Opalenizna – spalenizna

Przedwczoraj wybrałem się z narzeczoną nad jezioro, ciepło, przyjemnie, po prostu cud miód. Ale jakby tak było do końca to nie dawałbym tego wpisu tutaj… otóż wypożyczyliśmy rower wodny na 2 godziny. Miało być pięknie, i było pięknie, dopóki nie wróciliśmy do domu, jak zobaczyłem jak wyglądam to się wystraszyłem, zresztą samopoczucie fizyczne było w takim samym stanie jak skóra. Łeb mi pękał jak jasna cholera, skóra czerwona jak u Indianina i boli jak nie wiem… Smarowałem kremem nivea, balsamem po opalaniu, kefirem, itp itp itp i co? Gówno… dalej boli tak, że wytrzymać się nie da, jest ściągnięta i przesuszona, ledwo się ruszam….. jak za dzień nie poczuję się lepiej, nie będę mógł normalnie funkcjonować to pierdolę i idę do lekarza… na razie mam niezłą nauczkę. A wszystko przez to, że nie użyłem jebanego kremu przed opalaniem! Teraz ani wyjść na rower, ani na spacer, bo wszystko boli. A może macie jakieś środki na zjaraną skórę?

38
47

Komentarze do "Opalenizna – spalenizna"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Najlepsze są spreje na poparzenia. Psika się plecy i robi się taka pianka, ona chłodzi skórę, łagodzi ból a na następny dzień jest już dużo lepiej.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Wódka. Doustnie.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Środkiem tym jest czas. Na oparzenia słoneczne niewiele można więcej zaradzić niż nawilżać skórę. A następnym razem trza pamiętać, że Słońce nie emituje tylko promieniowania podczerwonego i światła widzialnego, ale również promienie z całego zakresu skali: od gamma do radiowych, z naciskiem na mutagenny ultrafiolet, który wiele osób tak ubóstwia.

    0

    1
    Odpowiedz
  5. pantenol zią:)

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Posmaruj się zwykłym masłem to natłuszczy trochę skórę i nie będzie ci „pękać”. mi to pomogło

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Tu raczej lek na głupotę by się przydał! A takiego nie ma.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. ja cały dzień na takim słońcu tyram i się mi nic nie dzieje a ty 2 godzinki i już ziazia w plecki?

    1

    0
    Odpowiedz
  9. Nie wiem czy cie pocieszę ale będzie cie boleć przez jakieś 3 dni a potem najlepsze bo będziesz obchodził ze skóry jak wąż, ale tym się nie przejmuj bo to będzie potem 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  10. pantenol rządzi 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Od Autora:
    2. Jakoś za wódką nie przepadam, ale zimne piwko nie zaszkodziło 🙂
    6. Niestety niema, a chyba mi by się w tym przypadku przydał 🙂
    7. Owszem, ale twoja skóra jest w jakiś sposób „przyzwyczajona” właśnie dlatego ze pracujesz w słońcu. Ja nie mam takiej pracy, do tego mam jasna, bardzo jasna karnacje… ehhh zachciało sie jeziora :P, cierp ciało jak chciało.
    8. Już się nie mogę doczekać jak mi ta skóra zacznie schodzić, uwierz. 😀
    9. Kupiłem pantenol w piance, powiem szczerze że jest lepiej. Także z tym to macie rację.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Doskonale Cię kurwa rozumiem. Spaliłem się jak ostatni dzik. Pierwsze dwa dni były okropne, czułem jak wewnętrznie płonę. Chodziłem jak robot i nie mogłem spać. Teraz jest trochę lepiej, całe ciało mnie swędzi i schodzi mi skóra, całe szczęście, że mam drapaczkę. CHUJNIA!

    0

    0
    Odpowiedz