Wkurwia mnie moja dziewczyna, jesteśmy już rok ze sobą. Staram się jak mogę moim zdaniem jestem dobrym chłopakiem, gotuje dla niej, opuszczam siłownię żeby się spotkać, daje jej wolna rękę może robić co chce i kiedy chcę. Jesteśmy już dorośli a przynajmniej tak mi się zdaje niestety ona jest zadufana w sobie… Odpierdala jej coś w towarzystwie i chce mnie jak najbardziej przy nim ponizyc, ostatnio powiedziała ze to ona się stara i tyle dla mnie robi a jedyne co robi to słucha problemów a potem mówi o swoich jak to źle w życiu nie ma i jak jej źle…Czuję się jak bym był jakaś pierdolona zabawką i mam ją pocieszać bo jej się NALEŻY… Spotka się ze mną raz w tygodniu rzadko kiedy pisze. Chyba ten związek już chuj strzelił. A szkoda bo w sumie cholerka dla nikogo w życiu się tak nie starałem i domyślam się ze lepszego ode mnie prędko nie znajdzie, szkoda moich nerwów martwić się o nią albo coś z tym zrobi albo w pizdu rok..Coś w głębi duszy czuję że polecę w ciąg po zerwaniu a szkoda ryja strzępić
Jebane związki
2016-03-03 18:511
0