Samotność na maxa

Cześć. Zacznijmy od a) Sam fakt, że wszedłem na tą stronę świadczy, że jestem samotny. Wy też. b) Fakt, że piszę o tym co mnie boli do obcych ludzi, wystawiając się jednocześnie na ich – momentami niesprawiedliwą – krytykę. Jak już w temacie wspomniałem, sprowadza mnie tutaj samotność. Nie żebym nie miał znajomych (bliższych i dalszych), kilku przyjaciół. Mimo wszystko czuję, że ze wszystkim jestem sam. Sam ze swoimi problemami, marzeniami, pierdołami. Czuję się jakiś niekompletny. Mam z kim o tym pogadać, ale nie chce mi się już gadać. Tylko czasami, jak teraz, ryja nie ma do kogo otworzyć, a w sufit dłużej już patrzeć oczy bolą. Dodam, że nie jestem brzydki ani nawet głupi. Mam specyficzne poczucie humoru, ale ludzie mnie lubią. Tak, nie mam dziewczyny. Pewnie one wiedzą lepiej dlaczego czuję się teraz samotny.

27
40
Pokaż komentarze (15)

Komentarze do "Samotność na maxa"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Rozumiem Cię. Podobnie mam. Mam wielu znajomych, ale co najważniejsze kilku przyjaciół na których mogę liczyć, ale czasami zdarzają się rozkminy, że jednak nie są oni tacy na których mogę polegać i nie zawsze mnie rozumieją. Pomimo wszystko znam wiele ludzi, którzy i tego nie mają i czuje, że naprawdę to co mam to bardzo dużo i to warto doceniać.
    Z kobietami to inna sprawa. Ostatnio łatwiej wychodzi mi rozmowa z nimi i same zarywanie nie jest tak trudne, ale oczekuje od razu na początek ideału, którego nie mogę znaleźć. Jedna prześliczna, ale nie ten charakter itd. Przemyśl co masz i wtedy zrozumiesz, że nie jest tak źle i docenisz to co masz, bo wychodzi, że nie masz najgorzej. Zdarzają się gorsze dni i wtedy różne myśli przechodzą po głowie.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Koniecznie musimy się poznać. Bo skoro ja mam identycznie, to chyba byśmy się ładnie uzupełnili.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. a) A skąd ta pewność? To jest chujnia.pl a nie samotni.pl

    b) Życie, ot co. Kiedyś tam kogoś poznasz. Albo i nie. Żyj i nie myśl o tym, idź się napić czy co tam.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Musiałeś to napisać? Weszłam na tą stronę z nadzieją, że polepszę sobie humor czytając czasami dziwne kłopoty, a Ty mi tu już w trzecim zdaniu brutalną prawdę prosto w oczy!

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Jest nas przynajmniej dwóch przyjacielu…

    0

    0
    Odpowiedz
  7. A teraz wypiję kolejkę za Ciebie drogi autorze, bo tak – jestem samotna i piję do komputera, to gorzej niż do lustra.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Nie mogę powiedzieć, że mamy identycznie. Trzeba znaleźć jakieś zajęcie, które Cię zajmie i szukać szczęścia pomimo tego szarego świata. Nadeszła wiosna to tym bardziej człowiek chodzi z bananem na twarzy. Szukania rozwiązania w alkoholu to nie jest najlepszy pomysł. Może jeszcze nie uświadczyłem takiej depresji i braku sensu życia, może z powodu mojego wieku, bo dopiero w tym roku będę pełnoprawnie dorosły, ale to jest ten czas by wyrobić sobie poglądy, taką świadomość jakie chce mieć życie, by później było łatwiej. Ja czuje się jedynie samotny, bo chciałbym mieć jakąś bliską osobę typu dziewczyna, dlatego próbuje coś z tym zrobić, a nie siedzę z założonymi rękami. Masz problem, musisz go rozwiązać.
    P.S. Tutaj osoba z komentarza numer 1.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. @6 nie martw się też to robię często. Lubię sobie sam wypić jakiegoś wymyślnego drinka, a czasem się nimi najebać. Przynajmniej nikt mnie nie wkurwia i to jest piękne

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Niestety takie jest życie i nic z tym nie zrobisz.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Poje…. cię, wchodzę, żeby sobie ciekawe wpisy poczytać, a nie dlatego, że jestem samotny!! Nie oceniaj innych ze swojej perspektywy.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Tak mi się coś wydaje że znam to.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Ja też jestem czasem sama, ale myślę, że w moim wypadku za bardzo się przejmuję sobą zamiast zainteresować innymi. A jak jest u ciebie?

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Pierdolcie siano

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Niestety rozumiem Cię. 😛 Dołączam się do wirtualnego toastu za Ciebie.

    0

    0
    Odpowiedz

Internet

Przeglądam sobie bezmyślnie demotywatory, odczuwając tą perwersyjną radość z babrania się w gównie. Zazwyczaj poziom zażenowania jaki odczuwam po każdym obrazku, czy jak to tam nazwać, jest idealny- jeszcze nie pęka mózg na 10 części, ale jest już na tyle okropnie, że pojawia się ta fascynacja czymś obrzydliwym. Tym razem jednak naprawdę znalazłem coś niebezpiecznego. Było tak okropnie pretensjonalne, głębokie i o miłości, że mało brakowało do tego żebym założył konto specjalnie po to, żeby rzucić się w komentarzach ze skomleniem do stóp autorki błagając ją żeby nigdy więcej nie produkowała takich przemyśleń. To było straszne! A najgorsze było to, że komentującym się naprawdę podobało. Nie było ani połowy komentarza, który by wyraził jakiekolwiek niezadowolenie z powodu tego okropnego ataku 15 letniej Osiecko-szymborskiej, która zebrała wszystko co tylko można było znaleźć w części mózgu podpisanej „o miłości, głęboko, na poważnie i w złym guście, Uwaga: NIE UŻYWAĆ PUBLICZNIE (nigdy)”, a potem ulepiła z tego jakiś przerażający twór, który z pewnością jest właśnie drukowany w piekle na tapety. Och proszę, niech tu będą jacyś inni wrogowie internetowej pretensjonalności.

24
45
Pokaż komentarze (5)

Komentarze do "Internet"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Nie jesteś sam, podejrzewam że sporo osób sasila te szeregi.
    Z biegiem czasu staram się komentować wszystkie podobne Twemu opisowi „perełki” kamiennym wyrazem twarzy… To chyba najrozsądniejsze.
    Pozdro na maksa!

    0

    0
    Odpowiedz
  3. o jaka rozkmina, jak nie możesz patrzeć na demoty itp. to na chuj tam wchodzisz, i przede wszystkim na chuj się przejmujesz. na prawdę tak cię to boli? Trzeba mieć wbite w baranów.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. a czego się spodziewasz po 13 letnich dzieciach

    0

    0
    Odpowiedz
  5. nic z tego nie rozumiem

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Na początku to było dobre. Ale dzisiaj już tylko niewielki odsetek demotywatorów spełnia swoją właściwą funkcję – demotywacyjną. Reszta to właśnie takie nie wiadomo co i po co i nijak ma się do pierwotnych założeń, kompletnie rozmija się z istotą.

    0

    0
    Odpowiedz

Banderas w reklamie WBK

Co ten amerykańsko-meksykański Hiszpan wie o polskich realiach? Jakimi debilami muszą być „spece” od tej reklamy i marketingu WBK, jeśli myślą, że jak zobaczyłem Antonia uśmiechniętego do Polaków to od ręki lecę do banku oszczędności zanieść! Już rozumiem Kowalczyk, Kondrata; choć też mnie to wkurwia, bo nie aktor i narciarka mają mnie przekonać do banku tylko JEGO DOBRA OFERTA! Przy okazji: państwowy bank PKO zapłacił Majewskiemu jakieś 3,3 mln zł za kampanię, jak myślicie – kto pokryje te koszta? KLIENCI!

18
45
Pokaż komentarze (11)

Komentarze do "Banderas w reklamie WBK"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Kto pokryje koszty? Na pewno nie ja więc leję na to.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Kondrat nie jest aktorem
    PKO nie nie jest państwowy
    Ale co do Banderasa masz rację.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Ty swoje wiesz, ale 90% ludzi tzn bydła poleci na aktora. Na tym polega TV, reklama itd, bydło nie myśli.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Klienci są debilami i na to polecą.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. nie mam konta ani w bz wbk ani w pko bp i nie zamierzam mieć! ale nie pomyślcie, że jestem jak Jaruś K., mam konto, ale w innym banku, niż wyżej wymienione 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  7. zgadzam się z Tobą

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Niestety nie wiesz nic o reklamie, bo jej efektem ma być zapamiętanie marki. I nie każda reklama musi się podobać. Jak widać na twoim przykładzie specjalistom od marketingu w Banku Zachodnim udało się stworzyć bardzo dobrą reklamę, bo nie dość, że pamiętasz markę i pamiętasz też reklamę, to jeszcze mówisz o banku wśród innych ludzi. Znasz zasadę „nie ważne jak mówią, byleby nazwiska nie przekręcili”? ona jest prawdziwa.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Też uważam to za żałosne 😛 chociaż sama mam konto w bzwbk

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Przykre ale prawdziwe. W moich oczach nie jeden dobry aktorzyna stracił szacunek występując w reklamie banku/kredytu rąbiąc tym sposobem z człowieka debila. Świat a przede wszystkim ten kraj jest zepsuty do granic możliwości niedługo kurwa zacznie się rozkładać bo najgorsze gówno wiecznie śmierdzieć nie może

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Nie podoba się, to spierdalaj do innego banku – twoja sprawa. Albo otwórz własny bank – też twoja sprawa. Albo siedź w domu i wal gruchę – też twoja sprawa.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. do 7: masz rację, że zapamiętał i mówi o niej do ludzi, ale: ani on, ja, ani Ci ludzie nie założą tam konta, więc bank na nas nie zarobi, mimo, że o nim mówimy

    0

    0
    Odpowiedz

Wojsko

Postanowiłem pewnego pięknego dnia że polezę do woja. Stary namawiał, bo tak z dziada pradziada i ty też musisz, bracia też namawiali, bo spoko sprawa na tanku se pośmigasz, giwerką postrzelasz i PANNY NA MORO LECĄ. Nawet stara chciała żebym do Iraku jechał!
(o właśnie naszła mnie myśl, że mam popierdoloną starą). To więc pojechałem do tego jebanego wku. Gadam do gościa, że chce do woja. Rybkę strzelił, ale zaraz ogarnął sprawę w jakoś miech, potem w kamasze. Oczywiście na jednostkę wjechałem najebany… kurewsko najebany. Motyw: Zero jakiejkolwiek fali, zero dziadków, zero kotów. Małpi gaj to ja z opowiadań znam tylko. No przechodziłem raz obok. To już coś. Służby to jakaś farsa. Jak nie stołówka to pomocnik podoficera. I tak na zmianę. CIĄGŁE SPRZĄTANIE – tyle co w woju to się w życiu nie nalatałem z miotłą i ścierą. TA, Wojo zrobi z Ciebie prawdziwego faceta – PO CHUJU – wojo mnie nie zmieniło. No nauczyłem się tylko władać mopem na 99lvl. Chujnia: 9 miechów w plery.(samej zasadniczej, a gdzie 2 lata nadterminówki), zerwałem przez to z panną. Niczego się ciekawego nie nauczyłem i nie przeżyłem w sumie żadnej spoko przygody. Bo pić i palić w pokoju to ja teraz i przedtem mogłem i wcale to nie jest dla mnie jakiś przywilej tylko jebana oczywistość. Z tego wszystkiego najbardziej popierdolone nie jest to, że 9 miechów latałem na mopie jak Harry Potter ani to, że 2 lata termitem byłem. NAJBARDZIEJ POJEBANE JEST TO, ŻE NA ZAWODOWEGO MNIE NIE WZIĘLI. I na chuj ja się tak starałem? Śrut!

22
38
Pokaż komentarze (11)

Komentarze do "Wojsko"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. bo mon to syf, zapaść moralna, technologiczna i intelektualna. Jazda po burdelach z najebanymi oficerami, sprzęt z lat 50, złodziejstwo na każdym kroku (od części zamiennych po paliwo) opierdalanie i wczesna emerytura. To już policjanci nazapiedalają się milion razy więcej niż te ściemniacze w kamaszach. Śrut im w dupę a Tobie kolego współczuję.

    7

    0
    Odpowiedz
  3. Wojsko to syf … najbardziej popierdoleni są starzy wojskowi, miałem przez 2 lata zajęcia w studium wojskowym i 80% wojskowych którzy długo służyli ma spierdoloną psychikę.

    4

    0
    Odpowiedz
  4. i tak powinieneś być zadowolony:) bo dziś wojsko jest kontraktowe: podpisujesz kontrakt na 10 lat ( który nie daje Ci prawa do emerytury) a później go nie przedłużą coby tej emerytury nie płacić(jako , ze ryży donald obiecał całkowicie zawodową armię bez zastanowienia się skąd na to kurwa wziąć pieniądze)pomyśl jak może wyglądać potem szukanie pracy…gdzie potrzebują artylerzystów? albo ludzi co 10 lat operowali mopem…Ludzie pierdolcie wojsko, to już nie to co kiedyś…chyba , że ktoś ma wujka generała, jeżeli nie to potraktują Was jak śmieci.

    2

    0
    Odpowiedz
  5. nie wiem czy wiesz ale na zawodowego trzeba mieć maturę..

    0

    2
    Odpowiedz
  6. Dziękuję Ci Polsko za twe silne wojsko, dziękuję Ci Polsko za wódke i za chleb!

    0

    3
    Odpowiedz
  7. no tak, to jest chujnia, nie będę pocieszał…

    1

    0
    Odpowiedz
  8. a kto przy zdrowych zmysłach idzie do wojska? zeby słuzyc komus i byc smieciem dla innych? zeby byc miesem armatnim? za co? za ten burdel w kraju i interesy elit? a pierdole! wole otworzyc firme, miec rodzine i przyjemne zycie..a nie jakies wojsko..wojsko do plankton umysłowy.

    5

    0
    Odpowiedz
  9. Mon to muzeum i głupizna.

    1

    0
    Odpowiedz
  10. Też uległem namowie rodziny idź do wojska będziesz kimś ok udało się dostać bez pleców impreza super w niebo wzięty, trafiłem na kompanie zapasów wojennych wszystko rozjebane sprzęt powyżej 35 lat nie kompletny jak się wychylisz że czegoś brakuje to szef powiedział mi wprost że mnie wpierdoli na minę służby z rękawa kompanie honorowe nic nie zaplanujesz ogólna głupizna i czepianie się o byle co ogólnie chujnia

    2

    0
    Odpowiedz
  11. W zasadzie kolego moja historia była z deka podobna tylko troszkę dawniej, z przymusu i u mnie była fala, ale mieszała się ze stalą. Tak, że nie polecam. Nie będę tu ładował ci tego opisu bo jest go dużo,ale zapraszam na moją stronkę.

    http://www.psychodelicznystolarz.pl/?page_id=481

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Lekarze WKU to prawie sami pedofile.

    1

    0
    Odpowiedz

Praca z kompem

Mam małą własną firmę informatyczną. Cały dzień siedzę przy kompie, jak nie w pracy to w domu. To zaczyna wypaczać mi czachę! Ostatnio złapałem się na tym, że chciałem zrobić „save” po wyjściu z klatki jak szedłem śmieci wyrzucić. Mam ochotę złapać lapka i wypierdolić go za okno i żeby się rozpieprzył na parkingu. Ani z tym cholerstwem żyć ani bez niego. Nawet jak się chcę komuś pożalić to przez to pudełko. Mi na łożu śmierci nie przeleci życie przed oczami tylko logo Windowsa.

23
45
Pokaż komentarze (15)

Komentarze do "Praca z kompem"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. to fajną masz tą firmę jak ciągle robisz quick savey. Wróć do rzeczywistości i przestań grać w te gry…

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Hahahaha ostatnie zdanie miażdżące! 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  4. nałóż sobie limity czasowe i spokój

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Czytając o twojej chujni to jakbym słyszała siebie. Mam to samo. W pracy 8h przed monitorem, w domu pisanie pracy i tak leci dzień po dniu, a mi wzrok coraz bardziej się śruci. Byłoby cudowną sprawą móc wy.ebać lapka z balkonu. p.s.Logo Windowsa kładzie na łopatki;p

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Najpierw trzeba było wypierdolić śmieci a potem zrobić save’a. Potem będziesz zaczynał od wywalania śmieci. Bez sensu…

    0

    0
    Odpowiedz
  7. niezły fake dzieciaku. Firmę informatyczną? to ty chyba widziałeś jak szedłes sobie kupić czyste płytki do sklepu. Save? Za dużo grasz w tibie dzieciaku. Logo windowsa? Kto znający się na rzeczy pracuje profesjonalnie na mikroszicie? Lepiej skończ grać w te gierki bo ci się mózg do końca zlasuje

    0

    1
    Odpowiedz
  8. Chujnia z komputerami. Myślę, że żyjemy w najbardziej gównianych pod względem komputerowości czasach. Są niezbędne wszędzie jak nigdy i pierdolą się na potęgę jak nigdy. A programy są chujowe i tępe. Dawniej programy też były chujowe i tępe, ale mniej to wszystko było potrzebne i mniej się pierdoliło. Z kolei w niedalekiej przyszłości myślę, że oprogramowanie ruszy na tyle do przodu, że człowiek przestanie być potrzebny do administracji i rozwoju, i będzie luzik. Chyba, że rządy krajów wykorzystają ten inteligentny, wszechmocny system do kontroli każdego ludzkiego pierdnięcia. Wyobrażacie sobie na przykład system kamer w miastach, każda z nich podłączona do centralnej bazy i programu potrafiącego identyfikować wszystkich ludzi po wyglądzie i wszystkie zachowania – wszystkiego, co znajdzie się w kadrze? Przepierdolone na maxa 🙁

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Czy ktoś cię do czegoś zmusza?

    0

    0
    Odpowiedz
  10. @5 – geniusz

    0

    0
    Odpowiedz
  11. a ja tam lubię siedzieć na kompie całymi dniami. czasem robię przerwy dla ciała i oczu bo coś im się przecież nalezy ale uważam że komputerek to bardzo fajne wynalezionko dzięki któremu można zapomnieć choć na chwilę jak chujowy jest świat i zwłaszcza jak chujowi są ludzie

    0

    0
    Odpowiedz
  12. komentarz nr 5 – to jest dopiero klasa.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Mnie wkurwia najbardziej to, że wyraznie czuje jak przez siedzenie na kompie robie się głupsza… Rozprasza się moja uwaga na milion kawałków i latających reklam przez co pózniej mam problemy ze skupieniem się na czytaniu książki czy chociażby gazety, następnie masa informacji- śmieci które magazynuje nawet o tym nie wiedząc jest przerażająca a i jeszcze psuje mi się wzrok i boli głowa… no:)))) Zajebiście biorąc pod uwagę, że w dzisiejszym świecie bez komputera nie przeżyjesz.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. znam ten ból. może nie mam firmy informatycznej, ale doświadczam tego samego. siedze przed kompem i tylko youtube, facebook, plemiona, gg, need for speed i tak w kółko kursy robie. chce zrobić przerwe ale coś mnie ciągnie do tego pierdolonego pudła z guzikami. żeby człowiek mógł sie bez tego ustrojstwa obejść to rozjebałbym kompa o kant najbliższego śmietnika. komputer to uniwersalna, ogłupiająca, acz kolwiek przydatna maszynka do mielenia mózgu. a ostatnie zdanie rozbraja, pompa na pół dnia xD
    PS, wiecie, że do wysłania człowieka na księżyc wystarczył 1MB RAM-u, a do uruchomienia Visty potrzeba około 1GB? chyba wróce do poczciwego W95 xD

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Ja kiedyś coś napisałem na druku (papierowym żeby było jasne) do urzędu – wyszło, że pomyliłem rubrykę i chciałem odruchowo wcisnąć ctrl+z – to niestety autentyk… 🙁

    0

    0
    Odpowiedz
  16. nareszcie ktoś mnie rozbawił – dziękuję Ci za ten wpis -chujowa baba

    0

    0
    Odpowiedz

Czy powinnienem?

Jestem gejem. Znaczy do tej pory byłem. (Nie musicie mnie zaraz wyzywać, to zrodziło się samo w mojej psychice kiedy miałem 14 lat). Jestem teraz studentem medycyny, kierunek stomatolog. Mam na moim roku, 3 już, śliczną koleżankę, która w pełni mnie akceptuje. Do tej pory aż jej nie poznałem ani mi w głowie myśleć o kimś innym niż mój ukochany. Jednak ona coś zmieniła, opowiadała mi o swoich nieudanych związkach, widziałem ją płaczącą, uśmiechniętą, ogarniętą, roztrzepaną, w staniku, w majteczkach, w dresach, w sukience. Na wszystkie sposoby. Jej charakter jest najwspanialszym z charakterów. Ostatnio, dokładnie 15 marca, powiedziała,że chciałaby takiego chłopaka jak ja. Wtedy coś mnie tknęło. Wyobraziłem sobie nas w łóżku i mój wacek stanął. Zrobiliśmy to, choć dobrze wiedziała, że mam Roberta ( mój partner ). Teraz ciężko mi z tym, chyba po tylu, wielu latach okazało się,że Justyna zajmie miejsce chłopaka. Co nie było dla mnie realne jeszcze jakieś 6 miesięcy temu. Ona nie ma problemu z tym,że mam taką przeszłość i że uprawiałem sex analny. Dodam,że to była moja pierwsza partnerka sexualna.

22
37
Pokaż komentarze (13)

Komentarze do "Czy powinnienem?"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To nie samosia.pl, jak to przeczytałem to z gejami gorzej niż z żalącymi się babami…

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Orientacja seksualna nie przybiera tylko trzech predefiniowanych ustawień, jest płynna. Zastanów się czy jesteś gejem lekko w stronę bi, cze w większości bi. Pomyśl też czy to tylko fascynacja seksualna, czy naprawdę coś do niej czujesz.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. prowokacja, koleś wymyślił historyjkę – tak mi mówi mój nos

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Co drugi wątek to o analu. Kurwa mać, ogarnijcie się ludzie, bo rzygać się od tego wszystkiego chce!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  6. hahaha 2 historyjki na raz 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Jeśli ją też będziesz pukał w kakao to będziecie szczęśliwi.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. no to chłopie to nie chujnia tylko nareszcie jesteś normalny ..

    0

    0
    Odpowiedz
  9. A idź w pizdu!

    0

    0
    Odpowiedz
  10. to nic złego lubić chłopców i dziewczynki!

    0

    0
    Odpowiedz
  11. ta historia nie jest prawdziwa. autorze, wyjdź pobiegać, pojeździj na rowerze albo pograj w piłkę, bo masz widocznie za dużo czasu w domu i nudzi ci się przed komputerem.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. wypierdalaj z takimi wpisami, rzygać sie chce!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  13. żeby życie miało smaczek, raz dziewczyna, raz chłopaczek

    0

    0
    Odpowiedz
  14. @10 – zgoda

    0

    0
    Odpowiedz

Sex analny.

Bardzo mi zależy na moim chłopaku. Jesteśmy ze sobą już 4 lata, ja mam 24, a on 26. Nasze życie łóżkowe jest bardzo fajne, wszystko cacy. Tylko że mój kochany bardzo pragnie sexu analnego. Ja nie zgodziłam się. Uszanował to, ale widzę, że strasznie tego pragnie. Ja czuję pewnego rodzaju BARIERĘ przed tym, a on mówi, że chciałby choć raz tego spróbować. Z tego co czytałam na różnych stronach, forach to sex analny w 95% tylko na filmach z redtube.pl itd. Dziewczyny piszą tam, że robią to tylko dla chłopaka, ale tak to jest to dla nich dyskomfort. Zapytam tu osób, które mają to za sobą. Czy jest naprawdę tak źle, czy da rade przeżyć z żelem?

18
56
Pokaż komentarze (26)

Komentarze do "Sex analny."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To nie samosia.pl

    0

    0
    Odpowiedz
  3. założę się, że ten tekst pisał ta sama osoba, co wpis „czy powinienem”. żałosne.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Kurwa mać, sam jestem facetem, ale nie rozumiem, jak można pragnąć seksu analnego!? Uwielbiam bzykanko, ale w dupe!? Kurwa mać, ludzie, DUPA JEST OD SRANIA!!! I tak powiedz swojemu facetowi, i nie kopsnij odbytu, tylko pedały i cioty sie jebią w dupe.

    0

    4
    Odpowiedz
  5. Po 1. gdzie tu chujnia? Po 2. co wy macie ludzie z tym analem? Dupa jest od srania i koniec tematu, co wy macie za dylematy w ogóle, bo niedługo pojawią się pytania 'jak jeść dupą?’ :/

    0

    1
    Odpowiedz
  6. pamiętaj rycerzu młody nie pchaj w odchody;>

    0

    2
    Odpowiedz
  7. @3 – ta, a cipa może od sikania??

    2

    0
    Odpowiedz
  8. Tłok ma pracować w cylindrze, a nie w wydechu.
    tyle ode mnie …

    0

    1
    Odpowiedz
  9. Ja wychodzę z założenia, że wszystkiego w życiu trzeba spróbować, o ile Cie to na prawdę nie odrzuca)… A tutaj tyle facetów pisze, ze dupa jest od srania- nie sądziłam, że którykolwiek facet by tego nie chciał 🙂 Dziewczyna.

    2

    2
    Odpowiedz
  10. zgadzam się z komentarzem nr 2

    0

    0
    Odpowiedz
  11. to może jeszcze loda nie można robić, bo skoro dupa jest od srania to gęba od jedzenia, co? dwoje ludzi decyduje, co jest od czego i co im pasuje i skończcie z tym, że DUPA OD SRANIA!!!

    3

    1
    Odpowiedz
  12. @8 Ja mówię nie, bo dla mnie to obrzydliwe.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Jak się skończy wytryskiem w dupie to macie grzecha 😉 Więc się zastanów dobrze 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  14. mam ten sam problem, chłopak chcę, czasem podczas seksu próbuję, pyta się, ale mnie tak bardzo boli, że się nie zgadzam… nie potrafię tego udźwignąć…

    0

    0
    Odpowiedz
  15. he he he brawo dla Pana nr.7

    0

    0
    Odpowiedz
  16. @10 zgadzam się w 100% 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  17. 90% komentarzy tutaj dodają osoby, które seks uprawiały przed monitorem. Anal jest przyjemny dla obojga stron. Ale uważam , że jeżeli nie chcesz to nie rób tego. Może w przyszłości będziesz chciała spróbować czegoś nowego i wtedy przejdziecie do seksu analnego 😉

    0

    1
    Odpowiedz
  18. Tu facet. Niejeden raz inicjatywa seksu analnego wychodziła od partnerki. Więc nie jest tak, że wszystkie nie chcą.
    Może to być dla kobiety niesamowite przeżycie (tak, tam też masz wrażliwe miejsca), jeśli tylko pamięta się o nawilżeniu (najlepiej żel poślizgowy), o rozluźnieniu i o tym, że partner powinien zaczynać powoli, delikatnie, acz stanowczo i wychodzić potem także powoli. Nie przejmuj się wpisami potępiającymi. Kiedyś mężczyzna noszący kolorowe skarpetki był ciotą i świrem, a mających tatuaże wysyłano do psychiatry 🙂 Open your mind and your … 🙂

    2

    1
    Odpowiedz
  19. @6. Nie sika się cipą imbecylu, tylko cewką moczową

    1

    1
    Odpowiedz
  20. @3 – nie walisz laski w tyłek ale i tak jesteś ciotą za samo takie 'gadanie’

    1

    0
    Odpowiedz
  21. @3 raz w dupę to nie cwel.

    0

    1
    Odpowiedz
  22. Kto smaruje ten jedzie. Moja była zadowolona a pytałem czy boli czy przyjemnie czy jak. A…polecam kąpiel zaraz „po”. B.

    0

    0
    Odpowiedz
  23. „Daj dupy daj, swym odbytem się baw, wprost na spotkanie spermy leć!”

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Da radę przeżyć. Spróbuj, trzeba troszę zadbać o higienę, może wcześniej jakieś winko na rozluźnienie i może być przyjemnie. Gdy spróbowałem to ze swoją, nie uznałem tego za warte zachodu jeśli jej miałoby nie sprawiać przyjemności, jednak gdy przy okazji zabawiliśmy się jednocześnie wibratorkiem w jej „pierwszej dziurce”, odlot miała trudny do porównania z czymkolwiek co widziałem u niej wcześniej. Ale to nie było ani za pierwszym razem, ani za drugim.

    0

    0
    Odpowiedz
  25. mojej zonie tak sie spodobalo ze przez pewien czas tylko anal i anal (az mnie sie z tym dziwnie zrobilo)… po czym zdarzyl sie kleks i tak sie zrazila ze juz koniec totalny z analem ehhh te skrajnosci no chujnia jak chuj

    0

    0
    Odpowiedz
  26. Nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi. jak czytam niektóre komentarze to utwierdzam się w tym przekonaniu. Niestety tak już jest że większość facetów chcę, czasem podświadomie spróbować seksu analnego, a tylko część z nich mówi to wprost partnerce. Ja byłem w trochę nietypowej sytuacji , miałem 30 lat jak spotykałem się z babką o 12 lat starszą ode mnie i to ona wyszła z propozycją seksu analnego. Jednak jeśli tego sama nie chcesz to za przeproszeniem nie dawaj d… na siłę.

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Sex analny tez jest fajny,orgazm mozesz miec nawet lepszy niz w cipce

    0

    0
    Odpowiedz

Nie przedłużyli mi umowy

Witam drogich chujowiczów. Pracowałem od sierpnia zeszłego roku (pół roku przez agencje) i po okresie próbnym nie przedłużyli mi umowy. Jebany kiero powiedział mi, że nie widać u mnie entuzjazmu do pracy i stwierdził, że się będę tylko męczył w tej robocie. Faktycznie trochę poluzowałem hamulce, ale nie robiłem żadnych rażących błędów, co mogłoby mnie zdyskwalifikować. Dobrze żyłem ze starszyzną, którzy nawet potem poszli walczyć o mnie ale wiadomo jak się to skończyło… Wiem, że ostatecznie rozeszło się o kumoterstwo i nepotyzm, ale po chuj człowiek się tak męczy aby mu nie dać jebanej umowy na rok? Najgorsze w tym wszystkim jest, że idziesz do roboty poniżej kwalifikacji, zapierdalasz tam jak idiota, a potem bez żadnej przyczyny i usprawiedliwienia leją na ciebie ciepłym moczem ;/ Jak dowiedzieli się współpracownicy, to zatkało ich bardziej niż mnie…

22
33
Pokaż komentarze (5)

Komentarze do "Nie przedłużyli mi umowy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Współczuję. Obym nie podzielił twojego losu, bo za 3 tyg. kończy mi się umowa :/

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Ale tak jest wszędzie… łatwiej jest brać kogoś na okres testowy i płacić mniej, wyjebać po testowym, znaleźć kolejnego frajera (co nie jest problemem, bo na Twoje miejsce jest 10 innych) i znów mu płacić mniej, bo w koncu 'jest na testowym’. Niestety, u nas to chleb powszedni.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. ja jak miałem dostać umowę to zmienili mi dział w robocie i wiadomo.. inny kierownik, inne osoby, inna zmiana i w sumie inne stanowisko pracy. Kierownik powiedział że chuj wie co z umową a jak poszedłem pierwszy dzień tam to brygadzista się dziwił co ja tu robię. Więc na drugi dzień już nie poszedłem. Po prostu nienawidzę jak tak można człowieka w chuja robić. Wiem co czujesz

    0

    0
    Odpowiedz
  5. ale Tusk mówił, że będzie lepiej niż w Irlandii, wierzcie mu dalej!

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Jak dajesz sobą pomiatać,to co się dziwisz?Poza tym wiadomo że bierze się na próbny bo tak taniej i się bardziej opłaca,a po okresie próbnym zbiera się murzyna.Otwórz biznes,rób na siebie a nie na czyjeś wakacje.

    0

    0
    Odpowiedz

Polibuda

Wkurwia mnie ta uczelnia, nie dość, że mało co śpię, bo jest milion pięćset dwa dziewięćset rysunków, prac i kolosów, to jeszcze wychodzi na to, że uczę się mało, bo wyniki są słabe, jutro znowu kolos i znowu spędzę nockę nad pierdolonymi książkami, całkując i różniczkując po każdej możliwej zmiennej, nawet nie ma kiedy się wyspać, a jak wracam do domu, to cały weekend siedzę i robię te jebane zadania albo chociaż próbuję zakminić, o co chodzi w poleceniu, bo to też nie jest oczywiste, od której strony się za to zabrać. To na tyle, wracam do Mohra, Hooka i innych, którym to wszystko zawdzięczam. Pierdolona wydymałka.

15
45
Pokaż komentarze (9)

Komentarze do "Polibuda"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. wiesz, jak sie opierdalasz cały czas i uczysz dzień przed kolosem to pozdro

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Mistrzu czyżby to SIMR?

    0

    0
    Odpowiedz
  4. oj stary, doooskonale Cię rozumiem… sam zapierniczam bardzo ostro. Jednak to prawda co pisali o MELu- jeśli dasz radę zamieszkać w bibliotece to skończysz 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Za to dostaniesz 5k na rękę i będziesz nosił dumne miano mgr inż. Musisz pocierpieć trochę.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. ad.1 właśnie uczę się nie tylko przed kolosami, ale i tak średnio ogarniam
    ad.2 MEiL

    0

    0
    Odpowiedz
  7. nie żal się, za 10 lat będziesz budował drapacze chmur i zarabiał miliony!

    0

    0
    Odpowiedz
  8. takie są bolączki pierwszego roku. im później tym lepiej, aż w końcu gdy trzymasz już dyplom w ręce to chujnia cie łapie ,że to już koniec studiów.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Buahahah już ja widzę te wasze tysiące,miliony i kariery.

    1

    0
    Odpowiedz
  10. Jak jesteś na 1. roku to wszystko jest trudniejsze, bo uczysz się uczyć dopiero, ale bądź wytrwały to zakminisz jak się do tego zabrać.

    0

    0
    Odpowiedz

Mentalnie przyjebany

Czytelnikom i autorom tutejszych wpisów nie trzeba tego tłumaczyć, ale gwoli wstępu porwę się na taką oczywistość. Co by ładniej wyglądało. Życie jest jakie jest i często bywa, tak że człowiek z jakiegoś powodu jest prosto mówiąc WKURWIONY. Naturalna kolej rzeczy, no nie? Schody zaczynają się gdy najczęściej jesteś wkurwiony na samego siebie. Z jednej strony mam głęboko wyjebane na cały świat, mogło by się wszystko walić, palić i srać jednocześnie. Kładę na to. Z drugiej jednak strony potrafię zadręczać się byle gównem. Szukać na siłę problemu tam gdzie go nie ma. Analizować wszystko do stopnia równego liczeniu wszystkich użytych sylab w „Panu Tadeuszu”. Rozkładać na czynniki pierwsze to co ktoś powiedział/miał na myśli. Chociaż 5 minut wcześniej upierałbym się, że szczerze mnie to jebie. Bo to co myślą inni to ich problem. Za dużo myślę, analizuję, jestem zbyt podejrzliwy, wszędzie widzę sztuczność, wydaje mi się, że każdy ukrywa to co naprawdę myśli, wyciągam chuj wie jakie wnioski, nad interpretuje, biorę to do siebie i czasami jeszcze bywa, że jestem o to zły na cały zasrany świat. Zrażę tym kogoś do siebie i wkurwiam się na nowo, tym razem zastanawiając się na chuj mi to było potrzebne. Mam świadomość, że wykańczam samego siebie ale w innej sytuacji historia się powtarza. Brak dystansu do samego siebie? Nie, to coś innego. Spierdolony charakter. Jestem do tego wszystkiego kurewsko drobiazgowy i krytyczny, każdy szczegół, detal ma znaczenie. Jeśli nie jest tak jak ja to widzę to lepiej żeby nie było tego wcale. Perfekcjonizm? Nie sądzę, są rzeczy nad którymi mogę siedzieć non-stop poprawiając i czepiając się wszystkiego co się da. Druga połowa to te, które robię na odpierdol – byle było i mieć święty spokój. Mało co sprawia mi przyjemność, kiedyś umiałem się jeszcze czymś cieszyć. Zazwyczaj planuje dzień w sposób; „Zrobię to i tamto a później będzie luz i coś tam..” No i robię co muszę, zapierdalam na te studia z czym trzeba, przychodzi czas odpoczynku i nic mi się już nie chce. Totalne znudzenie. To czy tamto – jeden chuj. Satysfakcja z osiągów na studiach? Mam się cieszyć? A co mi z tego przyjdzie? Zapłacą mi za to? Nie? No to co za różnica jakie mam wyniki? ŻADNA. Patrząc na resztę świata, na to, że nikt nie ma tak spierdolonego podejścia do życia ciężko nie odnieść wrażenia, że jest się.. przyjebanym. Niby próbuje to zmienić, bywają dni, że cieszę mordę do porannego słoneczka tylko z tego powodu, że jest nowy dzień ale później i tak zaczyna się na nowo. Nie potrafię być uśmiechniętym tylko dlatego, że ktoś powie: „Lepiej być wesołym niż stale niezadowolonym.” No co ja poradzę. Wkurwia mnie gdy ktoś się do tego wszystkiego jeszcze pyta „czemu taki jesteś?” Naprawdę Cię to obchodzi? Za 5 minut zapomnisz, że z Tobą rozmawiałem a mi to jakoś nie pomoże. Chcesz mi powiedzieć, że inni mają gorzej i trzeba się cieszyć tym co się ma? Ale ja już to słyszałem 10x.
Mógłby ktoś zapytać, „to po chuj tu piszesz i się żalisz?” I słusznie. Nie wiem. Mam ochotę ponarzekać. Może to ja jestem przyjebany, może cała reszta świata, może jedno i drugie. Bez różnicy.

Ave.

41
56
Pokaż komentarze (17)

Komentarze do "Mentalnie przyjebany"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. nie tylko ty tak masz

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Racja, to jest wszystko pojebane ;] ave

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Za długie, nie czytam.

    2

    1
    Odpowiedz
  5. to są początki schizofrenii, królewska choroba

    0

    1
    Odpowiedz
  6. chujowo długie wypociny, nie dobrnąłem do końca, ale diagnozę wystawiłem-psychoza maniakalno depresyjna ci się andrzej przytrafiła

    0

    1
    Odpowiedz
  7. o rany, wiem o co chodzi….

    0

    0
    Odpowiedz
  8. no ja pierdole.. jakbym o sobie czytała.

    1

    0
    Odpowiedz
  9. No to mamy, kurwa, tak samo, tylko, że ja jestem kobietą.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. nie chciało mi się czytać, ale zaryzykuje – zgadzam się!

    0

    0
    Odpowiedz
  11. no ja mam tak samo ziomuś. niby na prawie każde pytanie odpowiadam że mam wyjebane ale i tak wszystko rozkminiam, chuj

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Mam tak samo. Ciągle nad wszystkim myślę, wszystko analizuję, interpretuję, szukam sensu tam, gdzie go nie ma, a jak nie ma, to układam własny a to męczy. Zżera mnie rutyna, tak jak Ciebie. Co dzień to samo. Wkurwiam się o byle co… Myślenie nie jest fajne. Ono zabija szczęście i radość. Jeśli się za dużo wie i rozumie, nie można być szczęśliwym.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. kufa, mam dokładnie to samo.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Psycholog/psychiatra się znalazł, wszyscy ze skłonnością do nadmiernego myślenia o życiu mają schizofrenie? W dzisiejszych czasach chyba co druga osoba tak ma..

    0

    0
    Odpowiedz
  15. jprdl też to mam i zdecydowanie popieram 11. ;/

    0

    0
    Odpowiedz
  16. nie jestem pierwszym ale, Mam podobnie (tak mi się przynajmniej wydaje)

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Odlotowo pojebane, ale ja też tak mam. ;D

    0

    0
    Odpowiedz
  18. No to koleś siedzimy w tym samym gównie. Mi też albo wszystko przeszkadza, bo nie jest wystarczająco dobre, albo mam kompletnie wyjebane, czyli albo zapierdalam jak wół ucząc się na testy z jakiś gówien, o których zaraz zapomnę, albo mam w dupie nawet maturę. Chujnia i śrut, bo mam wrażenie, że do tego nikogo nie lubię, włączając siebie, a z drugiej strony nikt nie lubi mnie, włączając mnie.

    0

    0
    Odpowiedz