twój przysięga na swoje dżdżownice kalifornijskie, dzielnie i ze stachanowskim poświęceniem żyzną ziemię ogrodową dla Jego ogródka przygotowujące), mieszka ze swoimi starymi koleś, który, idąc ulicą, albo słucha z jakiegoś przenośnego odtwarzacza hip-hopu albo czasem obchodzi się bez tego (różnicy wielkiej nie ma…). W każdym bądź razie, idąc ulicą „śpiewa” to hip-hopowe gówno (wprawdzie rymujące się i nawet nieźle mu to wychodzi, ale to nadal gówno nie muzyka) na cały regulator swojego ryja. A ten ma wyjątkowo wydajny… W środku zgiełku dnia gościa wyraźnie, jakby miał mikrofon do kolumny podłączony, słychać z odległości ponad stu metrów. A wieczorami i w nocy to z lekko 300 metrów. Jak mordę pełną tego gówna drze w domu, to okolica jest jak na koncercie. I nie sprawia mu to wysiłku… Może tak długo. Pan twój, dawno temu pożyczyłby od Jego Ekscelencji, Wiecznego Prezesa Byczywąsa snajperkę i jednym strzałem sprawiłby, że gościu do końca życia śpiewałby falsetem, ale ma do niego słabość, bo widać, że gość robi to z pasją, cokolwiek złego o tym akurat hobby Pan twój by nie sądził… Więc cóż… Pozwala mu żyć z nietkniętymi jajami przez 7,62 mm pocisk i kobietę… /Mesio PS. A propos „zdolnych eunuchów”… Patałachy zapoznają się dziś z następującym dokumentem: „Ancient Chinese Treasure Fleet_ CHINA DISCOVERED THE WORLD (AMAZING HISTORY DOCUMENTARY)” www. youtube. com /watch?v=S2eukDRZ4B0

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Za włosy i do gnoju- chuj ze wsi.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Liroy jako poseł ma wprowadzić obowiązek słuchania rapu w miejscach publicznych. Od teraz każdy będzie sluchal o kobietach co im się jebac chce oraz o imprezach. Jaka władza takie prawo. Lepsze to niż radio maryja moim zdaniem co chcial wprowadzić nasz ojciec.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Podejść jebnąć bez słowa ze łba może huj się nauczy – kurwy jebane.

    0

    0
    Odpowiedz