Wkurza mnie (lewacki) monopol na rację

Nie mogę się w pracy odezwać, żeby nie zostać nazwaną rasistką, nacjonalistką, faszystką i najgorszym złem na tym świecie… tak to jest jak pracuje się ze skrajnymi lewakami. Przykłady z dzisiaj: 1.Mówię: boję się fali uchodźców z Syrii, nie rozumiem ich kultury, boję się przemocy wobec kobiet, nie chce ich w naszym kraju. Słyszę: jesteś rasistką, że niby będzie więcej zbrodni-kłamstwo, pomagać trzeba, a ty jesteś egoistką,biedacy, wyższa kultura, „polacy to dopiero żule”. A mnie krew zalewa- ja nie chce, no chyba mogę nie chcieć. Słyszę- Jesteś zaściankowa, tak to jest jak pochodzi się z pipidówki… 10 minut później 2. Pytanie: pewnie też homoseksualistów nie lubisz? co pierwsza byś tęcze paliła? Odpowiadam szczerze- nie lubię ludzi, którzy publicznie manifestują swoją perwersyjną seksualność- dotyczy to zarówno „piosenkarzy” i „gwiazdeczek” masturbujących się na koncercie, jak również panów z gołymi dupami na pochodach, uważam, że ta sfera powinna być prywatna i intymna. Słysze: niby na pochodach się negliżują, własnie nie- to są kulturalni ludzie. Co myślę: „no kurwa, nie chodzę do obcych ludzi nie gadam-gdzie, z kim, co, od tyłu, czy przodu i nie wymagam aby zaakceptowali to bez gadania… też nie chce tego słuchać,.. nie mam ochoty słuchać o preferencjach pań, panów, dzieci, zwierząt, po prostu nie… No kurde wiem skąd się biorą dzieci, sama mam 3 i nie chce im w przyszłości tłumaczyć, że dzidziuś to wyszedł z brzuszka mamusi, a nie z dupki tatusia… to powinno być oczywiste” No przecież jestem nietolerancyjna. Pracujemy dalej… Pracujemy dalej… „powinniśmy iść z duchem postępu- tolerancja, zrozumienie ponad wszystko” więc wkurwiona pokazuje tym hipokrytom, że ich tolerancja opiera się na blokowaniu wszelkich wypowiedzi osób, którzy nie myślą tak jak oni np.mnie i że mam prawo nie chcieć uchodźców w Polsce, mogę mieć swoje zdanie na temat manifestowania seksualności i dzieciaki będę wychowywać w tym duchu a jak są tolerancyjni to powinni uszanować moje zdanie. Usłyszałam- dołącz do kaczora albo korwinistów. Co za chuje.