Witam Szanownych czytelników. Moja podstawowa chujnia ciągnie się za mną odkąd pamiętam i myślę, że będzie mi towarzyszyć aż po grób. Dotyczy zgrzytów naturalnych na płaszczyźnie damsko-męskiej. Zawsze byłem przystojny, ale kiedyś byłem dobrym chłopcem – to i kobiety traktowały mnie raczej jak przyjaciółke z fiutem niż jak mężczyznę. Nie czułem się z tym dobrze. Z biegiem lat zrozumiałem, o co chodzi i zmieniłem się. Teraz wciąż jestem przystojny, a nawet bardziej, bo zmężniałem w wyglądzie. Osiągam sukcesy zawodowe, a dla kobiet stałem się twardym, niezbyt czułym, trochę skurwysynem. Szaleją za mną, mam ich sporo wokół siebie i nie ukrywam przed nimi, że mam w czym przebierać. Ja dyktuję zasady. Jednak nadal nie czuję się dobrze. W głębi duszy wciąż jestem dobrym chłopcem, romantykiem. Chciałbym mieć tę jedną, miłość swojego życia, której byłbym oddany, którą otoczyłbym troską, ciepłem i zrozumieniem. …Ale kobiety nie kochają takich mężczyzn. Kochają skurwysynów. To i z dwojga złego wolę pozostać skurwysynem. Może jest jakaś inna droga, której nie dostrzegam?
Męskość, samotność, chujnia naturalna
2011-07-08 23:4339
52
Bądź całe życie sam. Ja już tak robię i jestem zadowolony. Coś za coś.
Tak jest w końcu ktoś to dobrze napisał! LUBICIE DZIWKI SKURWYSYNÓW a nie normalnych, lubicie jak was się źle traktuje
Nie wiem, czy kobiety kochają tylko skurwysynów, na moje to nie tak. Jest różnie. Czasem kochają romantyków, czasem skurwysynów, czasem kochają siebie a czasem siebie nie kochają i tak to się wszystko toczy i zazębia i dlatego ten świat taki popieprzony jest. chyba.
nie ma innej drogi. i miłości też nie ma. i chuj
jak wy lubicie wrzucać wszytskich do jednego worka. prawie co wpis, że faceci to chuje, a laski to dziwki. zmiencie płytę i poszerzcie horyzonty, bo stajecie się monotemantyczni.
Zostań gejem
Dziwki lubią skurwysynów. Normalne kobiety – normalnych facetów.
Ale Ty pierdolisz głupoty. Kobiety kochają skurwysynów??? CHYBA zależy jakie kobiety… Piszesz, że jesteś przystojny itd to dziwne, że nikogo nie masz . Pewnie sobie fantazujesz .. HEEEEEEEEEEEE
Popieram 7
Może zamiast po restauracjach zacznij chodzić po parku, tam z reguły jest dużo romantyczek… Ja na twoim miejscu nie chodziłabym tam gdzie są pieniądze tylko tam gdzie jest piękno, niby nic a romantyków przyciąga…
Tu autor. Nie jest tu moją intencją obrażanie kobiet, a omówienie pewnej biologicznej zależności. „Dziwkarstwo” nie ma tu nic do rzeczy. Nic do rzeczy też nie mają piękne i romantyczne, ani bogate miejsca. Dodam, Wy kobiety macie jeszcze jedną cechę w omawianym kontekście – zupełną nieświadomość faktu, że ciągnie Was do skurwysynów. To częsty obrazek – kobieta mająca u swego boku dobrego faceta, który służy jej tylko jako aseksualny materiał do zwierzeń na temat tego drugiego, skurwysyna, za którym lata, i którego jak jej się wydaje, chciałaby zmienić. Oczywiście zdarząją się związki dobrych facetów z kobietami. Podobnie jak i związki niskich facetów, łysych, pryszczatych i krótkofiutych. Jednak bycie dobrym facetem to w przeciewieństwie do skurwysyństwa cecha nieaktrakcyjna dla kobiet, która to nieatrakcyjność wydaje się nielogiczna, a zatem tkwi tylko w poświadomości. Większości kobiet tylko wydaje się, że chciałyby dobrego faceta.
Autor ma rację. Mam kumpla, który jest ogólnie mówiąc nieco pizdowaty, ale w końcu znalazł sobie dziewczynę. W pewnym momencie dziewoja owa zostawiła go dla typowego skurwysyna. Gdy skurwysyn ów pochędożył sobie i rzucił ją po miesiącu powróciła z podkulonym ogonem do pizdowatego kumpla, który ku niezadowoleniu swoich kumpli przyjął ją z otwartymi ramionami. Dodam, że ta dziewczyna nie jest jakąś blacharą, a powiedziałbym raczej statystyczną białogłową. Więc, drogie panie, wolicie skurwysynów, a jeśli twierdzicie inaczej, to po prostu się oszukujecie bo jesteście za mało atrakcyjne, żeby takiego skurwysyna do siebie przyciągnąć i utrzymać.
NIe chodzi o bycie skurwysynem. Bądź miły i w ogóle, ale jak upatrzysz sobie tę jedyną to zaproś na kawe, jakiś alkohol, złap za ręke przyciągnij do siebie i pocałuj. I pisze to kobieta
nie trzeba być chujem żeby mieć kobiete, trzeba wiedziec kiedy przejąć inicjatywe 
Tu autor do komentatorki #12. Trzeba określić definicję dobrego faceta oraz skurwysyna. W przypadku dobrego faceta nie mam na myśli zniewieściałej, tchórzliwej pizdy, pozbawionej inicjatywy i nie umiejącej zagadać do kobiety. Mam na myśli faceta ciepłego, troskliwego, nieagresywnego, oddanego, wiernego, rozumiejącego, nie szukającego przygód na boku, nie otaczającego się wianuszkiem kobiet. W przypadku skurwysyna nie mam na myśli chama i prostaka. Mam na myśli mężczyznę aroganckiego, dominującego, o zimnym sercu, mało empatycznego, lubiącego bawić sie kobietami, otaczającego się nimi, od którego bije powiew niepewności, gotowego zdradzić, bywającego agresywnym. A w całym temacie nie chodzi mi raczej o zagadnienie podrywania, ale relacje na dłuższą metę.
Zawsze marzyłam o facecie, który udaje skurwysyna, ale w głębi duszy jest dobrym chłopcem, bo wiem już z całą pewnością, że i mnie trochę skurwysyństwo pociąga (początkowo, bo po dłuższej znajomości ma się go dość). Gdy dziewczyna zakocha się w skurwysynie, to marzy potem o tym, by on się zmienił. Przynajmniej ja tak mam. Aha, komentarz „dziwki lubią skurwysynów” jest bezczelny i nieprzemyślany, ale to temat na dłuższy wywód. Autorze, wydajesz mi się inteligentny i w porządku, więc powodzenia, na pewno wkrótce trafisz na odpowiednią osobę.
Pierdolisz synek, że głowa boli..
Ponownie autor – do #14 „Gdy dziewczyna zakocha się w skurwysynie, to marzy potem o tym, by on się zmienił. Przynajmniej ja tak mam”. Zakocha się w skurwysynie, bo skurwysyństwo pociąga. Marzy, aby się zmienił, bo życie ze skurwysynem to udręka. Ale jeśli skurwysyn się zmieni w dobrego faceta, traci swą magię, przestaje być wystarczającym wyzwaniem. A wtedy na horyzoncie poszarzałego życia pojawia się nowy skurwysyn na białym koniu… BTW może być druga strona medalu w tym całym temacie – czy my, faceci, szukając tej odpowiedniej kobietki, nie potrafimy zauważyć/pokochać tych wspaniałych, które gdzieś są cały czas obok nas? P.S. Apeluję do administratorów tego szacownego forum o reorganizację – często jest tak, że żywe, niedokończone dyskusje zbyt szybko giną w archiwum, co powoduje ich przedwczesne uśmiercenie.
masz rację ..nie do końca ale dużą/ niestety. Jestem właśnie ową statystyczną białogłową i miałam okazję mieć przy sobie przez pewien czas skurrrrrwysyna. Może chodzi o to, iż kobieta lubi mieć mężczyznę choć trochę dominującego, nie cipę, której się matkuje. Kogoś stanowczego, przebojowego i pewnego siebie, nie osrajmajtkę. Kogoś, kto potrafiłby w stwarzanym załóżmy w przyszłości gnieździe domowym podejmować trudne decyzje i być walecznym. A jak ktoś ma drugą cipę w związku to takie coś „nie przetrzymie”. Skurwysynowi już z facjaty bije „mężnym rycerzem”,to jest złudne, ale wiele kobiet się na to łapie- na ogień w oczach, który je spala i zostają tylko zgliszcza… Najczęściej się okazuje, że to duży chłopiec, co by najchętniej się dupą, cyckami, wódą czy resorakiem pobawił. Konsensus jest taki, że póki swój na swojego nie trafi to wiele chłopców i dziewcząt polegnie na polu walki co się zwie „public relation/ship” żeby nie pomylić z sheep. amen
Autorze,w tym co piszesz jest zawarta całkowita prawda.Też zauważyłem że kobiety lubią skurwysynów.Jestem jeszcze młody,chodziłem do różnych szkół.I jak niektórzy wiedzą w szkołach często są grupy młodzieży która bawi się w chuliganów,ćpają,chleją mają wszystko gdzieś.I właśnie takie osoby zawsze miały największe powodzenie,mimo że chodziło im tylko o jebanie.A ci spokojni,mili,mający jakieś pasje i cele życiowe przeważnie byli samotni.I żadna dziewczyna nawet nie chciała się z takimi „grzecznymi”zadawać.Sądzę że kobiety nawet nie zdają sobie sprawy z tego że lubią takich chujów.One są zapatrzone w nich.Tak jak wśród zwierząt wygrywa najsilniejszy osobnik tak jest i u ludzi.Smutne to jest ale to nie tylko ja to zauważam,coś w tym jest.
Opisałeś w skrocie moj życiorys jako faceta! Tylko wiesz co na końcu? Właśnie znalazłem kobietę, ktora mnie kocha za to, że jestem dobry, kochany i otaczam Ją troską i bezpieczeństwem.
fakt, że nas mało, ale co z tego. To, że nie jesteśmy trendi i nie lecimy na to co dana moda dyktuje to nic złego.
Powiem Ci tak – było warto. Ja pierdole taką osobę spotyka się raz w życiu, chciałbym w to wierzyć do końca życia – czy się uda zobaczymy
W każdym razie to nic złego, że sie jest romantykiem
Ja się mogę wzruszyć gwieździstym niebem i piękną muzyką jak Anathema i kurwa się tego nie wstydzę, moja kobieta o tym wie i nie ma nic przeciwko.
Następny narcyz…
A i ja jestem tą statystyczną. Czytam komentarze i nie zgadzam się z tym że normalni trafiają na normalnych a dziwki są ze skurwysynami. Ja jestem normalna, a mój facet jest owym skurwysynem…i właśnie to, że jest taki pociąga mnie w nim najbardziej. Może nie otacza się „wianuszkiem kobiet” ale reszta cech do niego pasuje…A miły facet kojarzy się, niewiadomo dlaczego, dla mnie właśnie z cipą, ktory nie jest w stanie dać mi bezpieczeństwa, które de fakto daje mi mój facet! Oczywiście jest czuły, troskliwy, poprostu kochany i czuję się kochana przez niego, ale czasem cechy jego skurwysyństwa dominują i wtedy widzę jak bardzo jest męski. Do Autora…pamietaj, najważniejsze to pozostać sobą inaczej pogubisz się w tym zafajdanym świecie!
ale dyskuszyn na na dwie karty, a za przeproszeniem o DUPIE maryny…
@21 No,przynajmniej jedna szczerze napisała.Normalne kobiety także wolą „skurwysynów”Ot taki instynkt,zapewnienie sobie bezpieczeństwa.Niestety kobiety wolą tych niegrzecznych.Tyle że większość się tego wypiera.Ja osobiście jestem z tych „spokojnych” facetów,i wiem,że mogę nie doczekać się nigdy w swoim życiu aż znajdę taką która lubi „mięczaków”.Bo to jedna na milion.Ale przynajmniej pozostanę sobą.Lepiej być sobą niż sztucznie udawać kogoś innego i tkwić w związku „na siłę” który nie daje satysfakcji.Autor jednego z wcześniejszych komentarzy.
Aha i nie ma co liczyć na to że jak się jest słabym lub spokojnym gościem to można nadrobić rozumem.No bo w końcu wykształceniem magistra nie obronię kobiety.Liczą się tylko pięści i odwaga(inteligencja nie wymagana)
…a ja jestem skurwysynem i jestem sam:(
@24 chyba się pomyliłeś ! uwielbiam inteligentnych mężczyzn, od razu po pierwszej, nawet najkrótszej rozmowie wyczuwam, że mężczyzna jest albo głąb,albo niezmiernie inteligentny i wierz mi…wierz mi na Boga jest po mnie. Kobiety (normalne) uwielbiają mężczyzn, którzy są inteligentnymi ekspertami, którzy potrafią godzinami opowiadać niesamowite ciekawe historie, nowości etc. (tylko błagam nie z cwaniactwem i chwalipięctwem, bo to tragedia jak ktoś ma kompleksy i udowadnia, że jest hej do przodu-żenada). Kiedyś poznałam skurwysyna, był tępy i niesamowicie przystojny i myślałam, że nie doczekam do końca randki, żeby go pożegnać i więcej nie oglądać.
Jestem100% skurwysynem nawet stara mówi mi że jestem zimny no i cham ale to si nie liczy bo tak do końca nie jest tak więc zainteresowane samice pisać
Ale żeś sobie wytłumaczenie znalazł dla swojego skurwysyństwa. Większość skurwysynów wmawia sobie, że w głębi duszy są tacy dobrzy i wrażliwi ale świat im nie pozwala tego okazywać. O tym, jaki człowiek jest świadczą jego czyny a nie wyobrażenia, jakie ma na swój temat.
Wszak jedyne co płeć piękną fascynuje to ZŁO!!!
Szczera prawda !
Takie są realia, bycie skurwysynem jest dużo wygodniejsze! Bądź kurwa czuły, wrażliwy i niech ci za bardzo zależy, to się w końcu laska po tobie przejedzie i pobiegnie do jakiegoś skurwysyna, a ty będziesz zamulał i zastanawiał się co zrobiłeś źle, chociaż starałeś się jak mogłeś i Ci w chuj zależało. Jeśli to czytasz i za każdym razem przymulasz, cierpisz czy chlejesz przez jakieś pannę to może pora się zmienić i zacząć mieć wyjebane, bo one nie są tego warte.
Pozdro Wszystkim.
No cóż. Dziwne, że ja szukam dobrego, czułego, romantycznego faceta, a po czasie poznawania się, okazuje się, że trafiłam na.. SKURWYSYNA!!!!!! czy ktoś potrafi mi to wyjaśnić? bo jak na razie to widzę, że faceci to głównie skurwysyny, z małymi wyjątkami, ale gdzie w takim razie są ci normalni, o których wszyscy piszą??? tragedia po prostu.